Dlaczego jest tak trudno Adoptować Dzieci
Moderatorzy: Moderatorzy, Moderatorzy grupa wdrożeniowa
- życie
- Posty: 1
- Rejestracja: 18 kwie 2003 00:00
Dlaczego jest tak trudno Adoptować Dzieci
witam
mam 38lat moja zona 28 chcemy Adoptowac dzieka ale jest to nie mozliwe poniewaz :
jestesmy po ślubie do piero 4lata
nasze zarobki są małe 3000zł razem
wynaimujemy mieszkanie
a ponato ja jestem otyły ale nie tak aż i to jest tez problem
zatym pytam sie co mamy zrobic kto nam pomoże?
mam 38lat moja zona 28 chcemy Adoptowac dzieka ale jest to nie mozliwe poniewaz :
jestesmy po ślubie do piero 4lata
nasze zarobki są małe 3000zł razem
wynaimujemy mieszkanie
a ponato ja jestem otyły ale nie tak aż i to jest tez problem
zatym pytam sie co mamy zrobic kto nam pomoże?
- Klara35
- Posty: 621
- Rejestracja: 11 lut 2002 01:00
Zycie! Zapytaj pani ekspert Dominik na forum. Ze stazem malzenskim nie powinno byc problemu, bo za rok bedziecie miec staz piecioletni, czyli OK. Do tego czasu zdazycie zalatwic formalnosci w osrodku. Mieszkanie... to większy problem. A z tą tuszą! Kto Ci to zarzucil???!!! Bzdura jakaś! Czy to znaczy, że moga adoptowac tylko piekni, mlodzi i bogaci?!
Ostatnio zmieniony 27 kwie 2003 09:29 przez Klara35, łącznie zmieniany 2 razy.
- kasiavirag
- Posty: 4121
- Rejestracja: 24 lip 2002 00:00
Sł€chaj, to jakaś fatalna bzdura z tą tuszą. Kto jak kto, ale ja coś mogę o tym powiedzieć. I nie jestem kokietką, która przy wadze 60 kg mówi, że jest strasznie gruba. moja waga to 2xnorma. W OAO nawet o tym nie piknęli.
Nie daj się.!!!!
Reszta wydaje się ok!
Zarobki też, a że mieszkanie wynajęte to co???
To już koniecznie trzeba mieć swoje????
Powodzenia!
Nie daj się.!!!!
Reszta wydaje się ok!
Zarobki też, a że mieszkanie wynajęte to co???
To już koniecznie trzeba mieć swoje????
Powodzenia!
-
- Posty: 1540
- Rejestracja: 16 sty 2002 01:00
Witaj życie.
Po pierwsze za chwilke przeniosę cały ten wątek do forum adopcja, bo na "Z życia Stowarzyszenia" zupełnie on nie pasuje.
Po drugie - piszesz żeby Ci pomóc. Więc Ci pomogę: Zadam pytanie: W ilu ośrodkach byłes i rozmawiałeś, żeby móc napisać coś takiego? W jednym? Dwóch? Bo nie sądzę, że w więcej. Żaden z powodów przez Ciebie podanych nie wyklucza możliwości adopcji w średnio przyjaznym dla przyszłego rodzica Ośrodku. A są jeszcze takie bardzo przyjazne Na tym forum mielismy już przypadki zdawałoby sie beznadziejne, które jednak zakończyły się happy endem. Ale to trzeba chcieć i coś w tym kierunku robić. Bo przeciez "Chcieć to móc". Czyż nie?
Po pierwsze za chwilke przeniosę cały ten wątek do forum adopcja, bo na "Z życia Stowarzyszenia" zupełnie on nie pasuje.
Po drugie - piszesz żeby Ci pomóc. Więc Ci pomogę: Zadam pytanie: W ilu ośrodkach byłes i rozmawiałeś, żeby móc napisać coś takiego? W jednym? Dwóch? Bo nie sądzę, że w więcej. Żaden z powodów przez Ciebie podanych nie wyklucza możliwości adopcji w średnio przyjaznym dla przyszłego rodzica Ośrodku. A są jeszcze takie bardzo przyjazne Na tym forum mielismy już przypadki zdawałoby sie beznadziejne, które jednak zakończyły się happy endem. Ale to trzeba chcieć i coś w tym kierunku robić. Bo przeciez "Chcieć to móc". Czyż nie?
