KLINIKA INVICTA W WARSZAWIE

Tu wymieniamy informacje i opinie o klinikach i lekarzach specjalizujących się w leczeniu niepłodności, a także cenach badań, zabiegów.

Moderator: Moderatorzy gdzie się leczyć

ODPOWIEDZ
Maaagda
Posty: 24
Rejestracja: 17 wrz 2015 21:04

Re: KLINIKA INVICTA W WARSZAWIE

Post autor: Maaagda »

Ja również nie polecam tej kliniki- masa niepotrzebnych badań, każdy lekarz co innego mówi i jest niezadowolony z zaleceń poprzedniego, inf...olinia to jakaś porażka...no way
01.2015- zaczynamy konsultacje lekarskie
03-05.2016 3x IUI
08.2016- ICSI-2BB- c.bioch.
09.2016- crio-3BB- c.bioch.
01.2017- IVF-morula- :(
04.2017- ICSI-blastocystka 2AA- 7dpt.:testI:z ledwo co widoczną kreseczką, 8 dpt 114,8, 10dpt 290,2 :)))
07.2017- mamy pierwsze zdjęcia dzidziusia z USG :):):):)
Pierzynkaka
Posty: 9
Rejestracja: 11 paź 2016 21:35

Re: KLINIKA INVICTA W WARSZAWIE

Post autor: Pierzynkaka »

Dziewczyny, piszecie że nie polecacie Invicty, a czy zmieniałyście klinikę na inną. Jeśli tak to na jaką?
werka12
Posty: 6182
Rejestracja: 18 sty 2012 20:30

Re: KLINIKA INVICTA W WARSZAWIE

Post autor: werka12 »

Pierzynkaka ja bylam w trzech klinikach. W żadnej się nie udalo ale Invikta jest wyjątkowo beznadziejna. Kiedys jeszcze nie bylo tej infolini tylko dzwonili się do konkretnej placówki a i tak bylo ciężko cos załatwić. Nie polecam
Niespodziewajka: 29dc :testI: 30dc: beta 363,8; 32dc: beta 867,8; 47dc: widzieliśmy serduszko :love:, jest dziewczynka :love:,

Po latach walki od 21.02.2015r. Kasia jest juz z nami



Powrót do starań o rodzeństwo: 34 dc: :testI: ; 36dc beta 858,5 ; 38
lubczyk
Posty: 10111
Rejestracja: 09 lis 2008 01:00

Re: KLINIKA INVICTA W WARSZAWIE

Post autor: lubczyk »

Pierzynkaka ja zmienilam na Bociana w Bialymstoku. Udalo sie za I razem bez tych tysiecy badan ktore tam zlecali.
05.04.2011 ET 2x8A Bocian BS

10dpt-200,31,13dpt-685,25,30dpt-66316,37

09.05-34dpt widzieliśmy :love:

2011 przyszedł na świat nasz cudowny synuś :love: KOCHAMY CIĘ

16.01.16 crio 8A,8A :-(

25.07.16 crio 8A,8B :-(

04.11.16 crio 8B,8C :-(

KONIEC WALKI
gornek
Posty: 18
Rejestracja: 26 mar 2015 23:49

Re: KLINIKA INVICTA W WARSZAWIE

Post autor: gornek »

A ja jestem zadowolona, fakt troche badań musiałam zrobic, mam niedrożny jeden jajowod, progesteron poniżej 10 non stop, plemniki były kiepskie a udało sie za 2 podejściem do IUI. Nadal chodze na wizyty,jestem w 13 tc i nie narzekam.
Strania od stycznia 2014.


Udana 2 IUI. Termin 5 maj 2017
Awatar użytkownika
Andzia1704
Posty: 41
Rejestracja: 20 maja 2014 22:31

Re: KLINIKA INVICTA W WARSZAWIE

Post autor: Andzia1704 »

Ja jednak zostaje w Invicta oby sie udalo....
Hipogonadyzm hipogonadotropowy AMH 0,83(28.06.2016) wg nowej generacji Kariotyp ok genetyka ok

2.12.2016 start stymulacji do IVF - długi protokół - Invicta
17.12.2016 1 komórka jajowa -> transfer
Aniołek :(
Awatar użytkownika
multika
Posty: 376
Rejestracja: 23 sie 2010 16:52

