Matka biologiczna złożyła wniosek o przywrócenie praw

W oczekiwaniu na ten telefon... i pierwsze dni po nim.

Moderator: Moderatorzy moja adopcyjna droga

Leeleeth
Posty: 905
Rejestracja: 06 sie 2013 16:59

Re: Matka biologiczna złożyła wniosek o przywrócenie praw

Post autor: Leeleeth »

Strasznie mi przykro. Z Waszego powodu i z powodu tego dziecka. Budzi się we mnie złość na sad, na tzw matkę.
Trzymam kciuki za Was, i modlę się o światłość dla sędziego i empatię dla pani-matki.
:bigok:
16.07.2013 pierwsza wizyta w OA

19.09.2014 Małpka jest nasz

29.08.2015 złożenie podania o córeczkę

Czekamy. . .
Awatar użytkownika
Gość

Re: Matka biologiczna złożyła wniosek o przywrócenie praw

Post autor: Gość »

witam,
badania więzi za nami. Mb zgłosiła się, ale mały jej nie poznał, wręcz ignorował, a jak opiekunka chciała wyjść z pokoju to dostał szału. Teraz czekamy na sprawę w sądzie. Mamy nadzieję,że mb się nie odwoła lub nie zdąży i adopcja będzie.
Póki co małego przeniesiono do starszej grupy gdzie powinien być już kilka miesięcy temu. Szybko się zaaklimatyzował i wczoraj przy brzydkiej pogodzie kiedy nie mogliśmy wyjść na dwór dał popis swoich możliwości histerycznych z biciem głową o podłogę włącznie. Jak możemy z nim wychodzić na dwór jest super: chodzimy, bawimy się piłką, zjeżdżamy na zjeżdżalni, pokazujemy mu świat. Wtedy jest super. W DD szybko się niecierpliwi, wpada w złość, rzuca zabawkami. Strasznie mnie to dołuje + mój małż cały czas narzekający na sytuację, zły i zirytowany ciągłym jeżdżeniem. I oczywiście wystraszony autoagresją małego.
wysiadam psychicznie... nie wiem ile jeszcze wytrzymam.
trnado12
Posty: 300
Rejestracja: 24 lip 2013 22:13

Re: Matka biologiczna złożyła wniosek o przywrócenie praw

Post autor: trnado12 »

asikczek, serce mi się kraje jak to czytam:( nie mogę sobie wogóle wyobrazić jak ktoś mógł dopuścić do takiej sytuacji, uważam także że powinien zostać pociągnięty do odpowiedzialności. TO co teraz przechodzicie to tylko wy wiecie, nie będę mówić że was rozumiem, bo nie byłam w takiej sytuacji, ale jestem całym sercem z Wami. Porozmawiaj z mężem, panowie generalnie źle znoszą takie trudne sytuacje, wiem że i tobie nie jest lekko, ale chyba musisz wykrzesać jeszcze trochę siły żeby i jego wesprzeć. Taki już nas los babski:):):) Trzymam najmocniej jak tylko się da kciuki żeby wszystko zakończyło się szczęśliwie dla was i dla małego. Żal mi tego dziecka, które na pewno przechodzi katusze bo sam nie wie co się dzieje. Nie zrozum mnie źle, ale uważam, że to co was spotkało powinno być przestrogą dla wszystkich, którzy zajmują się sprawami adopcji, i nigdy nie powinno było dojść do takiej sytuacji. Nie wiem co bym zrobiła na waszym miejscu... w pierwszej kolejności to bym chyba osiwiała...
trnado12

"Wczoraj, kiedy twoje imię ktoś wymówił przy mnie głośno, tak mi było jakby róża przez otwarte wpadła okno..."
Awatar użytkownika
Gość

Re: Matka biologiczna złożyła wniosek o przywrócenie praw

Post autor: Gość »

