Nasz początek!?

Archiwum forum "Moja adopcyjna droga"

Moderatorzy: Moderatorzy, Moderatorzy grupa wdrożeniowa

Zablokowany
Awatar użytkownika
Diuna
Posty: 854
Rejestracja: 01 mar 2010 01:00

Re: Nasz początek!?

Post autor: Diuna »

bola116 pewnie że można małe co nieco w końcu to wasz syn i możesz go rozpieszczać!!!Tak jak pisze tati-ana marzenia się spełniają!!Cudnie się czyta twoje posty,pisz pisz bo serducho się wtedy raduje jak się czyta!!!!
Awatar użytkownika
Gość

Re: Nasz początek!?

Post autor: Gość »

bola116 gratulacje! Cudne wiadomości. :)
Jak tam dziewczyny kolejny dzień za nami ?:)
bola116
Posty: 23
Rejestracja: 21 cze 2010 20:14

Re: Nasz początek!?

Post autor: bola116 »

No i mamy za sobą trzeci dzień...niestety, coraz trudniej się rozstawać.
Postępy są duże, dzisiaj były nawet 4 uśmiechy do Męża a do mnie przytulanie bez sztywnych plecków. Synuś przykładał swój policzek do mojego i popatrzył na mnie i znowu powiedział mama. Pocałowałam go za to a on nie zaprotestował jak wcześniej. Oczywiscie było trochę zabawy, znowu klocki, najbardziej lubi zabawę w "ja tobie ty mnie" ciagle podawał nam klocki i brał od nas-bardzo to lubi. Troche gorzej szło czytanie ksiązeczek, skupienie się, chyba jeszcze za dużo wrażeń. Mielismy też dzisiaj pierwsze karmienie, kolacyjka, znowu wcinał tak jakby chciał się najeść na zapas albo był bardzo głodny- ten widok jest wzruszający. Jest bardzo grzeczny, jak spadły mu okruszki na dywan to pokazywał paluszkiem zeby zbierac, nie mogę się nadziwić. Jest taki sliczny i mądry :). Było tez trochę płaczu ale o wiele mniej niz wczoraj i taki cichszy, jakby do nas a nie do tych za drzwiami.
Chciałabym zeby jak jutro przyjdziemy ucieszyl sie na nasz widok.


Nie jak długo potrwają te wizyty w DD, my chcielibysmy juz zabrac Synusia do domu ale panie z OAO kazały sie odezwać dopiero w piątek, mam zamiar jechac do nich z papierami (bo oczywiscie trzeba bylo niektore z zaswiadczen uaktualnic) i bede naciskac na jak najszybsze zlozenie wniosku do Sądu.
Zobaczymy. Same wiecie ile ten proces wymaga od nas cierpliwosci a w czekaniu mamy wprawę. Tylko ze teraz czekamy we troje a Ja nie chce zeby On tam byl sam, pomiedzy wieloma dziecmi. Tam nikt go nie ukolysze do snu, nie zaspiewa piosenki, nie przytuli ...ale juz niebawem, mam nadzieje. pozdrawiam
Agatka
Posty: 411
Rejestracja: 25 cze 2003 00:00

Re: Nasz początek!?

Post autor: Agatka »

Czy w Waszym wypadku nie wchodzi w grę preadopcja?


http://www.suwaczki.com/tickers/zpdoxqpk5iifc0l8.png

http://agatkaboj.blogspot.com/
tati-ana
Posty: 365
Rejestracja: 06 sty 2012 15:36

Re: Nasz początek!?

Post autor: tati-ana »

Synek przyjmuje Was do swojego świata:)
Nie znam procedur tak zaawansowanych, jak u Was, ale... Tak sobie myślę, że gdybyście pomarudzili w OA, w DD, tak od serca, wzruszyli, to może sprawa poruszałaby się ciupkę szybciej?
W każdym razie myślę o Was często:)
I kciuki trzymam!!!

A ja zbieram się, by zadzwonić do swojego ośrodka pogadać, przypomnieć się... Stresik:/
Awatar użytkownika
Diuna
Posty: 854
Rejestracja: 01 mar 2010 01:00

Re: Nasz początek!?

Post autor: Diuna »

Oj miło się czyta takie wiadomości,no może spróbujcie jakoś to przyspieszyć!!Może sie uda,żebyscie jak najszybciej byli razem w domu.Bo tam jest miejsce rodziny w domu wszyscy razem!!!Pozdrawiam
Awatar użytkownika
julka80
Posty: 804
Rejestracja: 26 lis 2008 01:00

Re: Nasz początek!?

