Adoptuś nie może spać :(

Magdalena Kruk-Rogucka - doktor nauk społecznych, psycholożka i psychoterapeutka z wieloletnim doświadczeniem pracy dla Ośrodka Adopcyjnego TPD w Warszawie, wykładowczyni Akademii Pedagogiki Specjalnej w Warszawie

Moderator: Osoby zatwierdzające - po adopcji

Zablokowany
Awatar użytkownika
derika29
Posty: 503
Rejestracja: 04 lut 2011 09:45

Adoptuś nie może spać :(

Post autor: derika29 »

Witam,

10 miesięcy temu adoptowaliśmy rodzeństwo - syna 4 lata i córkę 2 lata. Obecnie już 5 i 3 lata.

Krótki opis sytuacji - MB urodziła syna jak miała 15 lat a córkę jak miała 17 lat. Jak MB miała 17 lat, syn 2 lata a córka 3 mce. MB nie intersowała się córką ... nie była ani zła ani dobra... wg wywiadu córka nie doświadczyłą przemocy, głodu, ani nic z tych rzeczy. Od 3 mca do adopcji była w RZ.

Od samego początku córa budziła się w nocy. Na początku składałam to na karb emocji po adopcji... ale już jesteśmy razem od 10 miesięcy. A nocne budzenie nie zmniejszyło się... córa budzi się co 1h ... nie płacze - ona krzyczy... rano ma zdrate gardło. Noszenie na rękach, przytulanie, śpiewanie czytanie... niewiele pomaga. Czasem pomoga spanie u nas w łóżku, ale nie zawsze. Trwa to od 15 minut do 1h.... rozmawialiśmy z psychologami z OAO, z pediatrą, endokrynologiem (niedoczynność tarczycy wrodzona) i z neorologiem. Wszyscy twierdzą, że to taki etap i że to minie... Od 10 miesięcy nie przespaliśmy w domu ani jednej całej nocy...

Próbowałam już wszystkiego - kontrola oglądanych bajek, nie denerwowania dziecka przed snem (od 18tej bezstresowe wychowanie - ale to na dłuższą metę ogłupi Młodą), melisy, aromaterapii, muzyki relaksacyjnej przy zasypianiu (to ostatnie daje najlepsze efekty)... nie mam już pomysłów a skończył mi się już macierzyński i coraz bardziej odczuwam efekty chronicznego niewyspania, o ciągłej frustracji w związku z nieumiejętnością pomocy mojemu dziecku nie wspomnę.

Będę wdzięczna za jakieś porady.
Pozdrawiam,
Derika
Ten telefon 23.XI.11
pierwsze święta w pełnym składzie
Młoda 2 latka i Młody 4 latka
pierwsze święta w pełnym składzie? Jednak niepełnym... 12/2014 zaczynamy drugie podejście.. Będzie nas 2+3!
Magdalena Kruk
Ekspert Bociana
Ekspert Bociana
Posty: 174
Rejestracja: 24 lip 2012 15:50

Re: Adoptuś nie może spać :(

Post autor: Magdalena Kruk »

