Pomoz mi! Jestem zdecydowana na adopcje ze wskazaniem.

Archiwum forum "Ośrodki i procedury adopcyjne"

Moderatorzy: Moderatorzy, Moderatorzy grupa wdrożeniowa

Awatar użytkownika
Angela-G
Posty: 18
Rejestracja: 26 lis 2003 01:00

Pomoz mi! Jestem zdecydowana na adopcje ze wskazaniem.

Post autor: Angela-G »

Probujemu miec juz dzidziusia od 3 lat. Niestety po 9 inseminacjach nic z tego. Mieszkam w Stanach od 1990 roku, jestem z mezem od 1995roku, slub wzielismy w 1998
Bardzo bysmy chcieli zaadoptowac dzidziusia zdrowego z Polski, tak zreszta jak miliony innych. Agencje juz nam powiedzieli ze to niemozliwe. Jestesmy zdecydowani na adopcje ze wskazaniem. Jezeli ktos mogl by mi pomoc w tym bede wdzieczna do konca zycia.
Aga :)

Moj adres internetowy:
[email protected]
Awatar użytkownika
igaa
Posty: 636
Rejestracja: 06 cze 2002 00:00

Post autor: igaa »

Miło,że do nas zajrzałaś.Ciężka sprawa chyba.

Wiesz tu z reguły są osoby które czekają na dzidziusia.Choć była ostatnio pani która chciała oddać dziecko do adopcji ze wskazaniem.Trochę się spóżniłaś :cry:

Może ktoś coś doradzi gdzie się udać po pomoc w tej sprawie.
Jestem z Tobą .
Tak sobie pomyślałam,że Wy na obczyźnie to macie dopiero pod górkę.
A my narzekamy,że tak długo czekamy.
Trzymaj się ciepło igaa
Awatar użytkownika
Angela-G
Posty: 18
Rejestracja: 26 lis 2003 01:00

Post autor: Angela-G »

Czesc Igaa
Dziekuje za dobre slowa. Musimy byc jakies pozytywnej mysli. W Stanach niestety tak to wyglada ze trzeba zaplacic ok $25,000 za to aby miec dziecko. Zupelny bezsens! Kto na tym zarazbia? Adwokaci i lekarze, ani rodzina ktora dziecko oddaje nie zarabia na tym ani rodzina ktora otrzymuje dziecko. Osrodki sa oplacane przewaznie za panstwo. Dlatego czy tutaj czy w Polsce dla nas najlepsza sytuacja to adopcja ze wskazaniem, nie mam problemu wcale z poznaniem biologicznych rodzicow. Moze bylo by dla nas dwoch latwiej znajac sie chociaz troszeczke.
Jestem dobrej mysli. Pozdrawiam wszystkich, Aga
Awatar użytkownika
Licia
Posty: 1094
Rejestracja: 17 wrz 2002 00:00

Post autor: Licia »

Hej Angela, czy rozpoznawałaś sytuację z punktu widzenia prawnego - nie znam się na adopcjach ze wskazaniem, ale pamiętaj, że i tak będziesz musiała miec opinię ośrodka adopcyjnego i decyzje sądu - wiem, że sądy nieprzychylnie patrzą na adopcje ze wskazaniem za granicę.

Pozdrawiam,
Lidka, mama Stasia i Basi
Awatar użytkownika
Angela-G
Posty: 18
Rejestracja: 26 lis 2003 01:00

Post autor: Angela-G »

Hej Lidzia
Wiesz co do konca to ja nie wiem. Znalazlam strone bociana kilka dni temu i sama sie wszystkiego ucze. Wiem ze jest to mozliwe. Jezeli biologiczni rodzice sie zgadzaja co maja miec do tego sady w Polsce? ALe wiem ze napewno jest bardzo duzo formalnosci. Bede dzwonila tu w Stanach aby sie dowiedziec jak tu to wyglada i w Polsce chyba bym musiala znalez adwokata ktory sie zajmuje adopcyjnymi sprawami. Jezeli ktos zna taka osobe prosze o wszelkie info. Czym wiecej bede miala informacji tym latwiej moze to pojsc.
Aga
Awatar użytkownika
Dora
Posty: 431
Rejestracja: 25 kwie 2002 00:00

Post autor: Dora »

Angela. mysle, ze powinnas sie skontaktowac z osrodkiem na Nowogrodzkiej w Warszawie, który zajmuje sie adopcjami zagranicznymi (adres i telefon na stronie glownej Bociana w "osrodki adopcyjne"). Oni na pewno wiedza jakie sa przepisy.
Powodzenia!
dora130
Awatar użytkownika
Licia
Posty: 1094
Rejestracja: 17 wrz 2002 00:00

Post autor: Licia »

Angela, sądy w Polsce na pewno będą coś do tego miały, bo sama "chęć" oddania dziecka nie wystarcza - sądy muszą przeciwdziałać handlowi dziećmi i działać na rzecz dziecka - dorośli nie zawsze mają dobre intencje.

