Strona 1 z 2

Wizyta pani z OAO

: 03 lis 2003 13:41
autor: husmus
Prawdopodobnie w przyszłym tygodniu czeka nas wizyta pani z OAO. Czego się mamy spodziewać? Prosimy o Wasze wrażenia z USG domku - jak to ładnie nazywacie. Pomocy, bo baaaardzo się denerwujemy.

: 03 lis 2003 13:54
autor: Madźka
Husmus, ja już sie parę razy wypowiadałam na temat wizyty domowej, dlatego pozwalam obie wkleić moje słowa z wątku pati:

No, kochane...
jak ja idę na wywiad to cichaczem zaglądam pod szafę czy nie ma kurzu i czy żeberka między kaloryferami są czyste, chetnie zaglądam tez do lodówki czy rodzina żyje dniem dzisiejszym czy jest przezorna i ubezpieczona. Na pierwszym miejscu to oczywiście w łazience jakie sa preparaty do dezynfekcji i czy są jednorazowe nakładki na kibelek.
Nigdy nic jem i nie piję, bo nie mam pewności czy nie otrute. Na koniec pytam gdzie mąz rzuca wieczorem skarpetki a już wychodząc niepozornie potrącam szklankę z herbatą (niewypitą) i patrzę jaka reakcja domowników. Nic nie mówiąc zaintersowanym, pietro niżej pukam do sąsiadów i pytam, czy da się z tymi na górze wytrzymać? I to tyle wywiadu.
a później piszę obszerne sprawozdanie...


więcej przeczytasz TUTAJ :lol:

: 03 lis 2003 13:54
autor: chica4
Husmus, nie ma potrzeby denerwowac sie. Wizyta domowa jest po to, by "pani z oao" mogla obejrzec planowany pokoj (kacik) dla dziecka. U nas waznym sprzetem okazala sie pralka, "pani z oao" byla bardzo zadowolona widzac pralke, jakby to byl najwazniejszy sprzet-na dzien dzisejszy moge stwierdzic, ze rzeczywisciejest to sprzet numer 1 w obecnej chwili. Poza ogladaniem domu przez "pania z oao" macie czas, aby wypytac sie o to, czego jeszcze nie wiecie, nie jestescie pewni, co Was ciekawi, martwi, itp. itd. U nas nie sprawdzano palcem kurzu pod meblami, itp dziwnych zachowan nie bylo. "Pani z oao" bardzo pozytywnie reaguje na podanie drobne przekaski. Ja upieklam ciasto i zrobilam salatke. Wizyta trwala okolo godzine. Bylo milo i nie bylo sie czego bac, choc my tez wtedy siedzielismy jak na szpilkach. Powodzenia, trzymay kciuki za pomyslny przebieg wizytacji, napisz jak bylo jak juz bedzie po :lol: :lol: :lol:

: 03 lis 2003 14:02
autor: Madźka
Był jeszcze taki wątek : Będzie USG domku Ilony.

: 03 lis 2003 14:09
autor: Lena29
Rany , ja już się nie mogę doczekać tego USG .
:help:

: 03 lis 2003 14:30
autor: Madźka
Lena29 pisze:Rany , ja już się nie mogę doczekać tego USG .
:help:
To może wpadnę, jak będę w Radomsku u koleżanki???

: 03 lis 2003 14:33
autor: Lena29
Zapraszam !!!
Nawet bez uprzedzania !!!
Tylko pewnie sobie jajka ze mnie robisz :(

: 03 lis 2003 15:02
autor: Masi
Madźka a czy Pani Monika tez tak zagląda ;) Dobrze, że nie mamy sąsiadów na dole... No i wrazie co zawsze moge wypuścic psa :hihi:

A tak poważnie to też się troszkę boję USG domku (w grudniu ma być) ale powiem szczerze po pozytywnym doświadczeniu z Panią Psycholog Gabi... oraz wymianie poglądów z uczestnikami warsztatów 09'2003 już zdecydowanie mniej :lol: Może tez daleki horyzont czasowy robi swoje... W każdym razie mój mąż już obiecał, że Pani Monika dostanie jego popisowe ciasto (placek z jablkami)... No ja też coś zrobię ale nie powiem co :hihi: mam nadzieję, że Pani Monika nie ma migreny ani uczulenia na nic ...
Buziaki
Masi

: 03 lis 2003 15:05
autor: kinas
Myśmy własnie mieli USG domku bez uprzedzenia. :roll: Pani stwierdział że była w pobliżu :wink: i postanowiła sprawdzić czy jesteśmy. Byłam sama, ale pani to nie przeszkodziło :wink: Potem sie dowiedziałam że nasze OAO ma w zwyczaju robić "nalot". Twierdzą że wtedy USG jest bardziej wiarygodne :wink: Pozdrawiam Sylwia :)

: 03 lis 2003 15:16
autor: Madźka
Masi pisze: No ja też coś zrobię ale nie powiem co :hihi: mam nadzieję, że Pani Monika nie ma migreny ani uczulenia na nic ...
Buziaki
Masi
Masi, ma i to bardzo silne uczulenie na orzechy, ryby i mak. I może juz opowiadałam tę anegdotkę, ale raz rodzina chciała ugościć Panią Monikę obiadem i przygotowała rybę (bo był piatek). Monika odmówiła, na co gospodarze - to może chociaż deser? i podali makowiec. :wink:

A jakie Ty wymieniałaś uwagi z grupą wrześniową, z kim, gdzie, kiedy?

: 03 lis 2003 15:18
autor: terenia
Piszcie, piszcie - ja to mam już w czwartek :D I wcale się nie boję :wink:

: 03 lis 2003 15:21
autor: Madźka
Terenia, a kto do Ciebie przyjdzie? Asia czy ktoś inny?

: 03 lis 2003 15:23
autor: terenia
Dyrekcja we Własnej Osobie :D

: 03 lis 2003 15:46
autor: Masi
Madźka pisze: Masi, ma i to bardzo silne uczulenie na orzechy, ryby i mak.

A jakie Ty wymieniałaś uwagi z grupą wrześniową, z kim, gdzie, kiedy?
O rany a czekoladę może jeść?

No jak kiedy jak czekałam na mojego Piotrka, który rozmawił z Gabi a Oni się schodzili na warsztaty... :wink: To sobie romawialiśmy :roll: Ale dokładnie to nie wiem z Kim bo za dużo wrażeń na raz miałam i zapomniałam imion :oops: . Za to fajni są wszyscy :)

: 03 lis 2003 18:51
autor: Agna
u nas wizyta też najprawdopodobniej w grudniu - pewnie się we czwartek dowiemy :) a może jeszcze w listopadzie? coś takiego przyspieszenia wszystko dostało...

Madźka - czy wózek może sobie bezczelnie stać, czy go schować? :hihi: