Rodzina zastępcza dla dziecka z rodziny...
Moderator: Moderatorzy adopcyjne dylematy
- kasiavirag
- Posty: 4121
- Rejestracja: 24 lip 2002 00:00
-
- Posty: 4738
- Rejestracja: 06 sty 2005 01:00
kiwinka przeczytałam całość i łza mi się nie raz zakręciła w oku ale były też radosne i optymistyczne momenty
wierzę że wszystko ułoży się po Waszej myśli
wiele rzeczy mnie w postępowaniu waszego sądu dziwi, ja sama jestem rodziną zastepczą (co prawda niespokrewnioną) ale dziecko było w domu dwa miesiące przed rozpoczęciem kursu, jak już ją zabraliśmy z DD została na stałe nie musiała wracać, sędzia człowiek
jedynie współpraca z pcpr trochę gorsza, ale jakoś sobie radzimy
jeszcze raz życzę powodzenia i trzymam kciuki
wierzę że wszystko ułoży się po Waszej myśli
wiele rzeczy mnie w postępowaniu waszego sądu dziwi, ja sama jestem rodziną zastepczą (co prawda niespokrewnioną) ale dziecko było w domu dwa miesiące przed rozpoczęciem kursu, jak już ją zabraliśmy z DD została na stałe nie musiała wracać, sędzia człowiek
jedynie współpraca z pcpr trochę gorsza, ale jakoś sobie radzimy
jeszcze raz życzę powodzenia i trzymam kciuki
- kiwinka
- Posty: 171
- Rejestracja: 01 sty 2005 01:00
Kochani wracam po długiej nieobecności wypełnionej radościami ale i łzami...
po szesciu miesiącach starań, ukończeniu kursu, odwołaniach do sądu gdy już nic więcej nie możemy ze swej strony zrobić, mamy skompletowane wszystkie dokumenty, świetne opinie,jednym słowem spełniamy wszystkie wymagania aby zostac rodzina zastepcza i aby Asia rozpoczęła nowy rok szkolny już u nas...
dowiedzielismy sie że Sąd dopuscił dowód z badań w RODK na wniosek zakładu dziecka...
badań które, jak mówią nasze trenerki z kursu, nie są w naszym przypadku potrzebne...
(a propo, czy ktos wie jak to wygląda?)
nie boimy sie tego, tylko sprawa zostanie jeszcze przeciągnięta o kolejne kilka miesiecy ...
jesteśmy bardzo zmeczeni...
śmiem twierdzić że mowa o działaniu dla dobra dziecka w przypadku sądu rodzinnego to czysta kpina
wiem że niektórzy z Was spotkali sie z ludzkim traktowaniem w sądzie ale my niestety nie...
wiele słów cisnie sie na usta ale wiem że takie uzalanie sie niczego nie zmieni, bedziemy walczyć dalej, dzieki Bogu że mamy za soba nasz PCPR
samo za siebie mówi już to że po ukończeniu kursu nasze Panie zaproponowały nam jeszcze dwójke dzieci...odmówilismy, na razie
bo gdy zakończy sie choć nie wiemy kiedy, nasza sprawa o Joasię
i gdy odetchniemy to kto wie...
Pozdrawiamy serdecznie wszystkie kochane rodzinki z tego cudownego forum! :cmok:
po szesciu miesiącach starań, ukończeniu kursu, odwołaniach do sądu gdy już nic więcej nie możemy ze swej strony zrobić, mamy skompletowane wszystkie dokumenty, świetne opinie,jednym słowem spełniamy wszystkie wymagania aby zostac rodzina zastepcza i aby Asia rozpoczęła nowy rok szkolny już u nas...
dowiedzielismy sie że Sąd dopuscił dowód z badań w RODK na wniosek zakładu dziecka...
badań które, jak mówią nasze trenerki z kursu, nie są w naszym przypadku potrzebne...
(a propo, czy ktos wie jak to wygląda?)
nie boimy sie tego, tylko sprawa zostanie jeszcze przeciągnięta o kolejne kilka miesiecy ...
jesteśmy bardzo zmeczeni...
śmiem twierdzić że mowa o działaniu dla dobra dziecka w przypadku sądu rodzinnego to czysta kpina
wiem że niektórzy z Was spotkali sie z ludzkim traktowaniem w sądzie ale my niestety nie...
wiele słów cisnie sie na usta ale wiem że takie uzalanie sie niczego nie zmieni, bedziemy walczyć dalej, dzieki Bogu że mamy za soba nasz PCPR
samo za siebie mówi już to że po ukończeniu kursu nasze Panie zaproponowały nam jeszcze dwójke dzieci...odmówilismy, na razie
bo gdy zakończy sie choć nie wiemy kiedy, nasza sprawa o Joasię
i gdy odetchniemy to kto wie...
