PRZEGRODA MACICY

[Glaszka]

Miałam taki zabieg w 2008 roku w Klinice na grobli we Wrocławiu. Mają tam specjalny sprzet medyczny, za pomoca którego przegordę usunięto bez rozcinania powłok brzusznych. Zapłaciłam 4000 złotych.
Udało się dopiero po drugim in vitro. Synek ma 3 tygodnie:)

[szycha]

kucharz ja usuwałam przegrodę w Krakowie u dra Ludwina przez histeroskopię, a w sumie to dwie zaszłam w ciążę w 3 cyklu starań, 5 miesięcy po drugim zabiegu. Córcia ma pół roku

[martulka82]

kucharz ja miałam zabieg w Szpitalu Bródnowskim u prof. Śpiewankiewicz. Pierwszą ciążę po usunięciu przegrody poroniłam (ciąża obumarła), z drugiej mam dwie córeczki Urodziły się dużo za wcześnie, ale powodem była niewydolność cieśniowo-szyjkowa.

[Gość]

kucharz ja miałam usuwanie przegrody w Łodzi w CZMP. W kwietniu zabieg, a w lipcu ICSI i bliźniaczki w brzusiu

[zajaczek_82]

Witajcie,

mam pytanie do Myszki_82 jeśli się pojawi: jakie wrażenia po usunięciu przegrody u Bonifratów? Ja byłam tam wczoraj na histero diagnostycznej. Zostałam skierowana przez lekarkę na rozpoznanie po poronieniu w 9 tc i stwierdzono przegrodę do usunięcia.
Moja historia jest taka, ze cztery lata temu bez problemów urodziłam córeczkę siłami natury, nie mogłam urodzić łożyska więc zostałam wyłyżeczkowana. Po dwóch tygodniach wróciłam na ponowne łyzeczkowanie, bo niedokładnie mnie wyczyścili, a za parę miesięcy miałam histeroskopowo usuwanego polipa. Dwa lata później przy kolejnej ciąży w USG połówkowym zauważono przegrodę w macicy ale uznano, ze jest elastyczna i cienka i nie zagraża. W 35 tc przestało bić serce - przyczyna nieznana. Kolejne łyżeczkowanie. Lekarze twierdzą, że przegrody już nie ma, a nikt nie kieruje mnie na histeroskopię. W sierpniu 2011 ponownie zachodze w ciążę zagrożoną z powodu małego mięśniaka podśluzówkowego i diagnoza w pażdzierniku - poronienie. Badania hormonalne wychodzą bardzo dobrze i dopiero wtedy lekarka nieśmiało proponuje histeroskopię i okazuje się, że jest przegroda? Mam pytanie, czy przegroda mogła być przyczyną śmierci w 35 tc? Bo, że w 9 tc to jestem pewna.

[Gość]

szycha

Kurcze czyli mozna przez histerio usunąc , ja nie mam tej przegrody dobrze zduagnozowanej tylko przez usg a to za mało potrzeba lepszej daignostyki ....

To moze byc przyczyna niezachodzenia czy raczej poronien bo słyszłam ze raczej sa poronienia..

[Gość]

kucharz ja miałam najpierw histeroskopię diagnostyczną.Później dopiero operacyjną.

[szycha]

kucharz oczywiście można usunąć przez histeroskopię. Mnie dr też "oglądał" przegrodę podczas usg i faktycznie w celu dokładniejszej oceny chciał wykonać sonohisterografię jednak namęczył się i w końcu nie zrobił bo miałam jakoś tak "zakręconą" szyjkę, że nie dało się włożyć tego cewnika. W rezultacie wykonano mi jeszcze raz bardziej dokładne usg i tyle. Potem histeroskopia operacyjna, po ok.2,5 miesiąca - druga, podczas której został jeszcze docięty kawałeczek przegrody i gotowe W ciąży jakoś na początku 7 miesiąca szyjka troszkę za bardzo się skróciła i musiałam leżeć, do końca już. Córka przyszła na świat przez zaplanowane cc tydzień przed terminem porodu.
Myślę, że najważniejszą sprawą jest znaleźć dobrego lekarza Powodzenia

[Gość]

szycha

No własnie ja jestem na etapie zmian i wybieram sie dr Przybycień a Ty u kogo to robiłas?

Jak szybko udało Ci sie zajść po usunięciu czy ten zabieg usuniecia jest pod narkozą robiony?