Dzień dobry,
z tego, co Pani pisze dokładają Państwo wszelkich starań, żeby zaradzić problemowi. Biorąc pod uwagę, że konsultowali się Państwo z lekarzami i psychologami, a stosowane metody zaradcze są dobre i na ogół pomocne, pozostaje kilka możliwości. Mam wobec tego kilka pytań.
Czy niedoczynność tarczycy córki jest leczona farmakologicznie? Czy przyjmuje jakieś leki z powodu innych dolegliwości?
Jak wygląda u Państwa wieczorny rytuał zasypiania?
Jak córka reaguje na dotyk (być może problem związany jest z zaburzeniami czucia i warto byłoby skonsultować się z terapeutą Integracji Sensorycznej)?
Czy dzieci mają wspólną sypialnię, czy śpią oddzielne?
Jak zachowuje się córka po wybudzeniu, poza tym, że krzyczy? Czy relacjonuje jakieś wydarzenia, trudne emocje (to, że nie ma ich w historii dziecka nie daje niestety 100% gwarancji, że tak było)?
Czy w trakcie dnia zdarzają jej się napady nieuzasadnionego lęku?
Jak spędzają Państwo typowy dzień?
Ile osób jest włączonych w opiekę nad dziećmi?
Czy rozmawiają już Państwo z dziećmi na temat ich pochodzenia, adopcji?
10 miesięcy z perspektywy niewyspanego rodzica to długi okres, ale z perspektywy porzuconego dziecka niekoniecznie. Faktycznie warto ograniczyć nie tylko jakość, ale również ilość bajek oglądanych zwłaszcza popołudniu i wieczorem, ponieważ bodźce świetlne mogą dodatkowo pobudzać dziecko. Warto ten czas poświęcić na wspólne zabawy z dziećmi, zwłaszcza te oparte na baraszkowaniu i kontakcie fizycznym, a także stopniowym wyciszaniu ich. Nie wiem, na czym polega "wychowanie bezstresowe" w Państwa wydaniu ;) Generalnie stawianie rozsądnych granic dziecku i konsekwencja są potrzebne, bo budują nie tylko jego posłuszeństwo, ale również poczucie bezpieczeństwa.
Dużo pytań, ale mam nadzieję, że uda się do czegoś dojść.
Pozdrawiam serdecznie,
Magdalena Kruk
Awatar użytkownika
derika29
Posty: 503
Rejestracja: 04 lut 2011 09:45

Re: Adoptuś nie może spać :(

Post autor: derika29 »

Czy niedoczynność tarczycy córki jest leczona farmakologicznie? Czy przyjmuje jakieś leki z powodu innych dolegliwości?
Tak. Jesteśmy pod stałą opieką endokrynologa i na stałe przyjmujemy leki. Wyniki są unormowane. Innych leków nie przyjmujemy.

Jak wygląda u Państwa wieczorny rytuał zasypiania?
Kolacja. Kąpiel. Modlimy się (dzieci lubią dziękować i prosić :) ). Czytamy dwie bajki (każdy wybiera swoją ulubioną). Do niedawna śpiewałam kołysankę, teraz leci cichutko muzyka relaksacyjna. Ja siedzę obok łóżeczka Młodej a ona drapie zagięcie mojej ręki w łokciu (od zawsze taki nawyk ma). I tak zasypiamy.

Jak córka reaguje na dotyk (być może problem związany jest z zaburzeniami czucia i warto byłoby skonsultować się z terapeutą Integracji Sensorycznej)?
Jak wybudza się z krzykiem to nie reaguje na dotyk. Nie wyciąga rączek by ją wziąć na ręce. Nie chce się przytulać. Nie chce by ją nosić na ręce. Nie chce zostać w łóżeczku. Nie chce być na podłodze. Niczego nie chce.
Czasem jak się obudzi ze zwykłym płaczem kwileniem to wtedy chce się przytulić i wtedy się uspokaja.

Czy dzieci mają wspólną sypialnię, czy śpią oddzielne?
Pokój mają wspólny na razie. Łóżeczka stoją dosyć blisko siebie. Dosyć często jednak Młoda chce spać ze mną w łóżku.

Jak zachowuje się córka po wybudzeniu, poza tym, że krzyczy? Czy relacjonuje jakieś wydarzenia, trudne emocje (to, że nie ma ich w historii dziecka nie daje niestety 100% gwarancji, że tak było)?
Nie reaguje na pytania. Nie opowiada że miała sen czy coś. Kilka razy machała rączką w stronę ściany lub okna. A ze dwa razy już po całej akcji (które trwają i trwają i nagle się kończą jak nożem uciął) mówiła coś o ścianie… ale przez łkanie niewiele zrozumiałam a rano nie chciała wracać do rozmowy… obiecywała tylko, że już nie będzie.

Czy w trakcie dnia zdarzają jej się napady nieuzasadnionego lęku?
Nie. Zdecydowanie w ciągu dnia jest pogodna i wesoła. Zdarzały się płacze jak ją cos wybudziło z dziennej drzemki.

