Strona 1 z 1

Moja mama mnie nie urodziła

: 18 mar 2015 21:12
autor: chili
Syn ma 7 lat, adoptowany został przez nas jako niemowlę. Nie ukrywamy przed nim faktu adopcji, ale też nie mówimy o tym wiele. Zna "Jeża" i kilka innych książek. Nie używamy pojęcia biologiczni, adopcyjni. Bazujemy na Jeżu, Pani która wie it

Ostatnio w szkole opowiada nauczycielom, kolegom, że "moja mama mnie nie urodziła" , oczywiście fama idzie w świat.

Jak powstrzymać go przed takimi opowieściami, boję się, że ktoś go skrzywdzi, będzie mu dokuczał.
Jak nauczyć Synka odpowiadać na ewentualne, nieprzyjemnie zaczepki ze strony rówieśników.

Re: Moja mama mnie nie urodziła

: 23 mar 2015 22:34
autor: Magdalena Kruk
Dobry wieczór,
zaczęli Państwo dobrą i, jak pokazują doświadczenia adopcyjne, słuszną drogę do tego, aby wychowywać swoje Dziecko w prawdzie o jego pochodzeniu. Z jednej strony prawdą jest, że każda rodzina powinna mieć swoje, adekwatne do sytuacji granice, dlatego nie o wszystkich kwestiach, które są dla nas ważne, mówimy poza nią. Z drugiej strony wiedza, którą ma o sobie Państwa Syn jest po części jego wiedzą, która w nim "pracuje", próbuje ją sobie ułożyć, dlatego dzieli się nią ze swoim światem. To zupełnie normalne u dzieci adoptowanych. Zderzenie się z pytaniami rówieśników może być dla niego bardzo dobrym doświadczeniem, zwłaszcza, jeśli doświadczy akceptacji ze strony swojego otoczenia. Dużą rolę odegra w tym Państwa siła i przekonanie o tym, że dokonali Państwo rzeczy dobrej, tworząc wspólnie rodzinę. To bardzo ważne, bez tego nie ma możliwości, aby dzieci adoptowane zaakceptowały swoją sytuację.
Nie wiem, w jakim środowisku Państwo mieszkają, ale obecnie przekaz społeczny dotyczący adopcji jest na ogół pozytywny i tak też odbierane są rodziny adopcyjne. Mam nadzieję, że otoczenie pozytywnie Państwa zaskoczy. Jawność adopcji jest pojęciem szerokim i wykracza poza granice rodziny. Jest przy tym szansą, aby pokazać Dziecku, że są Państwo dumni z decyzji, którą podjęli kilka lat wcześniej. Każde dziecko adoptowane potrzebuje widzieć to przekonanie w słowach i działaniach swoich rodziców.
Pozdrawiam,
Magda Kruk - Rogucka