Adopcja w KRAKOWIE
Moderator: Moderatorzy ośrodki i procedury adopcyjne
- Reniq
- Posty: 461
- Rejestracja: 30 gru 2002 01:00
Buuuuuu.... jednak nie bede w sobote Plany mi sie pozmienialy calkowicie i nie bedzie mnie w Krakowie na wekend!
Juz nie bede sie pochopnie wpisywac na liste, chlip, chlip... A jutro dzwonie do OAO do pani psycholog i beda ja skutecznie(mam nadzieje) ...molestowac!
Wypijcie za mnie...herbatke, czy inny napoj
Ja bede przy was myslami i jestem niepocieszona
Caluski
Juz nie bede sie pochopnie wpisywac na liste, chlip, chlip... A jutro dzwonie do OAO do pani psycholog i beda ja skutecznie(mam nadzieje) ...molestowac!
Wypijcie za mnie...herbatke, czy inny napoj
Ja bede przy was myslami i jestem niepocieszona
Caluski
[url=http://reniq.blox.pl]O naszym życiu[/url]
- Violkaf
- Posty: 92
- Rejestracja: 20 mar 2004 01:00
Dziewczyny przykro mi, ale na pewno nie przyajdę. Pomijając fakt robienia w sobotę fundamentów jest gorsza przyczyna....
Dziś rano wstałam z baaardzo obolałym kręgosłupem. Mam problemy z podstawowymi czynnościami i na pewno za kierownicą w taką droge nie usiądę.
Straaaaaasznie mi przykro z tego powodu.
Bawcie się dobrze....
Dziś rano wstałam z baaardzo obolałym kręgosłupem. Mam problemy z podstawowymi czynnościami i na pewno za kierownicą w taką droge nie usiądę.
Straaaaaasznie mi przykro z tego powodu.
Bawcie się dobrze....
- Reniq
- Posty: 461
- Rejestracja: 30 gru 2002 01:00
Sluchajcie....To niewiarygodne!! Przed chwila zadzwonil moj mezulek, ze mial telefon z osrodka, ze jestesmy umowieni na niedziele na spotkanie z pania psycholog
Normalnie...oszalalam z radosci, bo dopiero minely dwa tygodnie od wizyty domowej, a tu.... Ja dzwonilam tam wprawdzie dzisiaj, ale nie zastalam pani psycholog, wiec spokojnie odlozylam umowienie na poniedzialek.
Czy ja dobrze odczytuje ten znak??? Czy moze...?? Czy dlatego chca szybko...?? Od razu mialam cisnienie na 200 i dziewczyny z pracy mnie spokojnie sadzaly na miejscu, bo biegalam po pokoju z wypiekami
Ale juz jestem spokojna, bo przeciez jeszcze dluga droga przed nami...
Opowiem wam w niedziele, jak bylo...
Normalnie...oszalalam z radosci, bo dopiero minely dwa tygodnie od wizyty domowej, a tu.... Ja dzwonilam tam wprawdzie dzisiaj, ale nie zastalam pani psycholog, wiec spokojnie odlozylam umowienie na poniedzialek.
Czy ja dobrze odczytuje ten znak??? Czy moze...?? Czy dlatego chca szybko...?? Od razu mialam cisnienie na 200 i dziewczyny z pracy mnie spokojnie sadzaly na miejscu, bo biegalam po pokoju z wypiekami
Ale juz jestem spokojna, bo przeciez jeszcze dluga droga przed nami...
Opowiem wam w niedziele, jak bylo...
[url=http://reniq.blox.pl]O naszym życiu[/url]
- A-Aggga
- Posty: 399
- Rejestracja: 30 sty 2003 01:00
Oj vill Ty rzeczywiście żyjesz już tylko kursem w oao i przez to nieuważnie czytasz co piszą dziewczyny... a może czytasz ale do Ciebie nie wszystko docieraVill pisze:Aggga skończyło się chyba odliczanie na DWA....a reszta ????
joania, husmus, violka??....
A więc streszcze Ci
A więc Ty vill idzieszVill pisze:DWA...Ja jestem zawsze chętna...
Czyli husmus też przyjdzie Obyś husmus nie musiała na głowie stawaćhusmus pisze:Ostatnio było tak sympatycznie, że stanę na głowie, a będę.
Na razie mogę odliczyć CZTERY
Joani nie będzie, ale miejmy nadzieje następnym razemjoania pisze:No coż...
Jak pisałam w sobote mnie nie ma, nie dane mi będzie ujrzeć Was!
Wracam w niedzielę.
Może następnym razem....
