Piątkowa gorąca linia!!!!!!
Moderatorzy: Moderatorzy, Moderatorzy grupa wdrożeniowa
- Nemi
- Posty: 412
- Rejestracja: 09 paź 2002 00:00
Dziekuje Wieloraczek
U pani doktor? Hmmm..... ja nie dalam koncertu, ale mój braciszek tak Ladnie nawet usiadlam i bylam cichutko gdy mnie pani doktor osluchiwala Niestety nadal charchocze i dostalam taki pomaranczowy syropik. Mama dolewa mi do mleczka i nie musze sie denerwowac, ze jeszcze cos we mnie wciskaja. Wszyscy maja nadzieje, ze mi po tym przejdzie. Bardzo sie martwia Niestety mi nie przybylo zbyt wiele gramów, ale Jeremi mnie prawie dogonil i kazde z nas ma dobre 5,5 kg A od wczoraj to chyba rosniemy bo spimy i jemy i spimy i jemy. Ja to jeszcze marudze i placze przy zupce i deserku, a nie wiem dlaczego chyba dla zasady A wczoraj to Jeremi dostal wody w szklance. Ale mial mine , gdy tylko spróbowal:D Peknac ze smiechu mozna bylo, tak sie krzywil!!! To jest chyba sposób, aby przerzucil sie na wode, bo w butelce to woda nie przejdzie. Poprostu nie smakuje!
U pani doktor? Hmmm..... ja nie dalam koncertu, ale mój braciszek tak Ladnie nawet usiadlam i bylam cichutko gdy mnie pani doktor osluchiwala Niestety nadal charchocze i dostalam taki pomaranczowy syropik. Mama dolewa mi do mleczka i nie musze sie denerwowac, ze jeszcze cos we mnie wciskaja. Wszyscy maja nadzieje, ze mi po tym przejdzie. Bardzo sie martwia Niestety mi nie przybylo zbyt wiele gramów, ale Jeremi mnie prawie dogonil i kazde z nas ma dobre 5,5 kg A od wczoraj to chyba rosniemy bo spimy i jemy i spimy i jemy. Ja to jeszcze marudze i placze przy zupce i deserku, a nie wiem dlaczego chyba dla zasady A wczoraj to Jeremi dostal wody w szklance. Ale mial mine , gdy tylko spróbowal:D Peknac ze smiechu mozna bylo, tak sie krzywil!!! To jest chyba sposób, aby przerzucil sie na wode, bo w butelce to woda nie przejdzie. Poprostu nie smakuje!
- Nemi
- Posty: 412
- Rejestracja: 09 paź 2002 00:00
Owszem, kwiatki były, tylko tak dziwnie „pachniały”!
Było naprawdę bardzo miło, czego Wam też życzę!!!!
Trochę byłam zabiegana i dzieci nie pozwalały za długo przeglądać bociana. Ale już jesteśmy po wizycie u neonatologa, u okulisty i słuchowca, po usg bioderek i echu serca. Trochę nas to wybiło z naszego rytmu, ale przynajmniej więcej wiemy. Bioderka są w porządku, s¬ch tez, u Reremisia jest mała dziurka na serduszku – może zrośnie się i mają białe tarcze nerwu wzrokowego, co może się cofnąć. Czeka nas jeszcze wizyta u neurologa.
Co najważniejsze powoli wychodzimy na prostą ze szczepieniami. Pierwsze wspólne już przeżyliśmy – łezka mi się zakręciła, ale nasze drobinki były bardzo dzielne!!!!! I nie było problemów po szczepieniu. Małe twardziele!!!
Gigusia i Reremiś z dnia na dzień się zmieniają. Rosną, buźki maja pełniejsze, brzoskwiniowe, a jak się śmieją! Swoim żelaznym uściskiem wszystko chwytają nie mówiąc, o naszych włosach, które wzbudzają ich chęć posiadania i powoli robią się nam łyse placki. Nie zdziwcie się jak będę miała perukę.
Już nie wyobrażamy sobie innego życia. Jesteśmy bardzo szczęśliwi i na nowo odkrywamy świat! Codziennie doświadczamy wielu niesamowitych uczuć, wzruszeń, emocji! Jest cudownie!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
Było naprawdę bardzo miło, czego Wam też życzę!!!!
Trochę byłam zabiegana i dzieci nie pozwalały za długo przeglądać bociana. Ale już jesteśmy po wizycie u neonatologa, u okulisty i słuchowca, po usg bioderek i echu serca. Trochę nas to wybiło z naszego rytmu, ale przynajmniej więcej wiemy. Bioderka są w porządku, s¬ch tez, u Reremisia jest mała dziurka na serduszku – może zrośnie się i mają białe tarcze nerwu wzrokowego, co może się cofnąć. Czeka nas jeszcze wizyta u neurologa.
Co najważniejsze powoli wychodzimy na prostą ze szczepieniami. Pierwsze wspólne już przeżyliśmy – łezka mi się zakręciła, ale nasze drobinki były bardzo dzielne!!!!! I nie było problemów po szczepieniu. Małe twardziele!!!
Gigusia i Reremiś z dnia na dzień się zmieniają. Rosną, buźki maja pełniejsze, brzoskwiniowe, a jak się śmieją! Swoim żelaznym uściskiem wszystko chwytają nie mówiąc, o naszych włosach, które wzbudzają ich chęć posiadania i powoli robią się nam łyse placki. Nie zdziwcie się jak będę miała perukę.
Już nie wyobrażamy sobie innego życia. Jesteśmy bardzo szczęśliwi i na nowo odkrywamy świat! Codziennie doświadczamy wielu niesamowitych uczuć, wzruszeń, emocji! Jest cudownie!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
- wieloraczek
- Posty: 566
- Rejestracja: 07 lip 2003 00:00