KRAKÓW i okolice

Archiwum forum "Gdzie się leczyć?"

Moderatorzy: Moderatorzy, Moderatorzy grupa wdrożeniowa

Awatar użytkownika
Libra
Posty: 1316
Rejestracja: 26 maja 2002 00:00

Post autor: Libra »

Aniu,
W Promedisie jest dwóch ginekologów - drKamińska i drPeszek. Wybieram się do drPeszka, dziewczyny pisały kiedyś, że jest bardziej sensowny, a i moja pani dr z Promedisu też mi tak radziła. Zależy jeszcze do czego go potrzebujesz, bo jeśli chodzi o leczenie niepłodności to chyba niespecjalnie się tym zajmują.
Libra
Awatar użytkownika
ANIA27
Posty: 9
Rejestracja: 18 paź 2004 00:00

Post autor: ANIA27 »

LIBRA- w odpowiedzi analizując Twoje posty - uważam że impet z jakim usilnie próbujesz przebić się na forum bociana jest godny naśladowania - jednak nie jest to podrzęny chat internetowy tylko forum dyskusyjne, mające na celu ułatwienie innym kobietom podjęcia swoich życiowych decyzji! Zręcznie policzyłaś ilość kobiet - które przyznały sie do zajścia w ciążę w MACIERZYŃSTWIE - kobieto gdyby nie mój głos w tej sprawie to Twoje informacje były by uszczuplone o ok. 50 % !!! Czy to jest obiektywizm ?? Opinie w takich sprawach można wydawać mając konkretne informacje, a nie na podstawie wyśledzonego jednego czy dwóch postów !! Sama nie wzięła bym udziału w tym forum , gdyby nie przypadek a znam inne kobiety które "zaciążyły" i urodziły w MACIERZYŃSTWIE a nie mają internetu ! Nie wspomne o tych które może z uśmiechem śledzą Twoje wypowiedzi i bawiąc dzieci z powodu braku czasu nie odpisują ! Apeluje o więcej rozwagi w śmiałych opiniach !! POZDRAWIAM CIĘ SERDECZNIE - ANIA
Awatar użytkownika
Libra
Posty: 1316
Rejestracja: 26 maja 2002 00:00

Post autor: Libra »

Ania27,
Prosiłam Cię o dokładniejsze informacje na ten temat - przypomnę, że inne kliniki nie dają darmowego dostępu do internetu, więc ilość osob na Bocianie jest dość adekwatna do do starających się (z powodzeniem lub bez) w poszczególnych klinikach.
Moja opinia o ilości jest oparta jedynie na danych Bocianowych, tak samo jak o innych klinikach. Dziękuję za Twój post z wyczerpującymi informacjami - szkoda, że nie dowiedziałam się o innych szczęsliwie zaciążonych w Macierzyństwie, chociaż wszystkim tego życzę...I pomyliłam się o 33% , a to dlatego, że ani Ty, ani Dorocia nie udzielacie się na Bocianie, więc trochę trudno Was zauważyć. I poprawiłam się.
Na odpowiednim wątku o Macierzyństwie udzieliłam konkretnej odpowiedzi podając linki do podobnych wątków - przypomnę, że tematem tego wątku jest leczenie w Krakowie, a nie moja osoba. Koniec kropka.
Libra
Ewka
Członek Stowarzyszenia
Posty: 11649
Rejestracja: 22 cze 2002 00:00

Post autor: Ewka »

Witam,
proszę dyskutujących tu oraz tym wątku o zastosowanie się do 12 punktu REGULAMINU FORUM, a niektórym z Was polecam również do przeczytania 4 punkt tego regulaminu.
Pozdrawiam,
Ewka
anna2
Posty: 313
Rejestracja: 06 sty 2003 01:00

Post autor: anna2 »

