KOAO w Opolu

Dyskusje o ośrodkach adopcyjnych, panujących w nich zasadach, procedurach, szkoleniach. Nie wiesz jaki wybrać ośrodek? Jak przebiega procedura adopcyjna? To forum jest dla Ciebie.

Moderator: Moderatorzy ośrodki i procedury adopcyjne

Awatar użytkownika
Gość

Post autor: Gość »

OK, to będziemy w kontakcie :D
A rozgoryczenie rozumiem. Takie kłody pod nogami strasznie wyjawiają :evil: Ale spoko, zrobicie kurs, przeniesiecie sie do Czestochowy i będzie już z górki. trzymam kciuki.
Pozdrowionka.
Lui00
Posty: 1865
Rejestracja: 04 cze 2004 00:00

Post autor: Lui00 »

Koniczynko ja nie rozumiem tylko jednego: po co płaciłaś za warszaty jak nie wiadomo czy się zakwalifikujecie? Ja nie płaciłam na razie i nikt nawet słowem mi tego nie wypomniał. Zresztą za radą pani psycholog dotychczas zapłaciłam tylko 150 zł i jeśli się nie zakwalifikujemy dalej to tyle będę stratna.
Czasem mam wrażenie jakbyśmy pisały o dwóch różnych ośrodkach i to z wielu względów :?
Lui00
Posty: 1865
Rejestracja: 04 cze 2004 00:00

Post autor: Lui00 »

I jeszcze jedno
koniczynka31 pisze:
Bardzo wiele dobrego słyszłam o opolskim KOA. Nasi znajomi mają z tamtąd dwójkę dzieci, zresztą nie tylko oni. Wszyscy zachwyceni... Wprawdzie mówili, że były tam zmiany, bo ludzie się skarżyli, ale to było niedawno i możemy być spokojni, bo nowa kadra jest super.

koniczynka
funda pisze:Cześć dziewczyny,
weszłam sobie bo jestem z Opola i miałam nawet zamiar zgłosić sie do KOAO, ale... no właśnie, bardzo mi to odradzano.
Wiem, ze kiedyś ten ośrodek miał dobrą opinię, ale było to za poprzedniej dyrektorki, którą zresztą znałam osobiscie i odbyłam z nia kilka bardzo pokrzepiających rozmów. Ale coz, dyrekcja sie zmieniła, a wraz z nia chyba działalnosć osrodka.
Chyba sie pogubiłam: piszecie o róznej kadrze, czy macie odmienne zdanie o tej samej? :roll:
Awatar użytkownika
Gość

Post autor: Gość »

Lui00 pisze:I jeszcze jedno

Chyba sie pogubiłam: piszecie o róznej kadrze, czy macie odmienne zdanie o tej samej? :roll:
No ja się nie dziwię :wink: Nie wiem jak to było z Koniczynką i jej znajomymi, ale u mnie to wygladało tak:
3,5 roku temu, zaraz po tym jak się dowiedziałam, ze nie dane mi bedzie urodzić dziecka ruszyłam na rekonesans po OAO w Opolu (są dwa-państwowy i katolicki). W państwowym mnie "spławili" dając do łapki kartkę z wymaganymi dokumentami i stwierdzeniem, ze mam się zglosić za kilka lat.
Trochę mnie to znicheciło :roll:
W KOAO natomiast trafiłam na osobę, która prowadziła lekcje religii w mojej klasie w LO :D odbyłam z nią dość długą rozmowę, po której poczułam, że wszystko jest możliwe i że będzie dobrze. Generalnie wyszłam z ośrodka mocno pokrzepiona. Po jakimś czasie- wiosna tego roku- kiedy zabrałam się na powaznie do szukania ośrodka, zaczęłam rozpytywac zanjomych i usłyszałam rożne dziwne historie - np. że kogoś poinformowano, ze jest dziecko- chłopczyk,ale jest w rodzinie zastępczej, potem okazało się, że ta rodzina zgłosiła chęć adopcji i...dostała zgode, czyli de facto dziecka nie było!! również na bocianie KOAO mi odradzano - chodziło o kwalifikację, a raczej jej brak i niechęć do uzasadnienia swojej decyzji przez KOAO oraz kilka innych spraw, np rozmowa jaką odbyłam w ośrodku, kiedy to jakas pani poinformowała mnie - przez telefon - ze nie mam szansy na adopcję dziecka ze względu na chorobę jaką przeszłam.
wszystko to złożyło sie na raczej negatywny obraz tej instytucji.
Ale nie twierdzę, ze moja prawda jest...najmojsza :wink:
Pozdrawiam serdecznie i życzę szczęścia.
Awatar użytkownika
koniczynka31
Posty: 95
Rejestracja: 07 mar 2005 01:00