Re: KLINIKA INVICTA W WARSZAWIE

Post autor: multika »

lubczyk z Twojego opisu wynika, że najpierw podchodziłaś w Białymstoku w Bocianie ...
Multika - To nasz czas, zaczynamy od nowa tym razem z KD Salve
insulinooporność, NT , hashimoto
11.2016 jest dawczyni ;)
03.2017 transfer 4aa 8dpt <0,1 :cry2: jeszcze i dla mnie zaświeci słonko :słonko:
Maaagda
Posty: 24
Rejestracja: 17 wrz 2015 21:04

Re: KLINIKA INVICTA W WARSZAWIE

Post autor: Maaagda »

Pierzynkaka, jeśli szukasz kliniki w Warszawie, to sprawdź FertiMedica. To co mają w swojej ofercie wygląda bardzo obiecująco. Miałam przyjemność uczestniczyć w spotkaniu dot. procedury In vitro (bezpłatnej)- prowadziła go pani doktor, oraz embriolog- bardzo mnie to spotkanie uspokoiło przed moim pierwszym In vitro. Jeśli miałabym wybrać jakąś klinikę w Warszawie, to pewnie wybrałabym tą.
Ja z Invicty przeniosłam leczenie do Artemidy w Białymstoku, m.in. dlatego że procedura in-vitro jest duuużo tańsza niż w Wawie. Ale jeśli nie doszłaś do tego etapu, tylko się diagnozujesz, to pewnie nie ma co tak daleko jeździć.
01.2015- zaczynamy konsultacje lekarskie
03-05.2016 3x IUI
08.2016- ICSI-2BB- c.bioch.
09.2016- crio-3BB- c.bioch.
01.2017- IVF-morula- :(
04.2017- ICSI-blastocystka 2AA- 7dpt.:testI:z ledwo co widoczną kreseczką, 8 dpt 114,8, 10dpt 290,2 :)))
07.2017- mamy pierwsze zdjęcia dzidziusia z USG :):):):)
Awatar użytkownika
Andzia1704
Posty: 41
Rejestracja: 20 maja 2014 22:31

Re: KLINIKA INVICTA W WARSZAWIE

Post autor: Andzia1704 »

Ja tam jestem nawet zadowolona, nie powiem,ze ze wszystkiego. Jutro tranfer mojej jedynej kruszynki która pięknie się rozwija.
Hipogonadyzm hipogonadotropowy AMH 0,83(28.06.2016) wg nowej generacji Kariotyp ok genetyka ok

2.12.2016 start stymulacji do IVF - długi protokół - Invicta
17.12.2016 1 komórka jajowa -> transfer
Aniołek :(
Haidi153
Posty: 320
Rejestracja: 01 maja 2016 13:56

Re: KLINIKA INVICTA W WARSZAWIE

Post autor: Haidi153 »

ja w sumie jestem zadowolona z tej kliniki. Może nie wszystko jest super ale jednak jest ta życzliwość i profesjonalizm a na tym mi zależało. Właśnie dziś miałam wizytę i o dziwo nawet luźno się zrobiło, nie ma dużych kolejek
początek leczenia wspólnego luty 2016
20 maj - I IUI :(
13 sierpień - II IUI :(
Pęcherzyki nie rosną... koniec z IUI
Insulinooporność
12 kwietnia 2017 transfer 2 blastek
8 maja widzieliśmy serduszko :) trzymajcie za nas kciuki
Awatar użytkownika
elwirra28
Posty: 6077
Rejestracja: 22 lis 2005 01:00

Re: KLINIKA INVICTA W WARSZAWIE

Post autor: elwirra28 »


Zapewne jesteście już na finiszu składania zeznań podatkowych za rok 2016. Nie zapomnijcie o Bocianie i pozwólcie mu latać!
Niezmiennie liczymy na Was i Wasze wsparcie. 1% Waszych podatków pozwala nam działać na rzecz niepłodnych nieprzerwanie od 14 lat.

http://jedenprocent.nasz-bocian.pl/
Starania od 2005 r./PCOS, insulinooporność, hiperprolaktynemia czynnościowa/Leczenie SIOFOR 500, Spironol 100.
29.11.2008 r. - Aniołek 6tc [*]
29.09.2010 r. - Synek :love:
Awatar użytkownika
Andzia1704
Posty: 41
Rejestracja: 20 maja 2014 22:31

