SZPITAL PRZY PL. STARYNKIEWICZA W WARSZAWIE

Tu wymieniamy informacje i opinie o klinikach i lekarzach specjalizujących się w leczeniu niepłodności, a także cenach badań, zabiegów.

Moderator: Moderatorzy gdzie się leczyć

ODPOWIEDZ

Jaka jest Twoja opinia na temat jakości programu in vitro w Szpitalu na Starynkiewicza

bardzo dobra
3
43%
dobra
1
14%
nie mam zdania
1
14%
zła
1
14%
bardzo zła
1
14%
 
Liczba głosów: 7

Awatar użytkownika
silka
Posty: 30
Rejestracja: 17 lis 2002 01:00

SZPITAL PRZY PL. STARYNKIEWICZA W WARSZAWIE

Post autor: silka »

Raport finalny z 2015r. dot. Ośrodka Diagnostyki i Leczenia Niepłodności. Uniwersyteckie Centrum Zdrowia Kobiety i Noworodka



dziewczyny, czy któraś z Was leczy(ła) się w tym szpitalu? Ja trafiłam tam miesiąc temu, od razu stwierdzono PCO, badania hormonalne potwierdziły to i mam mieć niedługo laparoskopię. Widzę, że na forum wymieniacie różne kliniki i ośrodki leczenia niepłodności, a o tym szpitalu nic. Nie wiem, czy tak jak większość dziewczyn zapisać się raczej do Novum czy zostać tu gdzie jestem? czy ktoś coś wie na ten temat?
Awatar użytkownika
niuśka
Posty: 44
Rejestracja: 18 lis 2002 01:00

szpital przy pl. Starynkiewicza

Post autor: niuśka »

Hej, ja na Starynkiewicza trafiłam całkiem niedawno i nie mam jeszcze żadnych dosiadczeń /liczę, że może napisze ktoś, kto cokolwiek wie na temat tego ośrodka/. Wcześniej straciłam ponad rok czasu na wizytach w Novum i nie mogę niestety powiedzieć na ich temat nic dobrego. Oprócz masy straconego bardzo cennego czasu i pieniędzy nie pomogli nam niestety ani trochę. Ale niestety każdy chyba musi przejść swoją długą drogę zanim trafi na odpowiedniego lekarza /pod warunkiem, że starczy mu sił i samozaparcia w dążeniu do celu./
Awatar użytkownika
asja
Posty: 468
Rejestracja: 15 kwie 2002 00:00

Post autor: asja »

wybór kliniki to niestety ni ejest prosta sprawa, ja w przeciwieńśtwie do mojej przedmówczyni miałam odwrotną dorgę, tzn. najpierw trafiliśmy na Starynkiewicza i mam stamtąd jedynie złe wspomnienia, od razu zaznaczam,że śa too moje odczucia i nie zamierzam nikogo odwodzić od leczenia w tej klinice, ani zachęcac do leczenia w novum, bo tam obecnie sie lećzę, wazne jest wszystko: fachowosc, podejście do pacjenta, atmosfera, dyspozycyjność lekarzy i laboratorium, w zasadzie moje doświadczenia z tą kliniką ograniczają sie do androloga, niestety brak dyspozycyjności, brak komfortu psychicznego i zaplecza do przeprowadzania badań, niezrozumiala dla mnie tajemniczość dotycząca diagnozy (niechęć wydania badań), no i atmosfera szpitala, która nas odrzucala, oschłośc pan pielęgniarek ,jednym słowem NIE; prze zkolejny przpadek trafiliśmy do novum i chociaż daleko mi do idealizowania tej kliniki, to jednak zderzenie było olbrzymie, totalna różnica pod każdym względem, najważniejsze czuć się bezpiecznie i miec zaufanie do lekarzy, to zyskałąm w novum, czego absolutnie nie moge powiedzieć o starynkiewicza
pozdr. i życze udanego wyboru
Awatar użytkownika
nikamonika
Posty: 13
Rejestracja: 18 lis 2002 01:00

