HIPOGONADYZM HIPOGONADOTROPOWY

Tutaj można "plotkować" o męskich sprawach

Moderator: Moderatorzy o plemnikach

ODPOWIEDZ
Awatar użytkownika
izydor72
Posty: 490
Rejestracja: 27 sty 2010 01:00

HIPOGONADYZM HIPOGONADOTROPOWY

Post autor: izydor72 »

Nie znalazłem takiego wątku więc, oto jest.
Rzadka to przypadłość ale może znajdzie się ktoś z podobnym problemem i podzieli się swymi efektami leczenia, albo ja komuś dam przydatne informacje.
Awatar użytkownika
jomale
Posty: 4695
Rejestracja: 13 lut 2005 01:00

Post autor: jomale »

W atku dot. norm i linków jest odnośnik do tego wątku.
Stary wąteczek strasznie, ale był już ten temat poruszany.
Wątek o hipogonadyżmie
Awatar użytkownika
izydor72
Posty: 490
Rejestracja: 27 sty 2010 01:00

Post autor: izydor72 »

jomale - widziałem ten wąteczek, stary jak świat i ogólnie jakoś mało w nim informacji.

Co do hipogonadyzmu to są różne odmiany i różnie z ich leczeniem.
Ogólnie hipogonadyzm to zmniejszenie jąder, ale różnie bywa wtedy z hormonami.
Z tego co wiem akurat Hipogonadyzm hipogonadotropowy najlepiej poddaje się leczeniu.

Niepłodność jest tylko jednym z efektów tego schorzenia.
Znaczne obniżenie poziomu testosteronu bardzo źle wpływa na ogólny stan zdrowia.

Objawy:
Zmniejszenie jąder
Skąpe owłosienie łonowe
Skąpy zarost lub brak

Co do hormonów to:
LH - poniżej normy
FSH - poniżej normy
Testosteron - poniżej normy (czasem nawet znacznie)

Substytucja testosteronu (przyjmowanie z zewnątrz) może wręcz problem pogłębić.
Awatar użytkownika
izydor72
Posty: 490
Rejestracja: 27 sty 2010 01:00

Post autor: izydor72 »

No cóż, mnie się zawsze musi przytrafić coś rzadko spotykanego.
Pochwale się moimi dotychczasowymi wynikami.
Po 2 miesięcznej kuracji była kropelka spermy z kilkoma nieruchomymi plemnikami, a po 5 miesiącach już prawie mililitr i 100-tysięczne wojsko o słabym morale (morfologii), ale jest szansa na dalszą poprawę bo przy rozregulowanych hormonach poprawa (indukcja) spermatogenezy sporo trwa.
Awatar użytkownika
lorena_mc
Posty: 11
Rejestracja: 17 lut 2010 01:00

Post autor: lorena_mc »

Witaj!

Moja druga połówka również walczy z hipogonadyzmem hipogonadotropowym. Wcześniej tylko za pomocą testosteronu a od 2.03 tego roku pregnylem (raz w tyg.) i merionalem(2 razy w tyg). Cieszę się ogromnie,że u Ciebie jest poprawa! Miejmy nadzieję, że u nas też coś drgnie:)
Profesor u którego się leczymy jest pełen optymizmu jeśli chodzi o leczenie tej jednostki. Na własne oczy widziałam wyniki kuracji dwóch panów startujących z równie ciężkiego pułapu jak my (oczywiście z całkowitą ochroną danych osobowych). Może liczba uzyskanych plemników nie była zawrotna, ale w obu przypadkach wystarczająca do w pełni naturalnego poczęcia dzidziusia. Czego z całego serca życzę Tobie i sobie!

