RODZINA ZASTĘPCZA - POTEM ADOPCJA

Dyskusje o ośrodkach adopcyjnych, panujących w nich zasadach, procedurach, szkoleniach. Nie wiesz jaki wybrać ośrodek? Jak przebiega procedura adopcyjna? To forum jest dla Ciebie.

Moderator: Moderatorzy ośrodki i procedury adopcyjne

ODPOWIEDZ
Awatar użytkownika
wanielka
Posty: 3827
Rejestracja: 17 gru 2007 01:00

RODZINA ZASTĘPCZA - POTEM ADOPCJA

Post autor: wanielka »

mam pytanie natury organizacyjnej - poszukuję osób, które najpierw przyjęły dziecko lub dzieci do rodziny zastęczej, a potem, po uregulowaniu sytuacji prawnej dziecka, adoptowały je.

czy to się kiedykolwiek udaje?? czy rzeczywiście jest tak, że rodzina zastępcza ma pierwszeństwo w adopcji??? wolałabym wiedzieć jak to jest i czy to się udaje. a może to tylko deklaracje, a rzeczywistość wygląda inaczej??????
w ciszy i cierpliwości jest wasza siła...
Awatar użytkownika
ilcia811
Posty: 1376
Rejestracja: 25 sty 2008 01:00

Post autor: ilcia811 »

Witaj
poczytaj sobie moje wypowiedzi ale tak w skrócie to tak
od 3,5 roku jestem mamą adopcyjną dla 4 latka
a od 2 lat (23 miesiące) mamą zastępczą dla Dominika teraz ma 2 latka.Trafił do nas jak miał 2 miesiące w RZ mimo wcześniejszej adopcji tu przeszliśmy szkolenie dla RZ ,w grudniu MB została pozbawiona praw do niego i teraz jesteśmy w trakcie załatwiania adopcji.Tak jest to prawdą ,że masz w razie co pierwszeństwo bo masz już więzi z tym dzieckiem i oczywiście jeśli nie ma przeciw wskazań do adopcji to jak najbardziej tylko jeśli tak jak my dostaliśmy małego nie przez OAO tylko PCPR to teraz sami bez ośrodka musimy się starać o adopcję.
Tylko muszę cię wyczulić na jedno nie zakładaj ,że tak akurat będzie bo to zawsze jest RZ a nie adopcja i nie zawsze tak to się musi skończyć jak u nas ,więc licz się że nie koniecznie już na zawsze dziecko zostanie z wami
:( My niby na 100 proc .tak mieliśmy powiedziane i od początku był naszym synkiem ale cały ten proces regulowania się syt.prawnej był straszny.Odbyły sie w sumie 4 sprawy o odeb.praw i nasze 2 o OP i RZ tak więc nerwów i niepewności było co nie miara ale BYŁO WARTO
:D
Ale powiem jeszcze ,że gdyby jednak nie udało się uregulować praw to i tak nasza miłość do synka by się nie zmieniła
za jakiś czas marzę o stworzeniu RZ dla jeszcze jednego dziecka ale tym razem typowo RZ nie koniecznie kończąca się adopcją
to czy maluch będzie prawnie wasz czy nie nie zmienia uczuć do niego
Powodzenia przyszła MZ
:D
Awatar użytkownika
montmorency
Posty: 1376
Rejestracja: 23 paź 2008 00:00

Post autor: montmorency »

Witajcie,
My również dostaliśmy propozycję z OA aby rozpocząć drogę od rodziny zastępczej dla dziecka, które nie ma jeszcze uregulowanej sytuacji prawnej, ale które ma duże szanse na adopcję w przyszłości (np rodzice tak naprawdę nie interesują się dzieckiem wcale, ale sytuacja prawna nie jest jeszcze jasna). Oczywiście, że gwarancji nikt nie da, sytuacja może się zmienić, sprawa każdego dziecka jest tak naprawdę indywidualna...
Jest tak dużo dzieci, które nie mogą być adoptowane tylko ze względu na formalności, a nic nie stoi na przeszkodzie żeby mogły żyć w rodzinie zastępczej zamiast w domu dziecka. Ośrodek potwierdził, że w momencie gdy sytuacja prawna dziecka się wyjaśni wówczas my będziemy mogli w pierwszej kolejności starać się o jego adopcję.

