czy mamy szansę
Moderatorzy: Moderatorzy, Moderatorzy grupa wdrożeniowa
- Malina
- Posty: 576
- Rejestracja: 06 lut 2002 01:00
Tak i ja tutaj - fajnie byc w takim doborowym towarzystwie!!!
Nie wierze, ze kiedykolwiek uda mi sie zajsc w ciaze (maz ciagle wierzy).
Chce miec dziecko! (maz tez!), chce przytulac, calowac, kupowac zabawki, rozmawiac o kupkach, pedzi po pracy do domu na "zlamanie karku", nie miec wolnego czasu, padac z niewyspania. No poprostu chce byc MAMA.
Nie moge na 100% powiedziec, ze juz nigdy nie bedziemy probowac - bo tego nie wiem. Wiem natomiast to, ze chcemy ADOPTUSIA - teraz , natychmiast, zaraz.
Malina
PS. Czy zauwazylyscie kochane, jaka dzisiaj piekna pogode mamy?
Nie wierze, ze kiedykolwiek uda mi sie zajsc w ciaze (maz ciagle wierzy).
Chce miec dziecko! (maz tez!), chce przytulac, calowac, kupowac zabawki, rozmawiac o kupkach, pedzi po pracy do domu na "zlamanie karku", nie miec wolnego czasu, padac z niewyspania. No poprostu chce byc MAMA.
Nie moge na 100% powiedziec, ze juz nigdy nie bedziemy probowac - bo tego nie wiem. Wiem natomiast to, ze chcemy ADOPTUSIA - teraz , natychmiast, zaraz.
Malina
PS. Czy zauwazylyscie kochane, jaka dzisiaj piekna pogode mamy?
-
- Posty: 10956
- Rejestracja: 08 gru 2002 01:00
Fajnie dziewczyny, że tu jestescie
Dziecko to najlepsze comoże nam się przydarzyc.
Dzisiaj jak byłam u Krzysia, babcia jednego chłopca na wieść, że mam już 2 dziewczynki adoptowane:
- I co zadowolona jest pani z tych dzieci :
Ja: Nie bardzo wiedziałam o co jej chodzi
Ech to cudowne tulić maleństwo :spineyes:
Dziecko to najlepsze comoże nam się przydarzyc.
Dzisiaj jak byłam u Krzysia, babcia jednego chłopca na wieść, że mam już 2 dziewczynki adoptowane:
- I co zadowolona jest pani z tych dzieci :
Ja: Nie bardzo wiedziałam o co jej chodzi
Ech to cudowne tulić maleństwo :spineyes:
Karolka, Monika i Krzyś - trójka rozbójników :) :) :)
-
- Posty: 121
- Rejestracja: 18 cze 2004 00:00
To i ja się przywitam: cześć dziewczyny, a w szczególności Doris, Malina, Zosia, Lemonka - z wątku Belli - Pogadajmy.
Doris: teraz to będzie już z górki, widzę Twoje tempo działania, więc będzie ok.
Ja też jestem spokojniejsza po podjęciu TEJ decyzji. Już się nie mogę doczekać kiedy zadzwonią z Ośrodka , kiedy przywieziemy dziecko do domu . A przecież pierwszą wizytę mieliśmy dopiero 3 listopada
Pozdrawiam wszystkich. :cmok:
Doris: teraz to będzie już z górki, widzę Twoje tempo działania, więc będzie ok.
Ja też jestem spokojniejsza po podjęciu TEJ decyzji. Już się nie mogę doczekać kiedy zadzwonią z Ośrodka , kiedy przywieziemy dziecko do domu . A przecież pierwszą wizytę mieliśmy dopiero 3 listopada
Pozdrawiam wszystkich. :cmok:
- Zosia
- Posty: 396
- Rejestracja: 26 kwie 2002 00:00
Dorisku, doskonale Cię rozumiem. Ja tez wiem, że to jest TO. Ale, żebym to mogła wiedzieć musiałam czekać pięć lat i dwa razy poronić. A teraz jeszcze muszę czekać do wiosny , bo tak ustaliliśmy z mężem - wtedy pójdziemy do OA. Nie chcę go "gwałcić" w tej sprawie, chociaż nie wiem, jak wytrzymam. Po ostatnim poronieniu poczułam jakby mi ktoś przełączył guzik w głowie - czuje wstręt do lekarzy, procedur, USG, zastrzyków i już nie chcę tego powtarzać - chcę mieć dziecko. Mam wrażenie, że zakończył sie jakiś etap w moim życiu. Modlę sie teraz, żeby mi nikt, ani nic nie zburzylo juz tej wewnętrznej harmonii...
pozdrawiam
pozdrawiam
-
- Posty: 10956
- Rejestracja: 08 gru 2002 01:00
Na chwilkę wracając do babci Babcia jest niesamowita chociaż jej poglądy nie bardzomi odpowiadają. Przychodzi do swojego wnuka który ma zespół Downa i rodzice absolutnie go nie akceptują Ona nie może go wychowywać, bo juz widać, ze schorowna kobiecina Ale kocha małego niesamowicie tylko jej teksty pod tytułem: jakby można było zrobić skrobankę to by nie było tu tyle dzieci, z lekka mnie dobijają Ale to tematna inny wątek.
Karolka, Monika i Krzyś - trójka rozbójników :) :) :)
-
- Posty: 461
- Rejestracja: 23 sty 2003 01:00
Doris, strasznie się cieszę że znalazłaś swoją drogę Będę Wam mocno kibicować! A swoją drogą niezły mamy bałagan prawny (jak zwykle), skoro Cię tak odsyłają od Annasza do Kajfasza mam nadzieję że okaże się jednak że to zwykłakrajowa adopcja (przecież mieszkacie w Polsce, Ty jesteś Polką - jaka adopcja zagraniczna???)