trnado12 pisze:Nie wiem co bym zrobiła na waszym miejscu... w pierwszej kolejności to bym chyba osiwiała...
na szczęście farbuję włosy więc nie widać ;-)
Już nie mam siły wspierać mojego M. To jest taki fatalista, roztacza przede mną wizję że mb będzie się odwoływać, a potem jeszcze ojciec biologiczny się odezwie, ew. że nie poradzi sobie z autoagresją małego, że on się nie pisał na adopcję dzieci obciążonych różnymi chorobami / problemami.
Wspieram go tak od 11 lat, przez nasze starania o dzieci biologiczne, wspierałam go w mojej chorobie i przed/po mojej operacji (to on wpadał w panikę, a ja byłam ta spokojna choć to ja szłam pod nóż), ja zrezygnowałam z leczenia bo on jest przeciw inseminacji i invitro. Nie kazałam mu robić ponownych badań bo powzięliśmy decyzję o adopcji. Ja zrezygnowałam z pierwszego telefonu bo on nie był przekonany. echhh szkoda gadać.Mam baardzo zły okres. Najlepiej odcięłabym się od tego wszystkiego, wyjechała gdzieś w dzicz i została tam z tydzień.
dana6
Posty: 525
Rejestracja: 23 lip 2009 00:00

Re: Matka biologiczna złożyła wniosek o przywrócenie praw

Post autor: dana6 »

asikczek trzymam kciuki by Wasza bardzo trudna sytuacja szybko i dobrze dla Was, się skończyła. Twój mąż według mnie to bardzo popularny typ mężczyzny. Mam tylko nadzieję, że Twój mąż nigdy nie wypomni Ci, że cokolwiek złego będzie się działo w Waszym życiu to będzie Twoja wina, bo faceci (nie wszyscy), ale często tak mają...
meme
Posty: 130
Rejestracja: 27 sty 2011 21:57

Re: Matka biologiczna złożyła wniosek o przywrócenie praw

Post autor: meme »

Asikczek, ja również trzymam kciuki. Tak to już jest, że my kobiety nierzadko musimy być silne za dwoje...
Awatar użytkownika
yennefer23
Moderator Członek Stowarzyszenia
Posty: 5638
Rejestracja: 23 lut 2010 01:00

Re: Matka biologiczna złożyła wniosek o przywrócenie praw

Post autor: yennefer23 »

asikczek czyli maly kroczek do przodu. znacie juz termin rozprawy sadowej?

mocno Wam kibicuje, i mam nadzieje, ze w tej calej okropnej sytuacji ktora Was spotkala, wreszcie ktos sie ocknie, ze najbardziej traci dziecko. dziecko, ktore jak piszesz ma rowniez problemy, a taka kolejna potezna hustawka emocjonalna, tylko bedzie je potegowac. a Wy nic z tym nie mozecie zrobic. na razie.

nie dziwie sie ze nie wyrabiacie emocjonalnie, to normalne ze w takich ekstremalnych sytuacjach napiecia emocjonalnego. a to juz tak dlugo trwa :(
czy macie jakiekolwiek wsparcie ze strony OA? zaproponowano Wam jakas pomoc psychologiczna w tym wszystkim? czy pozostawiono samym sobie :mur:

natomiast zastanawia mnie, to co piszesz o reakcjach meza. to dosc niedojrzale podejscie z jego strony. asikczek zastanawia mnie, czy Twoj maz reaguje jak reaguje bo ma slaba psychike, czy moze .. jest szansa... ze na te adopcje (lub w ogole na adopcje) nie jest gotowy?
ja wiem ze nie masz sily teraz tego analizowac, nie masz sil by to przepracowywac z nim - tym bardziej ze piszesz, ze on nie chce nic przepracowywac ... ale jezeli nie teraz, to potem moze takie nastawienie stac sie niebezpieczne dla Waszej relacji i relacji z dzieckiem ....

trzymam kciuki za Ciebie / Was i za najlepsze dla wszystkich rozwiazanie calej tej sytuacji
Kiedy Bóg drzwi zamyka, to otwiera okno
Awatar użytkownika
Gość

Re: Matka biologiczna złożyła wniosek o przywrócenie praw

Post autor: Gość »

