Mysłowice
Moderatorzy: Moderatorzy, Moderatorzy grupa wdrożeniowa
- doka
- Posty: 213
- Rejestracja: 20 maja 2002 00:00
- jsw
- Posty: 27
- Rejestracja: 03 wrz 2003 00:00
leczę się w Novomedice
Witajcie
tak samo jak Wy leczę się w Novomedice.
Jestem przed swoją pierwsza inseminacją ale też jestem pełna obaw. Czytam opinie i jestem prawdziwie wystraszona. Przecież chodzi o moje dziecko.
Proszę o jakiekolwiek informacje, jakie miałyby nie być. Szukam rzetelnych opinii. Pocieszyciela mam w domu
tak samo jak Wy leczę się w Novomedice.
Jestem przed swoją pierwsza inseminacją ale też jestem pełna obaw. Czytam opinie i jestem prawdziwie wystraszona. Przecież chodzi o moje dziecko.
Proszę o jakiekolwiek informacje, jakie miałyby nie być. Szukam rzetelnych opinii. Pocieszyciela mam w domu
- Sylwik
- Posty: 10
- Rejestracja: 04 mar 2002 01:00
- LEELOO
- Posty: 82
- Rejestracja: 07 cze 2003 00:00
Kochana Fifi i Jsw!!!
Nie róbcie tego błędu co ja i nie czytajcie tych starszych postów nt Novomediki - bo tak jak ja wpadniecie w panikę. Jest parę osób na bocianie, które bardzo zniechęcają do lekarzy tam pracujących i jest parę osób nie mających zielonego pojęcia jak naprawdę tam jest a też straszą!!!! Trzeba na to popatrzeć z własnej perspektywy i nie przejmować się opiniami innych (którzy są w mniejszości).
Prawda jest taka, że nigdy wszystkim się nie dogodzi.
Ja np jestem zadowolona z podejścia lekarzy (prowadził mnie dr Miciński). Wszystko, rzez co przeszłam tam :hsg, laparo (teraz robi się to 2 w 1), euthyrox (minimalna dawka), leczenie endo- wszystko to miało swoje uzasadnienie i byłam leczona tak jak się powinno leczyć- czyli po kolei eliminowali u mnie przyczyny niepłodności. Wszystko miało "ręce i nogi".
W wyniku drugiej inseminacji jestem w ciąży (14-ty tydzień), czego bardzo bardzo Wam wszystkim życzę . Niesamowicie ważne jest zaufanie swojemu lekarzowi- to połowa sukcesu ! Ja jestem tego przykładem i jeśli macie jakieś wątpliwości czy pytania to proszę o kontakt!!!!!!!!!!!!!!
Nie róbcie tego błędu co ja i nie czytajcie tych starszych postów nt Novomediki - bo tak jak ja wpadniecie w panikę. Jest parę osób na bocianie, które bardzo zniechęcają do lekarzy tam pracujących i jest parę osób nie mających zielonego pojęcia jak naprawdę tam jest a też straszą!!!! Trzeba na to popatrzeć z własnej perspektywy i nie przejmować się opiniami innych (którzy są w mniejszości).
Prawda jest taka, że nigdy wszystkim się nie dogodzi.
Ja np jestem zadowolona z podejścia lekarzy (prowadził mnie dr Miciński). Wszystko, rzez co przeszłam tam :hsg, laparo (teraz robi się to 2 w 1), euthyrox (minimalna dawka), leczenie endo- wszystko to miało swoje uzasadnienie i byłam leczona tak jak się powinno leczyć- czyli po kolei eliminowali u mnie przyczyny niepłodności. Wszystko miało "ręce i nogi".
W wyniku drugiej inseminacji jestem w ciąży (14-ty tydzień), czego bardzo bardzo Wam wszystkim życzę . Niesamowicie ważne jest zaufanie swojemu lekarzowi- to połowa sukcesu ! Ja jestem tego przykładem i jeśli macie jakieś wątpliwości czy pytania to proszę o kontakt!!!!!!!!!!!!!!
mama dwóch Aniołków: Marysi i Kubusia
a tu nasz Antek :
www.bluetit.bobasy.pl
a tu nasz Antek :
www.bluetit.bobasy.pl
-
- Posty: 619
- Rejestracja: 20 sie 2003 00:00
- Milla
- Posty: 732
- Rejestracja: 08 wrz 2003 00:00
Droga Fifi,
Właściwie nie chciałam pisać źle o Novomedice, bo uważałam ,że najważniejsza jest wiara w to co się robi i zaufanie do lekarza. Ja kiedyś taką wiarę miałam a i zaufanie także.
