Acard+Clexane+Encorton w ciąży

Archiwum forum "Jestem w ciąży"

Moderatorzy: Moderatorzy, Moderatorzy grupa wdrożeniowa

Zablokowany
Awatar użytkownika
bolsz
Posty: 2630
Rejestracja: 09 sie 2006 00:00

Post autor: bolsz »

m760316- witam cie na wateczku. bardzo sie ciesze,ze jestes pod dobra opieka lekarzy to bardzo wazne czuc sie pewnie i bezpiecznie w stosunku do swojego lekarza. mysle, ze juz wkrotce twoje cierpienia i wysilku zostana nagrodzone malym bobaskiem w brzuszku na cale 9 mcy. choc podobno heparynowy rzadko donosza tak dlugo :D z ta lekomania to nie wydaje mi sie,zeby autyzm akurat byl od clexane dlatego,ze znam dziewczyny heparynowy. cale ciaze i przed na clexane i maluszki byly zdrowe takze przy wiekszych dawkach. mysle,ze gdyby skutki uboczne tych lekow byly wieksze niz ich dzialanie to zaden lekarz by ich nie przepisal. a autyzm niestety jest taka choroba (mowie to jako pedagog), ze nie znamy patologii skad tak naprawde sie bierze. ja moglabym wymieniac wiele roznych przykladow. wielu rodzicow walczy,zeby dokladac te przyklady i mowic o nich glosno, sa specjalne stowarzyszenia itd. ale akurat po kuracji clexane nie ma takiej grupki rodzicow :) co dla nas jest prawdziwym blogoslawienstwem. bo ja wiem,ze gdyby nie clexane to nie czulabym naszego maluszka dzien w dzien zaczepiajacego z brzuszka mame :lol: pozdrawiam
Aniołek 24.07.2006
XI'06 zdiagnozowany zespół antyfosfolipidowy
X'08 trombofilia-mutacja V Leiden
Kruszynka 24.05.2011
Filip Jan ur.29.07.2007r. i Szymon Tadeusz ur.9.03.2009r. i Zuzanna Marianna ur.23.04.2012r.
koralikibeaty.blogspot.com
Awatar użytkownika
abejot
Posty: 3017
Rejestracja: 03 lis 2004 01:00

Post autor: abejot »

witam!!!
Ja jestem również w ciąży naturalnej( szóstej...) około 6 tc na razie potwierdzonej tylko testem ciążowym( jutro wizyta) ale biorę od paru dni clexane w brzuch, a wczesniej acard nono-stop.Do tego no spe, magnez, utrogestan...
Wprawdzie za przyczynę moich poronień uważano wadę macicy( zoperowana) ale lekarz uznał,zeby właczyć te leki profilaktycznie...
Co WY na to :?:
Awatar użytkownika
m760316
Posty: 1445
Rejestracja: 30 kwie 2007 00:00

Post autor: m760316 »