Aniu27 !
Jestes pierwsza krakowska Bocianowiczka ; ktora dzieki
naszym , lokalnym lekarzom zaszla w ciaze !!!
Serdecznie Ci gratuluje i prosze , opisz nam , jaki
byl proces Twojego leczenia , ile razy odbyla sie inseminacja
i czym bylas stymulowana. To cudowna wiadomosc , ze wreszcie ,
w Krakowie jest Osrodek Leczenia Nieplodnosci !!!!
Aniu , opisz nam swoja droge .
Awatar użytkownika
Pawlak
Posty: 460
Rejestracja: 27 lut 2003 01:00

Post autor: Pawlak »

ANIA27 pisze:chodzą ploty że w MACIERZYŃSTWIE NIE MOŻNA ZAJŚC W CIĄZY!!!


Oczywiście, że można zajść w ciążę nawet w Macierzyństwie, co więcej szanse są pewnie większe niż w czasie weekendu w Zakopanem, więc nie trzeba aż tak daleko jechac ;) pewnie i pensjonaty w Zakopcu się droższe znajdą, hehehehehehe, ale żarty na bok...

miałem to wątpliwe szczęście robić sobie kilka badań w macierzyństwie i niestety ta firma wykazała się żenująco złą organizacją, a raz doprowadzili mnie do szału, BARDZO ważne badanie się opóźniało, mimo moich próśb o punktualność. Kpina, w prywatnej firmie muszę prosić o punktualność, hehehehehehehe, białoruskie klimaty... I mimo moich próś, mimo telefonów nie mogłem się doczekac na wyniki, a mówiłem im, ze są potrzebne do rozpoczęcia stymulacji do inf!!! Guzik, zlali to, dopiero na mój kolejny telefon, kiedy to zagroziłem, że juz tam jadę i jestem wk... panienka łaskawie doszukałą się wyniku. Sory, ale jeśli ktoś ma taki burdel (nie obrażając sprawnie działających miejsc kupczenia nieżądem), to jest to moim zdaniem jak najgorsza cenzurka. NIe wierzę, aby taka firma była w stanie profesjonalnie (porównując z NOVUM lub choćby KRIO) zająć się kompleksowym leczeniem niepłodności. Pomijając juz środowiskowe opinie o bufonowatości liderów firmy, hehehehe. A że w ciążę można zajść? Ja bym jednak wolał weekend w Zakopanem ;)

POwtórzę to co już nie raz pisałem na tym forum: każda para mająca poważniejsze problemy z zajściem w ciążę powinna rozważyć konsultację i ewentualne leczenie w doświadczonym ośrodku, a takiego póki co w małopolsce nie ma. Co więcej , dokładnie wiadomo, komu taki opłakany stan rzeczy zawdzięczamy. Mam porównanie między Krakowiem, Krio w Białymstoku i Novum. Zaawansowane leczenie niepłodności jest w Krakowie w powijakach, co przy zarozumialstwie i pysze niektórych "ekspertów" czyni sytuację bardzo niebezpieczną. Powtórzę, bom gaduła, masz poważniejsze kłopoty z zajściem w ciążę - szukaj prawdziwych i doświadczonych fachowców :)

powodzenia wszystki starającym się czy tu czy gdziekolwiek

pawlak

ps. ciekaw jestem czy dziewczyny które zaszły w ciążę w trakcie "weekedu w Zakopanem" też z uśmiechem śledzą wypowiedzi Libry i czy bawiąc dzieci z powodu braku czasu nie odpisują ;)
Awatar użytkownika
buba2
Posty: 425
Rejestracja: 02 paź 2003 00:00

Post autor: buba2 »

Witam,

Chcialam powiedziec, ze przy okazji in-vitro w Macierzynstwie robilam troche roznych badan i nigdy nie mialam klopotow z dowiedzeniem sie o wyniki, rowniez telefonicznie. Co wiecej, zdarzalo sie ze to oni do mnie dwonili zeby podac mi wyniki.
Widac Pawlak miales pecha - przykro.
Dobrze ze sie podzieliles doswiadczeniami bo o to przeciez w tym forum chodzi, niestety forma w jakiej to uczyniles nie nalezy do kulturalnych, szkoda.

