witam
rzeczywiście stary wątek - ale może napiszę co się zmieniło od czasu ostatnich informacji
moja córcia adopcyjna pojawiła się w naszym domku w grudniu........2005!!! miała wtedy 7 tygodni, jest już z nami długo
a zaraz po niej - tj w lipcu 2006
urodziła się córcia biologiczna
dwa szcześcia
małe siostry są wspaniale, rozwijają się super - można powiedzieć - "tylko pozazdrościć" - niestety nie wszystkiego - moje małżeństwo rozpada się. nie wiem jak długo da się jeszcze udawać i męczyć.
trudne chwile przed nami, ja jestem dorosła i przeżywam potworny stres, a dzieci? ehhh szkoda że nowy wątek nie jest tak optymistyczny jak stary.
niemniej, moja radość życia - moje córki - to jednocześnie mój potencjał na życie, dla nich chce się żyć i myśleć o przyszłości
pozdrawiam
życzę wszystkim szczęścia w staraniach i krótkiego oczekiwania
A
Dodane po: 5 minutach:
witam
rzeczywiście stary wątek - ale może napiszę co się zmieniło od czasu ostatnich informacji
moja córcia adopcyjna pojawiła się w naszym domku w grudniu........2005!!! miała wtedy 7 tygodni, jest już z nami długo
a zaraz po niej - tj w lipcu 2006
urodziła się córcia biologiczna
dwa szcześcia
małe siostry są wspaniale, rozwijają się super - można powiedzieć - "tylko pozazdrościć" - niestety nie wszystkiego - moje małżeństwo rozpada się. nie wiem jak długo da się jeszcze udawać i męczyć.
trudne chwile przed nami, ja jestem dorosła i przeżywam potworny stres, a dzieci? ehhh szkoda że nowy wątek nie jest tak optymistyczny jak stary.
niemniej, moja radość życia - moje córki - to jednocześnie mój potencjał na życie, dla nich chce się żyć i myśleć o przyszłości
pozdrawiam
życzę wszystkim szczęścia w staraniach i krótkiego oczekiwania
A