Witajcie kobietki :)
Bolsz- pocieszyłaś mnie, że autyzm raczej nie wziął się z clexane, oby....
Prawdę mówiąc ja też o tym sporo myślałam, ale nie znam żadnych kobiet które po clexanie czy akardzie urodziły zdrowe dzieci, ale nie wątpię, że tak jest...gdybym nie miała przekonania do tych leków, nie amplikowałabym ich...dzisiaj 1 raz zrobiłam zaszczyk clexane...troszeczkę bolało,ale czego się nie robi dla zostania potencjalnym rodzicem :), prawda? :) a i nie mam sińca jak na razie .... jutro kolejne kłucie...acard łykam codziennie wieczorem, tak zalecił lekarz, ... clexane do okresu.... w tym miesiącu pewnie jeszcze będzie...w następnym trzymajcie za mnie kciuki ... może już zaciążę ... ale boję się jak diabli... i powiem wam że z tego strachu zastanawiam się czy podołam temu wszystkiemu....jakoś zupełnie nie mam ostanio ochoty na seks, a powinnam....chyba ta presja zajścia w ciąże tak na mnie działa, antypatycznie....
boję się tylu kwestii, czy nie będzie krwawień w ciąży, czy znów nie wyląduję w szpitalu, czy uda mi się zajść w ciążę po tej operacji, wcześniej chociaż z tym nie było problemu, czy endometrioza mi się nie odnowi, nie zrobi przerzutów, etc....same rozterki ....ale niedługo mam urlop, zamierzam wyjechać na trochę z kraju i odpocząć, pomyśleć.... nabrać dystansu do siebie, choroby.... i ciągłego myslenia o jednym....nie można opierać życia tylko na tym..wiecie ja w zeszłym roku byłam pewna, że matką to chyba nie zostanę, nastawiłam się nawet na adopcję, byłam załamana diagnozą, nie dość że edno to jeszcze okazało się że mam dwurożną macicę, ( ale po dokładnych badanich mój gin stwierdził, że dwurożność jaką mam nie przeszkodzi w ciąży, jest sporo miejsca w macicy na dziecko)...możecie sobie wyobrazić jak się czułam jak wszystkie złe wiadomości nagle mnie powaliły...i wtedy zrozumiałam jedno, najważniejsze jest nasze ,,zdrowie", i może brzmi to egoistycznie ale tak jest, dzieci można adoptować, tyle ich jest w domach dziecka, nie koniecznie muszą być z nas, nie każdemu jest to dane...jeśli tak do tego podejdziemy, to nie będziemy czuć rozgoryczenia gdy się nie uda kolejny raz...ALE uda się! :) Jeśli nie mnie to chociaż części z nas :)Całuski dla wszystkich zadumanych kobiet :)

Dodane po: 16 minutach:

Abejot- mam pytanie, jaka miałaś wadę macicy? Ja mam dwurożność, kilku lekarzy też chciało mnie operować, nawet juz byłam przygotowywana do operacji, ale mój ginekolog zrobił mi histeroskopię połączoną z laparoskopią, i stwierdził że taka operacja nie jest konieczna. Jest sporo miejca na płód. Wada macicy jak widać nie zawsze jest przyczyną poronień.Nie zawsze trzeba ją operować. Ja byłam wdzięczna losowi, że chociaż tu mam farta. Po takiej operacji chyba dł trzeba sie leczyć? Mogą powstać też zrosty? Nie mam wiedzy w tym temacie, czy mogłabyś napisać wiecej szczegółów?

Dodane po: 55 minutach:

ANNAX właśnie przeczytałam twoją wiadomość, niestety nie mam do ciebie maila, jeśli podasz mi jakieś namiary na siebie, chętnie podzielę sie informacją o ginie. Szczerze ci współczuję, czytałam twoje posty. Ja poroniłam dwa razy, i doskonale rozumiem twoją stratę. Trzymaj się, jeszcze będzie dobrze, zobaczysz. I choć trudno ci w to teraz uwierzyć bo wszystko jest świeże, nie trać nadziei, i przygotuj się do kolejnej ciąży.pozdrawiam i czekam na twoj nr gg badź maila,
Awatar użytkownika
abejot
Posty: 3017
Rejestracja: 03 lis 2004 01:00

Post autor: abejot »

m760316 pisze:Abejot- mam pytanie, jaka miałaś wadę macicy? Ja mam dwurożność
Ja też...duuużą dwuroznosć, dlatego sama histeroskopia by nie wystarczyła...miałam normalną operację Strassmana przez brzuch, bo były 2 jamy macicy...A potem jeszcze 3 laparo-histeroskopie w celu przecięcia przegrody...Ostatni taki zabieg 2,5 roku temu.
pozdrawiam

Dodane po: 1 godzinie 27 minutach:

Ps własnie wada macicy była uznawana u mnie za główną przyczynę 5 poronień...
Clexane i acard w zasadzie stosowane są profilaktycznie.
Ps 2Jak widać po moim banerku, czekamy na dziecko w OAO...
Awatar użytkownika
m760316
Posty: 1445
Rejestracja: 30 kwie 2007 00:00

