trzecie szczęście :)
Moderatorzy: Moderatorzy, Moderatorzy grupa wdrożeniowa
- Agna
- Posty: 3013
- Rejestracja: 21 lut 2002 01:00
trzecie szczęście :)
byliśmy na pierwszej wizycie uffffffffffffff.... nerwy całego dnia tak mi puściły po wyjściu, że od razu miałam głupawkę i śmialiśmy sie do samego domu
a na spotkaniu było miło: warszawski katolik, gdzie byliśmy ostatnio przeniósł się na Ratuszową 5, czyli obok ZOO
było konkretnie i w miarę szybko - przygotowałam się na dwie godziny, a nie byliśmy tam godziny, rozmawiała z nami Pani Justyna, młoda, pedagog;
najpierw nas wypytała, co my za jedni, potem dlaczego przyszliśmy (ciekawe, pewnie po swieże bułki... ) i potem sama opowiadała;
najpierw opowiedziała wszystko to, co wiemy z "Bociana" potem dała nam spis dokumentów (podanie, życiorys, odpis zupełny aku małżeństwa, metryka zawarcia małżeństwa???, opinia księdza - od razu uzgodniłam, że to może być znajomy ksiądz, a nie nieznajomy proboszcz rejonowy-zaświadczenia zdrowotno-alkoholowe , zaświadczenie o zarobkach, opinia z pracy, zaświadczenie o niekaralności i zdjęcie całej naszej rodziny), jakiś artykuł i książeczke o adopcji, polecenie przelewu 400 zł - mozna nie płacić w ciężkiej sytuacji, albo w ratach;
pod koniec maja zaczynamy szkolenia, bedzie ich ok 11-12 zajęć przez ok. 9 miesięcy, jakiś wyjazd małżeński na weekend, potem kwalifikacja i... telefon
jesteśmy w grupie niemowląt, choć Pani Justyna mówiła zachęcająco, że "często małżeństwa, które mają już dzieci są otwarte na dzieci starsze i inne rasy"; my na razie nie jesteśmy, najchętniej malutek do roczku, zdrowy, biały; może nam się zmieni?
pytałam o wiele rzeczy, miedzy innymi o karmienie piersią - współpracują z Kasprzakiem i różnymi osobami i maja mamy, które karmią; o matce możemy wiedzieć więcej, możemy mniej, będą nas pytać w czasie szkolenia o różne sprawy i oczekiwania związane z dzieckiem, wycofać się można w każdej chwili (o to nie pytałam, sama powiedziała )
wróciliśmy do domu jacyś inni
mój mąż po wyjściu z ośrodka powiedział - "trzeba będzie kupic większy samochód"
ja poprzestawiałam meble w pokoju Jasia, posprzątałam u Małgosi - musi być miejsce na łóżeczko chyba trochę za wcześnie na to wicie gniazda, ale tak dzisiaj się cieszę!!!!!!!!!!!!
oczekujemy dziecka!!!!!!!!!!! nareszcie!!!!!!!!!!!!!!!!
Agna, mama Jasia, Małgosi i Malutka
PS. Proszę o wpisanie nas na listę Doruni Ale o tym marzyłam
a na spotkaniu było miło: warszawski katolik, gdzie byliśmy ostatnio przeniósł się na Ratuszową 5, czyli obok ZOO
było konkretnie i w miarę szybko - przygotowałam się na dwie godziny, a nie byliśmy tam godziny, rozmawiała z nami Pani Justyna, młoda, pedagog;
najpierw nas wypytała, co my za jedni, potem dlaczego przyszliśmy (ciekawe, pewnie po swieże bułki... ) i potem sama opowiadała;
najpierw opowiedziała wszystko to, co wiemy z "Bociana" potem dała nam spis dokumentów (podanie, życiorys, odpis zupełny aku małżeństwa, metryka zawarcia małżeństwa???, opinia księdza - od razu uzgodniłam, że to może być znajomy ksiądz, a nie nieznajomy proboszcz rejonowy-zaświadczenia zdrowotno-alkoholowe , zaświadczenie o zarobkach, opinia z pracy, zaświadczenie o niekaralności i zdjęcie całej naszej rodziny), jakiś artykuł i książeczke o adopcji, polecenie przelewu 400 zł - mozna nie płacić w ciężkiej sytuacji, albo w ratach;
pod koniec maja zaczynamy szkolenia, bedzie ich ok 11-12 zajęć przez ok. 9 miesięcy, jakiś wyjazd małżeński na weekend, potem kwalifikacja i... telefon
jesteśmy w grupie niemowląt, choć Pani Justyna mówiła zachęcająco, że "często małżeństwa, które mają już dzieci są otwarte na dzieci starsze i inne rasy"; my na razie nie jesteśmy, najchętniej malutek do roczku, zdrowy, biały; może nam się zmieni?