Pozdrawiam ciepło!
Awatar użytkownika
izydor72
Posty: 490
Rejestracja: 27 sty 2010 01:00

Post autor: izydor72 »

U mnie zaczęło się od Pregnylu, ale słyszałem że można początkowo leczyć testosteronem, nawet przez kilka lat celem uzyskania i utrzymania męskich wtórnych cech płciowych (owłosienie, głos, umięśnienie). Nie uszkadza to jąder może tylko zahamować spermatogenezę jeśli zachodziła, a wtedy gdy się zapragnie dzidziusia to kłucie HCG+HMG.
No cóż pewnie mój tyłeczek by był szczęśliwszy ale mam nadzieje że dzięki temu szybciej doczekamy się bobaska. Być może kuracja była by inna gdybym był młodszy (żonka również).
Pisałem nawet tutaj do eksperta, on również wypowiadał się pozytywnie, bo akurat hipogonadyzm najlepiej się leczeniu. Tylko to długie czekanie na efekty jest męczące.
Myślę że kluczowe jest to że jest poprawa po kilku miesiącach.
Tak więc trzymam kciuki za Was i za nas.
Awatar użytkownika
lorena_mc
Posty: 11
Rejestracja: 17 lut 2010 01:00

Post autor: lorena_mc »

Tą terapię testosteronem ma gdzieś od 15 roku życia, dzięki temu faktycznie poza zmniejszoną wielkością jąder nie wystąpiły żadne inne objawy. Nawet teraz mamy nie rezygnować z zastrzyków z testo tylko że zamiast 1/2tyg mamy podawać 1/3tyg.
Ja również pisałam do "bocianowego eksperta" gdzieś 3 tyg przed Tobą, post o tym samym tytule:). Długo nikt na forum nie poruszał tematu hipogonadyzmu, nawet nie wiedziałam,że ten problem jest aż TAK rzadki.

Najbardziej denerwuje mnie ten problem z dostępnością pregnylu i merionalu. Po obdzwonieniu kilkudziesięciu aptek w końcu się wkurzyliśmy i pojechaliśmy do Czech (dzięki Bogu ze Śląska mamy blisko). Ech...przecież ja wcale nie chcę żeby w Polsce ktoś dawał mi te leki za darmo, chcę je po prostu kupić jak człowiek...iść do apteki, zapłacić i wrócić do domku:) z drugiej jednak strony ten ich merional wychodzi 2 razy taniej niż menopur co przy duzych kosztach terapii jest miłym faktem.

Pozdrawiamy!
Awatar użytkownika
izydor72
Posty: 490
Rejestracja: 27 sty 2010 01:00

Post autor: izydor72 »

A ja długo żyłem w niewiedzy że mam hipogonadyzm.
Jakoś wcześniej nie spostrzegłem że coś może byc nie tak.
Owszem zarost słabszy, owłosienie łonowe też ale przeciez różnie z tym bywa. Dopiero przez problemy w starankach wyszło na jaw co mi jest.
Ostatnie pół roku przed leczeniem czułem się tragicznie, nie wiedziałem co mi jest, libido nie było wcześniej jakieś wielkie a spadło jeszcze bardziej, zaczęły sie problemy krążeniowe, uderzenia gorąca. Najgorsze były migrenowe bóle głowy które nękały mnie juz kilka lat, a ostatnio bardzo często. Przed badaniami hormonalnymi myślałem że może mam zespól Kinefeltera, ale po badankach wszystko się wyjaśniło. Testosteron miałem poniżej 10% dolnej granicy. Po 1-2 zastrzykach Pregnylu wróciłem do żywych.
My mamy jedną aptekę w której zaopatrujemy sie w Merional (pierwsze 6 zastrzyków miałem z MEnopuru bo MErional był jeszcze nie dostępny). Z Pregnylem też są problemy ale jakoś zawsze udało nam się dostać. Ja też rozważałem wyjazd do naszych południowych sąsiadów, ale myślałem że terapia bedzie krótsza więc darowałęm sobie wątpliwą przyjemnośc jazdy przez pół Polski (zwłaszcza w zimie).
No cóż jak się doczekamy bobaska, ja tez będę musiał przejść na terpię testosteronem, chyba żeby jakimś cudem hormony same się unormowały, co podobno się zdarza choć bardzo rzadko.
Słyszałem o jakichś żelach, środkach doustnych, no i zastrzykach.
Twój M przyjmuje zastrzyki. Jaki to środek? Czy zastrzyki są bolesne? Jak się po nich czuje? Słyszałem że po zastrzyku przez 2-3dni testosteron jest powyżej górnej granicy normy.
Pozdrawiam.
Awatar użytkownika
lorena_mc
Posty: 11
Rejestracja: 17 lut 2010 01:00