Post autor: julka80 »

Witam! Przyznam szczerze, że jestem zielona w temacie, tzn. od jakiegoś czasu myślimy o adopcji. Leczymy się jeszcze, ale decyzja jest właściwie podjęta. W zeszłym roku ta decyzja zapadła i zgłosiłam się do osoby, która miała mi pomóc w temacie, osoba ta jednak dała mi jednak namiar na pewnego lekarza od naprotechnologii i postanowiliśmy jeszcze spróbować. Dlatego też temat adopcji został na razie zawieszony. Leczymy się na razie u tego doktora od sierpnia, więc jeszcze nie tak długo, ale ogólnie staramy się o dzieciątko od 4,5 roku, tyle samo też jesteśmy małżeństwem. To czekanie jest coraz cięższe. Zastanawiam się więc czy nie działać dwutorowo, tzn. pomimo leczenia rozpocząć procedurę adopcyjną. Moja główna prośba - jeśli ktoś jest ze Śląska, proszę napiszcie mi o swoich ośrodkach, bo nie mam pojęcia, który wybrać. Jak długo czeka się na dzieciątko? My chcielibyśmy jak najmłodsze, płeć obojętna, byle zdrowe.
Diuna jak wygląda droga w Sosnowcu?

Dodane -- 19.01.2012, 14:10 --

bola116 gratulacje! historia z datą urodzenia Waszego Dziecka - przecudna. To dziecko było Wasze i dla Was od początku :)
starania od 2007
od VIII 2010 - VI 2011 leczenie w Provita - Katowice
hormonalna karuzela,
1. IUI 20.03.2011;2. IUI 16.04.2011; 3.IUI 12.05.2011 :-(
Naprotechnologia - nowe nadzieje...
Awatar użytkownika
Diuna
Posty: 854
Rejestracja: 01 mar 2010 01:00

Re: Nasz początek!?

Post autor: Diuna »

julka80 no my czekamy w Sosnowcu na Skautów tj Diecezjalny ośrodek!!U nas było tak od zgłoszenia sie do warsztatów minął rok,zbieranie papierów to w sumie zaltwiliśmy w ciągu jednego msca,potem mieliśmy rozmowy z pedagogiem i testy psychologiczne(nie straszne!)wszystko w ciągu jedngo msca nam sie udało,no a potem czekanie własnie rok na warsztaty,warsztaty super wspominamy,no i teraz od czerwca mamy kwalifikację i czekamy na ten tel ale jakos nie dzwoni :( !!!Jak zadzwonisz i si umówisz na spokanie to wszystkiego się dowiesz.Pozdrawiam
Awatar użytkownika
julka80
Posty: 804
Rejestracja: 26 lis 2008 01:00

Re: Nasz początek!?

Post autor: julka80 »

Diuna dziękuję za odpowiedź. To faktycznie dość długo tam czekacie, w ogóle długo na same warsztaty czekaliście :? Ale wierzę, że już niedługo Wasze dziecko będzie z Wami :bigok:
starania od 2007
od VIII 2010 - VI 2011 leczenie w Provita - Katowice
hormonalna karuzela,
1. IUI 20.03.2011;2. IUI 16.04.2011; 3.IUI 12.05.2011 :-(
Naprotechnologia - nowe nadzieje...
tati-ana
Posty: 365
Rejestracja: 06 sty 2012 15:36

Re: Nasz początek!?

Post autor: tati-ana »

Hej dziewczynki:)

Porozmawiałam dziś chwilę z naszą panią z OA, kilka ciepłych słów i od razu lepiej mi idzie czekanie:):):)

Tylko po co ten śnieg? Ja już chcę wiooosnęęę!!!
Awatar użytkownika
Diuna
Posty: 854
Rejestracja: 01 mar 2010 01:00

Re: Nasz początek!?

Post autor: Diuna »

tati-ana mnie też zawsze jakoś rozmowa z oś wycisza ale nie trwa to długo!!Co do zimy to się zgadzam!!!
tati-ana
Posty: 365
Rejestracja: 06 sty 2012 15:36

Re: Nasz początek!?

Post autor: tati-ana »

Diuna, pytanie za 100 punktów - a co ile dzwonisz?
Bo masz świętą rację, nie trwa długo takie wyciszenie, echhhh...
Awatar użytkownika
Diuna
Posty: 854
Rejestracja: 01 mar 2010 01:00

Re: Nasz początek!?

Post autor: Diuna »

tati-ana mi się zdaża wykonać telefon raz w miesiącu,a były momenty że dzwoniłam co 2 tygodnie!!!No ale oczywiście wolała bym żeby to oś zadzwonił do mnie ten jeden raz!!!!!Pozdrawiam
tati-ana
Posty: 365
Rejestracja: 06 sty 2012 15:36

Re: Nasz początek!?

Post autor: tati-ana »

aha, ja też mam w planach dzwonić raz w miesiącu... no, albo dwa:)
podobnie nam się los układa:)

kurde, wiosna będzie nasza, musi, musi, musi:):):)
Awatar użytkownika
Diuna
Posty: 854
Rejestracja: 01 mar 2010 01:00

Re: Nasz początek!?

Post autor: Diuna »

Też jestem tego zdania że wiosna bedzie nasza!!Ale ja juz tak myślałam że święt będą w komplecie,ale wkońcu zadzwoni i do nas ten tel!!Oby jak najszybciej!!! bola116 jak tam u was??Nic nie piszesz wiem wiem czasu brak ale tak człowiek by chciał wiedzieć jak to jest już jeździć do swojego dziecka!!!!Pozdrawiam
Zablokowany

Wróć do „Archiwum - Moja adopcyjna droga”