Adopcja w Szczecinie
Moderatorzy: Moderatorzy, Moderatorzy grupa wdrożeniowa
- dorcia33
- Posty: 1058
- Rejestracja: 09 cze 2003 00:00
Dzięki za info, będzie co zwiedzać.
Ale mnie zaskoczyłaś Kaczucho wiadomością że to koniec procedury.
To expres jak u Duhy! Teczka sobie leżakuje, nabiera mocy prawnej, a tu bach! Po wszystkim!? Czy to znaczy, że teraz to już tylko
A spotkania, pogadanki? Pani Halinka wspominała, że kilka jest w planach. Czy też legitymacja Bociana od wszystkiego nas zwalnia?
A ja mam obiecaną górę ciuszków za jakieś 2-3 miesiące . Trza coś kombinować awaryjnego, bo inaczej bajtla w siatkę zapakuję
Ale mnie zaskoczyłaś Kaczucho wiadomością że to koniec procedury.
To expres jak u Duhy! Teczka sobie leżakuje, nabiera mocy prawnej, a tu bach! Po wszystkim!? Czy to znaczy, że teraz to już tylko
A spotkania, pogadanki? Pani Halinka wspominała, że kilka jest w planach. Czy też legitymacja Bociana od wszystkiego nas zwalnia?
A ja mam obiecaną górę ciuszków za jakieś 2-3 miesiące . Trza coś kombinować awaryjnego, bo inaczej bajtla w siatkę zapakuję
- kaczucha
- Posty: 533
- Rejestracja: 21 maja 2003 00:00
Dziękuję bardzo !
tak jakoś to wszystko potoczyło się expresem. sama jestem zdumiona. większość wyprawki mamy albo upatrzone w konkretnym sklepie (szczególnie duże klamoty)albo już nabyte albo obiecane i otrzymamy jak nadejdzie chwila"akcja liść dębu". ale oczywiście teraz najważniejsze jest to , że czekamy na dziecko .
Z jednej strony mam mocną świadomość tego , że jak Panie w ośrodku mówią : "na razie rodzą się dzieci ale niestety nie ma 100 % pewności , że pójdą do adopcji "- to , to wcale nie jest takie niestety , bo może jednak matka biologiczna w ostatniej chwili otrzyma jakieś wsparcie i zdecyduje się zaopiekować swoim dzieckiem . może będą razem szczęśliwi ? wiem , wiem , nie krzyczcie , nie jestem naiwna , ogromny procent tych szkrabów pewnie wraca potem w mroczne mury domów dziecka .
Z drugiej strony wiem , że musi zginąć dawca , by biorca mógł dostać nową nerkę ...... wiem , że musi nastąpić porzucenie dziecka abyśmy my mogli je pokochać . Trudne to jest ale staram się wszystko powoli układać w mojej głowie.jestem taka "rozdwojona" ,ale wierzę , że Bóg nad tym czuwa.
mam nadzieję , że zrozumiecie o czym rozmyślam................
Dorciu!
Tereniu! grudzień to przecież nie jest odległa perspektywa , mam nadzieję , że my też w tej okolicy zostaniemy rodzicami, przed nami jest jeszcze kilka par oczekujących. ale czas pędzi - ja rejestruję tylko poniedziałek i piątek, reszta to mrugnięcie oka. Będzie dobrze , tak czuję !! Pa.
___________________________
Kaczuśka - dziś zadumana
o rany znów wyszedł poemat a miała być jedna linijka, a nie czytajcie najwyżej
tak jakoś to wszystko potoczyło się expresem. sama jestem zdumiona. większość wyprawki mamy albo upatrzone w konkretnym sklepie (szczególnie duże klamoty)albo już nabyte albo obiecane i otrzymamy jak nadejdzie chwila"akcja liść dębu". ale oczywiście teraz najważniejsze jest to , że czekamy na dziecko .
Z jednej strony mam mocną świadomość tego , że jak Panie w ośrodku mówią : "na razie rodzą się dzieci ale niestety nie ma 100 % pewności , że pójdą do adopcji "- to , to wcale nie jest takie niestety , bo może jednak matka biologiczna w ostatniej chwili otrzyma jakieś wsparcie i zdecyduje się zaopiekować swoim dzieckiem . może będą razem szczęśliwi ? wiem , wiem , nie krzyczcie , nie jestem naiwna , ogromny procent tych szkrabów pewnie wraca potem w mroczne mury domów dziecka .
