DZIECI poszukują RODZICÓW!!!

Archiwum forum "Adopcyjne dylematy"

Moderatorzy: Moderatorzy, Moderatorzy grupa wdrożeniowa

Madźka
Posty: 6214
Rejestracja: 25 paź 2002 00:00

Post autor: Madźka »

Kiwinko, wybacz, ale przeniosłam tutaj:

DZIECKO czy...PROBLEM
kiwinka pisze:Wiem że internet to nie najlepsze miejsce na szukanie rodziców dla dziecka...zwłaszcza chorego, ale jeśli ma to pomóc chłopcu o którym chcę Wam napisać...to warto ale pod takim zastrzeżeniem
że jeśli ktoś po przeczytaniu tego postu, stwierdzi że to jest dziecko, któremu chce dać szansę na normalne, godne życie, to będzie to możliwe wyłacznie za posrednictwem PCPR (podam gdzie gdy ktoś się zainteresuje tu na forum)


Domiś ma 4 latka, bystry umysł , dociekliwe spojrzenie i lekko zachrypniety głos od kaszlu
Uwielbia rozkręcać kążdy sprzęt, który nieopatrznie wpadnie mu do rączek, majstrować, włączać i wyłączać kontakty i wszelakie pokrętła, ,jak to chłopak... :wink:
grzecznie zjada do ostatniej łyżeczk to co mu podają i cierpliwie wdycha inhalacje , łyka niedobre lekarstwa...bo Domiś ma mukowiscydozę...
często kaszle, gorzej przechodzi przeziębienia i jest lekki jak piórko (złe wchłanianie)
tak że wogóle nie czuję że siedzi mina kolanach...a wtedy gdy już mu sie uda wgramolić wiem już co powie : "Pani, narysuj mi mikołaja! "- prosi - " i choinkę, prezenty, stolik, talerzyk..."
kiedy obrazek jest już gotowy, tuli go i wszystkim pokazuje
cieszy się że ktoś narysował mu to co lubi, tylko dla niego

założę się że wtedy spał z tym obrazkiem w rączce...

Opisana sytuacja nie ma być wyciskaczem łez,
jest autentyczna i opisuje tego dzielnego malca, który nie skarży się i nie płacze z byle powodu gdy jest chory, a bywa częściej niż inne dzieci,
Dominik bardzo potrzebuje mamy i taty, normalnego domu...
jak każde osierocone dziecko ale jemu jest znacznie ciężej niż innym
nie tylko z powodu choroby ale i dlatego że zaniedługo zostanie w zakładzie jako jedyne zdrowe umysłowo dziecko...
opieka nad nim jest wyzwaniem i na pewno nie będzie łatwa
i nie powinna być zbyt pochopnie podjęta ale bardzo dobrze przemyslana,
najlepiej najpierw porzadnie zapoznać się najpierw z informacjami na temat mukowiscydozy
zgłębić temat
pani kurator po wysłuchaniu historii o Dominiku przebywającym w zakładzie dla chorych umysł.dzieci, kazała mi poruszyć tę sprawę w PCPR w naszym mieście aby zaczęto intensywne poszukiwanie dla niego rodziny bo zakład nic w tym kierunku nie robi...
Awatar użytkownika
kiwinka
Posty: 171
Rejestracja: 01 sty 2005 01:00

Post autor: kiwinka »

Dzięki Madziu ! od razu mogłam tu to wysłać :oops:
a już się wystraszyłam że skasowane..hi
pozdrawiam!
Awatar użytkownika
hanula
Posty: 3037
Rejestracja: 14 lip 2004 00:00

Post autor: hanula »

Prawie wszystko na temat choroby Dominika mozna znalezc TUTAJ

Pozdrawiam
Awatar użytkownika
kiwinka
Posty: 171
Rejestracja: 01 sty 2005 01:00

Post autor: kiwinka »

dziękuję Hanula ! Domiś by Cię wyściskał gdyby mógł :cmok:
Awatar użytkownika
gosh
Posty: 1854
Rejestracja: 01 kwie 2004 00:00

Post autor: gosh »

To moze jeszcze podam linki do stowarzyszenia i fundacji dzialajacych na rzecz chorych na mukowiscydoze.
Pozdrawiam!
Gosh, szczęśliwa mama Stasia Żołnierza :love:
Madźka
Posty: 6214
Rejestracja: 25 paź 2002 00:00

Post autor: Madźka »

CHŁOPIEC CZEKA W KRAKOWIE...
waniliaka pisze:Dzis w telewizji pokazano ROCZNEGO CHŁOPCA, który przebywa w Pogotowiu Rodzinnym w Krakowie.