yennefer23 pisze:znacie juz termin rozprawy sadowej?
niestety nie, wiemy tylko od sędzi że rozprawa ma się odbyć jak tylko dostanie wyniki badań czyli jej zdaniem w połowie maja.
yennefer23 pisze:czy macie jakiekolwiek wsparcie ze strony OA? zaproponowano Wam jakas pomoc psychologiczna w tym wszystkim? czy pozostawiono samym sobie
niestety żadnego wsparcia nie otrzymaliśmy. W ostatniej rozmowie z OA (po sprawie mb) usłyszałam tylko czy się wycofujemy. Odpowiedziałam,że nie, że czekamy do kolejnej rozprawy. Na to dostałam odpowiedź, że sędzia nie mogła nic innego zrobić i że wiedzieliśmy o sytuacji małego.
No cóż oczywiście,że wiedzieliśmy,ale nikt nam nie powiedział, że mb może się odwoływać w nieskończoność. Wystarczy,że złoży wniosek i nie musi udowadniać, że się zmieniła i zawsze będzie przed nami. O tym nie wiedziałam.
yennefer23 pisze:natomiast zastanawia mnie, to co piszesz o reakcjach meza. to dosc niedojrzale podejscie z jego strony. asikczek zastanawia mnie, czy Twoj maz reaguje jak reaguje bo ma slaba psychike, czy moze .. jest szansa... ze na te adopcje (lub w ogole na adopcje) nie jest gotowy?
ja wiem ze nie masz sily teraz tego analizowac,
już się nad tym zastanawiałam, mam podobne obawy co ty. Nie mam siły z nim porozmawiać... po prostu... dlatego jeszcze nie zaczęłam z nim tego tematu. :mur:
Awatar użytkownika
Gość

Re: Matka biologiczna złożyła wniosek o przywrócenie praw

Post autor: Gość »

w dalszym ciągu odwiedzamy Małego. Bardzo cieszy się na nasz widok, dalej chodzimy na spacery.
Muszę natomiast sprostować mój wcześniejszy wpis,w którym napisałam, że Mały się szybko przyzwyczaił do nowej grupy. Po kilku odwiedzinach możemy powiedzieć, że Mały bardzo przeżył przeniesienie. Jest bardzo nerwowy i szybko się denerwuje, nie pozwala mi trzymać kubka na spacerze (wcześniej sam go oddawał bo przeszkadzał w zabawie), jak było ciepło to nawet kurtki nie chciał ściągnąć, cokolwiek ma w ręku nie chce oddać, zaczyna płakać ( wyć właściwie),jak jest na ziemi to się kładzie i próbuje bić głową o podłogę,jak jest na rękach próbuje nas uderzyć (na co nie pozwalamy), potem wygina się do tyłu i wyje. Strasznie łapczywie je i pije (ma pełną buzię chrupek i chce następne, jak mu nie daję wpada w histerię), sok bobofruit starcza na 10 minut (a wcześniej był na 2 godziny spaceru). Za każdym razem gdy wracamy do DD płacze, czasem nie chce iść do opiekunki i musimy go trochę uspokoić. Widać,że już nie wytrzymuje... ta sytuacja jest już dla niego męcząca a my nic nie możemy zrobić. :cry2:
W przyszłym tygodniu porozmawiamy z dyrektorką DD czy już coś wiedzą o wyniku badań no i dacie rozprawy.
Awatar użytkownika
myszka333
Posty: 2120
Rejestracja: 05 kwie 2006 00:00

Re: Matka biologiczna złożyła wniosek o przywrócenie praw

Post autor: myszka333 »

Asiczek a ta starsza grupa to jaki przedział wiekowy tam jest? To co piszesz wygląda tak, jakby małemu ktoś coś ciągle zabierał, jakby tam była walka o każdą rzecz.
A jak mąż, już spokojniejszy jest?
MojBlog
21.05.15r.-zadzwonił TEN telefon :)
01.06.15r.-poznaliśmy Synka
22.07.15r.-Synek zamieszkał z nami
15.06.16r.-niespodzianka-zadzwonił drugi TEL
20.06.16r.-poznaliśmy Synka nr2
02.08.16r.-zamieszkał z nami Synek
Awatar użytkownika
Gość

Re: Matka biologiczna złożyła wniosek o przywrócenie praw

Post autor: Gość »

myszka333 tamta grupa to były maluchy 0-1 (lub 1,5). Mały był w grupie najstarszy i rządził :cool: Nie chciano go przenosić do starszej grupy bo miał iść do adopcji. Nasza sprawa się przeciąga więc w końcu zdecydowali o jego przeniesieniu. Nowa grupa to wiek przedszkolny (pewnie do 6 roku życia, jest trochę dzieci w jego wieku, ale przeważają starsi - 4 i 5 lat jak na moje oko). W sumie jest 12 dzieci i 2 opiekunki.
Też mam wrażenie, że w grupie starszej to taka walka o przetrwanie. On tam jest "żółtodziub" i nie wie co robić. Nigdy nie musiał walczyć o zabawki bo był do nich pierwszy. Na to dodatkowo składają się nowe opiekunki, których nie zna. Strasznie mi go żal.
Co do męża, jest lepiej. Ostatnie 2 spotkania były fajne. Mąż spokojnie znosił histerie Małego, sam go nawet uspokajał,nie denerwował się - pełny spokój i morze cierpliwości. :D. Jakby nowy człowiek.
Awatar użytkownika
Gość