Re: szpital przy pl. Starynkiewicza

Post autor: nikamonika »

niuśka pisze:Hej, ja na Starynkiewicza trafiłam całkiem niedawno
Zgadzam się z Tobą całkowicie. Ja nic nie widziałam, może nic nie chciałam widzieć, bo mocno pragnęłam. Mój Mąż delikatnie sugerował, że traktują nas przedmiotowo, ale ja machałam na to ręką. Może nie wszyscy lekarze tak traktują swoich pacjentów? Może my nie mieliśmy szczęścia? Nie było nawet namiastki intymności. Przecież Ci specjaliści powinni zdawać sobie sprawę, że dla każdej pary jest to ogromny dramat. Jest to przecież klinika specjalistyczna. Tam nie leczą grypy czy anginy. No i te sztuczne faszerowanie lekami. Tempo, tempo! Wyścig strasznie wyczerpujący. I co? Okazuje się, że ze wszystkiego nici. Dziesiątki badań zawiodły, bo nagle okazało się, że jest jakaś bakteria i wszystko wzięło w łep! Wierzę jednak, że tak musiało być. Że to wszystko wydarzyło się po to, żebyśmy znaleźli właściwą drogę.
Awatar użytkownika
marysia
Posty: 21
Rejestracja: 23 wrz 2002 00:00

Post autor: marysia »

mamy dokładnie takie samo doświadczenie ze szpitalem na Starynkiewicza jak asja.
Przytoczę może jedną z wielu sytuacji z jakimi się spotkaliśmy na Starynkiewicza.
Mąż leczył się u androloga dr F. a ja chodziłam równocześnie do dr G. O ile moja doktorka była niezła to dr F. uchowaj Panie Boże. Leczenie polegało na tym, że była wizyta, na każdą wizytę trzeba było zrobić badanie nasienia. Dr F. przepisywał jakieś leki i za miesiąc znowu badanie nasienia i znowu leki. Tak minął nam rok. Przy tym nie było żadnej informacji o stanie zdrowia. Myślałam, że to mój mąż nie potrafi zapytać się o podstawowe sprawy aż do czasu, gdy byłam świadkiem jak mąż próbował wyciągnąć informacje po co te leki, czy nastąpiła poprawa itd. Przy każdym pytaniu dr F. stawał się coraz bardziej zdenerwowany naszą dociekliwością. W końcu zdenerwował się tak, że zaczął walić pięścią w swój mały stoliczek. To było nasze ostatnie spotkanie z dr F. Po decyzji, że odchodzimy do innej kliniki mąż poszedł odebrać swoje badania, wyniki. Pielęgniarka w rejestracji powiedziała, że to jest bez sensu że odchodzimy, że oni mają doświadczenie a na koniec - UWAGA - powiedziała tak " skoro Państwo chcą wydawać pieniądze to zamiast iść do jakieś prywatnej kliniki, lepiej idzcie do dr F. prywatnie" i tu podała adres prywatny dr F. Stało się dla nas jasne dlaczego tak wyglądało nasze (męża) leczenie na Starynkiewicza.
Może byśmy i zostali na Starynkiewicza gdyby był tam inny androlog. Przy dr F. nie było możliwości kontynuowania tam leczenia.
Taką samą opinię o dr F mają nasi znajomi, którzy też tam się leczyli.

Silka, skoro to Ty się leczysz a nie mąż to może będzie OK. Ze względu na koszty to na pewno jest taniej niż np. w Novum. Musisz to sama przemyśleć, żeby potem wiedzieć i nie żałować, że np. wydałaś dużo pieniędzy a to samo mogłaś mieć za darmo.
Życzę szczęścia, M.
Awatar użytkownika
Daska
Posty: 45
Rejestracja: 09 wrz 2002 00:00

DR F.