Post autor: m760316 »

abejot- to przeszłaś też swoją ,,drogę męki", kurczę, jak to jest, że kobiety, które bardzo pragną dziecka, mają kłopoty z zajściem w ciążę bądź jej donoszeniem, oddałyby wszystko by zostać rodzicem, a te które nie mają żadnych problemów, wyrzucają dzieci na bruk, bądź narzekają, że bycie matką to taki kłopot....to takie niesprawiedliwe
ja mam sporą dwurożność, ale bez przegrody...słyszałam, że nawet kobiety z przegrodą i dwoma macicami rodzą dzieci, tyle, że może być problem z donoszeniem do 9 miesiąca. Zastanawiam się nad jedną kwestią, w których tygodniach były te poronienia? czemu aż tyle?
czy wcześniej nikt ci tego nie zdiagnozował? mnie też późno to wykryto, bo dopiero po 2 poronieniu, wcześniej nikt nie raczył mnie o tym poinformować, a wiem, że to poważna sprawa. Brak profesjonalizmu lekarzy mnie przeraża. Myślę, że acard i clexane ci nie zaszkodzi, oba leki bierze się by rozrzedzić krew, mają one utrzymywać płód, ponoć przy przeciwciałach płód jest odrzucany jak ciało obce, te leki mają go utrzymać w organizmie.... ja mam wysoką krzepliwość, pielęgniarki mają problem z pobieraniem u mnie krwi, nic nie leci :), ciekawa jestem jak bedzie po tych lekach :)...
Cieszę się że mogę sobie z tobą i innymi kobietami powymieniać uwagi, i zwierzyć się z tego co mnie trapi...
Pytałam cię o to kiedy miałaś operację, ponieważ wiem, że leczenie po trwa dość długo, wszystko musi się zagoić...ale ty już odczekałaś swoje :)

Dodane po: 1 minucie:

abejot- to przeszłaś też swoją ,,drogę męki", kurczę, jak to jest, że kobiety, które bardzo pragną dziecka, mają kłopoty z zajściem w ciążę bądź jej donoszeniem, oddałyby wszystko by zostać rodzicem, a te które nie mają żadnych problemów, wyrzucają dzieci na bruk, bądź narzekają, że bycie matką to taki kłopot....to takie niesprawiedliwe
ja mam sporą dwurożność, ale bez przegrody...słyszałam, że nawet kobiety z przegrodą i dwoma macicami rodzą dzieci, tyle, że może być problem z donoszeniem do 9 miesiąca. Zastanawiam się nad jedną kwestią, w których tygodniach były te poronienia? czemu aż tyle?
czy wcześniej nikt ci tego nie zdiagnozował? mnie też późno to wykryto, bo dopiero po 2 poronieniu, wcześniej nikt nie raczył mnie o tym poinformować, a wiem, że to poważna sprawa. Brak profesjonalizmu lekarzy mnie przeraża. Myślę, że acard i clexane ci nie zaszkodzi, oba leki bierze się by rozrzedzić krew, mają one utrzymywać płód, ponoć przy przeciwciałach płód jest odrzucany jak ciało obce, te leki mają go utrzymać w organizmie.... ja mam wysoką krzepliwość, pielęgniarki mają problem z pobieraniem u mnie krwi, nic nie leci :), ciekawa jestem jak bedzie po tych lekach :)...
Cieszę się że mogę sobie z tobą i innymi kobietami powymieniać uwagi, i zwierzyć się z tego co mnie trapi...
Pytałam cię o to kiedy miałaś operację, ponieważ wiem, że leczenie po trwa dość długo, wszystko musi się zagoić...ale ty już odczekałaś swoje :)

