Akt urodzenia dziecka adoptowanego
Moderator: Osoby zatwierdzające - po adopcji
-
- Posty: 1
- Rejestracja: 22 wrz 2014 12:43
Akt urodzenia dziecka adoptowanego
Witam,
Jestem mamą 5 letniej Urszulki adoptowanej w 2011, z dniem wyroku Sądu i nakazu wyrobiebia nowego Aktu Urodzenia udałam się do USC do miejsca urodzenia dziecka z wyrokiem o wydanie nowego Aktu Urodzenia.
Dostałam nowy akt z nazwiskiem moim i męża.
Miejsce urodzenia pozostało bez zmian.
Moje pytanie jest następujące: Czy można w jakiś sposób, zmianić miejsce urodzenia dziecka, jest to bardzo mała miejscowość i tajność adopcji może nie byc zachowana?
Proszę o poradę gdzie i do kogo mam się zrócić?
Pozdrawiam,
Agnieszka
Jestem mamą 5 letniej Urszulki adoptowanej w 2011, z dniem wyroku Sądu i nakazu wyrobiebia nowego Aktu Urodzenia udałam się do USC do miejsca urodzenia dziecka z wyrokiem o wydanie nowego Aktu Urodzenia.
Dostałam nowy akt z nazwiskiem moim i męża.
Miejsce urodzenia pozostało bez zmian.
Moje pytanie jest następujące: Czy można w jakiś sposób, zmianić miejsce urodzenia dziecka, jest to bardzo mała miejscowość i tajność adopcji może nie byc zachowana?
Proszę o poradę gdzie i do kogo mam się zrócić?
Pozdrawiam,
Agnieszka
-
- Ekspert Bociana
- Posty: 174
- Rejestracja: 24 lip 2012 15:50
Re: Akt urodzenia dziecka adoptowanego
Dzień dobry,
niestety nie będą Państwo mogli zmienić miejsca urodzenia Urszulki, jedyne dane, jakie ulegają zmianie po adopcji, to imiona i nazwiska rodziców.
Pozdrawiam serdecznie,
Magdalena Kruk
niestety nie będą Państwo mogli zmienić miejsca urodzenia Urszulki, jedyne dane, jakie ulegają zmianie po adopcji, to imiona i nazwiska rodziców.
Pozdrawiam serdecznie,
Magdalena Kruk
-
- Posty: 16
- Rejestracja: 30 paź 2014 20:00
Re: Akt urodzenia dziecka adoptowanego
Witam
Daty urodzenia ani miejsca urodzenia dziecka nie można zgodnie z prawem zmienić.
Rodzice biologiczni nie mają już żadnego dostępu do danych Pani dziecka, a akt jest utajniony. Tak samo nie mogą otrzymać nowego aktu z nowymi danymi.
Zdaję sobie sprawę, iż jeśli ktoś się uprze aby poszukać osobę urodzoną w konkretnym dniu w małej miejscowości, to jest to zdecydowanie łatwiejsze niż odnalezienie osoby urodzonej w takim mieście, które notuje dziesiątki urodzeń dziennie. Tutaj obawę jak najbardziej rozumiem, bo jest to dosyć mocny argument. Nie sądzę jednak aby sąd rodziny wydał taką decyzję o zmianie miejsca urodzenia, można spróbować, najwyżej oddalą sprawę. Czasami zapadają jednak decyzje, które podyktowane są przesłankami wyjątkowymi. Teoretycznie gdyby stara miejscowość została utajniana w akcie pełnym (po to by nie zacierać adoptowanemu śladów na etapie poszukiwań) , a nowa była wpisana w akt skrócony to ten fakt by nie łamał prawa związanego z prawem osoby adoptowanej do dostępu do swoich biologicznych danych po osiągnięciu pełnoletności.
Obawiam się tylko, że sąd mógłby taką sprawę uznać za niepotrzebne martwienie się na zapas, skoro np. nie ma przesłanek, że ktoś chce odnaleźć dziecko.
Daty urodzenia ani miejsca urodzenia dziecka nie można zgodnie z prawem zmienić.
Rodzice biologiczni nie mają już żadnego dostępu do danych Pani dziecka, a akt jest utajniony. Tak samo nie mogą otrzymać nowego aktu z nowymi danymi.
Zdaję sobie sprawę, iż jeśli ktoś się uprze aby poszukać osobę urodzoną w konkretnym dniu w małej miejscowości, to jest to zdecydowanie łatwiejsze niż odnalezienie osoby urodzonej w takim mieście, które notuje dziesiątki urodzeń dziennie. Tutaj obawę jak najbardziej rozumiem, bo jest to dosyć mocny argument. Nie sądzę jednak aby sąd rodziny wydał taką decyzję o zmianie miejsca urodzenia, można spróbować, najwyżej oddalą sprawę. Czasami zapadają jednak decyzje, które podyktowane są przesłankami wyjątkowymi. Teoretycznie gdyby stara miejscowość została utajniana w akcie pełnym (po to by nie zacierać adoptowanemu śladów na etapie poszukiwań) , a nowa była wpisana w akt skrócony to ten fakt by nie łamał prawa związanego z prawem osoby adoptowanej do dostępu do swoich biologicznych danych po osiągnięciu pełnoletności.
Obawiam się tylko, że sąd mógłby taką sprawę uznać za niepotrzebne martwienie się na zapas, skoro np. nie ma przesłanek, że ktoś chce odnaleźć dziecko.
www.adoptowani.wordpress.com - poszukiwania, dylematy, życie adoptowanych