[szycha]

kucharz ja chodziłam do dr Ludwina (Kraków). Zresztą ciążę też on prowadził i wykonał cc.
Drugą histero miałam 1 czerwca a o dzidziusia starania zaczęliśmy we wrześniu chociaż dr mówił, że mogę już w lipcu ale okazało się, że mam jakąś bakterię i musiałam najpierw się tego pozbyć - stąd wrzesień a w listopadzie się udało, także w 3 cyklu
Ja osobiście najwięcej dobrego słyszałam właśnie o doktorze L. z Krakowa oraz prof. Ś. z Warszawy, zresztą nawet jak prześledzisz ten wątek to zobaczysz Dra L. mogę polecić Ci z czystym sumieniem, no ale nie wiem skąd jesteś (choć przyjeżdżały do niego dziewczyny naprawdę z całej Polski).

Oba zabiegi wykonywane miałam w znieczuleniu ogólnym.

[zajaczek_82]

proszę podpowiedzcie ile czasu po zabiegu lekarze pozwalali Wam zacząć staranka??

[Chomiki]

zajączek ja po drugiej histeroskopii, w trakcie której docinana była resztka przegrody czekałam jeden cykl. Więc przy niewielkiej ingerencji jeden, dwa cykle wystarczą. Dodam że udało sie od razu i teraz jestem mama 8 miesiecznego synka

[napoziomie]

claudia.iwona pytałaś dr M o to, czy widzi szanse na prawidłową implantację? U mnie dr M robił transfery pod USG, u innych pacjentek tego nie robi... przy transferach był obecny dr M i dr G, który robił USG i sterował, gdzie dr M ma trafić tym cewnikiem do podawania zarodków. Przy tym jedynym udanym transferze dr G znalazł w USG miejce, gdzie endometrium było "najjaśniejsze" - jakoś tak to określił - i dr M zdołał dokładnie tam podać zarodek, ale po transferze mi powiedział, że nie wie, czy kiedykolwiek uda mu się takie trafienie powtórzyć, bo było trudno... ja miałam operowaną przegrodę pełną macicy u prof. Śpiewankiewicz w Warszawie, może do niej się udaj też... w środku macicy miałam jedną wielką bliznę przy tych wszystkich transferach, endometrium w normalnym cyklu w dniu, kiedy powinnam być implantacja nierówne ok 3 mm, i generalnie ocenione, jako bez szans na ciążę naturalną... podczas stymulacji estradiol wzrasta do wysokich wartości i te resztki endometrium które gdzieś tam jeszcze są w macicy podrastają wskutek tego i widać wtedy w USG gdzie jest szansa trafić... duża też rola zarodków jest w tym, z tej stymulacji z której mam dziecko zarodków było od razu więcej i lepszej jakości niż z wcześniejszych... trafione były dawki leków idelanie, a poprzednio tak pi razy oko, bo ja się trudno stymulowałam. Ja bym na Twoim miejscu baaaaardzo dokładnie wypytała się dr M o szanse na udany transfer.

[napoziomie]

claudia.iwona jeśli twierdzisz, że jest u Ciebie kwestia "wieku" to samo to powoduje gorszą jakośc komórek jajowych i endometrium, a trafienie na właściwy zarodek plus właściwe przygotowanie macicy plus właściwe podanie w dobre miejsce to jest niestety częściowo też kwestia szczęścia, której może dopomóc wiedza i doświadczenie lekarza. Ja ten transfer w którym się udało miałam z podaniem atosibanu, to jest środek przeciwko skurczom macicy, silniejszy niż to, co normalnie się tam podaje, choć też nei stanowi panaceum na wszystko. Generalnie co do dr M, to on traktuje pacjentki schematycznie, ja miałam u niego dwa kolejne podejścia takie schematyczne, i uzyskiwałam bardzo słabe wyniki, po kilka komórek, zapładniały się wprawdzie, ale były takie sobie, raz podali mi dwa trzydniowe, raz trzy trzydniowe, i nic. Reszta zarodków była dalej hodowana i nic nie zostawało do zamrożenia. Trzecie podejście u niego było lepsze, bo już wypadłam poza schemat, bo dwa podejścia się nie udały, i dr M bardziej się starał, hodowali zarodki do blastocysty i podali mi jedną jedyną blastocystę, która z dziesięciu naszych zarodków się wyhodowała w piątym dniu hodowli. To, gdzie będziesz dalej podchodzić, to Twoja decyzja, ja na początku podchodziłam raz w Invimedzie, gdzie miałam jeden transfer świeżych zarodków plus cztery kriotransfery, potem u dr M, gdzie miałam trzy razy stymulacje i tylko świeże transfery.

[napoziomie]

[treść wymoderowano jako niezgodną z tematem wątku]

claudia.iwona a atosiban ja przywoziłam sama z Czeskiego Cieszyna, pojechałam pociągiem z przewoźną lodówką z wkładami chłodzącymi i przywiozłam. Receptę dał dr M, tam była apteka gdzie na telefon się sprowadzało leki i jechało po nie jak już były w aptece. On musi być w lodówce przechowywany, bo inaczej się rozkłada i robi nieaktywny.