Zdecydowaliśmy się na to, tzn. teraz jesteśmy na etapie rozpoczynania kursu (w tym tygodniu testy psychologiczne), ale już po wywiadzie środowiskowym.
Oczywiście boję się co będzie, jeśli po czasie rodzina biologiczna będzie jednak chciała odzyskać dziecko, a my będziemy do niego mocno przywiązani... ale wierzę, że dobro dziecka jest najważniejsze i to ono będzie brane pod uwagę w sytuacji gdy rodzice biologiczni nagle się nim zainteresują.
ktbs
Posty: 4738
Rejestracja: 06 sty 2005 01:00

Post autor: ktbs »

ilcia811 pisze:to czy maluch będzie prawnie wasz czy nie nie zmienia uczuć do niego
wiem że nie zabrzmi to fajnie, ale to uczucie w przypadku powrotu dziecka do rodziny bilogicznej może cię "zabić"

jestem RZ bliso 7lat, widziałam i przeszłam wiele, nie da rady niektórych rzeczy przeskoczyć zarówno prawnie jak i emocjonalnie;
faktem jest nasze pierwszeństwo przy adopcji
kasia - ciocia na zastępstwo ;)
Awatar użytkownika
ilcia811
Posty: 1376
Rejestracja: 25 sty 2008 01:00

Post autor: ilcia811 »

tak to prawda że powrót dziecka do RB moze zranić i to bardzo :(
u nas sprawa była przesądzona i wymagała tylko czasu
ale juz pisałam,że w takim wypadku jak OAO proponuje RZ a potem w razie co to pierwszeństwo do adopcji to niestety ale nie można się
nastawiec że to dziecko NAPEWNO z nami zostanie juz na zawsze.
Dominik jest z nami odkad skończył 2 miesiące w kwietniu miną 2 lata i nie wyorarzam sobie takiej sytuacji żebym miała go stracić nie przeżyła bym tego-u nas było troszkę inaczej może pewniej z racji środowiska MB
nie było wątpliwości ze dziecko i tak do niej nie wróci
ale wiem nie ma pewności
decydujac się na RZ trzeba sobie zdawać z tego sprawę że się pomaga tym dzieciom a nie jest się ich rodzicem i ta więz może być zerwana
ale jeśli wyjdzie inaczej to dobrze -pozdrawiam
Awatar użytkownika
wanielka
Posty: 3827
Rejestracja: 17 gru 2007 01:00

Post autor: wanielka »

a jak to jest z dziećmi, których sytuację czyści się pod kątem umieszczenia w rodzinie adopcyjnej?? chodzi mi o to, że są przecież dzieci, których sprawa o pozbawienie praw rodzicielskich jest w toku, rodzice nie wykazują poprawy, z góry wiadomo, że dzieci do domu nie wrócą. czy takie dziecko trafia do RZ czy do PR? no i dzieci, z którymi rodzice od lat nie utrzymują kontaktu - czy moża w jakiś sposób (zaocznie?) pozbawić rodziców praw i zgłosić dziecko do adopcji? u mnie w grę wchodzi dziecko do 5 r.ż. to nie jest już maluszek i wiadomo co nieco o tym, jak postępują rodzice biologiczni.
w ciszy i cierpliwości jest wasza siła...
ktbs
Posty: 4738
Rejestracja: 06 sty 2005 01:00

Post autor: ktbs »

wanielka tak naprawdę różnicy pomiędzy RZ (rodzina zastępcza) a PR (pogotowie rodzinne) nie ma, obie formy podobne i obie formy w założeniu systemowym mają na celu powrót dziecka do rodziny bilogicznej; nad tym pracujemy o ile jest chęć ze strony rodziny;

sprawa o pozbawienie jest w toku i to często długotrwałym właśnie z powodu niemożności doprowadzenia rodziców do sądu, niewielu sędziów decyduje się na wyrok zaoczny - ja się z takim nie spotkałam niestety; oczywiście że im starsze dziecko tym pełniejsza informacja o jego pochodzeniu, historii i podejściu rodziców;