Post autor: Daska »

Czesc,
ja tez mialam okazje byc razem z mezem u doktora F., wiec przylaczam sie do Waszej zlej opinii.
Warunki fatalne - gabinet przypomina jakas stara pakamere, jest tam skladowisko starych krzesel i jak pisalyscie male biureczko przy ktorym urzeduje dr F! Po krotkiej rozmowie dr zaprosil meza na zaplecze, ktore wygladalo jeszcze gorzej! Zamiast swierszczykow wisi tam tylko kalendarz z kotkami :)

Mielismy takze problem z odebraniem wynikow (maz nie mogl odebrac). Dr F. udawal, ze nie pamieta, ze bylismy u niego razem i zadne prosby wydania mi zaswiadczenia nie daly rezultatu. Kazal mi przyjechac z pelnomocnictwem (ale nie meza) tylko notarialnym, lub poswiadczonym przez ksiegowa z meza firmy :))) :oops: TRAGEDIA
Awatar użytkownika
Jo
Posty: 494
Rejestracja: 08 wrz 2002 00:00

Post autor: Jo »

Cześć..ja tez mam podobne zdanie, niestety, na temat pana F. - koszmar - robiłam tam test Simmsa - i nigdy więcej tam nie pójde - ale na Starymkiewicza zostaję - nie mam zamiaru rezygnowac z bezpłatnych wizyt i fachowej - jak mi sie wydaję Dr G. i mgr D. - ginekolodzy... - a do androloga wybieramy sie na Żelazną - podobno najlepszy w całej W-wie - a jak mi coś powiedzą ze im sie nie podoba - to mam 100 argumentow - zeby sie odczepili - Po pierwsze - dlaczego za takie pieniądze - 100 zł- test Simmsa - mam znosić fochy, chamstwo i obskurne warunki Dr F.! To niedorzeczne zeby musiec płacić za takie traktowanie!!! - wniosek - androlog - NIE , ginekolodzy - TAK!! - życze powodzenia..:)
Awatar użytkownika
tosca
Posty: 657
Rejestracja: 20 lut 2002 01:00

starynkiewicza - nie!

Post autor: tosca »

soktor G nie sprawdzila sie jako fachowiec w moim przy[adku: przez 1,5 roku chodizlam do niej aby przygotowala mnie do HSG - za kazdym razem badanie czystości wykazywalo nadmiar jakis bakterii, anytbiotyki, globulki - w kólko az oragnizm kompletnie m isie wyregulowal, a HSG i tak nie mialam. G nie potrafila kompletnie nic powiedziec co mi jest, ani skierować mnie do fachowca w tej kwestii - wk oncu wyrzucialam wszystkie leki i po pol roku bylo ok - ale wtedy szerokim lukiem ominelam Starynkiewicza (wbrew pozorom nie maja wielkiego doswiadczenia - poptyaj o dokladne statystyki!!_ ) i wyladaowalam w NOvum. Tak wiec stracilam min 2 lata i uwazam ze przez dr G.
Awatar użytkownika
Roza
Posty: 68
Rejestracja: 04 cze 2002 00:00

Post autor: Roza »

Podobnie jak Tosca, straciliśmy na Starynkiewicza mnóstwo czasu. Dr F. był zdania, że możemy próbować naturalnie - mój mąż azoospermia, czyli zero plemników i ja z endometriozą, która całkowicie zniszczyła mi jednen jajnik. Pan F. prywatnie też nie jest w stanie niczego z siebie wykrzesać. Ten lekarz to na prawdę zgroza.
R.
Awatar użytkownika
anuszka
Posty: 114
Rejestracja: 10 paź 2002 00:00

Post autor: anuszka »

No to ja też dodam swoje trzy grosze. U mnie jak u Róży: mój mąż z azzoospermią, 0-plemników, a doktor F wierzył w naturę i tabletki. Do tego wykonał zupełnie nie potrzebną biopsję, która przy takich wynikach była tylko bezsensownym narażaniem Męża na stres, ból i komplikacje. :evil: Dopiero później dowiedzieliśmy się, że przy takich parametrach biopsji się raczej nie wykonuje, chyba ze z jakichś specjalnych względów. Do tego też mieliśmy problemy z uzyskaniem jakiejkolwiek informacji, ze o nikłej sympatyczności zarówno Dr F jak i miejsca leczenia nie wspomnę.