Jak spędzają Państwo typowy dzień?
To się zmienia.
Dzieciaki są z nami od XII 2011. Syn w lutym poszedł do przedszkola. Ja z córą byłam w domu. Wtedy do południa szłyśmy na spacer, plac zabaw, zakupy lub bawiłyśmy się w domu. Ok. 11tej młoda szła spać i spała do 13tej. Potem szliśmy po synka do przedszkola. Wracaliśmy do domu i jedliśmy obiad. Potem była chwila na zabawę i oglądanie bajek. Potem szliśmy na plac zabaw. Od 18.30 zaczynaliśmy kąpiele, kolacje, dobranocki i usypianie. Dzieciaki zasypiały ok. 20tej.
W wakacje byliśmy w naszym domku na wsi i dzieciaki cały dzień (o ile nie padało) ganiały po podwórku. Miały tam piaskownicę, huśtawkę, trampolinę, basen, wodną ślizgawkę. Wtedy tez kładły się później bo zdarzało się że zasypiały o 22giej.
Obecnie oboje chodzą do przedszkola. Rano wstajemy. Ubieramy się (syn sam, córce pomagam ja), pijemy coś ciepłego i oglądamy jedną bajkę. Odprowadzam dzieci do przedszkola i jadę do pracy (niedawno wróciłam). Ok. 15tej babcia odbiera dzieciaki. Po drodze zahaczają jeszcze o plac zabaw. O 16.30 wraca z pracy tatuś. I zostaje z dziećmi. Czasami bawią się. Czasami oglądają bajki. Ja wracam późno bo prawie o 18.30 Wtedy przez pół godziny dzieciaki opowiadaja mi co robiły w ciągu dnia, siadają mi na kolanach, mamy czas Przytulanek. Od 19tej zaczynamy kąpiele i kolacje. O 20.30 zaczynamy się usypiać.

Ile osób jest włączonych w opiekę nad dziećmi?
Ja, mąż i dwie babcie.

Czy rozmawiają już Państwo z dziećmi na temat ich pochodzenia, adopcji?
Od samego początku rozmawiamy o tym z synem w obecności córki. Syn często wspomina rodzinę zastępczą… opowiada co tam robił, gdzie był (czasami sporo zmyśla… wszystko miał i wszędzie był). O MB syn mówił dwa razy na początku… Córa się przysłuchuje ale nigdy nie komentuje… nie wspomina RZ. Rozmawiałam o tym ze swoim OAO i oni powiedzieli, że jeżeli się przysłuchuje rozmowom to to na razie wystarczy.

Co do bezstresowego wychowania – po prostu staram się by nie denerwowała się wieczorem… nie odmawiam jej niczego co nie jest jakoś wyjątkowo niewskazane… sama wybiera sobie co zjeść na kolację…

Dziękuję za pogłębianie tematu :)
Ten telefon 23.XI.11
pierwsze święta w pełnym składzie
Młoda 2 latka i Młody 4 latka
pierwsze święta w pełnym składzie? Jednak niepełnym... 12/2014 zaczynamy drugie podejście.. Będzie nas 2+3!
Magdalena Kruk
Ekspert Bociana
Ekspert Bociana
Posty: 174
Rejestracja: 24 lip 2012 15:50

Re: Adoptuś nie może spać :(

Post autor: Magdalena Kruk »