wanielka pisze:chodzi mi o to, że są przecież dzieci, których sprawa o pozbawienie praw rodzicielskich jest w toku, rodzice nie wykazują poprawy, z góry wiadomo, że dzieci do domu nie wrócą.
jak znajdziesz takie dziecko np w DD lub PR i wystąpisz o ustanowienie ciebie RZ rodzice się o tym dowiedzą, sąd ma obowiązek ich zawiadomić a co więcej nawet zapytać o to czy wyrażają na to zgodę :roll:
a wtedy taki rodzic dla zasady może umilić ci życie,
wiem myślisz sobie że cię zrażam i niemiło się czyta jakby wrogie nastawienie; ja życzę ci jak najlepiej i znalezienia dzieciątka które pokochasz ale przedstawiam ci pesymistyczne wersje abyś się później nie załamała

trzymam nieustająco kciuki
kasia - ciocia na zastępstwo ;)
Awatar użytkownika
wanielka
Posty: 3827
Rejestracja: 17 gru 2007 01:00

Post autor: wanielka »

kasiu, nie zrażasz mnie :) mimo wszystko lepiej jest wiedzieć na co należy być gotowym niż się później rozczarować. wiem, że będzie trudno właśnie ze względu na możliwość powrotu dziecka/dzieci do domu rodzinnego. mimo wszystko to jest moja droga i nie mam zamiaru z niej wiać :) trzymaj kciuki mocno :)

pozdrawiam.
w ciszy i cierpliwości jest wasza siła...
Awatar użytkownika
montmorency
Posty: 1376
Rejestracja: 23 paź 2008 00:00

Post autor: montmorency »

my wstępnie zdecydowaliśmy się na dziecko/rodzeństwo do lat 7 :)
ośrodek wie, że docelowo chcemy adoptować dziecko w związku z czym mamy otrzymywać propozycję jedynie dzieci, u których szansa na powrót do RB jest znikoma... ale liczymy się z możliwością powrotu dziecka do RB.

wanielko trzymam kciuki i za Twoję drogę!

my od połowy kwietnia rozpoczynamy szkolenie...
Awatar użytkownika
ilcia811
Posty: 1376
Rejestracja: 25 sty 2008 01:00

Post autor: ilcia811 »

Kbts napisała:
sprawa o pozbawienie jest w toku i to często długotrwałym właśnie z powodu niemożności doprowadzenia rodziców do sądu, niewielu sędziów decyduje się na wyrok zaoczny - ja się z takim nie spotkałam niestety; oczywiście że im starsze dziecko tym pełniejsza informacja o jego pochodzeniu, historii i podejściu rodziców;



U nas właśnie tak było MB nie stawiała się na sprawy choć osobiście odbierała zawiadomienia i sędzina na każdej sprawia zapowiadała ,że ta to już ostatnia i że na nastepnej bez jej uczestnictwa prawa zabiorą
i na 4 sprawie prawa zabrali jednak trwało to rok od 1 sprawy do wyroku.
Jest to trudny temat ja prawie mam to za sobą ale jest zawsze to ale a co jak sąd zdecyduje inaczej ,wydaje mi się że też trochę zależy od pracowników PCPR czy interesują się czy piszą do sądu ,czy przedstawiają opinię że RB nie wykazują zainteresowania dziećmi u nas od początku w sądzie było zaznaczone ,że chcemy małego adoptować
Życzę wam dziewczyny wytrwałości i szybkiego macierzyństwa bo to super sprawa :D nawet zastepczego,dzieciaki dają nam tyle radości (oczywiście i problemów)ale te dobre chwile zacierają to co złe :P
Pozdrawiam
Awatar użytkownika
franceska28
Posty: 19
Rejestracja: 01 sie 2007 00:00

Rodzice

Post autor: franceska28 »

Witajcie

Od dwóch miesięcy jesteśmy rodziną zastępczą dla maluszka,którego chcemy adoptowac po przeprowadzeniu przez sąd sprawy do końca z rodzicami biologicznymi dziecka. Wzięliśmy naszego brzdąca z pogotowia opiekuńczego na podstawie postanowienia sądu, które brzmi tak;
Sąd postanawia w trybie zarządzenia tymczasowego, do czasu prawomocnego zakończenia sprawy umieścic małoletniego.... w rodzinie zastępczej.....Tydzień temu dostaliśmy wezwanie na rozprawę w charakterze strony w sprawie, z naszego wniosku o zmianę postanowienia co do władzy rodzicielskiej nad małoletnim ......... . Oczywiście wszystko za pośrednictwem ośrodka. Jeśli wiecie to proszę napiszcie czego możemy się spodziewac na tej rozprawie , jestesmy z mężem pełni obaw o naszego maluszka.