- kala
- Posty: 2262
- Rejestracja: 15 kwie 2003 00:00
Szukaj innych ośrodków i walczjak prawdziwy lew o swoje dziecko i zarazem szczęście. Cztery lata po ślubie to dużo. My byliśmy 1,5 roku po ślubie gdy zapukaliśmy do drzwi państwowego ośrodka. Potraktowano nas tam okropnie, bo mieliśmy wtedy 24 lata i wyglądaliśmy na jeszcze mniej. Pani kazała nam najpierw wyszaleć się i potem wrócić do niej. Poszliśmy do katolickiego ośrodka, byliśmy pierwszą tak młodą wiekiem i stażem małżeńskim parą, bardzo miło nas tam przyjęto. A mieszkania też nie mieliśmy, byliśmy w trakcie załatwiania, ale są tam pary które mieszkają z rodzicami. Jeśli jesteś osobą wierzącą to zgłoś sie do katolockiego ośrodka oni jednak mają mniejsze wymagania.
Powodzenia
Powodzenia
- kasiavirag
- Posty: 4121
- Rejestracja: 24 lip 2002 00:00
Słuchaj, Kala ma rację.
PRzetestowaliśmy co prawda tylko jeden ośrodek, ale wśród tzw. wymagań ani słowa o tym, że 4 lata małżeństwa to mało. Powiedziałabym, że nawet sporo.
Własne mieszkanie nie jest oczywiście super potrzebne. Zdarzyły się w naszym OAO pary, któe mają wynajętą kawalerkę i było OK!.
Może rzeczywiście w "katoliku" pójdzie łatwiej.
pozdr.
PRzetestowaliśmy co prawda tylko jeden ośrodek, ale wśród tzw. wymagań ani słowa o tym, że 4 lata małżeństwa to mało. Powiedziałabym, że nawet sporo.
Własne mieszkanie nie jest oczywiście super potrzebne. Zdarzyły się w naszym OAO pary, któe mają wynajętą kawalerkę i było OK!.
Może rzeczywiście w "katoliku" pójdzie łatwiej.
pozdr.
Kasia, mama (z)mieszana, ale się porobiło...
-
- Posty: 6214
- Rejestracja: 25 paź 2002 00:00
Który Osrodek tak Was potraktował? Jako pracownikowi Osrodka troche trudno mi w to uwierzyc, w to co napisałeś. Żaden z argumentów nie przekonuje mnie na "nie". Może jest jeszcze coś o czym nie powiedziałeś na forum?
Ostatnio w naszym Osrodku był Pan, który przed kuracją odchudzającą ważyl 200 kg. a teraz ma cudownego synka. (ale to nie my zmusiliśmy go do kuracji tylko żona )
Pozdrawiam.
Ostatnio w naszym Osrodku był Pan, który przed kuracją odchudzającą ważyl 200 kg. a teraz ma cudownego synka. (ale to nie my zmusiliśmy go do kuracji tylko żona )
Pozdrawiam.
-
- Posty: 2258
- Rejestracja: 16 lis 2002 01:00
Nie wiem skad masz takie informacje??? Co to za osrodek, ktory ma takie chore kryteria??? Przepraszam, ale to co napisales scielo mnie z nog.
Teraz pozwole sobie przeanalizowac Twoje informacje.
-4 lata moga byc drobnym problemem, ale na pewno nie jest to informacja decydujaca o losach adopcji- nie wiem w jakim osrodku staracie sie o adopcje, sprobujcie w katolickim, traktuja ludzi z wiekszym zrozumieniem i sercem ( z mojego doswiadczenia)
-3000 to sa male zarobki?? Skąd Ty masz takie informacje???? Mamy nizsze dochody a wale nie byly problemowe dla naszego osrodka-ponownie polecam katolicki
-znajomi z naszej grupy rowniez wynajmuja mieszkanie i nie jest to problemem dla naszego osrodka (ponownie polecam katolicki)
-a co do wagi to juz naprawde nie bede sie wypowiadac, bo rece mi opadaja, a moze zwazysz ta kobiete w osrodku, ktora udzielila ci tak wspanialych informacji, mozna tylko"pogratulowac" wiedzy i taktu-tej kobiecie oczywiscie moze powinienes powiedziec zeby sama stanela na wadze, moze ona nie nadaje sie do pracy na swoim stanowisku, jest na pewno za gruba albo za chuda i skad ona wziela tyle rewelacji, ktorymi Cie uraczyla? W razie czego proponuje kontakt ze mna na privie-polecam nasz osrodek, nie ma tam chorych wymagan, pozdrawiam
Teraz pozwole sobie przeanalizowac Twoje informacje.