Chłopiec SZUKA RODZINY

Troche tego nie rozumiem, bo wiem ile czekamy na dzieci....
Pani z ośrodka adopcyjnego mówiła, że jest lekko opóżniony, ale rozwija się dobrze i harmonijnie.

Mam numer telefonu podany w TV - tojest Kraków ((chyba 0-12) 4310715
POdaję za TVP Kraków

hmmmm...mysle, że jednak "coś" mu jest...zdrowy, roczny chłopiec znalazłby rodzinę...zwłaszcza, że w Krakowie sa 4 Ośrodki Adopcyjne...
Awatar użytkownika
waniliaka
Posty: 977
Rejestracja: 28 lis 2004 01:00

Post autor: waniliaka »

madzka - dzieki za przeniesienie!!

pani z ośrodka bylo podpisane "osrodek publiczny" - wiec chyba chodziło o ten z Piłsudskiego (ale nei wiem) - powiedziłą, że ma lekkie oóźnienie, ale że roziwja sie harmonijnie.... cokolwiek to znaczy....

ale też nei rozumiem
wanilka szczęśliwa matka dwóch ludzików





http://wanilia39.blox.pl/html
Michal
Członek Stowarzyszenia Zarząd Stowarzyszenia Administrator
Posty: 1565
Rejestracja: 13 maja 2002 00:00

Post autor: Michal »

Magdalena Nawrot-Mitręga z Powiatowego Centrum Pomocy Rodzinie w Gostyniu pisze: Prosze o pomoc w znalezieniu rodziców adopcyjnych dla dzieciaczków dla
których jestem opiekunem prawnym.

1. Angelika (6 lat) i Bartosz (3 lata) - rodzeństwo. Dzieci z czystą
sytuacją prawną. Zgłoszone do adopcji. [..]
Dzieci są śliczne. W tej chwili przebywają w pogotowiu rodzinnym. Angelika
jest zdrowa, ma tylko opóźnienia w edukacji, co staramy się nadrabiać.
Bartuś, kiedy został zabrany z domu rodzinnego nie mówił, nie chodził. W tej
chwili jest pod opieką logopedy i rehabilitanta. Zaczyna sam chodzić i mówić
pojedyńcze słowa. Robi ogromne postępy. Miesiąc temu Angelika powiedziała
mi, że chciałaby mieć już nową mamę, która mocno by ją kochała...

2. Artur (7 miesięcy). Czysta sytuacja prawna. Zostanie zgłoszony do
adopcji. Dziecko choruje. Ma wrodzoną cytomegalię i małogłowie, aczkolwiek
rozwija się całkiem dobrze. Pomimo tego, że ma małogłowie, jest na prawdę
śliczny. Nie chcę, żeby poszedł do domu pomocy społecznej, chciałabym aby
znalazł rodzinę. [..]
Proszę o pomoc. W każdej chwili udzielę bliższych informacji. Możliwe jest
również spotkanie z dziećmi. [..]

Czekam i pozdrawiam Was gorąco.
Uprzedzając ewentualne pytania ... rozmawiałem z panią Magdą i dowiedziałem się że Angelika i Bartosz są zgłoszone w wielu ośrodkach, także do adopcji zagranicznej. Były już rodziny zainteresowane dziećmi, z różnych przyczyn żadna nie zdecydowała się na adopcję obydwojga. Dzieci nie mogą dłużej przebywać w pogotowiu rodzinnym i jeśli nie znajdą rodziców, niestety trafią do DD. Dostałem również zdjęcia dzieci i telefon komórkowy do pani Magdy, zainteresowanym chętnie udostępnię.