Sciskam, buźka :cmok:
Sciskam, buźka :cmok:
-
- Posty: 6214
- Rejestracja: 25 paź 2002 00:00
Schnuki, wybacz, ale ze wzgledu na podobieństwo problemów, przeniose Twoje pytanie tutaj...
małżeństwo z obcokrajowcem - czy jest szansa na adopcje ?
Pozdrawiam.
małżeństwo z obcokrajowcem - czy jest szansa na adopcje ?
Schnuki, na początku tego wątku jest parę spraw wyjaśnionych, może Ci się cos przyda jesli możesz napisz coś więcej...schnuki pisze:mój mąż jest Niemcem ja Polką czy mamy szansę na adopcję
staraliśmy się o dziecko 8 lat
Pozdrawiam.
- Doris
- Posty: 1478
- Rejestracja: 17 cze 2002 00:00
Witam ,
Sprawa dość skomplikowana ale głównie dlatego, że Ośrodki nigdy nie miały podobnych przypadków.
Kontaktowałam się z kilkoma ośrodkami i:
* Szpitalna - nie mamy szans, ze względu na staż małżeński (proponowali nam zgłosić się za ok 2 lata)- obywatelstwo męża nie miało większego znaczenia;
* Nowogrodzka - bez problemu (możemy rozpocząć procedurę) - w tym ośrodku nie ma niemowlaczków - najmniejsze dzieci od 6 miesięcy - ale sporo się dowiedzieliśmy;
* Wrocław - nie ma problemu (jendak, że względu na to, że w tym ośrodku przekazywane są dzieci już mające kilka dni - najpierw jako rodzinie zastępczej - mógłby byc problem, gdyż zgodę musi tu wyrazić na to Prezydent Warszawy. A nie wiadomo czy by się zgodził ?)
* TPD Częstochowa - na razie to nasz cel
Z tego co się zorientowaliśmy to musimy udowodnić Sądowi, że nie zamierzamy wywozić dziecka z kraju tzn. że będziemy mieszkać w Polsce - z tym nie ma problemu . Mąż ma kartę stałęgo pobytu - i to też podobno wystarczy . Ale wszystko oczywiście w rękach Sędziego, więc musimy się dobrze do tego przygotować .
Na Nowogrodzkiej dowiedzieliśmy się, że potrzeba szereg dokumentów z Norwegii np. zewzwolenie na adopcję i wszystkie inne np. zaświadczenie o niekaralności, z poradni AA itd. Potem wszystko musi być przetłumaczone przez tłumacza przysięgłego.
Zaczęliśmy już zbierać dokumenty - bardzo, ale to bardzo chcielibyśmy je złożyć 30/12/2004 , ale nie wiem czy damy radę wszystko skompletować (zwłaszcza te z Norwegii). Poza tym chciałabym pojechać w następnym tygodniu do Częstochowy ... ale też nie wiem jak to będzie ze względu na pracę i "przedświąteczną gorączkę".
Musimy też znaleźć prawnika - wciąż go szukamy - to też OGROMNIE ważne.
Trzymajcie za nas kciuki - ja już nie mogę się doczekać kiedy bedizemy odliczać dni
Sprawa dość skomplikowana ale głównie dlatego, że Ośrodki nigdy nie miały podobnych przypadków.
Kontaktowałam się z kilkoma ośrodkami i:
* Szpitalna - nie mamy szans, ze względu na staż małżeński (proponowali nam zgłosić się za ok 2 lata)- obywatelstwo męża nie miało większego znaczenia;
* Nowogrodzka - bez problemu (możemy rozpocząć procedurę) - w tym ośrodku nie ma niemowlaczków - najmniejsze dzieci od 6 miesięcy - ale sporo się dowiedzieliśmy;
* Wrocław - nie ma problemu (jendak, że względu na to, że w tym ośrodku przekazywane są dzieci już mające kilka dni - najpierw jako rodzinie zastępczej - mógłby byc problem, gdyż zgodę musi tu wyrazić na to Prezydent Warszawy. A nie wiadomo czy by się zgodził ?)
* TPD Częstochowa - na razie to nasz cel
Z tego co się zorientowaliśmy to musimy udowodnić Sądowi, że nie zamierzamy wywozić dziecka z kraju tzn. że będziemy mieszkać w Polsce - z tym nie ma problemu . Mąż ma kartę stałęgo pobytu - i to też podobno wystarczy . Ale wszystko oczywiście w rękach Sędziego, więc musimy się dobrze do tego przygotować .
Na Nowogrodzkiej dowiedzieliśmy się, że potrzeba szereg dokumentów z Norwegii np. zewzwolenie na adopcję i wszystkie inne np. zaświadczenie o niekaralności, z poradni AA itd. Potem wszystko musi być przetłumaczone przez tłumacza przysięgłego.
Zaczęliśmy już zbierać dokumenty - bardzo, ale to bardzo chcielibyśmy je złożyć 30/12/2004 , ale nie wiem czy damy radę wszystko skompletować (zwłaszcza te z Norwegii). Poza tym chciałabym pojechać w następnym tygodniu do Częstochowy ... ale też nie wiem jak to będzie ze względu na pracę i "przedświąteczną gorączkę".
Musimy też znaleźć prawnika - wciąż go szukamy - to też OGROMNIE ważne.
Trzymajcie za nas kciuki - ja już nie mogę się doczekać kiedy bedizemy odliczać dni