W Novomedice miałam kilka inseminacji i ICSI. Tak bardzo ufałam lekarzowi, że właściwie sama na własna rękę nie robiłam nic. Na wszystkie nurtujące mnie pytania dostawałam odpowiedź w stopniu, jak wtedy myślałam , zadawalającym. Cóż taka sobie „wygodna” pacjentka. Płaci , ufa i nie za wiele wymaga. Tylko, że czas płynął a ciąży jak nie było tak nie ma.
Teraz wiem, że zaufanie do lekarza to jednak nie wszystko. Trzeba się samemu przygotować i świadomie domagać aby i oni zrobili wszystko co się da.
Do rzeczy w Novomedice dzień punkcji ustala się TYLKO na podstawie JEDNEJ oceny USG
Bez( !!!) pomiaru wielkości estradiolu w dniu punkcji czy też w kluczowych dniach przed punkcją. Teraz to wiem ale już się domagać nie będę . ZMIENIŁAM KLINIKĘ!!!
Ale Ty domagaj się jak najwięcej informacji i zabezpieczeń jak tylko się da. Tu na Bocianie koleżanki i koledzy Bicianowicze uświadomią Cię najlepiej.
Co do Euthyroxu – to chyba wszyscy w Novomedice muszą to przejść. Moje hormony tarczycowe (a i pozostałe) wg. Norm są ok. ale i tak łykałam Eutfyrox.. Czy musiałam – do tej pory nie wiem.
Droga Fifi, wygodnie jest mieć lekarza „pod reką” tylko czy tu o wygodę chodzi....
Każdy sam musi rozważyć wszystkie za i przeciw.
Powodzenia życzę i pozdrawiam
PS. Zdazyło mi się kiedys przyjechac do kliniki na umówiona wizyte a lekarz nie przyjechał bo mial cesarkę w szpitalu. Nikt nas o tym odpowiednio wcześniej nie poinformował. W zastępstwa tez nie było nikogo. To też może być jakaś wskazówka.
Właściwie nie chciałam pisać źle o Novomedice, bo uważałam ,że najważniejsza jest wiara w to co się robi i zaufanie do lekarza. Ja kiedyś taką wiarę miałam a i zaufanie także.
W Novomedice miałam kilka inseminacji i ICSI. Tak bardzo ufałam lekarzowi, że właściwie sama na własna rękę nie robiłam nic. Na wszystkie nurtujące mnie pytania dostawałam odpowiedź w stopniu, jak wtedy myślałam , zadawalającym. Cóż taka sobie „wygodna” pacjentka. Płaci , ufa i nie za wiele wymaga. Tylko, że czas płynął a ciąży jak nie było tak nie ma.
Teraz wiem, że zaufanie do lekarza to jednak nie wszystko. Trzeba się samemu przygotować i świadomie domagać aby i oni zrobili wszystko co się da.
Do rzeczy w Novomedice dzień punkcji ustala się TYLKO na podstawie JEDNEJ oceny USG
Bez( !!!) pomiaru wielkości estradiolu w dniu punkcji czy też w kluczowych dniach przed punkcją. Teraz to wiem ale już się domagać nie będę . ZMIENIŁAM KLINIKĘ!!!
Ale Ty domagaj się jak najwięcej informacji i zabezpieczeń jak tylko się da. Tu na Bocianie koleżanki i koledzy Bicianowicze uświadomią Cię najlepiej.
Co do Euthyroxu – to chyba wszyscy w Novomedice muszą to przejść. Moje hormony tarczycowe (a i pozostałe) wg. Norm są ok. ale i tak łykałam Eutfyrox.. Czy musiałam – do tej pory nie wiem.
