Chrzest dziecka w RZ
Moderator: Moderatorzy rodzicielstwo zastępcze
Chrzest dziecka w RZ
Witajcie, przeszukiwałam wątek z poradami prawnymi, ale nic nie znalazłam. Jestem RZ dla 18-mcznego dziecka. Dziecko jest ze mną od 16 dnia życia, uczestniczy w naszym życiu codziennym, jesteśmy wyznania RK, jak i cała nasza rodzina bliższa i dalsza. Celebrujemy święta, choinka, Wielkanoc, jako goście byliśmy na komunii siostrzenicy i będziemy na ślubie mojej siostry. Rodzice mają ograniczone prawa, bez konkretów w postanowieniu, tzn w postanowieniu jest tylko że prawa ogranicza się poprzez umieszczenie dziecka w RZ, nic wiecej. Czy wolno mi ochrzcić dziecko? Czy potrzebna mi zgoda sądu?
Dodam, że pozostałe dzieci MB były chrzczone a obecnie przygotowują sie do komunii, więc zakładam, że również naszego małego by ochrzciła, gdyby był z nią.
Co radzicie?
Dodam, że pozostałe dzieci MB były chrzczone a obecnie przygotowują sie do komunii, więc zakładam, że również naszego małego by ochrzciła, gdyby był z nią.
Co radzicie?
-
- Posty: 356
- Rejestracja: 12 paź 2014 19:54
Re: Chrzest dziecka w RZ
Bez zgody RB nie możesz tego zrobić.ewkakonewka pisze: Czy wolno mi ochrzcić dziecko?
Czy maluch będzie przez Was adoptowany? Jeżeli nie, to zostaw tę przyjemność i wybór rodzinie adopcyjnej, jeżeli tak - może warto poczekać i ochrzcić na nowe dane.
-
- Posty: 34
- Rejestracja: 07 paź 2011 21:59
Re: Chrzest dziecka w RZ
Ja myślę że, ochrzcić powinna docelowa rodzina i to obojętnie w jakim wieku będzie dziecko. Chrzestni powinni być z rodziny w której dziecko będzie żyło.
Re: Chrzest dziecka w RZ
Zchce w przyszłości małego adoptować, ale może to potrwać LATA całe, z uwagi na kłpoty rodziców biologicznych i tempo działania mojego sądu (sprawa o uregulowanie kontaktów trwa rok i końca nie widać, kolejne rozprawy wyznaczane co kilka mcy).
Tak więc nadal się waham, poniewaz czekanie do momentu adopcji oznacza całkiem prawdopodobnie, że dziecko będzie nieochrzczone jeszcze kilka lat??
W sumie,żyjemy w duchu wiary, ten papierek nie powinien mi robić różnicy, ale jednak robi.
Imienia nie zamierzam dziecku zmieniać nigdy, bo nie widze potrzeby. Rozważam zmianę nazwiska na moje kiedyś, ale jak juz wspomniałam, to pieśń przyszłości.
W każdym razie, dziekuje za Wasze wypowiedzi, faktycznie myślę, żeby jednak zaczekać.
Tak więc nadal się waham, poniewaz czekanie do momentu adopcji oznacza całkiem prawdopodobnie, że dziecko będzie nieochrzczone jeszcze kilka lat??
W sumie,żyjemy w duchu wiary, ten papierek nie powinien mi robić różnicy, ale jednak robi.
Imienia nie zamierzam dziecku zmieniać nigdy, bo nie widze potrzeby. Rozważam zmianę nazwiska na moje kiedyś, ale jak juz wspomniałam, to pieśń przyszłości.
W każdym razie, dziekuje za Wasze wypowiedzi, faktycznie myślę, żeby jednak zaczekać.