Mam pytanie, czysto teoretyczne..........

Archiwum forum "Ośrodki i procedury adopcyjne"

Moderatorzy: Moderatorzy, Moderatorzy grupa wdrożeniowa

Ewka
Członek Stowarzyszenia
Posty: 11649
Rejestracja: 22 cze 2002 00:00

Mam pytanie, czysto teoretyczne..........

Post autor: Ewka »

Mam takie czysto teoretyczne pytanie na temat adopcji. Gdzieś wyczytałam, że ważny jest wiek adopcyjnych rodziców. Ja w maju skończę 36 lat, mój mąż w czerwcu 42. Chcę urodzić dziecko, nie ważne jaką metodą (naturalną :wink: , inseminacja, in vitro), ale jeśli okaże się, że te metody zawiodą, to ile zostało nam jeszcze czasu na ewentualne zostanie rodzicami adopcyjnymi? Boję się, że zapędzę się w kozi róg :? i przegapię ostatnią szansę, a tego nie darowałabym sobie do końca życia :( .
(Przeczytałam historię Misiaczków, popłakałam się :cry2: , ale też się czegoś nauczyłam od nich :) ).
Ewka
Awatar użytkownika
Axela
Posty: 254
Rejestracja: 25 lut 2002 01:00

Post autor: Axela »

w naszym Ośrodku mówiono nam, że generalnie różnica wieku między dzieckiem, a rodzicem nie powienna być większa niż 40 lat. Oczywiście 'nie powinna' wcale nie oznacza, że być nie może. To informacja gdybyście chcieli adoptować niemowlę, ale myślę, że każdy ośrodek podchodzi do każdej pary indywidualnie.
Pozdrawiam !
Mama Ignasia
Ewka
Członek Stowarzyszenia
Posty: 11649
Rejestracja: 22 cze 2002 00:00

Post autor: Ewka »

Czyli teoretycznie już nie mamy szans? Strach mnie obleciał :cry: .
Ewka
Awatar użytkownika
malgosik
Posty: 5259
Rejestracja: 13 sty 2002 01:00

Post autor: malgosik »

ewka, otrzep strach z ramienia, bo kazdy osrodek ma inne zasady, choc obawiam sie, ze prawo jest wszedzie takie samo :PP: i obawiam sie, ze axela ma rcje - nie moze byc wiekszej roznicy niz 40 lat. ale przeciez wy macie SREDNIA 38 !!! :kiss:
malgosik- mama
NIKI ( 11. 2002) i
TUSI (11. 2007)
Ewka
Członek Stowarzyszenia
Posty: 11649
Rejestracja: 22 cze 2002 00:00

Post autor: Ewka »

Dzieki Małgosiu za słowa otuchy, ale czy ośrodki adopcyjne wyciągają średnią? A gdybym była samotna, to kwalifikowałabym się? Mam jeszcze 4 lata....
Ewka
natabocian
Posty: 10956
Rejestracja: 08 gru 2002 01:00

Post autor: natabocian »

Ewka - coś ty ostatnio taka pesymistka :?: :?: :?: Ewuniu - naprawdę co Ośrodke to inne zasady :!: Podzwonicie, popytacie się dziec co jak i na pewno znajdziecie kogoś kto Wam pomoże :!: Ewka - przeciez niedługo spotkanie w Kielcach - Ty będziesz następna :!:
BUZIAKI dla Cioci Ewci od Karolci i Monisi i oczywiście od naty i ww :wink:
Ewka
Członek Stowarzyszenia
Posty: 11649
Rejestracja: 22 cze 2002 00:00

Post autor: Ewka »

Nata,
Jak tu nie być pesymistą, kiedy czuję jakbym obudziła :bash: się z ręką w nocniku. Nie zauważyłam, że taka stara jestem, czy co? To dlatego, że nie czuję tego wieku :oops: .Naprawdę się boję, że coś przegapiam...
Cieszę się, że przyjedziecie do Kielc na początku kwietnia, nie mogę się doczekać, kiedy poznam Wasze dziewczynki :) .
A tak w ogóle, to czy jest tu ktoś na forum w moim wieku? Bo zdaje mi się, że nie.....
Ewka
Madźka
Posty: 6214
Rejestracja: 25 paź 2002 00:00

Post autor: Madźka »

Nigdzie nie ma takiego przepisu, który mówiłby o konktertnym wieku rodziców, mówi się tylko odpowiedni, a co to znaczy odpowiedni to Osrodki same sobie określają. Sa takie które biora pod uwage wiek starszego rodzica, asa takie, które biorą wiek matki. A tak naprawdę nie wiek sie liczy ale samopoczucie, sposób bycia i zycia, a z tego co czytam to u Ciebie droga Ewo wyglada mi na 26 lat. Pozdrawiam serdecznie imartw sie na zapas.
Awatar użytkownika
Ella
Posty: 40
Rejestracja: 13 paź 2002 00:00

Post autor: Ella »

To prawda, że co ośrodek to inne zasady,ale na pewno nie ma mowy o żadnej dyskwalifikacji!!!Ewentualnie zaproponuja starsze dziecko 1-2 latka lub coś odpowiedniego do waszego wieku.Myślę że to dziecko rośnie razem z Wami. Przecież takie maleństwa też są przeurocze- prawda?
Elżbieta mama Zuzi.
Madźka
Posty: 6214
Rejestracja: 25 paź 2002 00:00

Post autor: Madźka »