Re: Matka biologiczna złożyła wniosek o przywrócenie praw

Post autor: Gość »

w naszej sprawie dalej postój, opinii z RODK nadal brak, cisza z sądu. Jesteśmy już na skraju wyczerpania.Dodatkowo nasilają się histerie Małego. Wczoraj jego histeria pojawiła się znikąd - nic mu nie wzięliśmy, nic nie odmówiliśmy a tu bach na podłogę i walenie głową i pisk. Nie pomogło odwracanie uwagi, mówienie spokojnym tonem, pytania co chce. Zauważyliśmy, że on chce żeby go te uderzenia bolały. Szuka twardego miejsca do uderzenia. Jak podkładałam mu rękę pod czoło to dostawał większej histerii, jak podłożyłam kurtkę odsuwał głowę. Zaczynamy się martwić, że to nie jest po prostu chęć wymuszenia czegoś. Na następnej wizycie chcemy porozmawiać z psychologiem w tej sprawie.
Bobetka
Dokarmiam bociana ;)
Posty: 14478
Rejestracja: 13 gru 2004 01:00

Re: Matka biologiczna złożyła wniosek o przywrócenie praw

Post autor: Bobetka »

asikczek oprócz powodów, że je tak nazwę psychicznych - Mały może mieć zaburzenia czucia głębokiego. Nie piszę, że tak jest - tylko, że może tak właśnie być.

Synku, nie mógłbyś być bardziej mój



01.2005



W każdym z nas tkwi talent. Ważne by go dostrzec i w niego uwierzyć


Awatar użytkownika
Gość

Re: Matka biologiczna złożyła wniosek o przywrócenie praw

Post autor: Gość »

witam,
dzis sobota i choć jest to nasz dzień odwiedzin stanowczo musimy odpocząć więc dziś do Małego nie jedziemy. Oczywiście czuję się z tym jak wyrodna matka, która przedkłada siebie ponad dziecko :mur:
Po wtorkowej mordędze z Małym - nie można nazwać tych odwiedzin udanymi, czwartek to obrót o 180 stopni. Było bardzo fajnie. Mały bawił się z nami, a nie obok nas, był chętny do współpracy i tylko raz wpadł w histerie, ale szybko ją opanowałam (bez bicia głową w podłogę :mrgreen:) i co ważniejsze udało mi się przy tym wyegzekwować co chciałam. Mały chętnie się przytul a jak bawił się z mężem to cały czas zaglądał na mnie z usmiechem czy patrze jak się bawią. Lubi gilgotki, śmiał się na cały głos gdy mąż go gilgał. Oglądał z nami książeczki i patrzył z uwagą jak wydajemy różne zwierzęce odgłosy. W momencie oddawania znowu płakał starsznie. Natomiast zauważyłam, że jego piski i płacz / wycie podczas histerii to całkiem inny rodzaj płaczu niż ten gdy musimy się rozstać.
Rozmawialiśmy też z dyrektorką DD i psychologiem o zachowaniu Małego. Obie wspólnie stwierdzimy, że jego zachowania mają na celu zwrócenie na siebie uwagi, rozładowanie napięcia / frustracji sytuacją i manipulacje nami aby dostać co chce. Ból jest tym co przyniesie mu zaplanowany efekt (dostanie po prostu to co chce, bo tak własnie było w grupie młodszej).
Walczymy więc dalej mając nadzieję, że już tylko 2 tygodnie i będzie po wszystkim (mam nadzieję, że na naszą korzyść)
trnado12
Posty: 300
Rejestracja: 24 lip 2013 22:13

Re: Matka biologiczna złożyła wniosek o przywrócenie praw

Post autor: trnado12 »

ach, aksiczek, cały czas o was myślę i mocno trzymam kciuki! Oby jak najszybciej mały był już z wami...
trnado12

"Wczoraj, kiedy twoje imię ktoś wymówił przy mnie głośno, tak mi było jakby róża przez otwarte wpadła okno..."
ODPOWIEDZ

Wróć do „Moja adopcyjna droga”