Ale wierzę, że Wasza determinacja pomoże Wam w procesie adopcyjnym.

Pozdrawiam,
Lidka, mama Stasia i Basi
Awatar użytkownika
honey
Posty: 19
Rejestracja: 01 wrz 2003 00:00

Post autor: honey »

dlaczego ty licia ciagle wspominasz o handlu dziecmi ,jezeli chodzi o adopcje poloni z zagranicy .. czy chcesz cos przekazac piszac takie teksty?
chyba tak, tylko do konca nie wiem co..
jak bys miala jakakolwiek wiedze na temat tego ile ludzie musza zaplacic agencjom ,prawnikom np. w usa za sama chec adopcji jakiegokolwiek dziecka bialego czarnego czy zielonego chociazby..pewnie nie wygadywalabys takich bzdur..
przynajmniej taka mam nadzieje..
czy myslisz ze ludzie w stanach sa nieprzygotowani do procesu adopcji..?
wszyscy maja pracownikow socjalnych , zgode wladz , sprawdzana przeszlosc kryminalna, przechodza kursy nt. adopcji jakakolwiek by ona nie byla .. ze wskazaniem czy bez tutaj prawo jest bardzo scisle
plus my za to placimy grube pieniadze za wszystko cokolwiek by sie z adpcja nie wiazalo
dorosli nie zawsze maja dobre intencje ..oczywiscie ze nie zawsze

i nikt nie jest wstanie przewidziec w 100% gdzie dziecku bedzie lepiej ,ale po co zaraz kogos podejrzewac o najgorsze.. sadze ze sad w polsce ma zdroworozsadkowe podejscie do takich spraw,szczegolnie jak ktos wysuwa logiczne argumenty dlaczego chce adoptowac dziecko w polsce

chyba ze ty jestes sedzina i masz informacje z pierwsze reki nt. procesu adopcyjnego ..no to ja najmocniej przepraszam ..wtedy.. :roll:
i tak ..masz racje piszac to chcialam utrzec ci nosa
bo nie podoba mi sie twoje nastawienie do calej sytuacji zagranicznych i jestem wstanie glosno to wyrazic
:idea:
Awatar użytkownika
Licia
Posty: 1094
Rejestracja: 17 wrz 2002 00:00

Post autor: Licia »

Droga Honey,

nie napadaj na mnie - bo agresja rodzi agresję, a złość szkodzi... nie tylko na urodę :?

Nic ukrytego nie chciałam Ci przekazać, nie doszukuj się wrogów, gdzie ich nie ma. Pojęcie na temat adopcji zagranicznych mam, kosztów również, mam znajomych w US i zdaje sobie sprawę z systemu adopcyjnego i jego kosztów.

Piszę o przeciwdziałaniu handlowi dziećmi, a nie o przeciwdziałaniu zagranicznym adopcjom. Nie mam nic przeciwko uczciwym adopcjom i potencjalnym rodzicom adopcyjnym, za uczciwego przyszłego rodzica adopcyjnego uważam również Ciebie. Wiem, że po prostu pragniesz dziecka, a że jesteś Polką, jasne, że kierujesz się ku Polsce.

Mimo to:

Handel dziećmi istnieje - nie ma co do tego wątpliwości. Sądy mają temu przeciwdziałać. I chyba uważają, że ryzyko takiego przypadku jest niższe w przypadku adopcji zagranicznej - stąd moje sformuowanie.

I nie jestem sędziną. Jestem rodzicem adopcyjnym, który adoptował dziecko w Polsce. I wcale nie jestem pewna, czy sądy są "zdroworozsądkowe" - sądy raczej dość sztywno trzymają się litery prawa, a ta jest niestety "przeciwko Wam", czyli mówi wyraźnie, że najpierw należy poszukać rodziny dla dziecka w Polsce, a potem za granicą - i jestem pewna, że Polonia jest jako pierwsza brana pod uwagę w adopcji polskich dzieci.