Witam serdecznie,
informacje, które Pani podała pozwalają spojrzeć trochę szerzej.
Mają Państwo dobry rytuał zasypiania, w dłuższej perspektywie powinien dać dzieciom większe poczucie bezpieczeństwa, ponieważ jest powtarzalny i oparty na bliskości. Brak reakcji na dotyk u córki w momencie, kiedy jest bardzo pobudzona jest związany z silnymi emocjami (dorośli często też nie myślą racjonalnie, kiedy są pod wpływem silnych emocji, a są w końcu bardziej świadomi tego, co się z nimi dzieje). W trakcie takiego silnego pobudzenia proponuję córkę mocno do siebie przytulić, kołysać i spokojnie do niej mówić. To, że córka nie chce wracać do tych doświadczeń w dzień wskazuje na to, że jest to dla niej bardzo trudne i najprawdopodobniej jej mechanizmy obronne działają znacznie silniej, niż podczas snu. Proponowałabym spędzić tylko z nią kilka godzin sam na sam w przyjemny dla Was obu sposób i wtedy spróbować z nią o tym delikatnie porozmawiać, okazać troskę i chęć pomocy, ale równocześnie bez naciskania. Wygląda na to, że ona sama nie czuje się dobrze z tym nocnym krzykiem, może czuć się winna za całą sytuację, ważne, aby jej dodatkowo tym nie obwiniać, ale mówić z troską i zrozumieniem. Może Pani spróbować obserwować to, co się pojawia w jej rysunkach i zabawach, porozmawiać także o tym, a także wraz z nią narysować obawy i sposoby radzenia sobie z nimi.
Myślę, że dobrze, że na razie dzieci mają wspólną sypialnię. Spanie z Państwem w łóżku może być na ten moment pomocne, ale później może pojawić się problem z powrotem do jej łóżeczka. Pisała Pani, że spanie razem z dzieckiem nie zawsze pomaga. A czy chociaż zmniejsza w jakiś sposób jej objawy?
Po jakim czasie od przyjęcia do Państwa rodziny dzieci poszły do przedszkola? Nie wiem, na ile ktoś z Państwem o tym rozmawiał w OA, ale w przypadku adopcji perspektywa 10 miesięcy to bardzo szybko na posłanie dzieci do przedszkola. Zmiana środowiska z domowego na przedszkole mogła wpłynąć na trudności adaptacyjne córki. W ich opiekę (trudno mi powiedzieć, na ile na stałe) zaangażowanych jest również kilka dorosłych osób, co w ich percepcji może utrudniać różnicowanie najważniejszych opiekunów. Dobrze, że mają Państwo pomoc rodziny, z tego, co Pani pisze, starają się Państwo intensywnie spędzać czas z dziećmi po powrocie z pracy i szkoły, ale dla dzieci najlepiej byłoby, gdyby to głównie z Państwem spędzały swój czas, żeby mogły się prawdziwie przywiązać. Nawiązanie głębokiej więzi wymaga, niestety, czasu.
Bardzo dobrze, że rozmawiają Państwo z dziećmi o ich pochodzeniu. Z mojego doświadczenia mogę powiedzieć, że nie zawsze samo przysłuchiwanie się dziecka rozmowie jego rodziców z rodzeństwem wystarczy, ponieważ może ono mieć zbyt wiele obaw w sobie odnośnie adopcji, akceptacji w rodzinie, ewentualnej utraty miłości rodziców itp, o które boi się lub nie wie, jak zapytać. W tej sytuacji radziłabym porozmawiać z obojgiem dzieci równocześnie, pytając ich także o to, co dla nich oznacza adopcja, nowa rodzina, jakie mają wyobrażenia na temat trwałości pobytu w obecnej rodzinie, czego się obawiają itp. Dobrym momentem na zadanie tych pytań córce byłby czas spędzany tylko z nią, o którym pisałam wcześniej. Opowieści syna są dość typowym sposobem radzenia sobie z trudną sytuacją; w końcu nikt z nas nie chce mieć rodziny, która nie zaspokaja naszych podstawowych potrzeb. Ucieczka do wyobrażeń jest mechanizmem obronnym, sposobem na usprawiedliwienie rodziców biologicznych wobec rodziców adopcyjnych i samego siebie, aby w ten sposób poradzić sobie z trudnymi, często sprzecznymi emocjami. W tej sytuacji najlepiej delikatnie konfrontować to z rzeczywistością, ale zawsze w taki sposób, aby dziecko dostawało w zamian akceptację, miłość i bliskość.
Mam nadzieję, że Państwa starania przyniosą dobry efekt.
Pozdrawiam,
Magda Kruk
Awatar użytkownika
derika29
Posty: 503
Rejestracja: 04 lut 2011 09:45

Re: Adoptuś nie może spać :(

Post autor: derika29 »

Dziękuję za odpowiedź.Trochę się niepokoiłam.