Buba2
Awatar użytkownika
Tofficzek
Posty: 3964
Rejestracja: 08 kwie 2004 00:00

Post autor: Tofficzek »

Pawlak pisze:Oczywiście, że można zajść w ciążę nawet w Macierzyństwie, co więcej szanse są pewnie większe niż w czasie weekendu w Zakopanem, więc nie trzeba aż tak daleko jechac ;) pewnie i pensjonaty w Zakopcu się droższe znajdą, hehehehehehe, ale żarty na bok...

Kpina, w prywatnej firmie muszę prosić o punktualność, hehehehehehehe, białoruskie klimaty...
Guzik, zlali to, dopiero na mój kolejny telefon, kiedy to zagroziłem, że juz tam jadę i jestem wk... panienka łaskawie doszukałą się wyniku. Sory, ale jeśli ktoś ma taki burdel (nie obrażając sprawnie działających miejsc kupczenia nieżądem), to jest to moim zdaniem jak najgorsza cenzurka. NIe wierzę, aby taka firma była w stanie profesjonalnie (porównując z NOVUM lub choćby KRIO) zająć się kompleksowym leczeniem niepłodności. Pomijając juz środowiskowe opinie o bufonowatości liderów firmy, hehehehe. A że w ciążę można zajść? Ja bym jednak wolał weekend w Zakopanem ;)


ps. ciekaw jestem czy dziewczyny które zaszły w ciążę w trakcie "weekedu w Zakopanem" też z uśmiechem śledzą wypowiedzi Libry i czy bawiąc dzieci z powodu braku czasu nie odpisują ;)


Leczę się w Macierzyństwie od ponad roku, więc pewnie dla niektórych będę nieobiektywna, przez ten czas troche badań przeszłam, łącznie z laparoskopią i nie miałam żadnych problemów z wynikami, może ja miałam szczęście, może Pawlak pecha. Napisałm również na Bocianie niemało postów,a zauważyłam ze zdziwieniem, że dla niektórych tutaj ilość napisanych postów jest wyznacznikiem wiarygodnośći. 8O
Mieliśmy z mężem kiedyś do czynienia z jedną z najstarszych i najlepszych klinik w Polsce, nie napiszę, że tam było źle czy niefachowo ale u dra. Janeczko (mając porównanie) pod względem fachowości czy doświadczenia nie jest gorzej.

Na koniec proponuję przypomnieć panu Pawlakowi punkt 4 Regulaminu Forum.

Jak już napisałam, każdy ma prawo do wyrażenia swoich opinii, o to przecież na Bocianie min. chodzi ale ja postem Pawlaka, pod względem formy wypowiedzi jako pacjentka Macierzyństwa poczułam się obrażona. Niewątpliwie pan Pawlak starał się być złośliwie dowcipny, wyszło mu po chamsku.
Awatar użytkownika
greenwitch
Posty: 348
Rejestracja: 19 maja 2003 00:00

Post autor: greenwitch »

to ja jeszcze nieśmialo słóweczko o badaniach...

Kto powiedział, że badania przed zabiegiem trzeba wykonywać w miejscu, gdzie sam zabieg się wykonuje ??

Koniec języka za przewodnika. Ja zapytałam najpierw o ceny i termin, a jak mi nie odpowiadało, to zrobiłam sobie gdzie indziej. Nie ma w Macierzyństwie chyba takiego badania, którego nie robią w innym miejscu w Krakowie. Nawet chromatyna. Tam wynik dzisiejszego badania miałabym w przyszły wtorek. W innym miejscu będę miała jutro i jesczsze 4 dyszki taniej. Ludzie!!! Panie Pawlak!!! Wstyd! Zna się Pan świetnie na organizacji weekendów w Zakopanem a nie potrafi Pan załatwić sobie badań na czas?