Re: KLINIKA INVICTA W WARSZAWIE

Post autor: Andzia1704 »

Hej, mi się jednak nie udało :( I raczej zmieniam klinikę w następnym podejściu na Bociana , bo słyszłam bardzo dużo dobrych opinii o prof. Wołczyńskim a ivf tam kosztuje 5000 tylko + wizyty dojazdy, badania, ale myślę, ze i tak wyjdzie taniej..
Hipogonadyzm hipogonadotropowy AMH 0,83(28.06.2016) wg nowej generacji Kariotyp ok genetyka ok

2.12.2016 start stymulacji do IVF - długi protokół - Invicta
17.12.2016 1 komórka jajowa -> transfer
Aniołek :(
avitta
Posty: 3
Rejestracja: 23 paź 2017 19:05

ODRADZAM INVICTĘ !!!

Post autor: avitta »

Szczerze odradzam Invictę, zmarnujecie tylko czas i pieniądze nie mówiąc już o zdrowiu. Ciągłe spóźnienia, zarówno na zwykłe wizyty, ale również ponad godzinne spóźnienia na samą punkcję i transfer zarodków. Brak informacji, wizyty trwające 5 min na których człowiek czuje się jak intruz, klinika- fabryka gdzie nie liczy się pacjent tylko jego pieniądze. Naciągają na dodatkowe procedury, które nie są potrzebne (w naszym przypadku FAMSI przy dobrych parametrach nasienia). Samo invitro jest dla kobiety trudnym doświadczeniem, a z Invictą staje się jeszcze bardziej traumatycznym i przykrym przeżyciem o którym chce się jak najszybciej zapomnieć. Dobrze się zastanówcie, sa lepsze kliniki, gdzie są lekarze, którzy chcą Wam pomóc. Wiem co piszę, bo mam doświadczenie w innej klinice. Niestety wybierając Invictę dokonałam najgorszego z możliwych wyborów.
Poinsettia
Posty: 1
Rejestracja: 20 gru 2017 17:04

Re: KLINIKA INVICTA W WARSZAWIE

Post autor: Poinsettia »

Zgadzam się w 100% z powyższą wypowiedzią. Ciągłe opóźnienia (nawet 2 godziny), sama wizyta 5 min i jest się ciągle poganianym. Zlecają tysiące badań, do których się potem w ogóle nie odnoszą. Lekarze zmieniają się jak w kalejdoskopie i każdy następny kwestionuje decyzje poprzedniego. Taki sam protokół stymulacyjny dla wszystkich. A po nieudanym podejściu zero zainteresowania pacjentem. Jedyna rada jaka mają to próbować do skutku albo korzystać z dawczyni. To klinika tylko dla osób o mocnych nerwach i zasobnym portfelu.
gośćAnna
Posty: 1
Rejestracja: 08 maja 2018 23:19

Re: KLINIKA INVICTA W WARSZAWIE

Post autor: gośćAnna »

Klinika Invicta to jakieś nieporozumienie. Byłam tam na badaniach prenatalnych, więc nie mogę się wypowiedzieć w sprawie leczenia niepłodności, ale totaly bałagan musi się tam przejawiać w każdej dziedzinie. Infolinia podaje złe informacje, nie rozumieją skierowań od lekarzy, umówili mnie na drugą wizytę za wcześnie, bo „kolejny wolny termin dopiero za ileś tygodni, więc lepiej skorzystać teraz”. Na miejscu okazało się, że niepotrzebnie, bo bez pełnych wyników lekarz nic mi nie doradzi, a ponadto miał mnóstwo dostępnych terminów...

Powiedziano mi, że badania przysługują mi bezpłatnie na NFZ ze wzgledu na zły wynik PAPPA, póżniej stwierdzono, że jednak nie, bo pierwsza wizyta była prywatna, musiałam więc zapłacić też za następną (gdyby poinformowali mnie o tym zawczasu, mogłabym zorganizować skierowanie od ginekologa i uniknąć kosztów). Przyniosłam skierowanie na trzecią wizytę, co miało mi umożliwić dalsze badania na NFZ, ale przy każdej kolejnej ponownie pytano o skierowanie (to, które im dałam, chyba zgubili) i musiałam wszystko tłumaczyć od początku.

