INSEMINACJA A NASIENIE
Moderator: Moderatorzy o plemnikach
- Kama30
- Posty: 953
- Rejestracja: 05 lip 2004 00:00
INSEMINACJA A NASIENIE
Mam pytanie do osób , których problemem jest słabe nasienie.
Czy są tu osoby ,które miały, bądź są w trakcie przygotowań do IUI , ze słabymi parametrami nasienia ? Zakładając ,że u kobiety jest o.k. ?
Nasze ostanie badanie to : 15 mil/ml, ok. 70% nieruchomych, 20% jak to określił lekarz "robi dobre wrażenie" czyli rusza się w miejscu , a tylko 10% w ruchu postępowym. Jesteśmy już po jednej nieudanej IUI, (nasienie podane po pęknięciu pęcherzyka) , i zastanawiamy się nad sensem kolejnej ? Choć ostatnie badanie było robione w maju i tylko po 2 dniach abst. więc teraz może być lepiej , ale tak właściwie co o tym sądzicie? Czy w ogóle w tej sytuacji może pomóc IUI :
Czy są tu osoby ,które miały, bądź są w trakcie przygotowań do IUI , ze słabymi parametrami nasienia ? Zakładając ,że u kobiety jest o.k. ?
Nasze ostanie badanie to : 15 mil/ml, ok. 70% nieruchomych, 20% jak to określił lekarz "robi dobre wrażenie" czyli rusza się w miejscu , a tylko 10% w ruchu postępowym. Jesteśmy już po jednej nieudanej IUI, (nasienie podane po pęknięciu pęcherzyka) , i zastanawiamy się nad sensem kolejnej ? Choć ostatnie badanie było robione w maju i tylko po 2 dniach abst. więc teraz może być lepiej , ale tak właściwie co o tym sądzicie? Czy w ogóle w tej sytuacji może pomóc IUI :
- Malgosia
- Posty: 444
- Rejestracja: 10 kwie 2004 00:00
Kama30
my jesteśmy w podobnej sytuacji, a może w nieco gorszej, bo mąż ma 14 600 000 żołnierzyków i z tego ok. 90% patologicznych (wynik z kwietnia). W przyszłym tygodniu prawdopodobnie podejdziemy do pierwszej inseminacji, ale nie wiążemy z nią dużych nadziei, choć lekarz pocieszał nas, że niekiedy z gorszym wynikiem się udaje. Ta ivi będzie na cyklu naturalnym, jeśli nie wyjdzie spróbujemy jeszcze raz na cyklu stymulowanym. Więc może i Wy spróbujcie jeszcze raz, albo dwa, bo ja myślę, że jeśli jest jakaś mała szansa to trzeba spróbować, a koszty nie są aż takie duże jak przy ICSI.
Życzę powodzenia
my jesteśmy w podobnej sytuacji, a może w nieco gorszej, bo mąż ma 14 600 000 żołnierzyków i z tego ok. 90% patologicznych (wynik z kwietnia). W przyszłym tygodniu prawdopodobnie podejdziemy do pierwszej inseminacji, ale nie wiążemy z nią dużych nadziei, choć lekarz pocieszał nas, że niekiedy z gorszym wynikiem się udaje. Ta ivi będzie na cyklu naturalnym, jeśli nie wyjdzie spróbujemy jeszcze raz na cyklu stymulowanym. Więc może i Wy spróbujcie jeszcze raz, albo dwa, bo ja myślę, że jeśli jest jakaś mała szansa to trzeba spróbować, a koszty nie są aż takie duże jak przy ICSI.
Życzę powodzenia
- melli
- Posty: 674
- Rejestracja: 13 maja 2004 00:00
Kama30 Moj maz rowniez ma slabe plemniczki sa malo zywotne a na dodatek jakas bakteria sie zaplatala Jeszcze dlugo przed pierwsza inseminacja dostawal jakies antybiotyki i udalo sie mi zajsc w ciaze,choc na krotko pozniej mialam 3 inse przy wynikach troszke lepszych i narazie nic nie wychodzi,jak jest u meza kiepsko to lekarz nam odradza ale my i tak probujemy sie przytulac w domu bo moze kto wie.Dla mnie pocieszeniem jest to ze juz raz nam sie udalo i drugi raz tez bedzie :P
A co wam radzi wasz gin? Jak cos to i tak probujcie w domku
pozdrowionka :P
A co wam radzi wasz gin? Jak cos to i tak probujcie w domku
pozdrowionka :P
- Kama30
- Posty: 953
- Rejestracja: 05 lip 2004 00:00
Dziewczyny, czyli i tak robimy wszystko na własne "ryzyko". Uda się albo się nie uda. Małgosia i melli, w takim razie powodzenia w dalszych staraniach, a jeśli chodzi o to, co nam lekarz radzi ,to IUI jak najbardziej, tylko jak mi wczoraj powiedział ,że udaje się 7%.... to same rozumiecie ,że liczby nie są budujące. A wczoraj w wywieszonym w klinice cenniku ceny znuwu podskoczyły - teraz koszt IUI , gdzie się leczymy to 750 zł, dodajmy do tego świerze posiewy, wizyty i badanie nasienia to już będzie ok. 1000 zł , a jak później i tak trzeba będzie robić ICSI ?