A poza tym nie rozumiem, jak opóźnienie w dostarczeniu wyników wpływa na fakt, że "w Macierzyństwie w ciążę zajść nie można".

Pa
Awatar użytkownika
Libra
Posty: 1316
Rejestracja: 26 maja 2002 00:00

Post autor: Libra »

Greenwitch,
jedna rzecz tylko - fakt, sami wybieramy sobie miejsce, gdzie robimy badanie, ale to jak wykonuje je przychodnia czy tez klinika świadczy o niej. Dobrze, że Macierzyństwo bardziej dba o swoich pacjentów niż o tych, którzy tylko przychodzą na badanie i płacą ponad 100% więcej niż w Diagnostyce... Robiliśmy tam tylko badanie nasienia (posiew), bo jest to jedyne miejsce, gdzie można je zrobić w przyzwoitych warunkach w Krakowie. I dotąd polecałam Macierzyństwo jeśli chodzi o badanie nasienia, chociaż badanie nasienia robią TYLKO w czwartki... Po ich wpadce nie polecę ich nikomu, bo za dużo nerwów nas to kosztowało, tak jak Pawlaka.
Libra
Awatar użytkownika
greenwitch
Posty: 348
Rejestracja: 19 maja 2003 00:00

Post autor: greenwitch »

Nie zaprzeczam, nigdy nie twierdziłam, że opóźnienie te świadczą dobrze o klinice.
A co do badań nasienia to sama nie wiem. Mój mąż robił je 2 razy w innych miejscach w Krakowie, już teraz nie pamiętam gdzie. Mogę go zapytać. Wiem tylko,że tak samo czytał o nie za komfortowych warunkach więc oddał nasienie w domu i do 1 godz. można je było dostarczyć. Zresztą w niektórych miejscach tylko można w taki sposób działąć jak np. w gabinecie dr Kostyka.
A z dugiej strony (nie chcę Boże broń wywołać kolejnej burzy) ale nie uważcie, że faceci trochę przesadzają z tym komfortem?? Domyślam się, że oddawanie nasienia w kibelku metr na metr tuż obok ciasnej, zatłoczonej poczekalni to nic miłego, ale jak ostatnio lezałam przez 10 min rozkroczona w oczekiwaniu na transfer mrozaków, z wziernikiem w środku, a lekarz z zarodeczkami w walizce się spóźniał, a drugi siedział sobie tak spokojnie wsparty na łokciach z twarzą w odległości ok. 5 cm od moich tzw. brzydko narządów, to pomyślałam, że mężczyźni to chyba nie za bardzo wiedzą, co znaczą "niekomfortowe warunki").

P.S. Na oddanie nasienia na chromatynę mąż miał termin tylko dziś, pomiędzy godz. 13-14, więc zwolnił się na chwilę dosłownie z pracy zostawiając w biurze wizytujących nas szefów z Warszawy. Do dyspozycji miał mały kibelek i panów za drzwiami czekających w kolejce. Ale słowa narzekania nie usłyszała. Ach! Ten mój mąż... I za to m.in. go kocham... :)

Pa
Awatar użytkownika
Pawlak
Posty: 460
Rejestracja: 27 lut 2003 01:00

Post autor: Pawlak »

buba2 pisze: Dobrze ze sie podzieliles doswiadczeniami bo o to przeciez w tym forum chodzi, niestety forma w jakiej to uczyniles nie nalezy do kulturalnych, szkoda.
Buba2
Forma jaką się podzieliłem była żartobliwa, przewidując wątpliwości dodałem emotikony z mrugającym oczkiem, hahahahahaha...ktoś kiedyś powiedział "więcej światła", ja apeluję - "więcej luzu" a i poczucie humoru się przyda