pytałam o wiele rzeczy, miedzy innymi o karmienie piersią - współpracują z Kasprzakiem i różnymi osobami i maja mamy, które karmią; o matce możemy wiedzieć więcej, możemy mniej, będą nas pytać w czasie szkolenia o różne sprawy i oczekiwania związane z dzieckiem, wycofać się można w każdej chwili (o to nie pytałam, sama powiedziała )
wróciliśmy do domu jacyś inni
mój mąż po wyjściu z ośrodka powiedział - "trzeba będzie kupic większy samochód"
ja poprzestawiałam meble w pokoju Jasia, posprzątałam u Małgosi - musi być miejsce na łóżeczko chyba trochę za wcześnie na to wicie gniazda, ale tak dzisiaj się cieszę!!!!!!!!!!!!
oczekujemy dziecka!!!!!!!!!!! nareszcie!!!!!!!!!!!!!!!!
Agna, mama Jasia, Małgosi i Malutka
PS. Proszę o wpisanie nas na listę Doruni Ale o tym marzyłam
-
- Posty: 245
- Rejestracja: 30 sty 2003 01:00
- Agna
- Posty: 3013
- Rejestracja: 21 lut 2002 01:00
nawet nie wiecie jaka mam ochotę jutro poszaleć po odpowiednich działach supermarketu popatrzę sobie na wózki, dzisiaj wieczorem oglądałam w interku łóżeczka ale frajda
jakieś pół roku temu w odruchu rozpaczy i wykonując plan B "Nie będzie więcej dzieci w naszej rodzinie" pooddawałam prawie wszystko, co trzymałam dla kolejnych dzieci...
zostały tylko jakieś sentymentalnie trzymane grzechotki i gryzaczki i... karuzela
na szczęście mamy w rodzinie 5 tygodniową Agatkę - chyba za kilka miesięcy poproszę szwagierkę żeby jednak zostawiła dla nas ciuszki
lalalalalalalalalalalala
jakieś pół roku temu w odruchu rozpaczy i wykonując plan B "Nie będzie więcej dzieci w naszej rodzinie" pooddawałam prawie wszystko, co trzymałam dla kolejnych dzieci...
zostały tylko jakieś sentymentalnie trzymane grzechotki i gryzaczki i... karuzela
na szczęście mamy w rodzinie 5 tygodniową Agatkę - chyba za kilka miesięcy poproszę szwagierkę żeby jednak zostawiła dla nas ciuszki
lalalalalalalalalalalala
- MMG
- Posty: 29
- Rejestracja: 08 maja 2003 00:00
[b]Gratuluję[/b]
Dopiero jestem tu drugi raz i bardzo się ucieszyłam kiedy znalazłam ten wątek
Jestem mamą adopcyjną od ponad roku i teraz kompletuję dokumenty dla drugiego maluszka
Doczytałam się, że to będzie Twoje 3 szczęście - i powiem szczerze że jesteś moją idolką bo sama planuje 3 dzieci (najlepiej samych chłopaków ...)
Trzymam kciuki i przesyłam ciepłe pozdrowienia z Wrocławia !
Jestem mamą adopcyjną od ponad roku i teraz kompletuję dokumenty dla drugiego maluszka
Doczytałam się, że to będzie Twoje 3 szczęście - i powiem szczerze że jesteś moją idolką bo sama planuje 3 dzieci (najlepiej samych chłopaków ...)
Trzymam kciuki i przesyłam ciepłe pozdrowienia z Wrocławia !
Monika
- Agna
- Posty: 3013
- Rejestracja: 21 lut 2002 01:00
dzięki
oleś, a co to znaczy, że czekacie na telefon? złożyliście dokumenty w ubiegłym kwietniu? czy czekacie na telefon z datą szkolenia?
nasze szkolenie rozpoczyna się 27 maja, kolejne spotkanie 17 czerwca i potem przerwa wakacyjna, którą maja nadrobić we wrześniu i październiku;
ja jestem taki raptus, że już sama bym zadzwonila (i jeśli chodzi o telefon dot. szkolenia i jesli chodzi o TEN telefon )
i baaaaaardzo się cieszę z tej naszej ciąży oglądam sobie wózki, ciuszki... ostatnio znalazłam karuzelę nad łóżeczko po starszych dzieciach (wszystkie ciuszki oddałam, jak okazalo się, że nie możemy urodzić kolejnego dziecka)
oleś, a co to znaczy, że czekacie na telefon? złożyliście dokumenty w ubiegłym kwietniu? czy czekacie na telefon z datą szkolenia?