Boże , jak ja już bym chciała wydawać pieniążki bezpośrednio na dzidziusia, a nie na kurację ,która i tak nie wiadomo ,czy zakończy się suksesem Sorry , że tak przysmucam , ale czasem to już nie mam siły i wkurza mnie ,że to wszystko jest w dodatku takie drogie. Niby są tańsze kliniki , ale to i tak chyba jest kwestia przeznaczenia...
Boże , jak ja już bym chciała wydawać pieniążki bezpośrednio na dzidziusia, a nie na kurację ,która i tak nie wiadomo ,czy zakończy się suksesem Sorry , że tak przysmucam , ale czasem to już nie mam siły i wkurza mnie ,że to wszystko jest w dodatku takie drogie. Niby są tańsze kliniki , ale to i tak chyba jest kwestia przeznaczenia...
- Saalma
- Posty: 115
- Rejestracja: 08 sty 2004 01:00
- Malgosia
- Posty: 444
- Rejestracja: 10 kwie 2004 00:00
Kama30
gdzieś tu na boćku chyba wyczytałam, że człowiek wogóle jest mało plodny, bo np. krowa przy inseminacji ma 80% szans na powodzenie, a zdrowy człowiek tylko 30%, a przecież my jestesmy "chorzy"
A przecież ICSI też nie daje 100%-ej pewności tylko 30%, a to bardzo mało, więc chyba najwięcej zależy od szczęścia. Ja też jak czytam te wszystkie statystyki to wymiękam, kiedyś byłam pewna, że spróbujemy ICSI, a teraz myślę, że szkoda czasu i pieniędzy, jak czytam o tych wszystkich porażkach . Jak widzisz nie tylko ty się wachasz i zadajesz sobie pytania, na które nikt tak naprawdę nie zna odpowiedzi, bo jeśli nie spróbujemy to się nie dowiemy :az:
Salma i Resigned
Wy też swoje przeszliście, ale i tak jestem pod wrażeniem Waszego sukcesu , jeszcze raz gratuluję :cmok:
gdzieś tu na boćku chyba wyczytałam, że człowiek wogóle jest mało plodny, bo np. krowa przy inseminacji ma 80% szans na powodzenie, a zdrowy człowiek tylko 30%, a przecież my jestesmy "chorzy"
A przecież ICSI też nie daje 100%-ej pewności tylko 30%, a to bardzo mało, więc chyba najwięcej zależy od szczęścia. Ja też jak czytam te wszystkie statystyki to wymiękam, kiedyś byłam pewna, że spróbujemy ICSI, a teraz myślę, że szkoda czasu i pieniędzy, jak czytam o tych wszystkich porażkach . Jak widzisz nie tylko ty się wachasz i zadajesz sobie pytania, na które nikt tak naprawdę nie zna odpowiedzi, bo jeśli nie spróbujemy to się nie dowiemy :az:
Salma i Resigned
Wy też swoje przeszliście, ale i tak jestem pod wrażeniem Waszego sukcesu , jeszcze raz gratuluję :cmok:
- Kama30
- Posty: 953
- Rejestracja: 05 lip 2004 00:00
- Kama30
- Posty: 953
- Rejestracja: 05 lip 2004 00:00
Hej, u nas 70% nieruchomych , 20 % "trzęsie się w miejscu" i tylko 10% w ruchu postępowym . Ale jak pisałam to wyniki dość stare, mimo to chyba nie będziemy podchodzić do IUI , drugi raz . Sama jeszcze nie wiem do końca. Wydaje mi się ,że to w przypadku słabych plemników ,to wyrzucona kasa. Ale z drugiej strony mogłabym jeszcze raz zaryzykować ,tylko musiałoby być nasienie podane przed pęknięciem pęcherzyka, bo ostatnio było właśnie już po i się nie udało . Cały czas się jeszcze wacham.
Mam jeszcze trochę czasu na zastanowienie, bo narazie walczę z bakteriami . Potem zobaczymy ,no i powoli kompletujemy badania do IVF.
No ale w końcu to gdzie będziesz robić tą swoją IUI Xaraa ?
Mam jeszcze trochę czasu na zastanowienie, bo narazie walczę z bakteriami . Potem zobaczymy ,no i powoli kompletujemy badania do IVF.
No ale w końcu to gdzie będziesz robić tą swoją IUI Xaraa ?
- xaraa
- Posty: 85
- Rejestracja: 26 cze 2004 00:00
Leczę się we Wrocławiu i tam przystąpię do IVI. Dopiero teraz zrobiłam HSG, bo wcześniej strasznie się bałam tego badania i okazało się że poprzednią inseminację miałam robioną na niedrożnym jajowodzie. Niestety jeżeli teraz się nie uda to decydujemy się na adopcję. Już nie mam siły się ciągle stresować i żyć nadzieją z miesiąca na miesiąc.