miałem pecha? ale ja nie grałem w totolotka, nie po to idę do prywatnej firmy, żeby sprawdzać moje szczęście, ale żeby być fachowo obsłużonym, i wyobraźcie sobie samopoczucie moje a zwłaszcza żony, która czeka ze strzykawką w ręku, żeby rozpocząć stymulację, a tu wyników ni ma, a ja kilka razy prosiłem żeby wyniki były na czas, a na samo badanie zgłosiłem się z dużym wyprzedzeniem. Hola Mości Panie, nie poszedłem do publicznego gabinety, ale do prywatnej firmy, która szczyci się jakimś tam certyfikatem ISO. I za to zapłaciłem, a dostałęm niezłą porcję nerwów, zresztą nie ja pierwszy, choc mam nadzieję, że ostatni...

pozdrawiam

pawlak

ps. wycieczki osobiste przemilczę, bo szkoda czasu ;)
Awatar użytkownika
Pawlak
Posty: 460
Rejestracja: 27 lut 2003 01:00

Post autor: Pawlak »

Punkt 4 regulaminu forum:

"Pisząc posty na forum miej na uwadze, że czytają cię osoby na różnych etapach drogi, o różnej wrażliwości – pamiętaj abyś ich nie krzywdził."

Wydaje mi się, że pisząc mój post omawiałem kompetencje firmy "Macierzyństwo", a nie osobiste doświadczenia forumowiczek, a więc do tego merytorycznego, a nie osobistego wątku jeszcze nawiążę. W naszym interesie jest rzetelna ocena różnych instytucji, tym bardziej, że nie jest tajemnicą, iż Kraków ma w tym zakresie wiele do zrobienia. O tym juz kidyś pisałem, więc nie ma sensu tego powtarzać. Nieszczęsciem tego kraju jest to, że leczenie niepłodności jest nadal tematem "tabu", a w takiej sytuacji łatwo jest o nieprofesjonalne działania różnych "ekspertów". Zapewniam Was, że struktura organizacyjna Macierzyństwa i renomowanych ośrodków jest nieporównywalna, na niekorzyść tego pierwszego.

Ktoś mówi, koniec języka za przewodnika, i słusznie. Tak sie akurat składa, że jestem na różnych płaszczyznach związany z branżą medyczną. Wybierając Macierzyństwo jako miejsce, w którym oddam nasienie robiłem to po dokładnym wywiadzie środowiskowym. Okazało się, że pod względem warunków, Macierzyństwo może się pochwalić najlepszymi, a w zasadzie jedynymi akceptowalnymi warunkami w Krakowie. Wiem, że sa w tej dziedzinie jedynie pośrednikiem między pacjentem a Diagnostyką. Faktem jest, że "pokoik" mają przyjemny, dzięki czemu sam akt jest mniej krępujący. I tego nie podważam. Natomiast niewybaczalne błędy organizacyjne też są faktem i nie widzę powodu, dla którego miałbym to przemilczać. O mały włos, a kilkutygodniowe przygotowania do zaplanowanej jak w zegarku stymulacji poszły by na łąkę, po prostu paść się. MNiejsza o moje nerwy, szlak mnie trafiał, bo wiedziałęm jakim te przygotowania są obciążeniem dla mojej małżonki. A ja prosiłem, podkreślałęm jak mi zależy na terminowości! O to trzeba prosić? W mieście uniwersyteckim w centrum Europy? Kpina...