Post autor: koniczynka31 »

Ja też sie już pogubiłam... Panie w punkcie konsultacyjnym w Gliwicach od razu zastrzegły, że przed pierwszą rozmową nalezy uiścić opłatę 300 zł tzw cegiełkę dla potrzeb dzieci, ale jednocześnie będą to pieniadze na telefony i korespondencje pomiedzy nami a ośrodkiem, których tak naprawdę nie było, bo to my zawsze dzwonimy.

Druga rzecz. Czemu zapłaciliśmy za warsztaty przed wydaniem opinii psychologów czy sie nadajemy? Pani dyrektor powiedziała nam, podczas pierwszej rozmowy juz po testach z inną osobą, że z tego co widzi to nadajemy się na warsztaty znakomicie, a testy to formalność. NAPEWNO PRZEJDZIEMY. :flowers:

Przy okazji mojego telefonu tydzień później usłyszałam, że wcale nie musimy przejść etapu po warsztatach po których panie wydadzą opinie całościową, ale mamy spore szanse, bo jesteśmy bogaci, a to sie komisji podoba... :oops: Szczęka i ręce mi opadły. Dobrym rodzicem można być tylko przy dobrych zarobkach... A reszta to co? Potwory??? A jeśli za pół roku stracę pracę i będę biedna jak mysz kościelna to moje dobre serce i chęci wyrzucą na śmietnik? :help:

Pozdrawiam koniczynka
Ostatnio zmieniony 12 lis 2005 14:50 przez koniczynka31, łącznie zmieniany 1 raz.
Mamusia i tatuś w ciąży adopcyjnej od 27 lipca 2005 :flowers:
Awatar użytkownika
Gość

Post autor: Gość »

koniczynka31 pisze:
Jeśli będzie taka możliwość przeniesiemy sie do Częstochowy, chociaż jak dzwoniłam to oni nie biorą pod uwagę odbytego szkolenia i będziemy musieli zrobic powtórkę z rozrywki a ta niestety najwcześniej koło marca przyszłego roku :cry:

Pozdrawiam koniczynka
Hmm, ja nie wiem jaki program ma KOAO w Opolu, podobno jakiś autorski, ale wiem, ze np. we Wrocławiu powiedzieli, ze mozemy zrobić kurs w Opolu i oni go bedą uznawać. Ale może mieli na myśli osrodek państwowy
:? Moze jeśli przejdziecie szkolenie w katoliku, to wasze szkolenie zaakceptują w innym osrodku katolickim??
Natomiast nie rozumiem zupełnie tej sparwy z pieniedzmi 8O
My będziemy we Wrocławiu płacić 200 zł, ale to dlatego ze jesteśmy spoza rejonu. I dla mnie to jakby sprawa normalna, ale 900 8O 8O
Nie rozumiem.
Koniczynka, trzymam za was kciuki, nie dawajcie sie :bigok:
Lui00
Posty: 1865
Rejestracja: 04 cze 2004 00:00

Post autor: Lui00 »

funda pisze:[Natomiast nie rozumiem zupełnie tej sparwy z pieniedzmi 8O
My będziemy we Wrocławiu płacić 200 zł, ale to dlatego ze jesteśmy spoza rejonu. I dla mnie to jakby sprawa normalna, ale 900 8O 8O
Nie rozumiem.
Funda z tego co ja wiem nie płaci się w ośrodkach państwowych. Niepubliczne i katolickie utrzymują się same (w katolickich chyba pomaga kuria). Czasem te opłaty są całkiem spore (w którymś ośrodku pamiętam kwotę 1500zł).

