KLINIKA INVICTA W WARSZAWIE
Moderator: Moderatorzy gdzie się leczyć
- abaczek
- Posty: 15
- Rejestracja: 29 sty 2008 01:00
Duda 102 to trudne pytanie. Na dzień dzisiejszy mogę powiedzieć tyle że po podliczeniu tych wszystkich procedur które zaplanowaliśmy z profesorem(program+znieczulenie+ICSI+hodowla+AH) wychodzi ponad 6tyś. A jeszcze jest koszt leków, wizyt i samej diagnostyki preimplantacyjnej. Nie wiadomo ile będzie zarodków, w związku z czym nie wiem jaki koszt. Na to pytanie będę mogła odpowiedzieć już "po wszystkim".
- marysiak
- Posty: 1465
- Rejestracja: 30 maja 2008 00:00
witajcie! ja równiez jestem pacjętką invikty w Warszawie. mam nadzieje, że klinika i frof. pomogą mi w osiagnieciu upragnionego szczęścia. pozdrawiam.
starania od lipca 2006
zwyciestwo nad hiperprolaktynemią
kiepskie nasienie...OAT
pierwsze IUI- 26.10.08- ciąży brak....
drugie IUI-29,30.11.08- ciąży brak....
OM-02.05.2010- TP- ok 9.02.2011
zwyciestwo nad hiperprolaktynemią
kiepskie nasienie...OAT
pierwsze IUI- 26.10.08- ciąży brak....
drugie IUI-29,30.11.08- ciąży brak....
OM-02.05.2010- TP- ok 9.02.2011
-
- Posty: 10111
- Rejestracja: 09 lis 2008 01:00
Witam miesiac temu rozpoczelam leczenie w invikcie w Warszawie.Ucieszylam sie ze powstalo to forum bo w grupie jakos razniej.Pozdrawiam wszystkie dziewczyny goraco.
Dodane po: 5 minutach:
Z gory przepraszam za brak polskich znakow.Dodam jeszcze,ze jestem naprawde pod wrazeniem naszego prof.Wierze ze nam pomoze.Teraz czekam na @ i zglaszam sie do kliniki celem przygotowan do in vitro.Mam nadzieje ze nastapi to w przyszlym tygodniu.
Marysiak na jakim etapie jestes?
Dodane po: 5 minutach:
Z gory przepraszam za brak polskich znakow.Dodam jeszcze,ze jestem naprawde pod wrazeniem naszego prof.Wierze ze nam pomoze.Teraz czekam na @ i zglaszam sie do kliniki celem przygotowan do in vitro.Mam nadzieje ze nastapi to w przyszlym tygodniu.
Marysiak na jakim etapie jestes?
- abaczek
- Posty: 15
- Rejestracja: 29 sty 2008 01:00
Powodzenia dla wszystkich starających sie!!!!!!!!!!
Ja obecnie się "zagnieżdżam", dwa dni temu miałam transfer. Miałam co prawda nadzieję na więcej zarodków(miałam pobrane 14 komórek). Ale najważniejsze że jest jeden podkreślam zdrowy(zbadany PGD). Modle sie tylko żeby już tam został i się rozwijał mój malutki.
W Invikcie coraz więcej pacjentek, ostatnio jak tam byłam to jakoś tłoczno się zrobiło.
Pozdr
Ja obecnie się "zagnieżdżam", dwa dni temu miałam transfer. Miałam co prawda nadzieję na więcej zarodków(miałam pobrane 14 komórek). Ale najważniejsze że jest jeden podkreślam zdrowy(zbadany PGD). Modle sie tylko żeby już tam został i się rozwijał mój malutki.
W Invikcie coraz więcej pacjentek, ostatnio jak tam byłam to jakoś tłoczno się zrobiło.
Pozdr
- marysiak
- Posty: 1465
- Rejestracja: 30 maja 2008 00:00
lubczyk byłam 1 paciętką z IUI a obecny etap jak widać w podpisiku...
ja również jestem pod wrażeniem prof. tylko tak sie zastanawiam i martwię, kto zajmuje się pobieraniem jaj i transferami, kiedy go nie ma? czy nie macie wrażenia że troszkę chaotycznie w tej naszej invikcie?
jakos ostatnio takie myśli mi zaczęły przychodzic do głowy.....chyba po tej porażce.
ja będę na wizycie w najbliższy weekend...
ja również jestem pod wrażeniem prof. tylko tak sie zastanawiam i martwię, kto zajmuje się pobieraniem jaj i transferami, kiedy go nie ma? czy nie macie wrażenia że troszkę chaotycznie w tej naszej invikcie?
jakos ostatnio takie myśli mi zaczęły przychodzic do głowy.....chyba po tej porażce.
ja będę na wizycie w najbliższy weekend...
starania od lipca 2006
zwyciestwo nad hiperprolaktynemią
kiepskie nasienie...OAT
pierwsze IUI- 26.10.08- ciąży brak....
drugie IUI-29,30.11.08- ciąży brak....