Teraz dalej, pozwolę sobie nieco wyjaśnić moje porównanie Macierzyństwa i Zakopanego (które, jak podkreślam, żartem było). Mam kontakt z ludźmi, któzy zawodowo zajmują się oceną fachowości i kwestii organizacyjnych w placówkach medycznych. I po rozmowach z nimi, a także bazując na swoim doświadczeniu w tym zakresie, mogę powiedzieć, że być może, na tle krakowskiej mizerii w leczeniu bezpłodności Macierzyństwo jest nieco jaśniejszym punktem, ale podstawowe błedy organizacyjne, polegające na tym , że ktoś nie potrafi (w dobie komorek i internetu!) na czas zdobyć wyniku badania, sprawiają, że mam podstawy podejrzewać, że podobne błędy organizacyjne moją szanse się zdarzyć również w przypadku bardziej zaawansowanych metod diagnostycznych i terapeutycznych. Kolejna sprawa, wynikająca z moich kontaktów z ekspertami oceniającymi wiarygodność medycznych prac naukawych. Z rozmowy z jednym z moich kolegów zajmującym sie tym w zakresi ginekologii, wynika, że skuteczność inseminacjiw porównaniu do naturalnych prób poczęcia jest jedynie nieznamiennie, czyli w spośsób nieistotny statystycznie lepsza. Co to znaczy na "nasze"? Otóz jak dotąd nikt w wiarygodny sposób nie wykazał, że inseminacjia jest w znaczący sposób korzystniejsza niż próby naturalne. Ta analiza opiera się na przeglądzie światowego piśmiennictwa, tyle...Tu jest związek z Zakopenam, żeby było jasne...

Nigdzie nie powiedziałem, że: [opóźnienie w dostarczeniu wyników wpływa na fakt, że "w Macierzyństwie w ciążę zajść nie można".] Uważam, że w Macierzyństwie można zajść w ciążę, odsyłam bo mojego pierwszego postu...

To że oczekuję minimum komfortu podczas oddawania nasienia nie jest moim zdaniem zbyt wygórowanym wymaganiem, po prostu - żyję w Europie i wiem jakie powinny być standardy, a właśnie za komfort w tym momencie chwaliłem Macierzyństwo, a ganiłem za błędy organizacyjne...I nie porównuję obciążeń psychicznych jakimi obarczone są kobiety i mężczyźni w związku z leczeniem niepłodności, bo to nie ma sensu. Indywidualna wrażliwość bywa różna, moja jest taka a nie inna, dbam o swój komfort prawie tak dobrze, jak o komfort mojej żony, a zgłaszając się do placówki prywatnej mam prawo do takich wymagań, bo po porstu płacę za to...A to , że jakiś mężczyzna ma inne wymagania, to jest nie moja sprawa.

Na koniec pozwolę sobie powtórzyć, że w oparciu o moją wiedzę na temat zaawansowania pomocy w zakresie leczenia niepłodności w Krakowie oraz w oparciu o moje i małżonki doświadczenia, plus opowieści bardzo wielu ludzi, któych znam bądź wirtualnie, bądź osobiście, UWAŻAM, że nasze piękne miasto nie jest dobrym miejscem w przypadku powazniejszych trudności z zajściem w ciążę. A my takie trudności niestety mielismy, i swoją ścieżke zdrowia przeszliśmy, i w Krakowie i poza. Wiele czasu i pięniedzy poświęconych własnie w Krakowie uważam za stracone. A czas jest w tej sytuacji czynnikiem kluczowym. Nie mówię już o kasie...Dlatego każdemu, kto nie może przez dłuższy czas zajść w ciążę polecam wizytę i conajmniej konsultację w doświadczonym ośrodku.


No to może by było na tyle tych moich grafomańskich wypocin ;) jak ktoś to w całości przeczytał, to może odpuszczę swoje sknerstwo i na następnym spotkaniu bocianowym w Krakowie stawiam dzbanek wina :) Howq! Jeden, żeby nie było wątpliwosci, hehehehehehehe

Pozdrawiam

Pawlak

PS. Nie mogę się nadziwić, że niektóym tak łatwo jest uruchomić husarię, hahahahahahaha
Awatar użytkownika
Pysia1
Posty: 3437
Rejestracja: 01 lip 2002 00:00

Post autor: Pysia1 »