Pozdrawiam
Luiza

P.S. Po tej całej dyskusji mam tak bardzo mieszane uczucia, ze szok. Tak bardzo bym nie chciała aby nasz kolejny wybór w życiu okazał się fiaskiem. Już wystarczy, ze kilka razy popełniałam błedy w wyborze lekarza. A z drugiej strony w tym osrodku przynajmniej nie skreślono nas od razu, jak właściwie zrobiono w OAO w Sosnowcu. Boję się...
Awatar użytkownika
Gość

Post autor: Gość »

Lui00 pisze: Funda z tego co ja wiem nie płaci się w ośrodkach państwowych.

Generalnie tak, ale jest cos takiego jak rejonizacja, OAO finansowane są z budżetu lokalnego, a my, będąc z Opola, zapisaliśmy sie na kurs do Wrocławia, dlatego zupełnie naturalna wydaje mi sie ta opłata, zreszta bardzo niewysoka moim zdaniem.
Lui, ja mam nadzieję, ze wszystko bedzie dobrze w waszym , i ni tylko w waszym, wypadku. Moze tamte sytuacje były jednostkowe, może to był po prostu nieszczesliwy zbieg okoliczności.
Mój wybór ośrodka był dodatkowo uwarunkowany tym, ze po prostu nie chciałam przechodzić propcedury w Opolu ze względów osobistych - od razu zaznaczam, ze to nie ma nic spólnego z ukrywaniem faktu adopcji, bo tego nie robię, wręcz przeciwnie :D , jest to dla mnie temat baaardzo przyjemny i mówie o tym z wielka radością.
Pozdrawiam serdecznie i zyczę szcześcia.
Awatar użytkownika
koniczynka31
Posty: 95
Rejestracja: 07 mar 2005 01:00

Post autor: koniczynka31 »

Dziewczyny, może to śmieszne co napiszę, ale rozmawiałam z moją babcią, w zasadzie już prababcią. I ona powiedziała mi tak: "Drogie dziecko, możecie zmieniać ośrodek i stawać na głowie cały świat, a Bóg ma swoje plany i tak zrobi jak chce... Polska stara sie o wyniesienie na ołtarze Jana Pawłą II. Modląc się w różnych sprawach ludzie uzyskują od naszego Ojca Świętego wsparcie duchowe i pomoc określaną mianem cudów. Uwierz w potęgę modlitwy i zaufaj, bo inaczej będziecie szukali waszego dziecka wiecznie ...." :flowers:

Myslę, że babcia ma rację. Za dużo wierzymy w to co robią ludzie, w to co my robimy i czujemy. Zostanę z ośrodku opolskim, bo widocznie czeka tam na nas dziecko nam przeznaczone. Tobie Funda we Wrocławiu. Z Lui będziemy spotykać sie na corocznych zjazdach absolwentów hihi. :wink:

Dziewczyny sorry, za to ziarno niepewności, ale tak widocznie miało być :loving: Ja sie od dzisiaj nastawiam pozytywnie nawet jeśli nasze dziecko ma być nieuleczalnie chore.

koniczynka
Mamusia i tatuś w ciąży adopcyjnej od 27 lipca 2005 :flowers:
Awatar użytkownika
kucolka
Posty: 50
Rejestracja: 19 kwie 2005 00:00

Post autor: kucolka »

