Od rodziny zastepczej do adopcyjnej
Moderatorzy: Moderatorzy, Moderatorzy grupa wdrożeniowa
- Hexe
- Posty: 265
- Rejestracja: 09 cze 2002 00:00
Czytając twoją "relację" chce się żyć , mimo smutków i przeciwności losu. Dziękuję Ci, Aga. Uściski dla TWOJEGO Kubusia, następne BOBO będzie podobne zapewne do Taty (którego też pozdrawiam), żeby było sprawiedliwie. Też mam smaczka (od dawna) na matkowanie i robię co mogę w tym kierunku. Póki co zachwycam się opowieściami innych. Życzę wytrwałości, kupek złocistych i dużo snu.
Ciotka Hexe
Ciotka Hexe
- AgaGd
- Posty: 288
- Rejestracja: 06 mar 2002 01:00
Witajcie po długiej przerwie!
22 grudnia nasz Kubuś skończy 10 miesiecy i miną 4 miesiące od kiedy jestesmy razem. To najbardziej niesamowite miesiące w moim życiu. Zobaczyłam jak to cudownie być mamą, ale też jak czasami niełatwo. Kubuś jest pogodnym i radosnym dzieckiem. Wzbudza w mnie tak wielką czułość, że z dnia na dzień kocham go coraz bardziej ( jeśli w ogóle można kochac jeszcze bardziej niż kocham w tej chwili !). Gdy wyciąga do mnie rączki z prośbą o pomoc i patrzy tymi swoimi wielkimi oczami, to po prostu wymiękam !!!
Kubuś wspaniale się rozwija. Nauczył się już stawać przy wszystkich meblach i uwielbia chodzic ( a właściwie biegać ) trzymany za rączki. Bardzo lubi oglądać książeczki z obrazkami, a co wieczór czytamy "A,a,a kotki dwa ... ". Obecnie Kuba przeżywa fascynację samochodami. Każdy samochód- zabawka czy też prawdziwy- to jest "brumm". W ogóle Kubuś robi się bardzo "gadatliwy", ale to chyba dlatego, że ja z nim przez cały dzień rozmawiam. Gdy tatuś wraca wieczorem z pracy, to Synek wpada w euforię, bo mamusia bawi się z dzieckiem bardziej statycznie, a tatuś ćwiczy z nim "sporty ekstremalne" ( latanie, spadanie, skakanie itp.), które Synek uwielbia.
Kubuś trochę za słabo przybiera na wadze, co mnie trochę martwi. Cały czas jest poniżej norm dla swojego wieku, chociaz nie jest niejadkiem. Prawdopodobnie jest to wynikiem małej masy urodzeniowej, albo uwarunkowaniami genetycznymi, których niestety nie jesteśmy w stanie sprawdzić.
Najbardziej martwi mnie to, że Kubuś wciąż nie ma unormowanej sytuacji prawnej. Cały czas toczą się rozgrywki między jego biologicznymi rodzicami, a sądy wyznaczają tak odległe daty rozpraw, że można się załamać. Na szczęście nie ma niebezpieczeństwa, że ktoś mógłby nam Kubę odebrać, bo żadne z rodziców nie zainteresowało się nim przez 10 miesięcy jego zycia i na pewno będa pozbawieni praw rodzicielskich, ale najpierw musza zakończyć się dwie inne sprawy. Po prostu koszmar !!!!!!!
Mam nadzieję, że to wszystko już niedługo się zakończy. Tym bardziej, że cały czas nie możemy Kuby ochrzcić, bo nie mamy aktu urodzenia, który otrzymamy dopiero po pełnej adopcji.
Kubuś wniósł do życia całej naszej rodziny tyle radości i miłości, ze aż trudno to sobie wyobrazić. Wszyscy po prostu są w nim zakochani.
A ja juz nawet nie pamiętam o tym, że przez pół roku swojego życia Kubuś nie był z nami. Mam wrażenie, że jest z nami od zawsze....
Gorąco wszystkich pozdrawiam
Aga
22 grudnia nasz Kubuś skończy 10 miesiecy i miną 4 miesiące od kiedy jestesmy razem. To najbardziej niesamowite miesiące w moim życiu. Zobaczyłam jak to cudownie być mamą, ale też jak czasami niełatwo. Kubuś jest pogodnym i radosnym dzieckiem. Wzbudza w mnie tak wielką czułość, że z dnia na dzień kocham go coraz bardziej ( jeśli w ogóle można kochac jeszcze bardziej niż kocham w tej chwili !). Gdy wyciąga do mnie rączki z prośbą o pomoc i patrzy tymi swoimi wielkimi oczami, to po prostu wymiękam !!!
Kubuś wspaniale się rozwija. Nauczył się już stawać przy wszystkich meblach i uwielbia chodzic ( a właściwie biegać ) trzymany za rączki. Bardzo lubi oglądać książeczki z obrazkami, a co wieczór czytamy "A,a,a kotki dwa ... ". Obecnie Kuba przeżywa fascynację samochodami. Każdy samochód- zabawka czy też prawdziwy- to jest "brumm". W ogóle Kubuś robi się bardzo "gadatliwy", ale to chyba dlatego, że ja z nim przez cały dzień rozmawiam. Gdy tatuś wraca wieczorem z pracy, to Synek wpada w euforię, bo mamusia bawi się z dzieckiem bardziej statycznie, a tatuś ćwiczy z nim "sporty ekstremalne" ( latanie, spadanie, skakanie itp.), które Synek uwielbia.