Z drugiej strony wiem , że musi zginąć dawca , by biorca mógł dostać nową nerkę ...... wiem , że musi nastąpić porzucenie dziecka abyśmy my mogli je pokochać . Trudne to jest ale staram się wszystko powoli układać w mojej głowie.jestem taka "rozdwojona" ,ale wierzę , że Bóg nad tym czuwa.
mam nadzieję , że zrozumiecie o czym rozmyślam................
Dorciu!
ale Ty to mnie zawsze rozwalasz szykuj ,szykuj, my mieliśmy 2 spotkania po ok 3 h z Panią Halinką i jedno w domu ok 3h z Panią Cecylią i to wsjo ! z tego , co piszą dziewczyny na boćku różnie to w poszczególnych OAO wgląda , u nas takTrza coś kombinować awaryjnego, bo inaczej bajtla w siatkę zapakuję
Tereniu! grudzień to przecież nie jest odległa perspektywa , mam nadzieję , że my też w tej okolicy zostaniemy rodzicami, przed nami jest jeszcze kilka par oczekujących. ale czas pędzi - ja rejestruję tylko poniedziałek i piątek, reszta to mrugnięcie oka. Będzie dobrze , tak czuję !! Pa.
___________________________
Kaczuśka - dziś zadumana
o rany znów wyszedł poemat a miała być jedna linijka, a nie czytajcie najwyżej
- dorcia33
- Posty: 1058
- Rejestracja: 09 cze 2003 00:00
To życie takie rozdwojone, nie my. Budujemy swoje szczęście na nieszczęściu...
Ale piszmy o wszystkim jak najwięcej, "dla potomności". Dla następnych szczecińskich Bocianów będzie jak znalazł!
Przez tą akcję "liść dębu" to już chyba nie zdążymy się spotkać, zanim Twoje życie dokona salta. Bo to rano nic nie wiadomo, a w południe RODZISZ . A pamiętasz, na początku było przed Wami 35 par?
Teraz już tylko kilka, a WASZE DZIECKO MOŻE URODZIĆ SIĘ PIERWSZE :!: :!: :!:
Czego życzę z całego serca i pozdrawiam
Ale piszmy o wszystkim jak najwięcej, "dla potomności". Dla następnych szczecińskich Bocianów będzie jak znalazł!
Przez tą akcję "liść dębu" to już chyba nie zdążymy się spotkać, zanim Twoje życie dokona salta. Bo to rano nic nie wiadomo, a w południe RODZISZ . A pamiętasz, na początku było przed Wami 35 par?
Teraz już tylko kilka, a WASZE DZIECKO MOŻE URODZIĆ SIĘ PIERWSZE :!: :!: :!:
Czego życzę z całego serca i pozdrawiam
- Gosiek
- Posty: 699
- Rejestracja: 11 maja 2002 00:00
Witajcie ...
Po pierwsze - Kaczucha moje gratulacje !!!!!
Po drugie - bardzo chętnie spotkam się z Wami (i co bedę ukrywać - cieszę się na nasze spotkanie niezmiernie!!!)
Po trzecie - kilka dni temu dane mi było wejśc do bramy , iść po schodach prowadzących do Waszego Osrodka (co prawda pietro niżej, ale zawsze ) Myslałam wtedy o Was cieplutko POzdrawiam
Po pierwsze - Kaczucha moje gratulacje !!!!!
Po drugie - bardzo chętnie spotkam się z Wami (i co bedę ukrywać - cieszę się na nasze spotkanie niezmiernie!!!)
Po trzecie - kilka dni temu dane mi było wejśc do bramy , iść po schodach prowadzących do Waszego Osrodka (co prawda pietro niżej, ale zawsze ) Myslałam wtedy o Was cieplutko POzdrawiam
- dorcia33
- Posty: 1058
- Rejestracja: 09 cze 2003 00:00
- terenia
- Posty: 522
- Rejestracja: 10 sty 2003 01:00
- kaczucha
- Posty: 533
- Rejestracja: 21 maja 2003 00:00
Dziewczyny ! muszę jeden dzień weekendu poświęcić na sprawy zawodowe - proszę , powiedzcie kiedy się spotykamy , bo czas mnie goni . Podsumowując : sobota , 16.00 , .............(gdzie?) - czy nam odpowiada ? Bardzo proszę żebyście dzisiaj odpowiedziały .:chatter:
Dorciu, co to za tajna informacja , uchyl rąbka : : :
Dorciu, co to za tajna informacja , uchyl rąbka : : :
Tak odmładza radość wielka
Bo ja będę rodzicielka!