Hej KOAO jest mi szczególnie drogi, gdyż w 2001 roku trafiliśmy tam z mężem z Wielkopolski, polecił nam ten własnie ośrodek nasz serdeczny przyjaciel, zapisaliśmy sie w sierpniu, jako ostania para -bo już w październiku rozpoczęły się warsztaty, które w grudniu się zakończyły, a ostatnim spotkaniu 4 z 7 par miały już informację o czekających na nie dzieciach (2 niemowlaczki i parka sióstr 2 i 4lata), my w styczniu 2002 roku dowiedzieliśmy się, że o naszej córeczce, była w rodzinie pełniącej funkcje pogotowia rodzinnego w Zawadzkim, gdy mała miała 3 miesiące dzieki wyjątkowej determinacji ówczesnej Dyrektorki i jej prawdziwej walce z sądem córcia była już z nami. Mam cudowne wspomnienia z kursu, wszystkie pary zostały szczęśliwymi rodzinkami i do dziś utrzymujemy kontakty z sobą i z rodzinką z Zawadzkiego. Nie dam powiedzieć złego słowa na byłą panią Dyrektor, nas zdobyła całkowicie swoją odwagą, ciepłem, troską i ZAANGAŻOWANIEM i przede wszystkim ogromnym sercem dla dzieci, zawsze potrafiła dodać otuchy i twardo stała na nogach, rzadko spotykany przypadek serca, kwalifikacji (doktor psychologii) i chęci
Awatar użytkownika
kucolka
Posty: 50
Rejestracja: 19 kwie 2005 00:00

Post autor: kucolka »

I jeszcze jedno cegiełkę (chyba 50zł) wpłacaliśmy na konto KOAO po pierwszych warsztatch, kurs 3 spotkania w Kamieniu, prawie całodniowe z posiłkami były BAZPŁATNE i fantastyczne.
Awatar użytkownika
koniczynka31
Posty: 95
Rejestracja: 07 mar 2005 01:00

Post autor: koniczynka31 »

Kucolka, wszystko sie zgadza... W tych latach była cudowna dyrektorka i jeszcze lepszy personel, a na dziecko czekała się do 3 miesięcy. Potem były zmiany i skargi... potem kolejne zmiany... Na dziecko czeka się niestety od półtorej roku do 2 lat i są tylko starszaki między 2-4 latka i więcej. Ponieważ wszyscy chcą maluszki czas sie wydłuża bo sądy i biologiczni rodzice muszą uregulować sprawy prawne. Za warsztaty dwa lata temu płaciło się 80 zł od pary, Teraz podobno opłata wzrosła. Sama już nie wiem :(

Fajnie, że Twoje starania były dużo wcześniej. Ja powoli staram sie mysleć, żę nasze też okażą sie owocne.

koniczynka
Ostatnio zmieniony 12 lis 2005 14:53 przez koniczynka31, łącznie zmieniany 1 raz.
Mamusia i tatuś w ciąży adopcyjnej od 27 lipca 2005 :flowers:
Awatar użytkownika
koniczynka31
Posty: 95
Rejestracja: 07 mar 2005 01:00

Post autor: koniczynka31 »

za dużo myślę, za szybko piszę hihi
Ostatnio zmieniony 12 lis 2005 14:54 przez koniczynka31, łącznie zmieniany 1 raz.
Mamusia i tatuś w ciąży adopcyjnej od 27 lipca 2005 :flowers:
Awatar użytkownika
kucolka
Posty: 50
Rejestracja: 19 kwie 2005 00:00

Post autor: kucolka »

Na pewno będą owocne, trzeba tylko wierzyć i przeć do przodu, my mamy już dwójke szkrabów; Maciek pojawił się u nas tuż przed swoimi 3 -cimi urodzinami w maju tego roku, a od stycznia czekamy W KOA w Szczecinie na trzeciego maluszka, dzieci w domu to ŻYCIE :P
Awatar użytkownika
Gość

Post autor: Gość »

kucolka, aż ci zazdraszczam , ale tak wiesz, pozytywnie :D
mam nadzieję, ze nastepne 20 miesięcy szybciutko minie :?
pozdrawiam
ODPOWIEDZ

Wróć do „Ośrodki i procedury adopcyjne”