Pozdrawiamy serdecznie wszystkie kochane rodzinki z tego cudownego forum! :cmok:
"Dziecko chce być dobre.Jeśli nie umie- naucz.
Jeśli nie wie- wytłumacz.Jeśli nie może- pomóż" J.Korczak
Jeśli nie wie- wytłumacz.Jeśli nie może- pomóż" J.Korczak
- kasiavirag
- Posty: 4121
- Rejestracja: 24 lip 2002 00:00
- kiwinka
- Posty: 171
- Rejestracja: 01 sty 2005 01:00
Dziekuje Wam :cmok: jest jedna dobra nowina że Joasia będzie u nas od poniedziałku na dwa tygodnie ...
bardzo się boję jak będzie ...nie widzieliśmy sie z nią 2 tyg i co jej powiem jak zapyta kiedy będzie u nas na zawsze...a ja nie wiem kiedy...
mimo wszystko jesteśmy dobrej myśli skoro sąd daje nam ciągle przepustki
tak bardzo bym chciała żeby to już sie skończyło, żebym mogła jechać po nią i powiedzieć :
jesteś już naszą córeczką tak jak obiecałam...
bardzo się boję jak będzie ...nie widzieliśmy sie z nią 2 tyg i co jej powiem jak zapyta kiedy będzie u nas na zawsze...a ja nie wiem kiedy...
mimo wszystko jesteśmy dobrej myśli skoro sąd daje nam ciągle przepustki
tak bardzo bym chciała żeby to już sie skończyło, żebym mogła jechać po nią i powiedzieć :
jesteś już naszą córeczką tak jak obiecałam...
"Dziecko chce być dobre.Jeśli nie umie- naucz.
Jeśli nie wie- wytłumacz.Jeśli nie może- pomóż" J.Korczak
Jeśli nie wie- wytłumacz.Jeśli nie może- pomóż" J.Korczak
- kasiavirag
- Posty: 4121
- Rejestracja: 24 lip 2002 00:00
- kiwinka
- Posty: 171
- Rejestracja: 01 sty 2005 01:00
ja też taką mam nadzieję
dzieci po wspólnych szaleństwach słodko śpią, mój wspaniały mąż również a ja jak widać po godzinie o której topiszę, siedzę i martwie sie na zapas..ale cóż,.mamy już takie są (jak twierdzą zgodnie dziewczyny)...i co tu poradzić...
lepiej pójdę spać bo i tak nic nie wymyslę a pierwszy siwy włos ze zmartwień w moim wieku mi sie nie marzy
pozdrawiam!
dzieci po wspólnych szaleństwach słodko śpią, mój wspaniały mąż również a ja jak widać po godzinie o której topiszę, siedzę i martwie sie na zapas..ale cóż,.mamy już takie są (jak twierdzą zgodnie dziewczyny)...i co tu poradzić...
lepiej pójdę spać bo i tak nic nie wymyslę a pierwszy siwy włos ze zmartwień w moim wieku mi sie nie marzy
pozdrawiam!
"Dziecko chce być dobre.Jeśli nie umie- naucz.
Jeśli nie wie- wytłumacz.Jeśli nie może- pomóż" J.Korczak
Jeśli nie wie- wytłumacz.Jeśli nie może- pomóż" J.Korczak
- tosca
- Posty: 657
- Rejestracja: 20 lut 2002 01:00
Kiwinko, wspomniałas, że rozmawiałas na temat trudności z adpocją Joasi z rzecznikiem praw dziecka - czy nie byłoby zasadne zwrócić się do tego urzędu z prośbą o pomoc w przyspieszeniu sprawy w sądzie?? przecież to takie oczywiste, że dziecku dzieje się krzywda, a Rzeczni prawdziecka jest własnie od interwencji w takich sprawach....
trzymam gorąco kciuki
trzymam gorąco kciuki
- kiwinka
- Posty: 171
- Rejestracja: 01 sty 2005 01:00
Witam! Rzecznik już pisał do sądu z zapytaniem dlaczego ta sprawa tak długo sie ciągnie i prosił sąd o wyjaśnienie, sąd odpowiedział mniejwięcej w takim tonie:
"umieszczenie dziecka w rodzinie zastepczej spowoduje nagłą diametralną zmianę w życiu dziecka, które trzeba do tego odpowiednio przygotować...(...), Państwo ......(czyli my) przez wiele lat nie interesowali sie dzieckiem i dziwi ich nagłe zainteresowanie stworzeniem rodziny zastepczej dla nieletniej...
