Tylko dla oczekujących na adopcję!!:D
Moderatorzy: Moderatorzy, Moderatorzy grupa wdrożeniowa
-
- Posty: 9255
- Rejestracja: 04 kwie 2002 00:00
Ja dziś z powodu milczącego telefonu łapię jakieś dołki psychiczne, skręca mnie w żołądku i smutki mnie nachodzą. Pamiętam jak jeszcze przed świętami pocieszaliśmy się z mężem, że to już niedługo, może miesiąc. No i miną miesiąc, a jak nie widać dzieciątka, tak nie widac
Zaczynam pomału wpadać w odrętwienie, dzwoniący telefon nie przyspiesza mi bicia serca. Echhh coś się zaklinował ten bocian po drodze i tyle, nic innego nam nie pozostaje jak tylko czekać
Zaczynam pomału wpadać w odrętwienie, dzwoniący telefon nie przyspiesza mi bicia serca. Echhh coś się zaklinował ten bocian po drodze i tyle, nic innego nam nie pozostaje jak tylko czekać
Daniel, Adaś i Lena - pełnia szczęścia!
- LALA27
- Posty: 1183
- Rejestracja: 07 cze 2002 00:00
- siwaczka
- Posty: 3267
- Rejestracja: 14 lis 2002 01:00
Może by tak do Boćków zajrzeć i bezpośrednio pogadać ... http://republika.pl/bocki/
- martaFFM
- Posty: 62
- Rejestracja: 08 sty 2003 01:00
Hej,
my mielismy dzisiaj druga rozmowe w osrodku adopcyjnym. Chyba lepiej sie czuje, jak termi jest rano. Dzsiaj jakos nie moglam sie skoncentrowac na rozmowie. A tu przeciez wazne pytania: a jakie doswiadczenia wychowawcze maja panstwo z wlasnego dziecinstwa, co chcieliby panstwo sami zrobic inaczej i dlaczego, a czemu to, a czemu tamto. Pani jest bardzo sympatyczna, ale nic nam nie odpusci. Trzecia rozmowa juz za 2 tygodnie. Najpier miala to byc rozmowa w osrodku adopcyjnym, ale pani zaprponowala wizyte w domu (na pierwszym spotkaniu mowila, ze wizyta domowa jest dopiero 4 a czasami nawet 5 "w kolejce"). To chyba pozytywnie?
Zycze Wam stad bockow powracajacych z cieplych krajow i rychlej wiosennej burzy dzieciakow.
Marta
my mielismy dzisiaj druga rozmowe w osrodku adopcyjnym. Chyba lepiej sie czuje, jak termi jest rano. Dzsiaj jakos nie moglam sie skoncentrowac na rozmowie. A tu przeciez wazne pytania: a jakie doswiadczenia wychowawcze maja panstwo z wlasnego dziecinstwa, co chcieliby panstwo sami zrobic inaczej i dlaczego, a czemu to, a czemu tamto. Pani jest bardzo sympatyczna, ale nic nam nie odpusci. Trzecia rozmowa juz za 2 tygodnie. Najpier miala to byc rozmowa w osrodku adopcyjnym, ale pani zaprponowala wizyte w domu (na pierwszym spotkaniu mowila, ze wizyta domowa jest dopiero 4 a czasami nawet 5 "w kolejce"). To chyba pozytywnie?
Zycze Wam stad bockow powracajacych z cieplych krajow i rychlej wiosennej burzy dzieciakow.
Marta
- Agusia
- Posty: 1315
- Rejestracja: 30 lis 2002 01:00
U nas tez nic! Już nie mogę! I te panie każą mi się wypłakać! Ja już nie mam czym płakać, wyschłam z tęsknoty za moim dzieckem! W poniedziałek dzwonię do ośrodka! Bo zwariuję! Ciekawe, czy jak im powiem, że się terapeutyzuję robiąc tłumaczenie dla Rebasa i gadając tu z wami na Bocianie, to uznają, że już jestem wypłakana i mogę zostać mamusią.... Uff, już nie mogę..... Trzymam kciuki za wszystkich!!! Pozdrawiam - mimo wszystko optymistycznie!
-
- Posty: 9255
- Rejestracja: 04 kwie 2002 00:00
Mnie to chyba najbardziej męczy, że nic nie mogę w tej sprawie zrobić. Czuję taką bezradność
Mąż dzwoni i pyta, ale właściwie wiemy z góry że nic się nie dowiemy, ale potrzebujemy tych telefonów by czuć że coś robimy, a nie tylko patrzymy na kalendarz i nic.
Ech, ostatnio coś za dużo smęce, muszę się kopnąc w........i zająć czymś pozytecznym, bo gdy mam wolna chwilę to za dużo myślę.
Mąż dzwoni i pyta, ale właściwie wiemy z góry że nic się nie dowiemy, ale potrzebujemy tych telefonów by czuć że coś robimy, a nie tylko patrzymy na kalendarz i nic.
Ech, ostatnio coś za dużo smęce, muszę się kopnąc w........i zająć czymś pozytecznym, bo gdy mam wolna chwilę to za dużo myślę.
Daniel, Adaś i Lena - pełnia szczęścia!
- panett
- Posty: 168
- Rejestracja: 25 gru 2002 01:00
U nas też ciągle cisza, ale skoro jeszcze nas szkolą to chyba normalne. w dzień jak jestem w pracy to jeszcze jakoś jest. gorzej w nocy. Ciągle śnią mi się moje dzieci. Za tydzień kolejne szkolenie. Kiedy w końcu skończy się to czekanie. Jak ten bociek będzie leciał to może przyleci też nad morze.
panett w "ciąży" od maja 2002
panett w "ciąży" od maja 2002