Nie ja ustanowiłam to prawo. Dura lex, sed lex.
Lidka, mama Stasia i Basi
Awatar użytkownika
Angela-G
Posty: 18
Rejestracja: 26 lis 2003 01:00

Post autor: Angela-G »

Honey
Wow, mialalam to samo na mysli ale nie mam na tyle odwagi aby to wyrazic.
Ludzie mysla ze wlasnie za granicy to "siup lup" bez problemu, przeciez musimy przejsc dlugie szkolenia i jestesmy sprawdzani przed agencje adopcyjne, przed, w trakcie i po adopcji. Takze ukryc tu sie nic nie da, za handlowanie dziecmi jestem przekonana sa kary wiezienne i bardzo surowe. Po zaadoptowaniu dziecka masz przeciez tez agencje socjalne ktore Cie sprawdzaja co jakis czas. Takze nie wiem tez dlaczego Licia mysli ze "tak latwo by przehandlowac dzieciaka" I dlaczego odrazu maja to byc ludzie za granicy i tak latwo by im to przyszlo. ????
Dzieki za sluszne slowa honey, zgadzam sie z Toba 100%
Sorry Licia ale tak wlasnie wyglada jak bys byla przeciwna ludziom ktorzy chca zaadoptowac za granicy, nie wiem co masz przeciwko nas, moze jakis osobisty powod, ale nie powinnas nas traktowac jak najgorszych.
Wedlug mnie prawo Polskie jest beznadziejne jezeli chodzi o adopcje ze wskazaniem i adopcje dla ludzi za granicy. A dzieci przesiaduja w osrodkach latami gdzie mogly by miec rodziny ktore oczekuja na nie z niecierpliwoscia. Jedna wielka biurokracja, rzad w Polsce wie co komu najlepsze!! A z tym sie nigdy nie zgodze, bo w kazdej sytuacji sa ogromne wyjatki, nie mozna jednej porownac identycznei do drugiej.
Angela
Awatar użytkownika
Licia
Posty: 1094
Rejestracja: 17 wrz 2002 00:00

Post autor: Licia »

Nie mam ochoty na dyskusje na MÓJ temat - wyraziłam nawet nei swoje zdanie, a przypuszczenie co do tego, dlaczego w Polsce obowiązuje takie a nie inne prawo.
Mniemam, że ulegnie ono zmianie, bo ewoluuje ku na przykład temu, które obowiązuje w Anglii.

Ale, z całym szacunkiem, wróćcie do merytorycznej dyskusji - powiedzcie, jak sobie radzi reszta Polonii, jakie są inne wyjścia, etc etc - opiowedzcie coś ze swojej strony, zapytajcie o opinie, a nie napadajcie na mnie.

Nie tykam żadnej z Was osobiście, nie mam do Was nic - dyskutujemy na temat systemu, mam prawo do własnej jego wykładni, a nawet zdania. Nie mam nic przeciwko temu, zebyscie adoptowaly dzieci w POlsce - wyrazilam tylko opinie, ze bedziecie miec z tym problemy i powiedzialam dlaczego. Bez histerii dziewczyny, tylko spokój może nas wszystkich uratować.
Lidka, mama Stasia i Basi
Krzysiek
Posty: 1540
Rejestracja: 16 sty 2002 01:00

Post autor: Krzysiek »

Angela-G pisze:(...)
Sorry Licia ale tak wlasnie wyglada jak bys byla przeciwna ludziom ktorzy chca zaadoptowac za granicy, nie wiem co masz przeciwko nas, moze jakis osobisty powod, ale nie powinnas nas traktowac jak najgorszych.
Wedlug mnie prawo Polskie jest beznadziejne jezeli chodzi o adopcje ze wskazaniem i adopcje dla ludzi za granicy. A dzieci przesiaduja w osrodkach latami gdzie mogly by miec rodziny ktore oczekuja na nie z niecierpliwoscia. Jedna wielka biurokracja, rzad w Polsce wie co komu najlepsze!! A z tym sie nigdy nie zgodze, bo w kazdej sytuacji sa ogromne wyjatki, nie mozna jednej porownac identycznei do drugiej.
Angela
Prawo w Polsce dotyczące adopcji (ze wskazaniem i bez) wcale nie jest takie złe i raczej nie odbiega od prawa innych krajów europejskich. To że Domy Dziecka pękają w szwach to nie wina prawodastwa dotyczącego adopcji, a uregulowania (a właściwie nieuregulowania) sytuacji prawnej dziecka. Dzieci z uregulowaną sytuacją prawną nie czekają "latami" na adopcję jak próbujesz to sugerować. I zaręczam, że polskich rodzin chcących adoptowac dziecko jest wciąż więcej niż dzieci do adopcji. A jeśli chodzi o prawo dotyczące adopcji przez Polonię - mój punkt widzenia już przedstawiłem na wątku Pytań do eksperta (tutaj pozwolę sobie fragment skopiować):
Myślę, że w żadnym kraju na świecie, gdzie przyrost naturalny jest na niskim poziomie państwo nie zgadza się łatwo na "eksport" młodych obywateli za granicę. Nie jest tak jedynie w Polsce. I szczerze mówiąc wcale mnie to nie dziwi... To że państwo woli by dziecko zostało adoptowane w Polsce? W końcu państwo powinno dbać o interesy swoich obywateli. Chyba, że polskie dzieci wyeksportujemy na zachód a sami w to miejsce będziemy kierować się ku Azji lub Afryce? Będzie ciekawiej? Bardziej kolorowo?
Awatar użytkownika
Angela-G
Posty: 18
Rejestracja: 26 lis 2003 01:00