Post autor: lorena_mc »

Myślę, że gdyby nie urodził sie z wnętrostwem to diagnoza hipogonadyzmu padła by znacznie później. A tak to od dziecka mój chłopina był pod kontrolą lekarską.

Jeśli chodzi o testosteron- podajemy testosteron prolongatum 2 ampułki raz na 2 tyg. Substancja ma postać oleistą, więc troszkę wolniej się podaje. Nabieram sobie ten olej igła 12 a wstrzykuję 8.Zastrzyk podobno jest tak samo odczuwalny jak każdy inny (przynajmniej dla mojego bohatera, który już wiele lat ma kłutą dupkę i dla niego ogólnie zastrzyki są NIEBOLESNE:) hmm

Zapytany jak się po nich czuje odpowiada "świetnie". Ja mogę tylko potwierdzić:) libido w jak najlepszym porządku, nastrój również, zapomina się o tym,że coś z hormonami u partnera może być nie tak. Żyje się po prostu normalnie. Terapia jest bardzo tania-przynajmniej w przypadku testosteronum prolongatum. Mojemu M pasuje forma zastrzyków, więc ja się nie wtrącam. Nigdy testosteron nie skoczył powyżej normy.
Awatar użytkownika
izydor72
Posty: 490
Rejestracja: 27 sty 2010 01:00

Post autor: izydor72 »

Czyli jak rozumiem sama mu kłujesz dupkę. Mnie żona również sama podaje Pregnyl i Merional. Tylko pierwszy zastrzyk podawała pielęgniarka mając strach w oczach (gdy dowiedziała się że to pierwszy). Kłucie raz na 2 tyg to raj w porównaniu do 3 razy tygoniowo. Dziś np mam stereo - na lewo Pregnyl, na prawo Merional. U mnie ostatnio libido jest największe odkąd pamiętam. Rzadko bywają dni (noce) gdy nic nie robimy. 3 dniowa abstynencja przed badaniem nasienia była dla mnie nie lada wyzwaniem.
Cenę nawet porównywalną z Pregnylem można spokojnie zaakceptowac. Merional jest bardzo ciężki dla portfela - 60zł/kłucie pod warunkiem że nie będzie konieczne zwiększenie dawki do 150 j.m. bo wtedy to już wyjdzie 1200zł/mieś.
Pozdrawiam

Dodane po: 14 minutach:

A do kłucia Pregnylem i Merionalem polecam igły 0,6 + 0,9-1,2.
Strzykawki 2ml raczej nie Polfa (niebieskie tłoczki) bo ciężko chodzi chodzi w końcowym etapie.
Awatar użytkownika
lorena_mc
Posty: 11
Rejestracja: 17 lut 2010 01:00

Post autor: lorena_mc »

Oj tak-kłuję go sama (przed moją kadencją robiły to pielęgniarki:) teraz to już nie problem, ale za pierwszym razem nieźle panikowałam. Z tego co pamiętam (a było to jakieś 5 lat temu) to musiałam strzelić sobie kilka kieliszków nalewki dla odwagi. Stres ogromny!