Genetyk, dr Artur Barczyk, zasugerował amniopunkcję i dodatkowe badanie FISH, które daje szybsze wyniki. O tym, że na badanie muszę przynieść formalne potwierdzenie grupy krwi dowiedziałam się przypadkiem podczas rozmowy z położną na inny temat. Recepcjonistka umawiająca mnie na amniopunkcję nic na ten temat nie wspomniała, więc gdyby nie przypadek, dowiedziałabym się o tym dopiero na dzień przed badaniem, kiedy ktoś zadzwonił do mnie w celu potwierdzenia wizyty – a bez wyników grupy krwi, musiałabym przełożyć amniopunkcję.

A propos, umawiając się na nią, nauczona doświadczeniem z personelem Invicty zapytałam (dwukrotnie), czy muszę kogoś poinformować zawczasu, ze decyduję się też na badanie FISH. Recepcjonistka odpowiedziała, że nie, po prostu zapłacę w dniu badania. Kiedy stawiłam się na amniopunkcję, położna była niemile zaskoczona, że „nie powiedziałam im wcześniej”, że chcę wykonać test FISH!

Przed samą amniopunkcją dr Sylwia Miśta, która miała ją wykonać, zaczęła kwestionować jej sens (wtórowała jej w tym położna), mówiąc, że to dopiero 15 tydzień, a jeśli chcę wydawać pieniądze na FISH, to mogę równie dobrze „dorzucić 1 000 zł” i zrobić test DNA płodu, bo „jest jeszcze tyle czasu”, a na podjęcie decyzji w przypadku złych rezultatów mam do 22 tygodnia. Wyjaśniłam, że trzech innych lekarzy, w tym genetyk i ginekolog z ich kliniki, powiedzieli, że w moim przypadku zalecana jest amniopunkcja (badanie diagnostycznie), nie test DNA (badanie przesiewowe), m. in. dlatego, że przy wysokim ryzyku wynik może nie być miarodajny. Dr Miśta ostatecznie stwierdziła, że to moja ciąża i moje życie, więc zrobię co zechcę, jakbym podejmowała jakąś kontrowersyjną, niedorzeczną decyzję . Czy dr Miśta ma tak mało empatii, że nie rozumie, że mimo że prawo teoretycznie (wiadomo jak jest w rzeczywistości) zezwala na ewentualną aborcję w przypadku wad płodu do 22 tygodnia, nie oznacza, że chcę chodzić w ciąży najdłużej jak się da i decydować co dalej w 6 miesiącu?

Do amniopunkcji ostatecznie doszło. Okazało się za to, że „badania FISH juz nie robimy, ale jest inne, lepsze”, które kosztuje 1350 zł, nie 899. Zapłaciłam. Kilka dni później otrzymałam telefon, że do badania potrzebne jest też pobranie krwi, o czym oczywiście nikt nie raczył mnie poinformować wcześniej, musiałam więc jechać do Invicty ponownie, co opóźniło wynik testu, za który zapłaciłam głównie po to, żeby skrócić stresujący czas oczekiwania.

Szczytem wszystkiego było odebranie wyników amniopunkcji (które na szczęście okazały się dobre) – przed przekazaniem mi wyniku pan w recepcji przez 10 minut dywagował na temat tego jak niepotrzebne i mylące są jego zdaniem testy PAPPA . Myślałam, że moze jest lekarzem, który usiadł na chwilę w recepcji, ale po spojrzeniu na plakietkę na jego koszuli okazało się, że jest specjalistą ds obsługi klienta czy coś takiego... Lekarze z Invicty na pewno byliby wdzięczni gdyby wiedzieli, że pan z recepcji wspomaga ich pracę udzielając porad medycznych...

Nigdy wcześniej nie spotkałam się z aż taką niekompetencją w żadnej innej placówce medycznej. A biorąc pod uwagę czym zajmuje się Invicta, powinni tym bardziej dołożyć wszelkich starań, żeby nie dokładać pacjentom dodatkowego stresu swoją ignorancją. Zrezygnowałabym z leczenia tam już przy drugiej wizycie, gdyby nie to, że chciałam jak najszybciej dokończyć wszystkie konieczne badania. Na szczęście to już za mną, ale wiem, że NIGDY, PRZENIGDY nie zgłoszę się tam z żadną inną sprawą.
ODPOWIEDZ

Wróć do „Gdzie się leczyć?”