Pawlak trzymam Cie za slowo, co do dzbanku wina.
Uwazam zawsze, ze ktos ma pelne prawo do wlasnego autonomicznego zdania.
Ktos powie np. ze moja poprzednia pani doktor jest dobra w tym co robi, ze pomaga osobom ktore nie moga zajsc w ciaze albo dobrze prowadzi trudne przypadki- jestem jej ofiara i przynajmniej ze swojego doswiadczenia moge powiedziec, ze "zawdzieczam" jej dwie stracone ciaze, druga na 100 %. Bo to nie ja jestem lekarzem i nie ja powinnam wiedziec podstawowe rzeczy.
Uwazam rowniez, ze w Krakowie brak jest dobrych lekarzy zajmujacych sie poronieniami nawykowymi, wiem to tez z doswiadczenia. Pamietam rozne opinie w szpitalu czy na pierwszej wizycie po drugiej straconej ciazy.
Teraz chodze do pani doktor Goreckiej i na razie jestem zadowolona z przebiegu diagnostyki jak i kolejnych krokow, ale rowniez jej skutecznosc zostanie dowiedzoona przebiegiem kolejnej ciazy.
Nie rozumiem rowniez oburzenia sie wielu osob, przeciez piszac o Macierzynstwie nie atakowano Was osobiscie, jedynie firme, a osoby ktore to pisaly nie opieraly sie na domyslach, czy plotkach ale na wlasnych doswiadczeniach.
I przeciez maja prawo do swojego zdania.
Zgadzam sie z tym, ze jesli ktos ma naprawde duze problemy z zajsciem w ciaze, stara sie wiele lat i nic, to nie jest to dzielem p[rzypadkow ze wielu lekarzy wysyla takie osoby do bardziej znanych klinik.
Czasem warto sobie powiedziec, ze ginekologia w Krakowie nie jest na powalajacym poziomie.
A czy ktos zajdzie w ciaze w tej czy innej klinice nie ma to jakiegos wielkiego znaczenia, wazne ze zajdzie. A o jakosci kliniki swiadczy rowniez jej skutecznosc, a tu Krakow nie goruje.
Mama Antosia- 24.05.2006 najwspanialszy dzień w życiu oraz:
2002- Aniołka Groszka- 8 tc, cp
2004- Aniołka Biedroneczki- 10 tc
2009- Aniolek Maluszek- 9 tc
Awatar użytkownika
greenwitch
Posty: 348
Rejestracja: 19 maja 2003 00:00

Post autor: greenwitch »

Hej,

Ja też mieszkam w Europie. O rany! Rzeczywiście! Więc dlaczego państwo nie opłaca mojego IVF?? Pawlak, z pełnym szacunkiem chłopie, ale zejdź na ziemię... Jaka my tam Europa?
Tak, przeczytałam wszystko w miarę cierpliwie, choć powtarzasz niektóre wypowiedzi trzeci raz na tym wątku i czasem aż oko spada.
Cóż, pozostaje mi tylko powtórzyć, że jakich by nie użyto tutaj argumentów, każdy będzie zawsze bronił rękami i nogami swojego zdania. Ty się zraziłeś, to rozumiem. Ja jeszcze nie i mam nadzieję, że tak pozostanie. Choć nie wykluczam, że przyjdzie czas, kiedy podzielę Twoje zdanie.
Zaznaczę tylko ważny dla mnie pomijany przez Ciebie szczegół (i też się powtórzę): nie każdego stać (naprawdę ludzie zrozumcie to!!) nawet na wizytę konsultacyjną w klinice np. w Warszawie - bo ta przecież najbliżej. Dla niektórych przejazd w 2 osoby w dwie strony + wizyta + koszty towarzyszące podrózy to czasem pół wypłaty.

A co do skuteczności inseminacji to nie będę komentować, bo mi znowu pani Ewa uwagę zwróci powołując się na paragrafy. Choć język mnie świerzbi. Ale don Kichotemnie jestem. Na razie walczę "tylko" z bezpłodnością.
Pa
Zablokowany

Wróć do „Archiwum - Gdzie się leczyć?”