Miało być NIE MARTW SIĘ NA ZAPAS.
Ewka
Członek Stowarzyszenia
Posty: 11649
Rejestracja: 22 cze 2002 00:00

Post autor: Ewka »

Pocieszające te Wasze posty, właśnie poczytałam tu i tam o wieku. Ok.,ale okazuje się, że mam następny problem, jestem z mężem od 10 lat, ale ślub wzieliśmy 3,5 roku temu - czyli kolejna przeszkoda - staż małżeński :cry: . Rany, mam ogromne wyrzuty sumienia :mur: , że wcześniej nie wzięłam się za leczenie, a właściwie że wcześniej nie poszukałam fachowej pomocy (bo błądziłam po gabinetach przez ostatnie 3 lata). Naprawdę wpadam w panikę :bawling:
Czy są tu ludzie z podobnym problemem? Jak sobie radzicie?
Ewka
Awatar użytkownika
Axela
Posty: 254
Rejestracja: 25 lut 2002 01:00

Post autor: Axela »

Ewka ! Wprawdzie ja nie jestem w takie sytuacji jak Ty, a nawet w podobnej też nie, ale chciałam Ci tylko powiedzieć byś się nie martwiła na zapas, tylko jeżeli zastanawiasz się nad adopcją to najlepiej byś porozmawiała z wybrany przez Was Ośrodkiem. Jak każdy tu podkreśla każda para jest traktowana indywidualnie. Wiem, że w moim ośrdku jest możliwość zgłoszenia się, przejścia przez pierwsze rozmowy, ale potem rozstania się z Ośrodkiem na jakiś czas na zastanowienie się, leczenie itp. Rozmowa z Ośrodkiem do niczego Was nie zobowiązuje, a to chyba dla Was byłoby najlepsze źródło informacji. Każdy Ośrodek jest inny.
Pozdrawiam Cię bardzo serdecznie i życzę wiele szczęścia.
Mama Ignasia
buniek
Posty: 482
Rejestracja: 18 sty 2003 01:00

Post autor: buniek »

Ewka, myślę, że zadając swoje pytanie robisz właśnie najlepszą rzecz, żeby nie obudzić się z ręką w nocniku.
Jak weźmiesz temat na tapetę, zbierzesz wszystkie informacje (również z ośrodków), za i przeciw, dużo łatwiej Ci będzie podjać jakieś decyzje.
Może obawy są na wyrost, a może trzeba będzie podjąc trudną decyzję.

Jedno wiem na pewno, gdybyśmy z żoną mógli cofnąć czas, z obecnym bagażem doświadczeń nie wybralibyśmy drogi prób in-vitro, tylko od razu skierowali się do Ośrodka.
Awatar użytkownika
Wioleta
Posty: 5485
Rejestracja: 24 sty 2003 01:00

Post autor: Wioleta »

Ewka dobrze wiesz, że jestem starsza od ciebie :hihi: Ale trzeba się CZUĆ MŁODO!
Nie martw się na zapas i wybij sobie z głowy :bash: :bash: :bash:, że coś przegapiłaś. To że zasada o 40 latach jest nie zanczy, że trzeba się jej sztywno trzymać - a od czego twoja siła przekonywania! :chatter:
Pani Magister przywołuję Panią do porządku więcej optymizmu, zawsze przecież możesz skorzystać z pomocy naszej Pani Ekspert :D
Ewka
Członek Stowarzyszenia
Posty: 11649
Rejestracja: 22 cze 2002 00:00

Post autor: Ewka »

Już sama nie wiem co robić :? . Mam tyle pytań, tyle lęków. :cry: Chciałabym, żebyście obecni i przyszli rodzice adopcyjni powiedzieli mi jak w Was dojrzewała decyzja o adopcji. Czuję się jak jakiś cwaniak – „stąd mi nie dają, to załatwię sobie stamtąd, jak trwoga to do ośrodka adopcyjnego”. Tak się czuję, jakbym chciała zrobić coś złego..., a przecież ja nie chcę zrobić nic złego, ja chcę móc kochać małą istotkę, której tak bardzo mi brakuje. Czuję się okropnie, płaczę po nocach, nawet teraz płaczę, bo mam w sobie jakieś dziwne poczucie winy, nawet nie potrafię tego opisać :bawling: :bawling: :bawling: . Ciągle myślę, za co mnie to spotyka? Dlaczego ja? Co ja zrobiłam złego, że nie mogę mieć dziecka? Najgorsze jest to (najgorsze?), że ja wciąż się łudzę, że pojadę na wizytę (mam w przyszłym tygodniu) do kliniki, a tam stanie się jakiś cud. Wmawiam sobie to, jak co miesiąc wmawiam sobie ciążę, bo czuję wszystkie jej objawy, przerwane nagle 8O (?) czerwoną plamą. I przez te złudzenia nie wiem, czy jestem gotowa na decyzję o adopcji, czy nie. Skąd mam wiedzieć, że to już? Kiedy poczuję, że to już, że czarów nie ma? Przez te kołowrotek, czuję się jak jakiś potępieniec, pewnie wyglądam jak osoba, która nie wie czego chce.
A ja chcę jednego, chcę mieć dziecko, spełnić się jako matka, poczuć tą jedyną i niepowtarzalną więź, kochać maleńką istotkę, nauczyć ją świata, być z nią. Bez niej życie nie ma sensu. Już nie...
Ewka
Zablokowany

Wróć do „Archiwum - Ośrodki i procedury adopcyjne”