OM-02.05.2010- TP- ok 9.02.2011
zwyciestwo nad hiperprolaktynemią
kiepskie nasienie...OAT
pierwsze IUI- 26.10.08- ciąży brak....
drugie IUI-29,30.11.08- ciąży brak....
OM-02.05.2010- TP- ok 9.02.2011
-
- Posty: 10111
- Rejestracja: 09 lis 2008 01:00
Witajcie dziewczyny!Wlasnie wrocilam z pracy i szybciutko zagladam na nasza stronke.Dzieki abaczku trzymam kciuki bedzie dobrze.
Marysiak wiesz,ze taka mysl tez przemknela mi przez glowe,moze dlatego ze niektore osoby tam pracujace wykonuja swoje obowiazki jakby nieporadnie.Czasami mialam wrazenie ze wiem wiecej od nich.Mysle jednak ze pan doktor nie zatrudnilby nikogo bez doswiadczenia jesli chodzi o tak powazne sprawy.Bedzie dobrze Marysiak zobaczysz uda sie:) Ja tez sie boje ale musimy zaufac tym ludziom.
Ja nie moge sie doczekac przygotowan,podchodze z wodniakami....wiem co moze sie zdarzyc.Ale tak ustalilismy i sprobuje.Badania mam calkie niezle,nasienie tez dobre,zeby tylko wodniakmi nie wyplukaly zarodkow.
Pozdrwaiam goraco
Dodane po: 2 minutach:
Abaczku informuj nas co u Ciebie i jak sie czujesz.Jesli moge zapytac jaki u Ciebie jest problem?
Marysiak wiesz,ze taka mysl tez przemknela mi przez glowe,moze dlatego ze niektore osoby tam pracujace wykonuja swoje obowiazki jakby nieporadnie.Czasami mialam wrazenie ze wiem wiecej od nich.Mysle jednak ze pan doktor nie zatrudnilby nikogo bez doswiadczenia jesli chodzi o tak powazne sprawy.Bedzie dobrze Marysiak zobaczysz uda sie:) Ja tez sie boje ale musimy zaufac tym ludziom.
Ja nie moge sie doczekac przygotowan,podchodze z wodniakami....wiem co moze sie zdarzyc.Ale tak ustalilismy i sprobuje.Badania mam calkie niezle,nasienie tez dobre,zeby tylko wodniakmi nie wyplukaly zarodkow.
Pozdrwaiam goraco
Dodane po: 2 minutach:
Abaczku informuj nas co u Ciebie i jak sie czujesz.Jesli moge zapytac jaki u Ciebie jest problem?
Ostatnio zmieniony 10 lis 2008 20:09 przez lubczyk, łącznie zmieniany 1 raz.
- marysiak
- Posty: 1465
- Rejestracja: 30 maja 2008 00:00
lubczyk u nas problem z nasieniem- jak narazie. po tej porazce IUI poprostu strasznie sie boję i sama nier wim czy zaufać, czy myslec o czymś innym....
profesor jest zapracowany- napewno doswiadczony i rewelacyjny specjalista, ale jak pomyślę że 2 razy w tygodniu pokonuje trasę warszawa- gdańsk, to zastanawiam się czy długo tak mozna.
co do innych lekaży to miałam doswiadczenie tylko z jednym robiącym mi usg dzień po IUI i nie wspominam tego miło.....
ale ciesze się że Was poznałom- w grupie raźniej...
profesor jest zapracowany- napewno doswiadczony i rewelacyjny specjalista, ale jak pomyślę że 2 razy w tygodniu pokonuje trasę warszawa- gdańsk, to zastanawiam się czy długo tak mozna.
co do innych lekaży to miałam doswiadczenie tylko z jednym robiącym mi usg dzień po IUI i nie wspominam tego miło.....
ale ciesze się że Was poznałom- w grupie raźniej...
starania od lipca 2006
zwyciestwo nad hiperprolaktynemią
kiepskie nasienie...OAT
pierwsze IUI- 26.10.08- ciąży brak....
drugie IUI-29,30.11.08- ciąży brak....
OM-02.05.2010- TP- ok 9.02.2011
zwyciestwo nad hiperprolaktynemią
kiepskie nasienie...OAT
pierwsze IUI- 26.10.08- ciąży brak....
drugie IUI-29,30.11.08- ciąży brak....
OM-02.05.2010- TP- ok 9.02.2011
-
- Posty: 10111
- Rejestracja: 09 lis 2008 01:00
Tak mi przykro Marysiak.Kto jeszcze przyjmuje w invikcie oprocz L.?