-- Pozdrawiam Michał



Awatar użytkownika
betucha
Posty: 518
Rejestracja: 22 lut 2002 01:00

Post autor: betucha »

Ojej ta dwójeczka to jakby dla nas tylko jak przekonac meza abysmy w koncu warsztaty zaczeli , a i szkoda maluchy musiałyby tyle czekac :(
Pozdrawiam Betucha od 11 lat walcząca o drugiego bajcla niestety bezskutecznie
Endometrioza :)
Niepłodnośc wtórna
Awatar użytkownika
kiwinka
Posty: 171
Rejestracja: 01 sty 2005 01:00

Post autor: kiwinka »

podnosze temat,4 letni Dominik z mukowiscydozą wciąż czeka w zakładzie na nowych rodziców :roll:
"Dziecko chce być dobre.Jeśli nie umie- naucz.
Jeśli nie wie- wytłumacz.Jeśli nie może- pomóż" J.Korczak
Awatar użytkownika
betucha
Posty: 518
Rejestracja: 22 lut 2002 01:00

Post autor: betucha »

Czy dzieciaczki znalazły dom ? :roll: One tak mi leza na sercu :(( zeby to wszystko było prostsze ech zycie
Pozdrawiam Betucha od 11 lat walcząca o drugiego bajcla niestety bezskutecznie
Endometrioza :)
Niepłodnośc wtórna
Awatar użytkownika
Iwoneczka
Posty: 273
Rejestracja: 23 mar 2005 01:00

Post autor: Iwoneczka »

Betucha, z tego co wiem, dzieciaczki są na dobrej drodze do domku-jeśli wszysko pójdzie ok. Już widują się z przyszłymi rodzicami-prawdopodobnie.
pozdrowionka
Awatar użytkownika
betucha
Posty: 518
Rejestracja: 22 lut 2002 01:00

Post autor: betucha »

Iwoneczka

dziekuje pieknie za wiadomosc. Zycze im wszystkiego najlepszego Tak sie ciesze :)) One sa cudowne
Pozdrawiam Betucha od 11 lat walcząca o drugiego bajcla niestety bezskutecznie
Endometrioza :)
Niepłodnośc wtórna
Awatar użytkownika
kiwinka
Posty: 171
Rejestracja: 01 sty 2005 01:00

Rodzeństwo

Post autor: kiwinka »

Zamieszczam apel znajomej z forum rodzin zastepczych, szukającej domu dla dwojga rodzeństwa:

Jestem aktywna na forum o ADHD dlatego też docierają do mnie
informacje o dzieciach z tym zaburzeniem, które potrzebują rodziców, adopcyjnych
lub zastępczych. Wśród was jest wielu rodziców, którzy zdecydowali się na
przyjęcie i pokochanie dzieci z problemami, więc chciałabym to wykorzystać.
Obecnie poszukuję rodziny zastępczej dla 7 letniej dziewczynki i z ADHD i jej
zdrowego 6 letniego brata, nikt ich nie chce, to znaczy jej, już 2 lata temu
rodzeństwo powinno było opuścić dom małego dziecka, w którym przebywają, ale
dopuki nie mięli iśc do szkoły dzieci tam zostały, teraz nie chce ich przyjąć
żadna placówka, ani żadna rodzina zastępcza, tym bardziej adopcyjna, bo
dziewczynka jest nadpobudliwa. Sam chłopiec mógłby znaleźć dom, ale nikt nie
chciałby rozdzielać rodzeństwa. To jest sprawa bardzo pilna.
"Dziecko chce być dobre.Jeśli nie umie- naucz.
Jeśli nie wie- wytłumacz.Jeśli nie może- pomóż" J.Korczak
andresita
Posty: 1048
Rejestracja: 19 sie 2002 00:00

Post autor: andresita »

poczytajcie

Taka kruszynka - 2 miesiące.
Jedna lub dwie operacje i wszyscy zapomna o rozszczepie.
Może ktoś szuka takiej dziewczynki? :)
Zablokowany

Wróć do „Archiwum - Adopcyjne dylematy”