Strona 2 z 2
: 24 wrz 2003 11:43
autor: siwaczka
amri pisze:
Dlaczego Częstochowa???
Dlatego, że jednymi z zaproszonych gości były przedstawicielki Interwencyjnego Ośrodka Preadopcyjnego w Częstochowie z Panią Bernadetą Strąk - Prezes Stowarzyszenia Pielęgniarsko - Opiekunczego "Z ufnością w III Tysiąclecie" znaną nam z wątku 'Wszystkie Dzieci Są Nasze " , a dokładniej
http://www.ufnosc.prv.pl/.
Pani Agata Młynarska z jeszcze jedną Panią (nie pamiętam nazwiska) starały sie uzyskać odpowiedź na "Pytanie ... " jak znaleźć samotnym dzieciom przebywającym w Domach Dziecka rodzinę i samotnym rodzinom dzieci, a przede wszystkim skąd wziąć pieniądze na utrzymanie pozainstytucyjnych placówek opiekującymi się dziećmi, typu: rodzinne domy dziecka i rodziny zastępcze ...
Było troszkę o Ośrodkach Adopcyjnych i ich nieczułym podejściu do kandydatow na rodziców i prawie, które też jest bezduszne, ale posługują się nim ludzie, więc to od nich zależy interpretacja tego prawa.
O samej adpcji było niewiele, poza zaproszoną sympatyczną mamą adopcyjną z pólrocznym synkiem, ktorym zachwycała się Pani Agata huśtając Go i cmokając przymile
...
Generalnie program, jak program ... dużo poruszonych spraw, ale mało konkretów. Dobrze jednak, że się w ogóle mówi głośno i coraz częściej o tych sprawach ...
: 24 wrz 2003 12:03
autor: Żaba
Dokładnie mało konkretów, choć myślę, że każdy z nas znalazł coś interesującego dla siebie. Program był nastawiony przede wszystkim na temat rodzin zastępczych i tego aby jak najmniej dzieci przebywało w domach dziecka.
Pani Agata Młynarska chyba dawno nie miała małego dziecka w rękach ( albo ja się kompletnie na tym nie znam) ale bójała nim tak jakby to było dziecko 3 miesięczne. Przestrach w oczach to ten chłopczyk miał niezły. Ja zresztą też
: 24 wrz 2003 12:43
autor: kasienka
: 24 wrz 2003 13:01
autor: natabocian
Tak, tak osrodek z Czestochowy z tego słynie, że można szybko, i bez zbednych a czasami i koniecznych dla innych Ośrodków formalności.
Kasa w kieszeń i do Częstochowy
Sorki, ale naprawdę mi się scyzoryk otwiera w kieszeni...
Niestety cały czas mam przeświadczenie, że dziecko to towar - czasem droższy czasaem tańszy...........
: 24 wrz 2003 13:12
autor: amri
natabocian pisze:Tak, tak osrodek z Czestochowy z tego słynie, że można szybko, i bez zbednych a czasami i koniecznych dla innych Ośrodków formalności.
Kasa w kieszeń i do Częstochowy
Sorki, ale naprawdę mi się scyzoryk otwiera w kieszeni...
Niestety cały czas mam przeświadczenie, że dziecko to towar - czasem droższy czasaem tańszy...........
Nata, skąd u Ciebie scyzoryk
W końcu nawet ja, mieszkanka Kielc, nie noszę scyzoryka
A tak poważnie, to szkoda, że dziecko traktuje się jako towar... A to Polska właśnie...
: 24 wrz 2003 13:12
autor: kasiavirag
Nata,
jakaś jestem nienormalan,
CO TY PISZESZ?????
O matko kochan bo ja zrozumia łam, że daje się łąpówę i ma się dziecko!!!1
horrrorrrrr jaikiśśśśśśś bleeee
: 24 wrz 2003 13:56
autor: kasienka
kasiavirag pisze:
O matko kochan bo ja zrozumia łam, że daje się łąpówę i ma się dziecko!!!1
horrrorrrrr jaikiśśśśśśś bleeee
to nie tak, nata pisze o osrodku TPD w Czestochowie, a jak wiadomo wszyskie niepubliczne osrodki adopcyjne maja prawo pobierac oplaty za procedure (tak samo jest np. o Osrodku na Szpitalnej w Warszawie), wiec nie traktujmy tego w kategoriach "kupowania" dziecka bądź wręczania łapówek. - sama zgłosiłam się do Ośrodka TPD majac swiadomosc tego, ze uiszcza sie tam opłaty, ale nie traktuje tego jak "kupowanie" dziecka.
: 24 wrz 2003 13:59
autor: natabocian
Jeżli dziecko proponuje się osobom, które widziało się tylko raz i to bez jakiejś specjalnej rozmowy, kwalifikacji o szkoleniu itd. to jak to inaczej nazwać
: Moja znajoma, która poszła do Ośrodka (nie preadopcyjnego ale Adopcyjnego) zorientować się w sytuacji jak wygląda prces adopcyjny dwa dni później usłyszała, że mają dla niej dziecko jak chce adoptować to żeby złożyła papiery :!:
Ja rozumie zniecierpliwienie osób, które są po kwalifikacjach i długo czekają itd. ale naprawdę jestem bardzo zaniepokojona tym co się wyprawia z dziećmi - żadnej odpowiedzialnosci
P.S. Nie chce absolutnie urazić osób , które adoptuja w tym Ośrodku:!: Zdaję sobie sobie sprawę, że możecie być zachwyceni działanością tego Ośrodka, krótki czas oczekiwania itd.. I nie chodzi mi absolutnie o to, że płaci się tyle kasy - tak jak napisała kasienka to normalne. Nie to miałam na myśli :!: Generalnie przeraża mnie, że każdy może tam adoptować :!: Nikt tak naprawdę nie sprawdza kto to jest i w jakim celu bierze dziecko :!: Tylko to miałam na myśli :!: Przepraszam jeśli ktoś się poczuł urażony :!:
: 24 wrz 2003 14:01
autor: igaa
Przegapiłam,szkoda.
Ale dzięki za relacje.igaa
: 24 wrz 2003 14:19
autor: kasiavirag
Nata,
to już nadaje sie do prokuratury. Obojętnie czy to ośrodek publiczny czy nie.
Jestem w warszawskim katoliku i też wniosłam opłatę. A o pieniadzach poinformowała nas tam miłą PAni z wielkim zażenowaniem... I nie było sprawy, że wpłaci się "kiedyś tam" jak będą pieniądze.
Ale żeby po pierwszej rozmowie i bez papierów mówić, ze jest dziecko????
To tak jakbym dowiedziałą się, że jestem w ciąży, jutro urodzę..
No jestem zbulwersowana....
wracając do głównego wątku: bardzo dobrze, że takie programy wogóle są.
: 24 wrz 2003 15:29
autor: Żaba
A ja sobie tak myślę, że na procedurę skarżą się osoby, które dopiero co trafiaja do Ośrodków. Później po kolejnych spotkaniach, rozmowach myslę, że większość z nas dochodzi do wniosku, że są one bardzo potrzebne. W moich wczesniejszych postach można wyczytać moje wielkie zniecierpliwienie i niepokój co do ilości spotkań. Ale z każdym spotkaniem uzbrajałam się w cierpliwość, a i wiele sie na nich nauczyłam.
Pozdrawiam