Droga Fifi, wygodnie jest mieć lekarza „pod reką” tylko czy tu o wygodę chodzi....
Każdy sam musi rozważyć wszystkie za i przeciw.
Powodzenia życzę i pozdrawiam
PS. Zdazyło mi się kiedys przyjechac do kliniki na umówiona wizyte a lekarz nie przyjechał bo mial cesarkę w szpitalu. Nikt nas o tym odpowiednio wcześniej nie poinformował. W zastępstwa tez nie było nikogo. To też może być jakaś wskazówka.
- jsw
- Posty: 27
- Rejestracja: 03 wrz 2003 00:00
muszę komuś ufać
Twój list Milla, bardzo Ci za niego dziękuję.
Bo uświadomił mi także moją uległość. jestem podobnie jak Ty tzw. wygodną pacjentką. Niw wymagającą ale ufającą. Żywię nadzieję wielką że się nie zawiodę.
Bo nie zawiodłam się. Ale cały czas mam to poczucie że coś jest nie tak. Że czegoś nie robią, że nie wszystko.
Np. leczę się w Novomedice od roku czasu a dopiero 2 tygodnie temu byłam po raz pierwszy badana ginekologicznie. Jestem przed inseminacją.
Dlaczego?
Jak mam kontrolować lekarza jeśli nie mam stosownej wiedzym, jak mam się domagać czego. Są mili uprzejmi dobrze mnie tarktują.
Wiem wiem nie w tym rzecz.
Czekam na inseminację, jeśli się nie powiedzie napewno całość leczenia skonsultuję z innym lekarzem.
Z pewnością.
ŻYCZĘ WSZYSTKIM POWODZENIA!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!1
Bo uświadomił mi także moją uległość. jestem podobnie jak Ty tzw. wygodną pacjentką. Niw wymagającą ale ufającą. Żywię nadzieję wielką że się nie zawiodę.
Bo nie zawiodłam się. Ale cały czas mam to poczucie że coś jest nie tak. Że czegoś nie robią, że nie wszystko.
Np. leczę się w Novomedice od roku czasu a dopiero 2 tygodnie temu byłam po raz pierwszy badana ginekologicznie. Jestem przed inseminacją.
Dlaczego?
Jak mam kontrolować lekarza jeśli nie mam stosownej wiedzym, jak mam się domagać czego. Są mili uprzejmi dobrze mnie tarktują.
Wiem wiem nie w tym rzecz.
Czekam na inseminację, jeśli się nie powiedzie napewno całość leczenia skonsultuję z innym lekarzem.
Z pewnością.
ŻYCZĘ WSZYSTKIM POWODZENIA!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!1
- Milla
- Posty: 732
- Rejestracja: 08 wrz 2003 00:00
Droga Jsw,
Z całego serca życzę Ci powodzenia i będę trzymać kciuki. Ufam że Tobie się uda.
Jeśli masz jakieś wątpliwości, pytania zadaj je wcześniej ekspertom na forum. Bądź przygotowana na każdą wizytę. Poczytaj jak się przystępuje do ivi w innych klinikach, zrób sobie listę pytań i walcz o swoje. Latwo mi to teraz mówić bo o wiele więcej wiem teraz.
Nie zrobiono mi w Novomedice podstawowych badań (poziom estradiolu) w tych decydujących dniach i mam nieodparte wrażenie że punkcję zrobiono w nieodpowiednim momencie. Gdyby wszystko było sprawdzone należycie szukałabym innych przyczyn niepowodzenia a tak odpowiedź nasuwa się sama...
Zyczę wszystkim leczącym się w N. szczęścia.
Milla
Z całego serca życzę Ci powodzenia i będę trzymać kciuki. Ufam że Tobie się uda.
Jeśli masz jakieś wątpliwości, pytania zadaj je wcześniej ekspertom na forum. Bądź przygotowana na każdą wizytę. Poczytaj jak się przystępuje do ivi w innych klinikach, zrób sobie listę pytań i walcz o swoje. Latwo mi to teraz mówić bo o wiele więcej wiem teraz.