Ja wlasciwie jestem tam ze wzgledu na prof.Kurcze.nie wiem co o tym wszystkim myslec?Marysiak napisz mi prosze jak sie czulas w czasie stymulacji,zastanawiam sie czy sampoczucie nie bedzie przeszkadzac w pracy?Aha i prosze napisz mi tez jak wyglada punkcja,boje sie narkozy tak ze szok....chyba troche panikuje
Dodane po: 1 minucie:
abaczku a Ty jak oceniasz opieke w klinice?[/b]
Ja wlasciwie jestem tam ze wzgledu na prof.Kurcze.nie wiem co o tym wszystkim myslec?Marysiak napisz mi prosze jak sie czulas w czasie stymulacji,zastanawiam sie czy sampoczucie nie bedzie przeszkadzac w pracy?Aha i prosze napisz mi tez jak wyglada punkcja,boje sie narkozy tak ze szok....chyba troche panikuje
Dodane po: 1 minucie:
abaczku a Ty jak oceniasz opieke w klinice?[/b]
Ostatnio zmieniony 10 lis 2008 19:57 przez lubczyk, łącznie zmieniany 1 raz.
- abaczek
- Posty: 15
- Rejestracja: 29 sty 2008 01:00
Marysiak[/b] widze że muszę cie podnieść naduchu. Zapewniam cie że profesor jeżdżący "w te i we w te" czuje sie dobrze. Napewno tak sobie zorganizował prace żeby nie paść na tak zwany pysk. Znam wielu lekarzy pracujących w ten sposób. Jeśli decydują się na takie tempo pracy to zna czy że są pasjonatami i potrafią wiele poświęcić pracy, a to chyba dobrze dla nas pacjentek. Co do zaufania to chyba nie mamy wiekszego wyboru, musimy zaufać i już. Ja wierzę w jego mądrość-zostać profesorem w tym wieku to chyba coś znaczy, co prawda nie wiem ile ma lat ale tak na oko to młody jest.
Lubczykdzięki! U mnie problem na obu liniach: słabe nasienie i zły kariotyp, dlatego PGD to moja jedyna szansa. Na razie jestem pełna nadziei..... Czekanie jest największą udręką. Dziś miałam pierwszą weryfikację- hormony bardzo ładne jak powiedziała pani doktor, HCG jeszcze nie narosło, ale tak ma ponoć być.Czekam dalej, ech...........
Lubczykdzięki! U mnie problem na obu liniach: słabe nasienie i zły kariotyp, dlatego PGD to moja jedyna szansa. Na razie jestem pełna nadziei..... Czekanie jest największą udręką. Dziś miałam pierwszą weryfikację- hormony bardzo ładne jak powiedziała pani doktor, HCG jeszcze nie narosło, ale tak ma ponoć być.Czekam dalej, ech...........
-
- Posty: 10111
- Rejestracja: 09 lis 2008 01:00
abaczku na taka otuche czekalysmy.
Zaciskam mocno kciuki i wierze ze sie uda. :P
Ja dopiero zaczne mam nadzieje juz w tym tygodniu.Nie wiem czego oczekiwac po stymulacji,jakie jest samopoczucie,przeciez trzba brac kupe lekow!no i ta punkcja brrr.Ile wynioslo Cie cale to przygotowanie?Pozdrawiam
Dodane po: 3 minutach:
Z tego co czytalam na innych forach to rzeczywiscie z hcg na 1wszej wryf. bywa roznie,ale wiem ze czekanie bardzo sie dluzy.Wymysl cos ciekawego zeby nie myslec.Odpoczywaj i dbaj o siebie.
Zaciskam mocno kciuki i wierze ze sie uda. :P
Ja dopiero zaczne mam nadzieje juz w tym tygodniu.Nie wiem czego oczekiwac po stymulacji,jakie jest samopoczucie,przeciez trzba brac kupe lekow!no i ta punkcja brrr.Ile wynioslo Cie cale to przygotowanie?Pozdrawiam
Dodane po: 3 minutach:
Z tego co czytalam na innych forach to rzeczywiscie z hcg na 1wszej wryf. bywa roznie,ale wiem ze czekanie bardzo sie dluzy.Wymysl cos ciekawego zeby nie myslec.Odpoczywaj i dbaj o siebie.
