Telenowela ,,Kochaj mnie,,

[natabocian]

sama jak mówisz robisz programy o adopcji i gdyby ktoś Ciebie o cos takiego posądzał...?

Nie ma takiej mozliwości, bo moje audycję mają inny charakter, ldatego też było to niezbyt zręczne porównanie - soki
Kasiu, ja nie sądzę, że autorzy mają złe intecje, ja sądzę, że oni chcą zarobić na tym kasę i zdobyć popularność, a los dzieci i wszystkich osób wokół nich jest im po prostu obojetny, albo delikatniej mówiąc jest na drugim miejscu, jeśli nie na trzecim, czwartym, albo ostatnim
Naprawdę nie łódź się, że ktoś robi takie programy z miłości do drugiego człowieka :!: Za dużo to kosztuje kasy :!:

[igaa]

Zgadzam się z Natą ,że wiele dzieci jest bardziej skrzywdzonych po tym programie ,niż szczęśliwych.
Zgadzam się,że trzeba mówić o dzieciach,o ich krzywdzie.Ale nie widzę potrzeby pokazywania np.pijanego ojca.
Małą bezbronna dziewczynka nie ma wpływu co z nią zrobią dorośli.Czy mają prawo wchodzić z butami w rodzinę patologiczną dziecka?Jeżeli Czy wyreżyserowane spotkania z ojcem ktorego dziecko się boi w towarzystwie kamery jest potrzebne.Komu to służy?Adopcja z litości?brrrrr :x

[Licia]

Moze ja jestem naiwna ale nie wierzę w złe intencje twórców takich programów -

Moim zdaniem jesteś naiwna. Jeśli nie złe intencje to co najmniej bezmyślność lub głupota kierują ludźmi pozbawiającymi dzieci należnej ich prywatności, bez świadomej zgody ich, ich rodziców i/lub opiekunów prawnych.

Cel w tym przypadku nie uświęca środków. Zresztą - jaki cel?? Robi mi się niedobrze, gdy po raz kolejny od znajomych (na szczęście dalekich!) słyszę - ach, wzięłabym taką dziewczynkę - taka śliczniutka, dlaczego nikt takiej słodkiej nie chce? I uważają, że takie dziecko to można sobie "z ochronki wziąć" i pytają, po co ja na te wszystkie "kursy" chodziłam?

Kasia, ten program nie porusza nawet podstawowych problemów związanych z adopcją czy rodzinami zastępczymi w naszym kraju - robi ludziom mętlik w głowie a w dodatku po obejrzeniu takiego programu uważają, że wiedzą wszystko!

[igaa]

Oj Licia święte słowa.Zero prywatności dziecka.I brak totalnego szacunku.Wg mnie podtrzymują przeświadczenia ludzi,że adopcja to gest litości nad biednymi istotkami.Zadzwoń,pomóż ,a będziesz gwiazdą telewizyjną.Nie chcę się już denerwować.Zresztą każdy ma prawo do swoich poglądów.

igaa

[annamaria]

Była u nas z wizytą przed rozprawą pani kurator, która miała "przyjemność" spotkać się z ekipą przy kręceniu tego programu. Jednak są oni nastawieni na zwiększenie oglądalności a nie rzetelnego przedstawienia problemu i nikt nie zwraca uwagi na to że te dzieci są brutalnie wystawione na widok publiczny i w tej trudnej sytuacji nie mają prawa do prywatności. Dorośli jeśli chcą się pokazywać to juz ich sprawa.
ANia

[nataku]

Myślę dziewczyny, że macie rację!!!!
Problem adopcji jest skomplikowany, a postępowanie długie i trudne. Nie można spłycać tematu. Nie można wołać publicznie - czy znajdzie się ktoś kto pokocha te biedne dzieci. Jest tyle par czekających na adopcję, jest tyle dzieci z nieuregulowaną sytuacją prawną. Nie można tak po prostu po programie przyjść i "wziąć sobie dziecka".

I faktycznie po co pokazywać patologiczne rodziny tych dzieci??? Wiemy że ludzie są różni. Później w szkole takie dziecko może być narażone na okrutne uwagi ze strony rówieśników.