Pozdrawiam
Anuszka
Awatar użytkownika
asja
Posty: 468
Rejestracja: 15 kwie 2002 00:00

Post autor: asja »

nam się na szczęście udalo tego uniknąc, zwiałam stamtąd czym prędzej

pozdr.
Awatar użytkownika
laura781
Posty: 12
Rejestracja: 01 lut 2005 01:00

Post autor: laura781 »

Ja niedawno zaczęłam leczyć się na Starynkiewicza u dr G., jak na razie uważam, że jest ok. Na pierwszej wizycie zostałam dokładnie przebadana (jak jeszcze nigdy) mimo, iż byłam u wielu prywatnych lekarzy, równiez w Novum. Dostałam skierowanie na HSG i zaraz je zrobiłam. Wszyscy byli bardzo mili, badanie wyszło ok, było zrobione szybko i sprawnie, po prostu super. Jestem bardzo zadowolona, ale teraz prawdopodobnie czeka mnie IUI i jestem bardzo ciekawa czy może któraś z was tam robiła. Bardzo proszę o opinie i uwagi.
Awatar użytkownika
mela30
Posty: 244
Rejestracja: 30 gru 2004 01:00

Post autor: mela30 »

Hej!
Postanowiłam i ja podzielić sie swoim doświadczeniam z kliniką na Starynkiewicza. Pierwszy raz byłam tam w 2000r. pani doktor G. zleciła potrzebne badania hormonów i szybko postawiła trafną diagnozę PCO. Powiedział wtedy też coś co mnie zupełnie do niej przekonało, że "PCO trzeba leczyć bez względu na plany rozrodcze". Skonsultowała mnie z prof. Bablokiem i zlecili mi laparoskopię. Po laparo zaszłam w ciąże naturalnie i mamy cudnego synusia. Przez cały ten czas mąż leczył się u dr F.- metodą prób, miesiąć leczenia witaminkami i badanie, kolejny miesiąc Polfirynu i badanie itd. tak więc o dr F mam zdanie takie jak poprzedniczki- zero informacji, zero podejścia do pacjenta.
Teraz staramy się o drugie dziecko, wiec oczywiście pierwsze kroki skierowałam do tej kliniki, ale niestety spotkała mnie przykra niespodzianka. Pani dr G. z marszu zaproponowała inseminację nie bardzo nawet patrząc na moje wyniki hormonów (które są o niebo lepsze niż 4 lata temu). Na moją nieśmiałą propozycje,że może spróbować tą drogą , którą się raz udało popatrzyła na mnie jak na kosmite. Myśle, że oni po prostu muszą robić "statytstykę" i kasę . Laparo robią za darmo , a za każdą inseminację biorą 400 zł - rachunek jest prosty.

Ach i jeszcze mąż był u pro. Babloka prywatnie w klinice i miał okazję zajrzeć do karty prowadzonej przez dr F - nie było w niej nawet tej informacji, że leczenie zakoniczone było sukcesem, że mamy syna. Tak jak by to było bez znaczenia.
Tak więc szukam lekarza i kliniki a mąż będzie się chyba leczył u prof. Babloka
17karo
Posty: 10882
Rejestracja: 19 sie 2006 00:00

Post autor: 17karo »

Witam serdecznie! Chcialam bardzo prosic o opinie na temat in vitro na pl. Starynkiewicza w Warszawie.
Ja mam miec robione in vitro z mikromanipulacja (azoospermia meza - zdiagnozowana tam i w novum). Jestem zapisana do novum, ale wiem, ze na Starynkiewicza jest duzo taniej - tylko czy warto?!! Bardzo Was prosze o opinie!!! pozdrawiam serdecznie
17karo
Posty: 10882
Rejestracja: 19 sie 2006 00:00

Post autor: 17karo »

czesc jeszcze raz!
wiem, ze ten watek jest odwiedzany baaaardzo zadko, ale moze jednak ktos sie znajdzie by opowiedziec o swoim doswiadczeniu z in vitro/ICSI w tym szpitalu? :az:
ODPOWIEDZ

Wróć do „Gdzie się leczyć?”