Poronienia nawykowe

[aleksandra3]

Przepraszam, ze taka dluga przerwa, ale mialam drobne problemy z I-netem.
Wodo!
najwazniejsze - ZE TO SIE DA LECZYC!!!! Czego jestes zywym przykladem. I zycze Ci z calego serca zeby wszystko bylo dobrze. Kazdy dzien przybliza Cie do upragnionego celu- ktory bedzie we wlasciwym momencie!!!
Pozdrawiam serdecznie ile Was tam jest wszystkich
aleksandra

[Olivetti26]

Cześć, kochanme czy tu ktoś jeszcze zagląda???

[Olivetti26]

Hop, hop! ZBIÓRKA!

[ilonka]

Olivetti26 och nie wiedziałam że jest taki wątek dzieki za info.

Co do poronień nawykowych... to moja choroba...

[Jolasanta]

Zapisuje sie, niestety

[Olivetti26]

ilonka- chciałm stworyzć NOWY watek o tej tematyce, ale wygrzebałam istniejący i postanowiłam, że możemy go pociągnąć i rozruszać.
Iluś, napiszesz cos więcej o sobie? Może stworzymu cos ala 1.strone o NAS. Ty możesz dać nam tu NADZIEJĘ

Jolasanta- witaj

[moniq80]

Olivetti26 jestem i ja, niestety. Dzięki za zaproszenie.

[Olivetti26]

moniq80- witaj, kochana, RAZEM LŻEJ

[pimach]

Olivetti26Ja też. A TY, ilonka, spadaj stąd!!! Jestes w ciazy i MUSI byc dobrze. Udzielaj si na cięzarówkach!

[moniq80]

pimach witaj. Jeszcze czekasz na wyniki? Tak masz w podpisie ...

[Olivetti26]

pimach- No, co ty? NIE WYGANIAJ ILONKI! Ona jest dowodem na to, ze po poroneniach nawracajacych tez wychozi słonko Niech do nas wpada, gdy tylko ma ochotę! Jest naszą NADZIEJĄ

Dodane po: 3 minutach:

Dziewczynki, ja mam wizytę u Maliny 19.maja, postanowiliśmy jednak nieśmiało rozpocząć staranka już teraz
Co o tym myślicie????
To saleństwo? Brak odpowiedzialności? Czy zwykła naiwność?
Przyznam się Wam, że boję się tej wizyty u Maliny, kolejnych badań, miesięcy... I stąd chyba ta spontaniczna reaktywacja starań. Ale... boję się

[balbina07]

witam

[moniq80]

Olivetti26 ja też się boję wizyty w G., bo dowiem się co w trawie konkretnie piszczy, co wyszło z badań, ale nikt inny tam za mnie nie pojedzie, więc muszę temu stawić czoła. A u prof., niewiadomo czy to będzie aż tyyyyyle miesięcy, ja się sama ostatnio zdziwiłam, że udało mi się wszystkie jego zalecenia, badania w 3 m-ce załatwić, łącznie z czekaniem na termin HSG i kolejną wizytę.

Burzyk witaj kochana. Jesteś teraz w trakcie rozważania sugestii doktorka, rozumiem?

[Olivetti26]

A co myślicie o moich staraniach przed wizytą? Kurcze, strasznie mi zalezy na Waszym zdaniu Na razie mam takie przekonanie, że to dobry pomysł, a razcej jakoś tak CZUJĘ bardziej niż MYŚLĘ... Tylko, że do ew. najbliższej owu mam jeszcze mnóstwo czasu i może mi przejść ten zapał A może POWINIEN?

[didi7878]

Czesc Dziewczynki! Mam nadzieje, ze watek sie rozwinie i wszystkie te dziewczyny, ktore cierpia na poronienia nawykowe, zajrza tutaj. Dobrze, zebysmy sie tu wszystkie skupily!

Oli - super, ze odzyskujesz powolutku wiare i sily Ale bede brutalna - czekaj do wizyty u Maliny. A nuz cos sie zmieni? Ja tez przystapilam ochoczo do staranek no i widzisz co sie stalo... Wizytka juz niedlugo a jak bedziesz miec poczucie, ze zrobilas co w ludzkiej mocy, bedzies sie mniej stresowac pozniej w ciazy. Ja tak mysle. A moze Malina przekona Cie do wlewow? Nigdy nic nie wiadomo...

Dodane po: 7 minutach:

Acha i Bron Boze nie wyganiajmy ciezarnych. To, ze udalo sie im zajsc w szczesliwa ciaze, nie przekresla ich historii - poronienia nawykowe - a ilonka jest niestety jedna z nas.

I mysle, ze nalezaloby zrobic stronke jakas na wstepie, napisac pare slow o kazdej z nas, tak, zeby kazdy wiedzial co i jak. Historia, diagnostyka, leki. Ale ja nie mam pojecia jak to zrobic.

Dodane po: 4 minutach:

A w ogole, to bym zalozyla nowy watek na pogadajmy!
Wtedy byloby latwiej i o wszystkim moznaby bylo pogadac.

Np. walnac tytul: Poronienia nawykowe - razem latwiej!, czy cos takiego, albo "w kupie razniej!" hehe...