Piątkowa gorąca linia!!!!!!
Moderatorzy: Moderatorzy, Moderatorzy grupa wdrożeniowa
- Nemi
- Posty: 412
- Rejestracja: 09 paź 2002 00:00
Piątkowa gorąca linia!!!!!!
To był piątek.
Telefon - w słuchawce głos Naszej Pani - serce zabiło żwawiej.
"Są dzieci, bliźniaki, tak a tak urodzone, etc. - a ja tylko myślę "{parka mieszana czy nie mieszana. Powiedziała, a ja nie zarejestrowałam czy nie powiedziała. Cudownie byłoby jak mieszna Nareszcie! padły imiona - para mieszna. Chyba wygraliśmy główną nagrodę na loterii życia }":D
"Są pańswo zainteresowani?'
" Taaaaaaaaaaakkkkkk, to są Nasze Dzieci!!!!!!!!!!!!!!!!!!!"
"To umówmy się na poniedziałek, zapoznają sie państwo z opinią i ..."
"[Jaki poniedziałek :az: , dopiero we wtorek zobaczyć Nasze dzieci?? To niemożliwe. Wykluczone.]
"Możemy tam pojechać w poniedziałek"
" Ale opinia......" " Można???" " No jesli państwo chcieliby, to podam nr telefonu..... ale proszę dac znać"
Dzwonię do Małża - radość po drugiej stronie.
Chwytam za słuchawkę, dzwonię do ośrodka, umawiam nas. "{jeszcze trzy noce i zobaczymy, poznamy Nasze dzieci (3 noce, bo nie przespane z emocji, a noce potrafią być straaaasznie długie )
Poniedzialek, godz. 5 rano pobudka, szybka oblucja i śniadanko. Myk do samochodu. Ufff, jesteśmy na miejscu Ręce zimne, kolana się uginają, serce chce uciec...... Wchodzimy do ośrodka. Miła pani kieruje nas do p. dyrektor - miłe przywitanie, herbatka, opinie i wielkie "Tak"
I idziemy do dzieci . łzy w oku się krecą, ale jestem twarda i dalej ich nie wypuszczam. Czekamy w pokoiku. Dziwnie spokojni. IIII......
Ujrzeliśmy Nasze Najcudowniejsze Dzieci Łzy ze wzruszenia połknęłam jeszcze mała zagadka: "Który chłopiec, a która dziewczynka????"
"{ Ufff, Tatuś szybko rozpoznał, bo mamusia to jakaś gapiowata była i tylko patrzyła jakie maleńkie są. No, ale nareszcie się ocknęła. Córunia wylądowała w tatusinych ramionach, a synuś w maminych.
No i zaczęło się. Przcież rodzice potrafią zabawić dzieci. I robimy minki, gadamy, a nasze szczęscia wszędzie patrzą tylko nie na nas A tu jeszcze panie patrzą... Ale za chwileczkę po cichutku wymykają się. A nas bez reszty pochłonęły dzieciaczki
Dzieci zawładnęły naszymi sercami To było cudowne, przepiękne tak je tulić! Takie drobinki! Mają 6,5 mc, a ważą troche więcej niz 5 kg.
A te oczy! Niesamowicie piękne! I śmiech radosny! I paluszki takie maleńkie! No i dokonywaliśmy zamian, co na początku nie było łatwe dla nas - dwie kruszynki w dwóch rękach Ale instykt rodzicielski czuwał I udało się nam je rozbawić, z czego jesteśmy dumni
To są Nasze Pieszczoszki
Telefon - w słuchawce głos Naszej Pani - serce zabiło żwawiej.
"Są dzieci, bliźniaki, tak a tak urodzone, etc. - a ja tylko myślę "{parka mieszana czy nie mieszana. Powiedziała, a ja nie zarejestrowałam czy nie powiedziała. Cudownie byłoby jak mieszna Nareszcie! padły imiona - para mieszna. Chyba wygraliśmy główną nagrodę na loterii życia }":D
"Są pańswo zainteresowani?'
" Taaaaaaaaaaakkkkkk, to są Nasze Dzieci!!!!!!!!!!!!!!!!!!!"
"To umówmy się na poniedziałek, zapoznają sie państwo z opinią i ..."
"[Jaki poniedziałek :az: , dopiero we wtorek zobaczyć Nasze dzieci?? To niemożliwe. Wykluczone.]
"Możemy tam pojechać w poniedziałek"
" Ale opinia......" " Można???" " No jesli państwo chcieliby, to podam nr telefonu..... ale proszę dac znać"
Dzwonię do Małża - radość po drugiej stronie.