Nie zrobiono mi w Novomedice podstawowych badań (poziom estradiolu) w tych decydujących dniach i mam nieodparte wrażenie że punkcję zrobiono w nieodpowiednim momencie. Gdyby wszystko było sprawdzone należycie szukałabym innych przyczyn niepowodzenia a tak odpowiedź nasuwa się sama...
Zyczę wszystkim leczącym się w N. szczęścia.
Milla
Witajcie!
Ja też leczę sie u dr Micińskiego i mam nieodparte wrażenie, że on przyjmuje pacjentki, bo "musi", a nie dlatego, że lubi swoją pracę. Euthyrox oczywiście też łykam
Czy któraś z was miała podobny przypadek, jak ja? Test PCT wyszedł mi ujemnie, bo ani jeden plemniczek się w moim śluzie nie poruszał (a mąż jest zdrowy - sprawdziłam). Zrobiłam test z krwi na przeciwciała przeciwplemnikowe - ujemny, a mimo to lekarz twierdzi, że są przeciwciała w śluzie i jedyne co teraz może mi polecić, to prezerwatywka przez 3 miesiące, abym się tych przeciwciał pozbyła. Czy na prawdę nie ma na to innego lekarstwa? Mam wrażenie, że mnie po prostu zbył...
Pozdrawiam Was serdecznie, Magda.
Ja też leczę sie u dr Micińskiego i mam nieodparte wrażenie, że on przyjmuje pacjentki, bo "musi", a nie dlatego, że lubi swoją pracę. Euthyrox oczywiście też łykam
Czy któraś z was miała podobny przypadek, jak ja? Test PCT wyszedł mi ujemnie, bo ani jeden plemniczek się w moim śluzie nie poruszał (a mąż jest zdrowy - sprawdziłam). Zrobiłam test z krwi na przeciwciała przeciwplemnikowe - ujemny, a mimo to lekarz twierdzi, że są przeciwciała w śluzie i jedyne co teraz może mi polecić, to prezerwatywka przez 3 miesiące, abym się tych przeciwciał pozbyła. Czy na prawdę nie ma na to innego lekarstwa? Mam wrażenie, że mnie po prostu zbył...
Pozdrawiam Was serdecznie, Magda.
- doka
- Posty: 213
- Rejestracja: 20 maja 2002 00:00
MAGDOLINA ja też leczę się w Mysłowicach i mam PCT ujemny ale ja robiłam posiew z szyjki i ciągle mam bakterię E.coli z którą walczę już czwarty raz antybiotykiem. Czy ty miałaś robiony posiew śluzu. Mój mąż też jest zdrowy bo spardzałam dla świętego spokoju. i też łykam euthyrox ale mi wydaje się że po tym lepiej się czuję. Jestem mniej senna kiedyś naprawde potrafiłam spać 14 godzin dzienie i to było mała mam teraz więcej enegrii. Poza tym powiedz jak zbadałaś te przeciwciała czy to jest badanie z krwi czy inne i gdzie można je zrobić.
Witaj Doka!
Tak, robiłam posiew sobie i mężowi. Ja jestem "czysta" a mężowi wyszedł gronkowiec. Brr... Lecymy go teraz. Ale lekarz powiedział, że to u mnie nie o tego gronkowca chodzi, tylko o przeciwciała.
Badanie z krwi wykonują w Laboratorium Katowicach, ul. Strzelecka 9, tel. 251-46-20. Koszt 42 zł (o zgrozo!). Ale jak pisałam, mimo, że test ujemny, to przeciwciała chyba mam - tak twierdzi lekarz.
Pozdrawiam Cię, Magda.
Tak, robiłam posiew sobie i mężowi. Ja jestem "czysta" a mężowi wyszedł gronkowiec. Brr... Lecymy go teraz. Ale lekarz powiedział, że to u mnie nie o tego gronkowca chodzi, tylko o przeciwciała.
Badanie z krwi wykonują w Laboratorium Katowicach, ul. Strzelecka 9, tel. 251-46-20. Koszt 42 zł (o zgrozo!). Ale jak pisałam, mimo, że test ujemny, to przeciwciała chyba mam - tak twierdzi lekarz.
Pozdrawiam Cię, Magda.