Kubuś trochę za słabo przybiera na wadze, co mnie trochę martwi. Cały czas jest poniżej norm dla swojego wieku, chociaz nie jest niejadkiem. Prawdopodobnie jest to wynikiem małej masy urodzeniowej, albo uwarunkowaniami genetycznymi, których niestety nie jesteśmy w stanie sprawdzić.
Najbardziej martwi mnie to, że Kubuś wciąż nie ma unormowanej sytuacji prawnej. Cały czas toczą się rozgrywki między jego biologicznymi rodzicami, a sądy wyznaczają tak odległe daty rozpraw, że można się załamać. Na szczęście nie ma niebezpieczeństwa, że ktoś mógłby nam Kubę odebrać, bo żadne z rodziców nie zainteresowało się nim przez 10 miesięcy jego zycia i na pewno będa pozbawieni praw rodzicielskich, ale najpierw musza zakończyć się dwie inne sprawy. Po prostu koszmar !!!!!!!
Mam nadzieję, że to wszystko już niedługo się zakończy. Tym bardziej, że cały czas nie możemy Kuby ochrzcić, bo nie mamy aktu urodzenia, który otrzymamy dopiero po pełnej adopcji.
Kubuś wniósł do życia całej naszej rodziny tyle radości i miłości, ze aż trudno to sobie wyobrazić. Wszyscy po prostu są w nim zakochani.
A ja juz nawet nie pamiętam o tym, że przez pół roku swojego życia Kubuś nie był z nami. Mam wrażenie, że jest z nami od zawsze....
Gorąco wszystkich pozdrawiam
Aga
- Bear
- Posty: 769
- Rejestracja: 07 cze 2002 00:00
Najserdeczniejsze życzenia i pozdrowienia dla Kubusia i Rodzinki z okazji 10 i 4 misięcznicy.AgaGd pisze:22 grudnia nasz Kubuś skończy 10 miesiecy i miną 4 miesiące od kiedy jestesmy razem.
Gratulacje!AgaGd pisze:To najbardziej niesamowite miesiące w moim życiu. Zobaczyłam jak to cudownie być mamą, ale też jak czasami niełatwo. Kubuś jest pogodnym i radosnym dzieckiem. ...
Ach te sądy i ich biurokracjaAgaGd pisze:Najbardziej martwi mnie to, że Kubuś wciąż nie ma unormowanej sytuacji prawnej. Cały czas toczą się rozgrywki między jego biologicznymi rodzicami, a sądy wyznaczają tak odległe daty rozpraw, że można się załamać.
Wiemy coś o tym. Jesteśmy z Wami 3majcie się ciepło - 3 Misie.
Pozdrawiam Bear
-
- Posty: 490
- Rejestracja: 06 sie 2002 00:00
Ago, moja córeczka, gdy zabierałam ją z domu dziecka była podejrzewana o małorosłość. Miała 3,5 roku i ciągle była dużo poniżej normy zarówno pod względem wzrostu jak i wagi. Dzisiaj, po blisko trzech latach, również nie jest rosłym dzieckiem, ale mieści się już w granicach normy.
Kubuś jest dopiero z Wami cztery miesiące. Na efekty Waszej miłości i troski trzeba poczekać trochę dłużej, cierpliwości...
Pozdrawiam serdecznie.
Kubuś jest dopiero z Wami cztery miesiące. Na efekty Waszej miłości i troski trzeba poczekać trochę dłużej, cierpliwości...
Pozdrawiam serdecznie.
- Dora
- Posty: 431
- Rejestracja: 25 kwie 2002 00:00
Aga, ja też myślę, że nie należy sie zbytnio martwić wzrostem Kubusia. Sama znam taki przypadek mojego kolegi, który w przedszkolu i podstawówce byl najmniejszy, ale za to tryskający energia i pomysłami. Ja byłam od niego wyższa co najmniej o głowę, a jak dziś go spotkałam to mnie zamurowało! Nie jest może gigantem, ale jest super przystojniakiem . No i ten szelmowski wdzęk z dzieciństwa mu pozostał. jeśli Kuba nagle ne wystrzeli w górę to napewno znajdzie sposób, żeby podbijać serca! Twoje juz podbił!
- siwaczka
- Posty: 3267
- Rejestracja: 14 lis 2002 01:00
Aga ...
Dopiero teraz dokopałam sie do Twoich opowieści. Bardzo się cieszę z Twojego szczęścia, które rośnie na pociechę rodzicom. Jesteś mi tym bardziej bliska, że też mam synka, tylko kilkanaście dni młodszego. Biega spionizowany po całym domu trzymając się ściany lub uchwytów w meblach.
Mam jeszcze córeczkę, która urodziła się dystrofikiem, a teraz w wieku 5 lat jest wysoka, smukłą panienką. Nie martw sie na zapas, ale kontroluj sytuację ...
Buziaki dla Kubusia :cmok:
----------------
:P :P
Dopiero teraz dokopałam sie do Twoich opowieści. Bardzo się cieszę z Twojego szczęścia, które rośnie na pociechę rodzicom. Jesteś mi tym bardziej bliska, że też mam synka, tylko kilkanaście dni młodszego. Biega spionizowany po całym domu trzymając się ściany lub uchwytów w meblach.
Mam jeszcze córeczkę, która urodziła się dystrofikiem, a teraz w wieku 5 lat jest wysoka, smukłą panienką. Nie martw sie na zapas, ale kontroluj sytuację ...
Buziaki dla Kubusia :cmok:
----------------
:P :P