Dodane po: 29 sekundach:

abejot- to przeszłaś też swoją ,,drogę męki", kurczę, jak to jest, że kobiety, które bardzo pragną dziecka, mają kłopoty z zajściem w ciążę bądź jej donoszeniem, oddałyby wszystko by zostać rodzicem, a te które nie mają żadnych problemów, wyrzucają dzieci na bruk, bądź narzekają, że bycie matką to taki kłopot....to takie niesprawiedliwe
ja mam sporą dwurożność, ale bez przegrody...słyszałam, że nawet kobiety z przegrodą i dwoma macicami rodzą dzieci, tyle, że może być problem z donoszeniem do 9 miesiąca. Zastanawiam się nad jedną kwestią, w których tygodniach były te poronienia? czemu aż tyle?
czy wcześniej nikt ci tego nie zdiagnozował? mnie też późno to wykryto, bo dopiero po 2 poronieniu, wcześniej nikt nie raczył mnie o tym poinformować, a wiem, że to poważna sprawa. Brak profesjonalizmu lekarzy mnie przeraża. Myślę, że acard i clexane ci nie zaszkodzi, oba leki bierze się by rozrzedzić krew, mają one utrzymywać płód, ponoć przy przeciwciałach płód jest odrzucany jak ciało obce, te leki mają go utrzymać w organizmie.... ja mam wysoką krzepliwość, pielęgniarki mają problem z pobieraniem u mnie krwi, nic nie leci :), ciekawa jestem jak bedzie po tych lekach :)...
Cieszę się że mogę sobie z tobą i innymi kobietami powymieniać uwagi, i zwierzyć się z tego co mnie trapi...
Pytałam cię o to kiedy miałaś operację, ponieważ wiem, że leczenie po trwa dość długo, wszystko musi się zagoić...ale ty już odczekałaś swoje :)

Dodane po: 5 minutach:

coś mi net zaszwankował, że aż trzy razy to samo sie wysłało
co znaczy że czekacie na dziecko w OAO?
Pozdrowionka
Awatar użytkownika
abejot
Posty: 3017
Rejestracja: 03 lis 2004 01:00

Post autor: abejot »

M760816 :!:

Tak czekamy na dziecko w OAO, jesteśmy już po wszystkich testach, wizytach, mamy wstepną kwalifikację. Ale przed nami jeszcze około 1,5 roku czekania, więc może uda sie w tym czasie urodzić pierwsze dziecko???fajnie by było...

Co do mojego " przypadku" niestety na początku trafiłam na lekarzy konowałów, przegroda została wykryta dopiero po 4 poronieniu, w 2003 roku, miałam już 29 lat...Wczesniej sugerowałam lekarzom problem, ale zbywali mnie...
Niestety po diagnozie trafiłam do klinki w Krakowie( na Kopernika) gdzie zrobiono mi operację masakrę, która w niczym nie pomogła, a wręcz pogoryszyła stan jamy macicy...Potem kolejna histeroskopia,znów nieudana, po której straciłam piątą ciążę. Dopiero 2 lata temu trafiłam do Klinki Provita, gdzie skierowano mnie na kolejne laparo-histeroskopie do Bytomia, teraz jama macicy wyglada prawie normalnie, jest większa szansa na donoszenie ciązy.Ale efekt uboczny tych zabiegów to niewydolność szyjki macicy, trzeba bedzie zaszywać...

Masz rację, jeśli masz dwurożnosć bez przegrody, a jama macicy jest dość pojemna, to nie trzeba robić operacji!

W kwestii clexane+ acard, miałam pobieraną krew do badań, krwotoku nie było, ale musiałam zrobić komplet badań na krzepliwość :wink:
pozdrawiam!!!
Awatar użytkownika
m760316
Posty: 1445
Rejestracja: 30 kwie 2007 00:00

Post autor: m760316 »

