PORÓD siłami natury czy cesarkie cięcie
Moderatorzy: Moderatorzy, Moderatorzy grupa wdrożeniowa
- Milcia
- Posty: 751
- Rejestracja: 25 paź 2003 00:00
- Milcia
- Posty: 751
- Rejestracja: 25 paź 2003 00:00
Na pewno dlatego. Poza tym cena zależy od szpitala w który chce sie rodzić. Mój szpital jest dość drogi, to i SR jest droga
W mojej SR większość dziewczyn jest z terminami na sierpień. Czyli najlepiej zacząć SR przed 30 tygodniem, żeby wyrobić się i mieć jeszcze trochę czasu na przygotowania
W mojej SR większość dziewczyn jest z terminami na sierpień. Czyli najlepiej zacząć SR przed 30 tygodniem, żeby wyrobić się i mieć jeszcze trochę czasu na przygotowania
Milcia z Amelką urodzoną 30 sierpnia 2004
i Majeczka urodzoną 31 sierpnia 2006
i Majeczka urodzoną 31 sierpnia 2006
- Milcia
- Posty: 751
- Rejestracja: 25 paź 2003 00:00
No to wychodzi na to, że chodzę do najdroższej szkoły. Nie ma to jak mieszkać w stolicy.
A wczoraj uczyliśmy się karmić piersią. Każdy dostał lalkę bobaska i położna mówiła jak przystawiać, jakie są oznaki, że dzidzia dobrze je. Było fajówkowo i śmiesznie . No i ta gimnastyka to jest dopiero ubaw. Ćwiczą wszyscy i mamusie i tatusiowie i wszyscy cały czas sie śmieją.
A wczoraj uczyliśmy się karmić piersią. Każdy dostał lalkę bobaska i położna mówiła jak przystawiać, jakie są oznaki, że dzidzia dobrze je. Było fajówkowo i śmiesznie . No i ta gimnastyka to jest dopiero ubaw. Ćwiczą wszyscy i mamusie i tatusiowie i wszyscy cały czas sie śmieją.
Milcia z Amelką urodzoną 30 sierpnia 2004
i Majeczka urodzoną 31 sierpnia 2006
i Majeczka urodzoną 31 sierpnia 2006
- Japanesse
- Posty: 250
- Rejestracja: 15 sty 2004 01:00
porod i szkola rodzenia - co sądzicie
Może, jeśli pozwolicie się wrącę, chociaż ostatnio uczestniczyłam w zajęciach szkoły rodzenia około 11 lat temu... Nie ważne, ile się płaci. Ważne, że indywidualnie każda rodząca pojęłą jak pomóc dziecku i sobie, aby je dotlenić. A jest to ważne podczas porodu. Życzę powodzenia :P
- joannap
- Posty: 444
- Rejestracja: 07 sty 2004 01:00
No to ja byłam na zajęciach pierwszych w SR. Niby miało być to tylko spotkanie indywidualne z położna coby ustalić szczegóły, ale akurat jedna para miała zajęcia indywidualna i zaproponowano mi pozostanie na tych zajęciach.
I wiecie co... nawet nie myślałam, że tak mnie może zniechęcić prowadząca - miła kobieta, pewnie kompetentan ale mówiąca wszystko językiem bardzo infantylnym, takim dla dzieci. Czy Wasze prowadzące tez były takie przesłodzone - ona np. nigdy nie powiedziała "dziecko" tylko zawsze "dzidziuś"... Przesadzam?
I wiecie co... nawet nie myślałam, że tak mnie może zniechęcić prowadząca - miła kobieta, pewnie kompetentan ale mówiąca wszystko językiem bardzo infantylnym, takim dla dzieci. Czy Wasze prowadzące tez były takie przesłodzone - ona np. nigdy nie powiedziała "dziecko" tylko zawsze "dzidziuś"... Przesadzam?
JoannaP
- joannap
- Posty: 444
- Rejestracja: 07 sty 2004 01:00
bo ja się łapałam na tym, że to co ona mówiła stawało sie dla mnie mało wiarygodne właśnie przez ten język...
a i jeszcze mnie czymś zraziła - powiedziała, żeby maluszkowi wkładać pod body (byłam na koncówce zajęć z kąpania) cienką koszulkę jeszcze - to niby żeby pępka nie urazić... kurcze, a może ma rację... chociaż mi się wydawało ze takie cienkie body to jest zastępnik koszulki
no ale były też pozytywy - żeby słuchać siebie, swojego instynktu... pani właśnie wróciła z kursu doszkalającego, pani bardzo się chce zintegorwać z rodzicami przyszłymi...
pójdę we wtorek i wtedy podejme decyzję - w końcu to też wydatek, nie taki mały (450 zł)
a i jeszcze mnie czymś zraziła - powiedziała, żeby maluszkowi wkładać pod body (byłam na koncówce zajęć z kąpania) cienką koszulkę jeszcze - to niby żeby pępka nie urazić... kurcze, a może ma rację... chociaż mi się wydawało ze takie cienkie body to jest zastępnik koszulki
no ale były też pozytywy - żeby słuchać siebie, swojego instynktu... pani właśnie wróciła z kursu doszkalającego, pani bardzo się chce zintegorwać z rodzicami przyszłymi...
pójdę we wtorek i wtedy podejme decyzję - w końcu to też wydatek, nie taki mały (450 zł)
JoannaP