nasze szkolenie rozpoczyna się 27 maja, kolejne spotkanie 17 czerwca i potem przerwa wakacyjna, którą maja nadrobić we wrześniu i październiku;
ja jestem taki raptus, że już sama bym zadzwonila (i jeśli chodzi o telefon dot. szkolenia i jesli chodzi o TEN telefon )
i baaaaaardzo się cieszę z tej naszej ciąży oglądam sobie wózki, ciuszki... ostatnio znalazłam karuzelę nad łóżeczko po starszych dzieciach (wszystkie ciuszki oddałam, jak okazalo się, że nie możemy urodzić kolejnego dziecka)
- Agna
- Posty: 3013
- Rejestracja: 21 lut 2002 01:00
kompletujemy dokumenty:)
poniewaz dzisiaj miałam luźniejszy dzień udalo mi się:
1. uzyskać zaświadczenia w poradni odwykowej (20 zł za zaświadczenie, bo bez pokwitowania, z pokwitowaniem 30 zł, czyli 15 zł za jedno)
2. uzyskać zaświadczenia w poradni zdrowia psychicznego (30 zł łącznie, mimo że przez telefon zapowiadano, że jedno zaświadczenie kosztuje 30 zł, ale Pani wziąwszy ode mnie 60 zł oddała 30 mówiąc "bez przesady" widać nie jestem taka zdrowa psychicznie do końca )
3. uzyskać odpis aktu małżeństwa (znaczki skarbowe, więc żadnej obniżki - 25 zł) - za miesiąc stuknie nam 10 rocznica ślubu ; Pani sobie pogadała o adopcji, o tym, że współpracują w urzędzie z jakąś pielęgniarką środowiskową, która między innymi ściga matki, żeby nie zostawiały dzieci po porodzie bez oficjalnego zrzeczenia i potem ściga po 6 tygodniach...
zostały nam wszelkie sprawy "kościelne" - opinia proboszcza - może być znajomy ksiądz, więc będzie, wypis z aktu małżeństwa sakramentalnego... tylko znowu muszę czekać na "wolniejszy dzień", żeby pojechać do kościoła...
dobrze, że mamy w rodzinie lekarza i wyda nam zaświadczenie, że jesteśmy zdrowi i bez chorób społecznych
poniewaz dzisiaj miałam luźniejszy dzień udalo mi się:
1. uzyskać zaświadczenia w poradni odwykowej (20 zł za zaświadczenie, bo bez pokwitowania, z pokwitowaniem 30 zł, czyli 15 zł za jedno)
2. uzyskać zaświadczenia w poradni zdrowia psychicznego (30 zł łącznie, mimo że przez telefon zapowiadano, że jedno zaświadczenie kosztuje 30 zł, ale Pani wziąwszy ode mnie 60 zł oddała 30 mówiąc "bez przesady" widać nie jestem taka zdrowa psychicznie do końca )
3. uzyskać odpis aktu małżeństwa (znaczki skarbowe, więc żadnej obniżki - 25 zł) - za miesiąc stuknie nam 10 rocznica ślubu ; Pani sobie pogadała o adopcji, o tym, że współpracują w urzędzie z jakąś pielęgniarką środowiskową, która między innymi ściga matki, żeby nie zostawiały dzieci po porodzie bez oficjalnego zrzeczenia i potem ściga po 6 tygodniach...
zostały nam wszelkie sprawy "kościelne" - opinia proboszcza - może być znajomy ksiądz, więc będzie, wypis z aktu małżeństwa sakramentalnego... tylko znowu muszę czekać na "wolniejszy dzień", żeby pojechać do kościoła...
dobrze, że mamy w rodzinie lekarza i wyda nam zaświadczenie, że jesteśmy zdrowi i bez chorób społecznych
- Licia
- Posty: 1094
- Rejestracja: 17 wrz 2002 00:00
Agna, tak z ciekawosci, skoro juz osrodek kazal zbierac Wam dokumenty - ja bede zbierac dokumenty za uuuuu wiele miesiecy, powiedz, ile sa wazne te zaswiadczenia? Sa takie, ktore sa bezterminowe? Bo jesli tak, to przy okazji bym je "zalatwiala", ale nie chce drugi raz latac, kiedy wygasnie ich termin...
Lidka, mama Stasia i Basi