Nata

[Bartkid]

Moje drogie panie (i panowie)

Niechętnie oglądam tv a tvp (publicznej) unikam jak ognia. Oglądałem adopcyjną telenowelę za namową żony. Nie jestem zdenerwowany tak jak madźka, ale jest mi przykro, że telewizja utrwala chore stereotypy w naszym (nie najnowocześniejszym, nie najlepiej wyedukowanym i pełnym naleciałości i stereotypów) społeczeństwie. Wiecie o czym mówię. Znacie reakcję znajomych, przyjaciół, rodziny gdy informowaliście ich o waszej decyzji.
Charakter pogramu w tvp mnie nie dziwi. Przecież produkcją programu o adopcji zajmują się ludzie, którzy chcą na tym zbić kasę, zarobić punkty oglądalności dla kierownictwa dwójki, zrobić karierę. Tak funkcjonuje dzisiejszy świat - ci ludzie dostrzegli dobry produkt, który chcą sprzedać, nie nam, rodzicom adopcyjnym, ale szerokiej publiczności dla której liczą się proste emocje. Ci ludzie robią to dobrze, szkoda że ze szkodą dla malych bohaterów filmu.

Pozdrawiam serdecznie,

[Jarecki]

Ja jednak pozostanę naiwna.
Ponadto nie odbieram tego programu jako programu o adopcji- wręcz przeciwnie wiele z tych dzieci nigdy nie bedzie mogło być adoptowane. To są tragiczne historie - można je pokazywać albo nie pokazywać żeby nikt nigdy sie nie dowiedział. Prywatność?- prywatnośc tych dzieci to często koszmar i moze nie warto w ich sytuacji tak o nią dbać. Niektóre dzieci są maltretowane w swoich domach przez wiele lat albo i do końca życia w majestracie ich prywatności. Szacunek?- one sa obdarte z szacunku przez własnych rodziców, przez niedoskonałe prawo itd a nie przez program który o tym opowiada.
Czemu nie pokazywac patologicznych rodzin jesli taka jest smutna prawda? Moze Ci ludzie sami sie obejrzą albo ktos z ich srodowiska i coś do nich dotrze?
Ja wychodze z załozenia że nie wolno tego ukrywać, przemilczać - moze do kogos cos dotrze, moze ktoś coś bedzie mógł poradzić, cos zmienić.

Natacocian, nie obrazaj sie. Ja nie oceniam Twoich programów ani ich nie porównuje do niczego bo nawet ich nie znam (chetnie bym poznała). Próbowałam tylko powiedzieć, że ktoś moze byc przez kogos źle oceniony pomino dobrych intencji
Kaśka

[Robinio]

Kasiu vel Jarecki.
Myślę, że nikt nie chce na siłę zmienić Twego zdania.
Ja chciałbym mieć taką wiarę w bezinteresowność mediów i otaczającego nas showbiznesu, jak Ty.
Mam jednak pytanie: czy zgodziłabyś się, by twórcy tego serialu opisali w nim trudne chwile Twego życia?

[Madźka]

Mam jednak pytanie: czy zgodziłabyś się, by twórcy tego serialu opisali w nim trudne chwile Twego życia?

Ja mam jeszcze jedno: czy zechciałabyś adoptować dziecko, które pokazywali ze wszystkimi szczegółami życia biologicznej rodziny (małoprzyjemnymi), cała Polska zna jego historię i jak będziesz z nim w sklepie to obcy ludzie będą go pokazywali palcami,"że to ten z Kochaj mnie, co ojciec matkę zabił siekierą, wcześniej gwałcąc na oczach dziecka..." ? Albo: To ten co ma HIV?

[Tygrys]

Dzieci z wirusem HIV mają zasłonięte buzie...Może dobrą stroną tego co tam pokazują jest to, że ludzie potrafią zrobić wszystko dla ukochanego przez siebie dziecka. Nie poddają się, walczą do końca...(chyba nie powinnam się tutaj udzielać bo sama o adopcji wiem raczej niewiele )

[Madźka]

Tygrysku, dziecko, którego jestem opiekunem prawnym, nie miało zasłoniętej twarzy... Używane są też prawdziwe imiona...

[Tygrys]

To rzeczywiście świństwo pokazywać takie dzieci tym bardziej, iż nasze społeczeństwo nie jest tolarancyjne w stosunku do ludzi zakażonych!!!

[Madźka]

TUTAJ jest link do strony sreialu Kochaj mnie. Można poczytać historie dzieci, zwłaszcza dokładnie ostatnie odcinki i jest forum dyskusyjne, które co jakis czas jest "czyszczone".

[Robinio]

Dzięki Madźka za link.
Po przeczytaniu "Forum" na ich stronie jestem przerażony.
Niby wiedziałem że autorzy serialu są nastawieni na manipulowanie widzami, ale dopiero teraz dotarło do mnie jak świetnie im się to udaje.
SMUTNE TO WSZYSTKO.