Post autor: Angela-G »

Hej Licia
Nie mam nic tez przeciwko Tobie, tylko tez wzruszylo mnie to co wczesniej napisalas, ale masz prawo do wypowiedzenia sie.
Mam nadzieje ze w Polsce cos sie zmieni pod tym katem bo jak narazie to mamy zero szans na adopcje malego dziecka, nawet do 4 roku zycia powiedzieli mi ze nie, moge zaadoptowac dziecko 6, 7 lat.
Adopcja ze wskazaniem nawet gdybym znalazla kogos co nie mozliwe bo rzad kaze matce bilogicznej oddac dziecko do systemu, no bo oni wiedza najlepiej, powiedzmy w najlepszym dla mnie wypadku rzad nie znajdzie rodziny w Polsce ktora by chciala zaadoptowac to dziecko to dziecko z adopcji przez wskazanie musi mieszkac w Polsce 2 lata.
Takze to jest naprawde wszystko za bardzo skomplikowane jak na moj rozum i nie sprawiedliwe jezeli matka biologiczna wybrala by powiedzmy mnie z mezem to ani ona ani my nie mamy tego wyboru. No ale trudno, nie wygramy z tym systemem jak narazie. Takze moze jest cos czego ja nie wiem, mam nadzieje ze kiedys dojdzie do mnie jakas pozytywna wiadomosc co do rodzin za granicy.
Pozdrawiam,
Angela
Awatar użytkownika
Licia
Posty: 1094
Rejestracja: 17 wrz 2002 00:00

Post autor: Licia »

OK, to podyskutujmy - szczególnie o przypadku adopcji ze wskazaniem, bo tu również przychylałabym się do tego, by sąd miał duuuużo do powiedzenia w tej kwestii.

A to dlatego, że większość matek biologicznych oddających swoje dzieci do adopcji to jednak nie rozważne, przewidujące, rozsądne kobiety :( Owszem, zdażają się wyjątki, ale ogromna większość to jednak osoby jeśli nie nieodpowiedzialne, to nieprzewidujące, bądź naiwne. (Zaznaczam, w żadnym wypadku nie chce tu dyskredytować matek oddających swoje dzieci. Należy im się szacunek, ale mimo to, jest w tych rodzinach coś "dysfuncyjnego", skoro rodzina decyduje się na oddanie dziecka)

Zatem decyzja matki biologicznej niekoniecznie musi być akurat dobra dla dziecka. Natomiast sąd, w przypadku adopcji ze wskazaniem w Polsce bardzo często przychyla się do zdania matki biologicznej - szczególnie, gdy rodzice są przygotowani i zaakceptowani przez ośrodek adopcyjny i zrzeczenie nie nosi znamion żadnej patologii - przecież są na forum dzieci adoptowane ze wskazaniem (a raczej ich rodzice :lol: ) i z tego co wiem, sąd przychylił się do decyzji matki biologicznej.

Natomiast w przypadku adopcji zagranicznej, sąd stara się stosować właśnie do "litery prawa", czyli znalezienia dziecku rodziny w Polsce:( i stąd pewnie przypadki o których mówisz - odrzucania rodziców z pozytywną oceną ośrodka. A te dwa lata - to pewnie właśnie po to, by sąd mógł rodzinę kontrolować za pośrednictwem kuratorów, jeśli będzie miała jakiekolwiek wątpliwości??

Tak z ciekawości - czy myśleliście o adopcji dziecka z innego kraju niż Polska? Czy jest to łatwiejsze?
I czy myśleliście o tym, żeby na kilka lat przenieść się do Polski, by adoptować dziecko? Czy słyszeliście o takich przypadkach?
Lidka, mama Stasia i Basi
Awatar użytkownika
Marek
Posty: 1207
Rejestracja: 29 wrz 2002 00:00

Post autor: Marek »

Liciu, w calej rozciaglosci popieram Twoj punkt widzenia.
Zablokowany

Wróć do „Archiwum - Ośrodki i procedury adopcyjne”