Abejot - Teraz już rozumiem :) Czekasz na adopcję? Jest to doskonały pomysł. Sama o tym myślę, ale jeszcze dam sobie szansę, jeszcze ten i przyszły rok...jak się nie powiedzie wtedy też będę chciała adoptować jakieś dzieciątko :). Ja też późno zaczęłam się leczyć, w zasadzie rok temu po drugim poronieniu, miałam laparo i histeroskopię przeprowadzoną w Niepołomicach przez dr Kostyka, zrobiłam całą masę badań, przez ten rok leczyłam endo, brałam decapeptylen depot, który uśpił moje jajniki na dl okres czasu :), przebrnęłam przez zabieg i leczenie, i teraz jestem po 1 okresie, w tym miesiącu jeszcze nie będę sie starać o dziecko, bo mam zaplanowany wyjazd, ale w przyszłym zaczniemy działania :)... zobaczymy czy się uda...po operacji bardzo się boję czy wogóle zajdę w ciążę...w końcu coś tam powycinane...
Najsmutniejsze jest to, że moją drugą ciążę mogłam utrzymać, tak twierdzi Kostyk, że gdybym trafiła wcześniej i znał obecną diagnozę wtedy, dziecko by się urodziło. To mnie dopinguje, i motywuje...
Ponieważ nie mam dwudziestu kilku lat, i obawiam się nawrotu choroby, nie mam za wiele czasu...lekarz doradził starania praktycznie od 1 cyklu. Jutro mam wizyte :)zobaczę co powie, i zobaczymy jak potoczy się dalsze moje lecznie, trzymaj za mnie kciuki, będą mi potrzebne :) A ja będę za ciebie i za wszystkie kobietki z forum :)
Czy podajesz sobie już clexane? Ja dzisiaj odważyłam się i sama zrobiłam zaszczyk, trzeci dopiero.... :) a tyle tego jeszcze do wzięcia :)trochę to przybijające ta długaśna perspektywa kłucia, ale damy radę! :)

Dodane po: 7 minutach:

Abejot-A jak tam wizyta u lekarza? Potwierdził ciążę? Mam ci już gratulować? :) Dbaj o siebie :)
Awatar użytkownika
abejot
Posty: 3017
Rejestracja: 03 lis 2004 01:00

Post autor: abejot »

Tak, byłam na usg, zarodek jest w macicy, w jej dnie, ma 8 mm.Czyli przynajmniej obawy, czy to nie ciąża pozamaciczna są rozwiane.Co będzie dalej, czas pokaże.
Clexane biorę dopiero na drugi dzień od testu ciążowego. Czy Ty potrzebnie bierzesz ten clexane już teraz :?:
Chyba że masz zespół antyfosfolipidowy, albo schorzenie autoimmunologiczne :?:

W kwestii adopcji, my nie chcielismy czekac z decyzją do momentu, w którym byłaby to jedyna szansa na dziecko, po prostu dojrzelismy, czujemy że podołamy, a że jako mamy szansę na urodzenie tylko jednego dziecka, więc najwyżej bedzie dwójeczka :D :D
Awatar użytkownika
m760316
Posty: 1445
Rejestracja: 30 kwie 2007 00:00

Post autor: m760316 »

TO GRATULACJE!:)Będę mocno trzymać za was kciuki! :)
Jesli idzie o mnie, clexan mam brać od 10 dnia cyklu aż do okresu, poźniej mam zrobić 10 dniową przerwę i znów tak samo, a jak uda się zajść w ciążę to już chyba do porodu. Jak do tej pory wziełam trzy zaszczyki, natomiast acard biorę cały czas. Pytasz czy to konieczne ...hm...chyba tak, mam zespół antyfosfolipidowy, i bardzo wysokie d-dimery, na akardzie to chyba już zostanę do końca życia :), mam tak wysoką krzepliwość krwi, że z pobieraniem jej jest spory problem. Oba te leki jak wiadomo mają ją rozrzedzić, więc raczej dł stosowanie mi nie zaszkodzi. No i oczywiście wszystko jest pod kontrolą lekarza. clexan mam w dawce najmniejszej-20.
Moja bratowa też kłuła się tylko w ciąży, widać jednak że ja muszę dłużej. Zresztą pytałam o to innego lekarza, który przyznał że teraz clexan podaje się już nie tylko w czasie ciąży, ale stosuje się go i przed i po porodzie. Nie robią się skrzepy, a przy takiej krzepliwości krwi jak moja to możliwe. Moja przyjaciółka bierze clexan w wiekszej dawce już ponad dwa lata, ale spowodowane to jest właśnie dużą krzepliwością.
A czemu masz szansę tylko na 1 dziecko? To już przesądzone? Wiesz, że czasem rzeczy niemożliwe stają sie realne? :)Ja też marzę o dwójeczce :)
Jeśli się uda 1 ciąża i dzieciątko bedzie zdrowe będę próbowała jeszcze raz :)Jak robić dzieci to z rozmachem , prawda? :)
a co tam! :) buziaczki
Awatar użytkownika
abejot
Posty: 3017
Rejestracja: 03 lis 2004 01:00