Dzisiaj znowu była ciężka noc. Znowu płacz na każdą opcję.... na ręce, na łóżeczko, na moje łóżko, światło przygaszone, światło zapalone :mur:

W końcu (po 3h) uspokoiła się jak położyłam ją do jej łóżeczka i po prostu kazałam iść spać bez skupiania się na płaczu... tak trochę gruboskóne to było ale odniosłam wrażenie, że im bardziej okazuję troskę tym bardziej Młoda płacze.

Czyli pogadać z Młodą... hm... jakoś to ugryzę....

Co do rozróżniania kto jest najważniejszym opiekunem to Młoda wie... Młody kocha wszystkich tak mocno że może mieć z tym problem... ale Młoda na pewno wie... widzę to jak reaguje na widok babć po mom powrocie do pracy (jak widzi babcie upewnia się czy wychodzę a jak mam wyjść to jęczy....)
co do pójścia do przedszkola... starszego synka kazali posłać w miarę jak najszybciej... i posłaliśmy w sumie po 3 miesiącach.... Młoda poszła po 10 miesiącach... i ciężko znosi przedszkole...ale nie tylko przedszkole... jak była chora i zostawała w domku z babcią aja wychodziłam do pracy tragedia miała podobny wymiar.... ale i babcia i panie z przedszkola mówią, że tragedia trwa 5 minut a potem jest wszystko dobrze...nie wykazuje jakiś szczególnych trudności...jest zainteresowana zabawą, dziećmi, zabawkami... a popołudniu jak pytam jak było w przedszkolu mówi że super... i z dumą prezentuje nowo nabyte umiejętności...

ja wiem, że sytuacja idealna by była jakbym mogła jeszcze z nimi w domu posiedzieć...ale niestety takiej możliwości nie mam....
Ten telefon 23.XI.11
pierwsze święta w pełnym składzie
Młoda 2 latka i Młody 4 latka
pierwsze święta w pełnym składzie? Jednak niepełnym... 12/2014 zaczynamy drugie podejście.. Będzie nas 2+3!
Magdalena Kruk
Ekspert Bociana
Ekspert Bociana
Posty: 174
Rejestracja: 24 lip 2012 15:50

Re: Adoptuś nie może spać :(

Post autor: Magdalena Kruk »

Dzień dobry,
mam nadzieję, że rozmowa pomoże. W razie potrzeby służę pomocą.
Życzę wszystkiego dobrego ;)
Pozdrawiam,
M. Kruk
Awatar użytkownika
MoJe
Posty: 276
Rejestracja: 06 wrz 2003 00:00

Re: Adoptuś nie może spać :(

Post autor: MoJe »

Mieliśmy podobnie tzn. nocne histerie, straszne krzyki itp. W tym wszystkim brak kontaktu, miałam wrażenie, że mała nas nie widzi i nie słyszy. To było jakiś czas temu (miała może 3 latka), teraz ma 5 lat i przesypia cudnie całe nocki. Wybudzać przestała się sama, jakos tak bez żadnego związku z niczym. Rzekłabym przeszło samo:) Ale cosmy się nacierpieli to nasze, najbardziej żal mi bylo córeczki...Adoptowalismy ja jako 7 tygodniowe niemowlę, od urodzenia w PR, więc szczególnie trudnych przezyć (oprócz porzucenia matki:() nasza kruszynka na szczęście nie przezyła. Gdybym miała cokolwiek radzić, to wiem, że brzmi to strasznie ale chyba przeczekać...
[url=http://zpo.ath.cx/zp/i.php?ik=31][img]http://zpo.ath.cx/b/31.png[/img][/url]
Zablokowany

Wróć do „Archiwum - Po adopcji - pytania do eksperta”