Chwytam za słuchawkę, dzwonię do ośrodka, umawiam nas. "{jeszcze trzy noce i zobaczymy, poznamy Nasze dzieci (3 noce, bo nie przespane z emocji, a noce potrafią być straaaasznie długie )
Poniedzialek, godz. 5 rano pobudka, szybka oblucja i śniadanko. Myk do samochodu. Ufff, jesteśmy na miejscu Ręce zimne, kolana się uginają, serce chce uciec...... Wchodzimy do ośrodka. Miła pani kieruje nas do p. dyrektor - miłe przywitanie, herbatka, opinie i wielkie "Tak"
I idziemy do dzieci . łzy w oku się krecą, ale jestem twarda i dalej ich nie wypuszczam. Czekamy w pokoiku. Dziwnie spokojni. IIII......
Ujrzeliśmy Nasze Najcudowniejsze Dzieci Łzy ze wzruszenia połknęłam jeszcze mała zagadka: "Który chłopiec, a która dziewczynka????"
"{ Ufff, Tatuś szybko rozpoznał, bo mamusia to jakaś gapiowata była i tylko patrzyła jakie maleńkie są. No, ale nareszcie się ocknęła. Córunia wylądowała w tatusinych ramionach, a synuś w maminych.
No i zaczęło się. Przcież rodzice potrafią zabawić dzieci. I robimy minki, gadamy, a nasze szczęscia wszędzie patrzą tylko nie na nas A tu jeszcze panie patrzą... Ale za chwileczkę po cichutku wymykają się. A nas bez reszty pochłonęły dzieciaczki
Dzieci zawładnęły naszymi sercami To było cudowne, przepiękne tak je tulić! Takie drobinki! Mają 6,5 mc, a ważą troche więcej niz 5 kg.
A te oczy! Niesamowicie piękne! I śmiech radosny! I paluszki takie maleńkie! No i dokonywaliśmy zamian, co na początku nie było łatwe dla nas - dwie kruszynki w dwóch rękach Ale instykt rodzicielski czuwał I udało się nam je rozbawić, z czego jesteśmy dumni
To są Nasze Pieszczoszki
- Agna
- Posty: 3013
- Rejestracja: 21 lut 2002 01:00
-
- Posty: 10956
- Rejestracja: 08 gru 2002 01:00
Och Nemi
To BYŁ WASZ DZIEŃ, WASZ MIESIĄC, WASZ ROK!!!!!!!!!!!!!!!!
A teraz czekają kolejne zwariowane, usmiechnięte, zmęczone, nieprzespane, wkurzające, piękne, radosne, roześmiane, zapłakane chwile!!!!!!
Czekamy, czekamy na Was na Bliźniakach
Nemi pamietaj, że te chwile tak szybko uciekają :!: Pisz nam codziennie co u Was, nawet jabyś padała na twarz Ja mam miesięczną czarną dziurę i ani słówka w pamietniku
To BYŁ WASZ DZIEŃ, WASZ MIESIĄC, WASZ ROK!!!!!!!!!!!!!!!!
A teraz czekają kolejne zwariowane, usmiechnięte, zmęczone, nieprzespane, wkurzające, piękne, radosne, roześmiane, zapłakane chwile!!!!!!
Czekamy, czekamy na Was na Bliźniakach
Nemi pamietaj, że te chwile tak szybko uciekają :!: Pisz nam codziennie co u Was, nawet jabyś padała na twarz Ja mam miesięczną czarną dziurę i ani słówka w pamietniku
Karolka, Monika i Krzyś - trójka rozbójników :) :) :)
- A-Aggga
- Posty: 399
- Rejestracja: 30 sty 2003 01:00
Nemi dzięki, że wszystko tak fajnie opisałaś!
Dzięki temu mogłam poczuć jedną tysieczną, jedną miliardową... jedną n do potęgi n-tej Twojego SZECZĘŚCIA!
A teraz się zacznie...
GRATULUJĘ!
Dzięki temu mogłam poczuć jedną tysieczną, jedną miliardową... jedną n do potęgi n-tej Twojego SZECZĘŚCIA!
A teraz się zacznie...
GRATULUJĘ!
Uśmiech [url=http://www.nasz-bocian.pl/modules.php?name=Forums&file=viewtopic&t=16650&postdays=0&postorder=asc&start=0]WIKTORII[/url] kryje w sobie tajemnice Szczęścia...:)