- marysiak
- Posty: 1465
- Rejestracja: 30 maja 2008 00:00
abaczek dziekuję. takie podniesienie na duchu mi wystarcza!
lubczyk ja podchodziłam do IUI więc miałam niewielką stymulacją fostimolem, ale tylko 2X2 zastrtzyki podskórne.
czułam się po nich bardzo dobrze. po IUi brałam duze dawki progesteronu, ale też było ok.
lubczyk ja podchodziłam do IUI więc miałam niewielką stymulacją fostimolem, ale tylko 2X2 zastrtzyki podskórne.
czułam się po nich bardzo dobrze. po IUi brałam duze dawki progesteronu, ale też było ok.
starania od lipca 2006
zwyciestwo nad hiperprolaktynemią
kiepskie nasienie...OAT
pierwsze IUI- 26.10.08- ciąży brak....
drugie IUI-29,30.11.08- ciąży brak....
OM-02.05.2010- TP- ok 9.02.2011
zwyciestwo nad hiperprolaktynemią
kiepskie nasienie...OAT
pierwsze IUI- 26.10.08- ciąży brak....
drugie IUI-29,30.11.08- ciąży brak....
OM-02.05.2010- TP- ok 9.02.2011
- marysiak
- Posty: 1465
- Rejestracja: 30 maja 2008 00:00
- abaczek
- Posty: 15
- Rejestracja: 29 sty 2008 01:00
Aha i prosze napisz mi tez jak wyglada punkcja,boje sie narkozy tak ze szok....chyba troche panikuje
Dodane po: 1 minucie:
abaczku a Ty jak oceniasz opieke w klinice?[/b][/quote
Punkcji nie ma co sie bać, absolutnie. Ja też strasznie sie bałam i chciałam mieć to za sobą, choć przeżyłam to już dwukrotnie. W każdym ośrodku wygląda to inaczej. W invikcie narkoza jest świetna. Zapadasz w głęboki sen i nic ale to absolutnie nic nie czujesz. Po obudzeniu nawet brzuch nie boli, Cały czas masz opiekę anestezjologa-mierzenie ciśnienia, tętna, pełen profesjonalizm. Ja czułam się dopieszczona.
Jeśli chodzi o opiekę w Invikcie to dla mnie najważniejszya jest wiedza lekarza, troche mnie irytuje że profesor tak mało mówi i trzeba z niego wszystko wyciągać. A jeśli chodzi o obsługe w recepcji to ja rozumiem te położne nowo zatrudnione. Tam jest tak ogromna ilość informacji do przekazania pacjentkom że ja na i ch miejscu też bym się pogubiła, a każda informacja jest ważniejsza od drugiej- masakra. Po pierwszej wizycie sama miałam ból głowy od nadmiaru informacji. Ale dziewczyny się staraja i już dzis widać że jest lepiej. Klinika przeciesz dopiero sie rozwija i personel musi się dotrzeć.
Dodane po: 1 minucie:
abaczku a Ty jak oceniasz opieke w klinice?[/b][/quote
Punkcji nie ma co sie bać, absolutnie. Ja też strasznie sie bałam i chciałam mieć to za sobą, choć przeżyłam to już dwukrotnie. W każdym ośrodku wygląda to inaczej. W invikcie narkoza jest świetna. Zapadasz w głęboki sen i nic ale to absolutnie nic nie czujesz. Po obudzeniu nawet brzuch nie boli, Cały czas masz opiekę anestezjologa-mierzenie ciśnienia, tętna, pełen profesjonalizm. Ja czułam się dopieszczona.
Jeśli chodzi o opiekę w Invikcie to dla mnie najważniejszya jest wiedza lekarza, troche mnie irytuje że profesor tak mało mówi i trzeba z niego wszystko wyciągać. A jeśli chodzi o obsługe w recepcji to ja rozumiem te położne nowo zatrudnione. Tam jest tak ogromna ilość informacji do przekazania pacjentkom że ja na i ch miejscu też bym się pogubiła, a każda informacja jest ważniejsza od drugiej- masakra. Po pierwszej wizycie sama miałam ból głowy od nadmiaru informacji. Ale dziewczyny się staraja i już dzis widać że jest lepiej. Klinika przeciesz dopiero sie rozwija i personel musi się dotrzeć.
- marysiak
- Posty: 1465
- Rejestracja: 30 maja 2008 00:00
i trzeba jeszcze wiedziec o co pytać. mnie też to denerwuje, ze my musimy być takie "dużo wiedzące"abaczek pisze:troche mnie irytuje że profesor tak mało mówi i trzeba z niego wszystko wyciągać.
starania od lipca 2006
zwyciestwo nad hiperprolaktynemią
kiepskie nasienie...OAT
pierwsze IUI- 26.10.08- ciąży brak....
drugie IUI-29,30.11.08- ciąży brak....
OM-02.05.2010- TP- ok 9.02.2011
zwyciestwo nad hiperprolaktynemią
kiepskie nasienie...OAT
pierwsze IUI- 26.10.08- ciąży brak....
drugie IUI-29,30.11.08- ciąży brak....
OM-02.05.2010- TP- ok 9.02.2011