Wizyta pani z OAO
Moderatorzy: Moderatorzy, Moderatorzy grupa wdrożeniowa
-
- Posty: 94
- Rejestracja: 23 cze 2003 00:00
Wizyta pani z OAO
Prawdopodobnie w przyszłym tygodniu czeka nas wizyta pani z OAO. Czego się mamy spodziewać? Prosimy o Wasze wrażenia z USG domku - jak to ładnie nazywacie. Pomocy, bo baaaardzo się denerwujemy.
-
- Posty: 6214
- Rejestracja: 25 paź 2002 00:00
Husmus, ja już sie parę razy wypowiadałam na temat wizyty domowej, dlatego pozwalam obie wkleić moje słowa z wątku pati:
No, kochane...
jak ja idę na wywiad to cichaczem zaglądam pod szafę czy nie ma kurzu i czy żeberka między kaloryferami są czyste, chetnie zaglądam tez do lodówki czy rodzina żyje dniem dzisiejszym czy jest przezorna i ubezpieczona. Na pierwszym miejscu to oczywiście w łazience jakie sa preparaty do dezynfekcji i czy są jednorazowe nakładki na kibelek.
Nigdy nic jem i nie piję, bo nie mam pewności czy nie otrute. Na koniec pytam gdzie mąz rzuca wieczorem skarpetki a już wychodząc niepozornie potrącam szklankę z herbatą (niewypitą) i patrzę jaka reakcja domowników. Nic nie mówiąc zaintersowanym, pietro niżej pukam do sąsiadów i pytam, czy da się z tymi na górze wytrzymać? I to tyle wywiadu.
a później piszę obszerne sprawozdanie...
więcej przeczytasz TUTAJ
No, kochane...
jak ja idę na wywiad to cichaczem zaglądam pod szafę czy nie ma kurzu i czy żeberka między kaloryferami są czyste, chetnie zaglądam tez do lodówki czy rodzina żyje dniem dzisiejszym czy jest przezorna i ubezpieczona. Na pierwszym miejscu to oczywiście w łazience jakie sa preparaty do dezynfekcji i czy są jednorazowe nakładki na kibelek.
Nigdy nic jem i nie piję, bo nie mam pewności czy nie otrute. Na koniec pytam gdzie mąz rzuca wieczorem skarpetki a już wychodząc niepozornie potrącam szklankę z herbatą (niewypitą) i patrzę jaka reakcja domowników. Nic nie mówiąc zaintersowanym, pietro niżej pukam do sąsiadów i pytam, czy da się z tymi na górze wytrzymać? I to tyle wywiadu.
a później piszę obszerne sprawozdanie...
więcej przeczytasz TUTAJ
Ostatnio zmieniony 03 lis 2003 13:55 przez Madźka, łącznie zmieniany 1 raz.
-
- Posty: 2258
- Rejestracja: 16 lis 2002 01:00
Husmus, nie ma potrzeby denerwowac sie. Wizyta domowa jest po to, by "pani z oao" mogla obejrzec planowany pokoj (kacik) dla dziecka. U nas waznym sprzetem okazala sie pralka, "pani z oao" byla bardzo zadowolona widzac pralke, jakby to byl najwazniejszy sprzet-na dzien dzisejszy moge stwierdzic, ze rzeczywisciejest to sprzet numer 1 w obecnej chwili. Poza ogladaniem domu przez "pania z oao" macie czas, aby wypytac sie o to, czego jeszcze nie wiecie, nie jestescie pewni, co Was ciekawi, martwi, itp. itd. U nas nie sprawdzano palcem kurzu pod meblami, itp dziwnych zachowan nie bylo. "Pani z oao" bardzo pozytywnie reaguje na podanie drobne przekaski. Ja upieklam ciasto i zrobilam salatke. Wizyta trwala okolo godzine. Bylo milo i nie bylo sie czego bac, choc my tez wtedy siedzielismy jak na szpilkach. Powodzenia, trzymay kciuki za pomyslny przebieg wizytacji, napisz jak bylo jak juz bedzie po
Chica i Chic- szczęśliwi rodzice Oleńki:-) (ur. 16.10.03r, z nami od 24.10.03r.):-) http://foto.onet.pl/0,18279706,710070,user.html
-
- Posty: 6214
- Rejestracja: 25 paź 2002 00:00
Był jeszcze taki wątek : Będzie USG domku Ilony.