mimo że kilkakrotnie pisałam do sądu i wyjasniałam na rozpawie że o jej istnieniu wiem przypadkiem od 1,5 roku,
już mi sie nie chce pisać pism na pisma, wyjaśnień i odwołań...bo mam wrażenie że i tak nikt tego nie czyta
na razie cieszymy sie wakacjami (u Was tez leje : ) lepimy z masy solnej i mamy w nosie sądy...
do następnej rozprawy, a rok szkolny za pasem
Pozdrawiam!
"umieszczenie dziecka w rodzinie zastepczej spowoduje nagłą diametralną zmianę w życiu dziecka, które trzeba do tego odpowiednio przygotować...(...), Państwo ......(czyli my) przez wiele lat nie interesowali sie dzieckiem i dziwi ich nagłe zainteresowanie stworzeniem rodziny zastepczej dla nieletniej...
mimo że kilkakrotnie pisałam do sądu i wyjasniałam na rozpawie że o jej istnieniu wiem przypadkiem od 1,5 roku,
już mi sie nie chce pisać pism na pisma, wyjaśnień i odwołań...bo mam wrażenie że i tak nikt tego nie czyta
na razie cieszymy sie wakacjami (u Was tez leje : ) lepimy z masy solnej i mamy w nosie sądy...
do następnej rozprawy, a rok szkolny za pasem
Pozdrawiam!
"Dziecko chce być dobre.Jeśli nie umie- naucz.
Jeśli nie wie- wytłumacz.Jeśli nie może- pomóż" J.Korczak
Jeśli nie wie- wytłumacz.Jeśli nie może- pomóż" J.Korczak
-
- Posty: 4738
- Rejestracja: 06 sty 2005 01:00
kiwinko przykre to że sądy w taki sposób interpretują chęć dania siebie ... czy to ważne że teraz a nie iks lat temu ją odnaleźliście ? ważne że w momencie kiedy znalazłaś Małą postanowiłaś stworzyć jej dom ...
gdybym przeczytała coś takiego pomyślałabym to co teraz : w tym wszystkim chodzi o pieniądze (może ten ośrodek w którym Mała przebywa boi się o ich utratę)
kiwinko ja jestem z Tobą i trzymam kciuki
gdybym przeczytała coś takiego pomyślałabym to co teraz : w tym wszystkim chodzi o pieniądze (może ten ośrodek w którym Mała przebywa boi się o ich utratę)
kiwinko ja jestem z Tobą i trzymam kciuki
- kiwinka
- Posty: 171
- Rejestracja: 01 sty 2005 01:00
nadszedł ten smutny dzień...wszyscy chodza trochę nieswoi bo od kilku dni przybliża sie nieubłaganie rozstanie z Asią
wróci do zakładu, do tego co zna od lat, ta sama Asia ale jednak inna
teraz już wie jak wygląda rodzina na codzień, wpasowała się już w nasz rytm zajęć, atmosferę i wreszcie po blisko 6 wspólnych tygodniach postanowiła z nami zostać
i właśnie to przysparza mi łzy szczęścia ale i ogromnego smutku...cieszę się że nas pokochała, że mówi "mamo,chcę być z wami! kiedy będę na zawsze?"
ale teraz będzie jej przez to ciężej bo będzie bardziej tęsknić
urlopy w sądzie tzw.rodzinnym,dobiegają końca...może zaczną zajmować się dziećmi??
wróci do zakładu, do tego co zna od lat, ta sama Asia ale jednak inna
teraz już wie jak wygląda rodzina na codzień, wpasowała się już w nasz rytm zajęć, atmosferę i wreszcie po blisko 6 wspólnych tygodniach postanowiła z nami zostać
i właśnie to przysparza mi łzy szczęścia ale i ogromnego smutku...cieszę się że nas pokochała, że mówi "mamo,chcę być z wami! kiedy będę na zawsze?"
ale teraz będzie jej przez to ciężej bo będzie bardziej tęsknić
urlopy w sądzie tzw.rodzinnym,dobiegają końca...może zaczną zajmować się dziećmi??
"Dziecko chce być dobre.Jeśli nie umie- naucz.
Jeśli nie wie- wytłumacz.Jeśli nie może- pomóż" J.Korczak
Jeśli nie wie- wytłumacz.Jeśli nie może- pomóż" J.Korczak