-4 lata moga byc drobnym problemem, ale na pewno nie jest to informacja decydujaca o losach adopcji- nie wiem w jakim osrodku staracie sie o adopcje, sprobujcie w katolickim, traktuja ludzi z wiekszym zrozumieniem i sercem ( z mojego doswiadczenia)
-3000 to sa male zarobki?? Skąd Ty masz takie informacje???? Mamy nizsze dochody a wale nie byly problemowe dla naszego osrodka-ponownie polecam katolicki
-znajomi z naszej grupy rowniez wynajmuja mieszkanie i nie jest to problemem dla naszego osrodka (ponownie polecam katolicki)
-a co do wagi to juz naprawde nie bede sie wypowiadac, bo rece mi opadaja, a moze zwazysz ta kobiete w osrodku, ktora udzielila ci tak wspanialych informacji, mozna tylko"pogratulowac" wiedzy i taktu-tej kobiecie oczywiscie moze powinienes powiedziec zeby sama stanela na wadze, moze ona nie nadaje sie do pracy na swoim stanowisku, jest na pewno za gruba albo za chuda i skad ona wziela tyle rewelacji, ktorymi Cie uraczyla? W razie czego proponuje kontakt ze mna na privie-polecam nasz osrodek, nie ma tam chorych wymagan, pozdrawiam
- asteriks
- Posty: 688
- Rejestracja: 05 paź 2002 00:00
Powiem Krótko dla chcącego nic trudnego, a co do takich wymagań to troche dziwne
1. nikt nie sprawdza wygladu rodziców- chodzi tu czy chudy czy otyły
2. zarobki to nie wszystko- w naszej grupie było małżeństwo co jedna osoba pracowała, i zarabiała o wiele mniej niż 3000
3. mieszkanie podejzewam, jak wynajmujecie to jest umowa na pewien okres - a małżeństwo o którym wyżej wspomniałem tez wynajmuje mieszkanie
4. WOLA W ADOPCJI NALEŻY DO WAS - nic nie stoi na przeszkodzie.
Jeżeli trafiliście na tak dziwny ośrodek odrazu go zmieńcie.
1. nikt nie sprawdza wygladu rodziców- chodzi tu czy chudy czy otyły
2. zarobki to nie wszystko- w naszej grupie było małżeństwo co jedna osoba pracowała, i zarabiała o wiele mniej niż 3000
3. mieszkanie podejzewam, jak wynajmujecie to jest umowa na pewien okres - a małżeństwo o którym wyżej wspomniałem tez wynajmuje mieszkanie
4. WOLA W ADOPCJI NALEŻY DO WAS - nic nie stoi na przeszkodzie.
Jeżeli trafiliście na tak dziwny ośrodek odrazu go zmieńcie.
Agusia Zbyszek z Szymonikiem i Zuzią
-
- Posty: 1540
- Rejestracja: 16 sty 2002 01:00
Hej ludziki - nie przesadzajcie tak z tym rozróżnianiem ośrodków katolickich (jako tych cacy) i tych niekatolickich (te są mniej cacy) bo to przecież nieprawda. Wszędzie pracują ludzie i taborety. Moim zdaniem życie nie był w żadnym ośrodku i bazuje na tym co gdzieś niechcący usłyszał, albo miał strasznego pecha i trafił na najgorszy z mozliwych ośrodków w kraju. Życie - no napisz - jak jest naprawdę?
- Agna
- Posty: 3013
- Rejestracja: 21 lut 2002 01:00
popieram podział Krzyśka - na ludzi i na taborety
i chociaż też będziemy pewnie adoptować w "Katoliku' to nam akurat powiedziano o 5 latach w związku sakramentalnym na samym początku (na szczęście mamy 10 - to może dostaniemy po jednym maluszku na każdą piątkę? );
no i faktycznie - słyszałam wiele dobrego o niektórych katolikach, wiele dobrego i niektórych nie-katolikach, i chyba tyle samo złego o jednych i drugich - podział na ludzi i taborety zdecydowanie jest tu bardziej na miejscu...