- Masi
- Posty: 468
- Rejestracja: 21 lut 2002 01:00
Madźka a czy Pani Monika tez tak zagląda Dobrze, że nie mamy sąsiadów na dole... No i wrazie co zawsze moge wypuścic psa
A tak poważnie to też się troszkę boję USG domku (w grudniu ma być) ale powiem szczerze po pozytywnym doświadczeniu z Panią Psycholog Gabi... oraz wymianie poglądów z uczestnikami warsztatów 09'2003 już zdecydowanie mniej Może tez daleki horyzont czasowy robi swoje... W każdym razie mój mąż już obiecał, że Pani Monika dostanie jego popisowe ciasto (placek z jablkami)... No ja też coś zrobię ale nie powiem co mam nadzieję, że Pani Monika nie ma migreny ani uczulenia na nic ...
Buziaki
Masi
A tak poważnie to też się troszkę boję USG domku (w grudniu ma być) ale powiem szczerze po pozytywnym doświadczeniu z Panią Psycholog Gabi... oraz wymianie poglądów z uczestnikami warsztatów 09'2003 już zdecydowanie mniej Może tez daleki horyzont czasowy robi swoje... W każdym razie mój mąż już obiecał, że Pani Monika dostanie jego popisowe ciasto (placek z jablkami)... No ja też coś zrobię ale nie powiem co mam nadzieję, że Pani Monika nie ma migreny ani uczulenia na nic ...
Buziaki
Masi
- kinas
- Posty: 150
- Rejestracja: 26 wrz 2003 00:00
-
- Posty: 6214
- Rejestracja: 25 paź 2002 00:00
Masi, ma i to bardzo silne uczulenie na orzechy, ryby i mak. I może juz opowiadałam tę anegdotkę, ale raz rodzina chciała ugościć Panią Monikę obiadem i przygotowała rybę (bo był piatek). Monika odmówiła, na co gospodarze - to może chociaż deser? i podali makowiec.Masi pisze: No ja też coś zrobię ale nie powiem co mam nadzieję, że Pani Monika nie ma migreny ani uczulenia na nic ...
Buziaki
Masi
A jakie Ty wymieniałaś uwagi z grupą wrześniową, z kim, gdzie, kiedy?
- Masi
- Posty: 468
- Rejestracja: 21 lut 2002 01:00
O rany a czekoladę może jeść?Madźka pisze: Masi, ma i to bardzo silne uczulenie na orzechy, ryby i mak.
A jakie Ty wymieniałaś uwagi z grupą wrześniową, z kim, gdzie, kiedy?
No jak kiedy jak czekałam na mojego Piotrka, który rozmawił z Gabi a Oni się schodzili na warsztaty... To sobie romawialiśmy Ale dokładnie to nie wiem z Kim bo za dużo wrażeń na raz miałam i zapomniałam imion . Za to fajni są wszyscy
- Agna
- Posty: 3013
- Rejestracja: 21 lut 2002 01:00
u nas wizyta też najprawdopodobniej w grudniu - pewnie się we czwartek dowiemy a może jeszcze w listopadzie? coś takiego przyspieszenia wszystko dostało...
Madźka - czy wózek może sobie bezczelnie stać, czy go schować?
Madźka - czy wózek może sobie bezczelnie stać, czy go schować?
Mama Jasia :), Małgosi :), Szymka :) i Martusi :)
www.agna01.neostrada.pl
[url=http://www.zielona.poczekalnia.prv.pl][img]http://193.243.146.13/astley/bar.gif[/img][/url]
www.agna01.neostrada.pl
[url=http://www.zielona.poczekalnia.prv.pl][img]http://193.243.146.13/astley/bar.gif[/img][/url]