Violkaf wracaj szybciutko do zdrowia byś w święta mogłą być pełna wiosennej energi!Violkaf pisze:Dziewczyny przykro mi, ale na pewno nie przyajdę. Pomijając fakt robienia w sobotę fundamentów jest gorsza przyczyna....
Dziś rano wstałam z baaardzo obolałym kręgosłupem.
Czyli Reniq nie bedzie... ale za to... oszalała z radościReniq pisze:Buuuuuu.... jednak nie bede w sobote
reniq powodzenia! I czekamy na relacje
Ja będę
Ojej ale się rozpisałam...
A teraz wybieram sie do sklepu. Między innymi po koszyczek, zajączki itd.
Pa
Uśmiech [url=http://www.nasz-bocian.pl/modules.php?name=Forums&file=viewtopic&t=16650&postdays=0&postorder=asc&start=0]WIKTORII[/url] kryje w sobie tajemnice Szczęścia...:)
- Vill
- Posty: 1644
- Rejestracja: 20 paź 2003 00:00
Aggga ..dzieki za streszczenie ....
Chyba sa za często te spotkania bo dziewczynom plany burzymy hahaha
wracając do tematu ..weekend sie rozpoczął
Pozdrawiam
do jutra do spotkania
Vill prawie sobotnia
Chyba sa za często te spotkania bo dziewczynom plany burzymy hahaha
wracając do tematu ..weekend sie rozpoczął
tak jutro o 10 zaczynam sie dokształcac z bycia mamuskąOj vill Ty rzeczywiście żyjesz już tylko kursem w oao i przez to nieuważnie czytasz co piszą dziewczyny...
Pozdrawiam
do jutra do spotkania
Vill prawie sobotnia
- Vill
- Posty: 1644
- Rejestracja: 20 paź 2003 00:00
- A-Aggga
- Posty: 399
- Rejestracja: 30 sty 2003 01:00
O tak... było bardzo milutkoVill pisze:Spotkanie dzisiejsze czy wczorajsze uważam za zakończone
husmus Aggga no i oczywiscie Vill -czyli przez skromnosc nie powiem ze chodzi o mnie
dziękuję WAM za cudowny wieczór i rozmowy nocne ...
I nawet dałaś nam dojść do głosu!
Violkaf jak się czujesz? Juz wszystko ok z pleckami?
Opowiadaj! Tylko dokładnieReniq pisze:Opowiem wam w niedziele, jak bylo...
Uśmiech [url=http://www.nasz-bocian.pl/modules.php?name=Forums&file=viewtopic&t=16650&postdays=0&postorder=asc&start=0]WIKTORII[/url] kryje w sobie tajemnice Szczęścia...:)
- Reniq
- Posty: 461
- Rejestracja: 30 gru 2002 01:00
Jestem moje kochane! Nie pisalam wczoraj, bo musialam sobie to wszystko w glowie poukladac
No wiec spotkanie odbylo sie wczoraj z pania psycholog w osrodku. Gadalismy sobie luzno 1,5 godziny...Na rozne tematy i z naszego zycia, i
zycia osrodka. Padaly opowiesci o roznych sytuacjach rodzin adoptujacych, byly pytania na temat naszej gotowosci na takie i inne sytuacje. I my znow - dzieki Bocianowi - bylismy przygotowani na takie pytania...Ale nie powiem, ze sie nie stresowalam...
A potem...pani zaprosila nas na obiad razem z dziecmi Wiec siedzielismy sobie z dzieciaczkami przy stole, potem nas oprowadzily po ich pokojach, poszlimy na podworko... tam byly zabawy na zjezdzalni, na piaskownicy i hustawkach. Gwar niesamowity, ciagle nowe buzki, wyciagniete lapki i wolania: ciociu patrz! wujku chodz...
Po dwoch godzinach stwierdzilismy, ze wystarczy jak na pierwszy raz tych wrazen, tym bardziej ze dopadl mnie potworny bol glowy. Wiec pozegnalismy sie i jestesmy umowieni na "po Swietach" na indywidulane rozmowy.
Sluchajcie...caly wieczor mialam przed oczami te dzieciaki i nie wiedzialam nawet, ze takie zamieszanie i rewolucje w sercu, umysle moze wywolac ta jedna wizyta. Nie potrafie wam opisac uczuc. Napewno ma to swoj cel, my lubimy dzieci, wiec one to chyba poczuly I na kolanach mialam czasem trzy istotki naraz. Moj mezulek udzielal sie nawet w biegu na krotki dystans
I tyle co na teraz moge wam powiedziec. Violu - wszystko przed toba i bede trzymac kciuki mocno! Pani psycholog jest sympatyczna i milo sie rozmawia.
