Strona 146 z 150

Re: Adopcja w Szczecinie

: 30 sty 2012 11:39
autor: anka332
udalo mi sie dodzwonic :)

wizyte domowa mamy 28 lutego

Re: Adopcja w Szczecinie

: 02 lut 2012 21:05
autor: Gość
My już po spotkaniu z panią pedagog, chyba było ok. Jutro dzwonie się umówić na przyszły tydzień na ostatnie spotkanie i będziemy czekać na kwalifikacje.

Re: Adopcja w Szczecinie

: 02 lut 2012 22:08
autor: anka332
alakalka pisze:My już po spotkaniu z panią pedagog, chyba było ok. Jutro dzwonie się umówić na przyszły tydzień na ostatnie spotkanie i będziemy czekać na kwalifikacje.
to spotkanie z pania cecylia w domku? napisz o czym rozmawialiscie na co zwracala uwage, itp.

Re: Adopcja w Szczecinie

: 05 lut 2012 21:50
autor: Gość
Z panią Cecylią rozmowa jest na luzie,ogólnie o oczekiwaniach co do dziecka itd....Bardzo fajnie się rozmawiało przy herbatce i cieście.Cała rozmowa trwała ok. 3 godzin,ale było bardzo przyjemnie, wiec nie wiadomo kiedy zleciało.Nie masz się czym przejmować bo wszystko będzie ok. Powodzenia :D

Re: Adopcja w Szczecinie

: 11 lut 2012 20:38
autor: Gość
My już jesteśmy po ostatnim spotkaniu w ośrodku i teraz czekamy na kwalifikacje. Za trzy tygodnie będziemy znać decyzję. Straszne jest to czekanie.

Re: Adopcja w Szczecinie

: 28 lut 2012 17:24
autor: anka332
my juz jestemy po spotkaniu w domku. Bylo bardzo sympatycznie, spotkanie trwalo okolo 2 godzin. Dowiedzielsmy sie ze idziemy starym systemem :D, zostalismy przekonani do starania sie o takie malutkie dzieciatko (wczesniej chcielismy takie do 1,5 roczku) i porzadnie myslimy o blizniakach.
Duzo sie dowiedzielismy o wychowaniu dziecka, o rozmawianiu z nim o adopcji, o odpieraniu ciekawosci sasiadow itp.
Jutro dzwonie umowic sie na testy z psychologiem

A u was zaden bocianek nie przylecial, bo podobno w styczniu az 4 byly :)

Re: Adopcja w Szczecinie

: 28 lut 2012 20:11
autor: Gość
Jeszcze bocian nie przyleciał,ale ponoć jest coraz bliżej,kto wie może wiosną lub latem przyleci.........czekamy z utęsknieniem na :telefon:

Re: Adopcja w Szczecinie

: 29 lut 2012 12:11
autor: kamilam19
Do nas też niestety jeszcze nie doleciał... czekamy, czekamy i nie możemy się doczekać :D

Re: Adopcja w Szczecinie

: 29 lut 2012 23:15
autor: anka332
to za bociany kciuki trzymam :)

my umowilismy sie na 22 na testy psychologiczne. Jak one wygladaja, na czym polegaja?Takie jak testy na inteligencje czy calkowicie inne?

Re: Adopcja w Szczecinie

: 01 mar 2012 09:08
autor: kamilam19
To są testy osobowości (chyba tak się nazywają, chodzi o to żeby poznać osobowość oraz stosunek do innych ludzi) ten test miał coś ok 240 pytań jeśli dobrze pamiętam. Były jeszcze dwa krótkie, jeden dot. partnera, a w drugim zaznaczacie jakie byście chcieli wartości przekazać dziecku i był chyba jeszcze jeden-były słowa i trzeba było ułożyć zdanie.

Re: Adopcja w Szczecinie

: 01 mar 2012 12:25
autor: Gość
Ja bardzo się stresowałam tymi testami,ale później okazało się , że niepotrzebnie,bo nie ma trudnych odpowiedzi,trzeba tylko odpowiadać zgodnie z tym co się czuje. Jak poszliśmy na omówienie testów okazało się, że testy poszły nam bardzo dobrze.Testy polegały dokładnie tak jak koleżanka kamilam19 wyżej opisała.Życzę powodzenia i nie ma co się martwić.Pozdrawiam :D

Re: Adopcja w Szczecinie

: 01 mar 2012 12:31
autor: anka332
dzieki dziewczyny :)

pewnie tak jak przed spotkaniem z Pania Cecylia bede sie denerwowac, a potem bedzie juz luzik :)

i gdzie te bociany ......

Re: Adopcja w Szczecinie

: 01 mar 2012 14:36
autor: kamilam19
Nie ma co się stresować, nam powiedzieli, że nawet jak coś pójdzie nie tak, to po to oni są, żeby pomóc, a Wy zawsze możecie później dopowiedzieć, wyjaśnić...i że jakaś zła odpowiedź w teście nie przekreśla szans na dziecko. :) :)

Re: Adopcja w Szczecinie

: 05 mar 2012 00:17
autor: anka332
bocian przylecialnad szczecin, wczoraj zostawiono dziewczynke w oknie zycia.Wygladajcie dobrze moze do was przyleci czego serdecznie wam zycze

Re: Adopcja w Szczecinie

: 05 mar 2012 16:11
autor: P_anda
Wypatrujcie raczej przesyłek od innych bocianów ;-) bo ta dziewczynka długo poczeka na rodziców, właśnie przez to, że została podrzucona do okna.
Jej matka nie podpisała żadnych dokumentów zrzekających się, więc teraz dopiero rusza dopiero biurokratyczna machina (ustalanie, czy to podrzucenie to nie efekt przestępstwa, poszukiwanie matki biologicznej) a maleństwo będzie czekać... i czekać... i czekać...

A wystarczyłoby pójść do Ośrodka albo chociaż powiedzieć w szpitalu i za sześć tygodni dziewczynka i jej nowi rodzice by się odnaleźli.