Post autor: abejot »

To już rozumiem dlaczego musisz brac clexane już teraz...Od 10 dc, żeby wspomóc zagniezdzenie zarodka :!: Ja przed ciążą brałam tylko acard, bo miałam ciut podwyższone p/ciała antyfosfolipidowe, no i tyle poronień. Poza tym po zabiegach miałam kiepskie @...

Mam już 33 lata, jeśli uda nam sie urodzić to dziecko, bedę miała prawie 34, po cesarce trzeba odczekać 2 lata, nie widzę sensu starać sie o dziecko kiedy będę miała 36 lat a mąż 40...
Poza tym ja juz mam bardzo nadwyrężoną operacjami macicę, nie chcę ryzykować...
A przede wszytskim...My bardzo chcemy adoptować dziecko :D
Awatar użytkownika
m760316
Posty: 1445
Rejestracja: 30 kwie 2007 00:00

Post autor: m760316 »

:) na pewno wam się uda :)
i będziecie mieć dwójeczkę kochanych dzieci :)a już wiecie jakie dziecko dostaniecie? dziewczynka, chłopczyk? jakieś szczególy znacie, czy na razie wszystko w fazie początkowej?
Awatar użytkownika
bolsz
Posty: 2630
Rejestracja: 09 sie 2006 00:00

Post autor: bolsz »

czesc dziewczyny
sorka neta nie mialam 2 dni i stad taka przerwa
fajna rozmowe rozwinelyscie.
zycze wam obydwu zeby wszystko sie szczesliwie udalo i wierze,ze tak bedzie.
jesli chodzi o clexane to m ma racje teraz clexane podaje sie juz czesto przed ciaza. ma to zwiekszyc szanse na implantacje maluszka w jamie macicy. i nawet sam zespol nie jest jedynym do tego wskazaniem. i niestety (niestety dla nas wszystkich) musze potwierdzic,ze ma racje- po ciazy mozecie liczyc,ze przez jakis czas clexane tez bedziecie dostawac. nie ma na to rady. ja nie dostalam clexane odrazu na poczatku ciazy, bo dopiero w 5tc ciazy drugiej potwierdzily sie przeciwciala ACA dlatego dostalam clexane 20 od tego momentu. teraz d dimery i wsio polecialo na leb na szyje i zwiekszyli mi dawke na 40. ale po porodzie ma byc znowu 20.

m760316- wspolczuje klucia. powiem ci,ze po 90 przestalam liczyc :lol: siniaczki robia sie z roznych powodow. czasem natrafisz na naczynko, czasem po pewnym czasie org musi sie przyzwyczaic i tak reaguje. ale zobaczysz bedzie dobrze

abejot- podziwiam cie za decyzje o adopcji. ja takze zawsze chcialam adoptowac maluszka, ale nie spelniamy z mezem jeszcze pods warunkow: staz malzenski itp. ale kiedys napewno. tez uwazam,ze trzeba dac innym malcom szanse na dorastanie w normalnej rodzinie

pozdrawiam was bardzo serdecznie
Aniołek 24.07.2006
XI'06 zdiagnozowany zespół antyfosfolipidowy
X'08 trombofilia-mutacja V Leiden
Kruszynka 24.05.2011
Filip Jan ur.29.07.2007r. i Szymon Tadeusz ur.9.03.2009r. i Zuzanna Marianna ur.23.04.2012r.
koralikibeaty.blogspot.com
Awatar użytkownika
m760316
Posty: 1445
Rejestracja: 30 kwie 2007 00:00