Pozdrawiam
ktbs
Posty: 4738
Rejestracja: 06 sty 2005 01:00

Post autor: ktbs »

jesteście stroną więc sędzia zapyta o to czy rodzice biologiczni utrzymuja kontakt, czy łożą alimenty, kiedy i w jakim stanie przyszedł do was; może też zapytać chociaż nie zawsze to robi jak uważasz czy powinno się przywrócić dziecko rodzicom;
rodzice będą na sali jakby po drugiej stronie wokandy, będą zapewniali o swojej miłości i chęci zabrania dziecka;

mało piszesz o sprawie więc nie wszystko co opisałam musi być powiedziane, o jednym warto nie wspominać o chęci adopcji dziecka to może być źle odebrane zarówno przez sędziego jak i przez rodziców bilogicznych;

będzie dobrze trzymam kciuki
kasia - ciocia na zastępstwo ;)
Awatar użytkownika
franceska28
Posty: 19
Rejestracja: 01 sie 2007 00:00

Rodzice

Post autor: franceska28 »

Dziękuję Ktbs za odpowiedź:) Mam nadzieję,że będzie dobrze, ale nie wiem co ta sprawa ma na celu?, pozbawienie praw rodziców?, ustanowienie nas jako rodziców zastępczych ale już z prawomocnym wyrokiem?.Nie wiem co chciałabyś jeszcze wiedziec w naszej sprawie ,żeby jaśniej porozmawiac na ten temat.Napisz proszę co powinnam Ci jeszcze napisac .


Pozdrawiam
ktbs
Posty: 4738
Rejestracja: 06 sty 2005 01:00

Post autor: ktbs »

franceska28 nie znam sytuacji prawnej rodziców? rozumiem że mają władzę ograniczoną poprzez umieszczenie małoletniego w rodzinie zastępczej?
czy postępowanie które się toczy dotyczy pozbawienia władzy rodzicielskiej? jeżeli tak to w momencie pozbawienia sędzie zrobi zapis o umieszczeniu w rodzinie zastępczej bo obecnie jest to zarząd tymczasowy;
wtedy musi się to uprawomocnić 21dni; po tym okresie wszczyna się postępowanie adopcyjne, w waszej sytuacji z tego co zrozumiałam wy będziecie występować o przysposobienie pełne?

rodzice interesują się małym? bywają u niego? jaki jest ich stosunek do całej sprawy?
kasia - ciocia na zastępstwo ;)
Awatar użytkownika
franceska28
Posty: 19
Rejestracja: 01 sie 2007 00:00

Rodzice

Post autor: franceska28 »

Ktbs
Rodzice dziecka mają ograniczoną władzę rodzicielską.Nie interesują się małym gdyż odkąd u nas jest nie byli ani razu, nawet gdy dziecko było w pogotowiu opiekuńczym zadzwonili tylko raz ale się tam nie pojawili.Więc wszystko przemawia na naszą korzyśc ,ale jak to w życiu bywa wszystko jest możliwe.Odpowiadając na Twoje pytanie- tak, będziemy składac dokumenty o pełną adopcję, nie wyobrażam sobie inaczej.Sędzia wie, że chcemy adoptowac naszego skarba -ma zaznaczone w dokumentach.Zastanawiam się tylko czy powinnam na sprawie przedstawic jakies dowody,że dobrze opiekujem się naszym dzieckiem?Wspomniałaś ,że będą rodzice biologiczni na sprawie, szczerze mówiąc obawiam sie tej sytuacji, jak zobaczą ,że naprawdę nam zależy na dziecku , mogą robic problemy.Moim zdaniem powinniśmy byc przesłuchiwani oddzielnie i tak też myślałam ,że tak będzie 8O
ODPOWIEDZ

Wróć do „Ośrodki i procedury adopcyjne”