Husmus - teraz wiem, o czym mowilas, ze nie jest tak latwo, przynajmniej ten pierwszy raz Ale juz ochlonelam i pozbieralam mysli. Wiem, ze jeszcze troszke przed nami i takich wrazen pewnie bedziemy mieli moc.
To tyle mojej relacji. w pracy jestem tylko do srody, bo wzielam sobie urlop, zeby odpoczac, wiec dopiero po Swietach do was napisze !! O rany...ale sie dzieje!
No wiec spotkanie odbylo sie wczoraj z pania psycholog w osrodku. Gadalismy sobie luzno 1,5 godziny...Na rozne tematy i z naszego zycia, i
zycia osrodka. Padaly opowiesci o roznych sytuacjach rodzin adoptujacych, byly pytania na temat naszej gotowosci na takie i inne sytuacje. I my znow - dzieki Bocianowi - bylismy przygotowani na takie pytania...Ale nie powiem, ze sie nie stresowalam...
A potem...pani zaprosila nas na obiad razem z dziecmi Wiec siedzielismy sobie z dzieciaczkami przy stole, potem nas oprowadzily po ich pokojach, poszlimy na podworko... tam byly zabawy na zjezdzalni, na piaskownicy i hustawkach. Gwar niesamowity, ciagle nowe buzki, wyciagniete lapki i wolania: ciociu patrz! wujku chodz...
Po dwoch godzinach stwierdzilismy, ze wystarczy jak na pierwszy raz tych wrazen, tym bardziej ze dopadl mnie potworny bol glowy. Wiec pozegnalismy sie i jestesmy umowieni na "po Swietach" na indywidulane rozmowy.
Sluchajcie...caly wieczor mialam przed oczami te dzieciaki i nie wiedzialam nawet, ze takie zamieszanie i rewolucje w sercu, umysle moze wywolac ta jedna wizyta. Nie potrafie wam opisac uczuc. Napewno ma to swoj cel, my lubimy dzieci, wiec one to chyba poczuly I na kolanach mialam czasem trzy istotki naraz. Moj mezulek udzielal sie nawet w biegu na krotki dystans
I tyle co na teraz moge wam powiedziec. Violu - wszystko przed toba i bede trzymac kciuki mocno! Pani psycholog jest sympatyczna i milo sie rozmawia.
Husmus - teraz wiem, o czym mowilas, ze nie jest tak latwo, przynajmniej ten pierwszy raz Ale juz ochlonelam i pozbieralam mysli. Wiem, ze jeszcze troszke przed nami i takich wrazen pewnie bedziemy mieli moc.
To tyle mojej relacji. w pracy jestem tylko do srody, bo wzielam sobie urlop, zeby odpoczac, wiec dopiero po Swietach do was napisze !! O rany...ale sie dzieje!
[url=http://reniq.blox.pl]O naszym życiu[/url]
- Vill
- Posty: 1644
- Rejestracja: 20 paź 2003 00:00
Reniq...czyli psychologicznie jak my zaczęłas tydzień, jutro dzwonię o wyniki testów psychologicznych
Moze sie w koncu ktoś na mnie pozna...co za diabełek we mnie siedzi
a tak pozatym to byle do Świąt bo wyjeżdzam i nie moge sie doczekac az odpocznę...a potem 3 spotkanie na kursie nie moge sie odczekać.
zapytam skromnie...
Kiedy spotkanie? 17kwiecien??....JEDEN..
Vil wiosenno przedświąteczna
Moze sie w koncu ktoś na mnie pozna...co za diabełek we mnie siedzi
a tak pozatym to byle do Świąt bo wyjeżdzam i nie moge sie doczekac az odpocznę...a potem 3 spotkanie na kursie nie moge sie odczekać.
zapytam skromnie...
Kiedy spotkanie? 17kwiecien??....JEDEN..
Vil wiosenno przedświąteczna
- A-Aggga
- Posty: 399
- Rejestracja: 30 sty 2003 01:00
Doruniu właśnie próbowałam się z Agatką_Hi skontaktować przez jej stronkę ale nie wiem czy to coś da...
Ale coś mi sie wydaje, że Agatka jeszcze czeka...
Obym sie myliła a vill miała racje
P.S. Zmieniam: Udało się! Agatka się zameldowała
Ale niestety vill miała złe przeczucie
Ale coś mi sie wydaje, że Agatka jeszcze czeka...
Obym sie myliła a vill miała racje
P.S. Zmieniam: Udało się! Agatka się zameldowała
Ale niestety vill miała złe przeczucie
Uśmiech [url=http://www.nasz-bocian.pl/modules.php?name=Forums&file=viewtopic&t=16650&postdays=0&postorder=asc&start=0]WIKTORII[/url] kryje w sobie tajemnice Szczęścia...:)