Post autor: m760316 »

bolsz- Ja ciebie też pozdrawiam :)i zazroszczę tak zaawansowanej ciąży :) ... byłam dzisiaj u mojego ginekologa, dał znak, że możemy już działać :) Hura! Jest tylko mały problem, wykupiłam już wycieczkę, i teraz muszę odłożyć próby na nastepny miesiąc, dla mnie to taki kawał czasu...ech, lekarz nawet mówił że jedno drugiemu nie przeczy, ale ja wolę dmuchać na zimne,chcę od pierwszych dni dbać o siebie w ciąży, a wycieczka objazdowa to chyba nie za dobry pomysl dla ciężarnej, tak sadzę, ale może macie inne zdanie na ten temat....kobiety, doradźcie co robić...

Dodane po: 1 minucie:

bolsz- Ja ciebie też pozdrawiam :)i zazroszczę tak zaawansowanej ciąży :) ... byłam dzisiaj u mojego ginekologa, dał znak, że możemy już działać :) Hura! Jest tylko mały problem, wykupiłam już wycieczkę, i teraz muszę odłożyć próby na nastepny miesiąc, dla mnie to taki kawał czasu...ech, lekarz nawet mówił że jedno drugiemu nie przeczy, ale ja wolę dmuchać na zimne,chcę od pierwszych dni dbać o siebie w ciąży, a wycieczka objazdowa to chyba nie za dobry pomysl dla ciężarnej, tak sadzę, ale może macie inne zdanie na ten temat....kobiety, doradźcie co robić...
Awatar użytkownika
bolsz
Posty: 2630
Rejestracja: 09 sie 2006 00:00

Post autor: bolsz »

m- ale masz dlugasnego nicka :D a moznaby jakos krocej do cie pisac. czy m wystarczy? :) ale wam wycieczka wyjdzie w trakcie staranek, chwile po czy znacznie pozniej. bo powiem ci szczerze,ze najgorzej jechac im dalej w ciazy. na poczatku to jak to mowia maluch jest w specjalnej otoczce, ktora go dod chroni. szczeg kiedy jeszcze sie nie wie,ze jest juz sie w ciazy. mi sie wydaje jak bardzo zaawansowana ciaza juz bedzie czy jeszcze jej nie bedzie bo jak beda to staranka to nawet podobno lepiej. nie bedziesz myslec. my na objazdowce nie bylismy tak zmeczeni jak myslalam a wcieplym kraju i w cieple dni, wiec wsio takze zalezy co macie w planach. pamietaj tak czy inaczej jeden miesiac to jest tak malo i tak szybko zlatuje,ze nie ma problemu. nawet nie zobaczysz jak minie. my tez bardzo szczesliwi jestesmy,ze to juz taki etap,ze maluszek jakby co to sam sobie poradzi w realu. bylo duzo stresow w ciazy ale wazne, ze juz powoli odchodza.pozdrawki

Dodane po: 7 minutach:

kurcze cosik zjadlam w poprzedniej wypowiedzi. tam po zaawansowanej ciazy bylo,ze im bardziej to nie ale poki malutka lub dopiero staranka to lepiej :lol: glodna bylam i zjadlam kilka wyrazow
Aniołek 24.07.2006
XI'06 zdiagnozowany zespół antyfosfolipidowy
X'08 trombofilia-mutacja V Leiden
Kruszynka 24.05.2011
Filip Jan ur.29.07.2007r. i Szymon Tadeusz ur.9.03.2009r. i Zuzanna Marianna ur.23.04.2012r.
koralikibeaty.blogspot.com
Awatar użytkownika
m760316
Posty: 1445
Rejestracja: 30 kwie 2007 00:00

Post autor: m760316 »

mozesz pisac samo m :)
moge juz sie starac a wycieczka za kilkanascie dni, wiec jesli by sie udalo to bylabym w pierwszych tygodniach ciazy, wiem z doswiadczenia ze to wazny okres i trzeba bardzo uwazac, dlatego wydaje mi sie ze najlepiej bedzie pojechac najpierw na wycieczke, a potem sie starac, :)pozdrawiam
Zablokowany

Wróć do „Archiwum - Jestem w ciąży”