życie - odezwij sie wreszcie?
i chociaż też będziemy pewnie adoptować w "Katoliku' to nam akurat powiedziano o 5 latach w związku sakramentalnym na samym początku (na szczęście mamy 10 - to może dostaniemy po jednym maluszku na każdą piątkę? );
no i faktycznie - słyszałam wiele dobrego o niektórych katolikach, wiele dobrego i niektórych nie-katolikach, i chyba tyle samo złego o jednych i drugich - podział na ludzi i taborety zdecydowanie jest tu bardziej na miejscu...
życie - odezwij sie wreszcie?
- Licia
- Posty: 1094
- Rejestracja: 17 wrz 2002 00:00
Zycie!
Podzielam zdanie przedmowcow:
Warszawski osrodek TPD z pewnoscia prowadzilby procedure dla malzenstwa z 4-letnim stazem - sama jestem czescia takiego malzenstwa w trakcie procedury.
Jesli chodzi o zarobki i wynajete mieszkanie - no coz - w jakis sposob nalezy dowiesc swojej stabilnosci finansowej, ale jesli macie STALE dochody, to przeciez nie taki problem. My w kazdym razie oddzielnego pokoju dla dziecka z luksusowymi meblami nie mamy;-)
Co do otylosci - jak mniemam osrodek zwrocil uwage na stan zdrowia? Bo raczej nie wyglad a mozliwosc intensywnej opieki nad dzieckiem ich interesuje - wystarczy, ze powiesz, ze tusza w zadnym stopniu nie ogranicza Twoich mozliwosci pielegnacji i zabaw z dzieckiem.
Rozmawiaj z ludzmi z osrodka - to tylko ludzie - moze ktos mial zly dzien, albo trafiles na jakiegos bardzo zasadniczego czlowieka???
Zycze powodzenia!
Podzielam zdanie przedmowcow:
Warszawski osrodek TPD z pewnoscia prowadzilby procedure dla malzenstwa z 4-letnim stazem - sama jestem czescia takiego malzenstwa w trakcie procedury.
Jesli chodzi o zarobki i wynajete mieszkanie - no coz - w jakis sposob nalezy dowiesc swojej stabilnosci finansowej, ale jesli macie STALE dochody, to przeciez nie taki problem. My w kazdym razie oddzielnego pokoju dla dziecka z luksusowymi meblami nie mamy;-)
Co do otylosci - jak mniemam osrodek zwrocil uwage na stan zdrowia? Bo raczej nie wyglad a mozliwosc intensywnej opieki nad dzieckiem ich interesuje - wystarczy, ze powiesz, ze tusza w zadnym stopniu nie ogranicza Twoich mozliwosci pielegnacji i zabaw z dzieckiem.
Rozmawiaj z ludzmi z osrodka - to tylko ludzie - moze ktos mial zly dzien, albo trafiles na jakiegos bardzo zasadniczego czlowieka???
Zycze powodzenia!
Lidka, mama Stasia i Basi
- kasiavirag
- Posty: 4121
- Rejestracja: 24 lip 2002 00:00
-
- Posty: 10956
- Rejestracja: 08 gru 2002 01:00
Życie ja tez czekam ze zniecierpliwieniem na Twoją odpowiedż :!: Zgadzam się z krzysiem (w końcu jestem z Częstochowy ) co do Ośrodków i ludzi tam pracujących, my zaczęliśmy procedurę dokładnie w 4 rocznicę ślubu, a w 5 chrzciliśmy dziewczynki :!:
Życie jak masz problem z Ośrodkiem daj znać - na pewno są ludzie, którzy Ci powiedzą gdzie się udać :!:
A że trudno adoptować - no czasami trudno, ale jaka później radość :!: Trzymam kciuki :!:
Życie jak masz problem z Ośrodkiem daj znać - na pewno są ludzie, którzy Ci powiedzą gdzie się udać :!:
A że trudno adoptować - no czasami trudno, ale jaka później radość :!: Trzymam kciuki :!:
- andrzejm
- Posty: 5
- Rejestracja: 08 sty 2009 01:00
Nie ma, powtarzam nie ma żadnych przepisów odnośnie stażu małżeńskiego potrzebnego do adopcji dziecka. Jeśli w jakimś ośrodku go wymagają to jest to wyłącznie wymysł w danym ośrodku. Wiem co piszę bo w naszym wypadku staż małżeński wynosi niecałe 3 lata i w osrodku w Wejherowie nie mieli z tym problemu (przynajmniej na razie).