My teraz podajemy pregnyl, merional plus testosteron(ten klient rzadziej niż wcześniej). To dopiero jest zabawa w "co mi zrobisz jak mnie złapiesz". Dobrze, że też mam temperamencik, bo inaczej musiałabym przeprowadzić się do piwnicy:) Z tego wszystkiego musiałam zrobić rozpiskę co i kiedy podawać, pięknie można się pogubić.
Za merional w czechach po przeliczeniu koron płaciliśmy tak mniej więcej 40zł za ampułkę. Póki co dostaliśmy recepty na 2miesięczną terapię, więc pewnie w maju znów czeka nas wycieczka...ale czego sie nie robi:)
Awatar użytkownika
izydor72
Posty: 490
Rejestracja: 27 sty 2010 01:00

Post autor: izydor72 »

Dzisiaj doktorek zobaczył wyniki i powiedział: Ooo pojawiły się plemniki.
Czy myśleli państwo o IVF?
Odpowiedź była że na razie nie, więc kazał zamrozić nasienie i kłuć d... częściej (a ja miałem nadzieje że zamiast częstości dawkę podniesie)
Jak mu żonka powiedziała że mnie mutacja dopadła to był nieco zdziwiony. Zdziwiony był tez że nikt u mnie wcześniej tego hipo... nie zdiagnozował. W woju np.
Ale powiedział też że nie wiadomo czy by to wyszło na korzyść czy wręcz przeciwnie. Tak więc troche chłopaków do lodówy i kłucie przez kolejne 3miechy, bo przy obecnym stanie wojska to musiałby być cud. A do IUI potrzeba przynajmniej milionowej armii. Tak więc jak nic z tyłka durszlak będzie.
Awatar użytkownika
lorena_mc
Posty: 11
Rejestracja: 17 lut 2010 01:00

Post autor: lorena_mc »

W słusznej sprawie dupka wytrzyma wiele:) Podziwiam Cię i swojego M, bo do tej pory mężczyźni kojarzyli mi się z panicznym lękiem przed strzykawkami, igłami i całym tym osprzętem:)
Powtórzę się, ale to naprawdę dobra wiadomość, że udało się Wam "ruszyć z produkcją". U nas za wcześnie na ocenę efektów, ale nieustannie o tym myślę. Z jednej strony nie mogę się już doczekać a z drugiej troszkę się boję...

Miłego weekendu!
Awatar użytkownika
izydor72
Posty: 490
Rejestracja: 27 sty 2010 01:00

Post autor: izydor72 »

Podobnie mówi moja żonka - że nawet nie pomyślała że moja dupeczka zniesie taką akupunkturę i że ona by chyba nie dała rady tyle. Ja zawsze przygotowuje roztwór, a ona zajmuje się tylko kłuciem. Ale moim zdaniem lepsze kłucie tyłeczka niż przyjmowanie jakiegoś świństwa drogą pokarmową bo "podrobów" szlak nie trafi.
Z produkcją fakt że fajnie że ruszyło (zwłaszcza że linia produkcyjna była tak długo nieużywana), ale linia produkcyjna jest niestabilna więc w przyszłym tygodniu musimy trochę chłopaków wrzucić do lodówy na ewentualne IVF gdyby się nie udało dostatecznie rozbujać produkcji.
Oprócz zastrzyków cały czas wieczorkiem konsumuję Salfazin i Selen, a rano czasami Biovital bo Cynk osłabia wchłanianie żelaza (dlatego zalecają przyjmować Salf... wieczorem). A rano 2xFolik oraz czasem Magnez bo go kawka wygania.
Zadbałem też o luźne gatki i często śpię a'la Marylin Monroe, tak więc warunki do produkcji idealne, hi hi.

Pozdrawiam. Efekty na pewno i u Was będą, trzeba tylko spokojnie poczekać.
Miłego weekendu!
Zsunaj
Posty: 761
Rejestracja: 16 gru 2009 01:00

Post autor: Zsunaj »

izydor72 gratulacjez powodu pierwszych ochotników w Twoje armii :).
Mam pytanie troche z innej beczki - piszesz, że do IUI 1 mln.
Gdzie są takie warunki? Nam zawsze mówili, że do IUI podają min 5 lmn.

Pozdr.
ODPOWIEDZ

Wróć do „O plemnikach”