Strona 5 z 6

: 09 lip 2004 22:45
autor: Ancia
Pewnie ta niewiedza może wynikać z braku informacji. Panie w moim ośrodku rozmawiały z nami o ewentualnym pojawieniu się rodzeństwa i o naszych decyzjach. Ja myślę że jeśli coś wiadomo (w końcu są to Panie, które wiedzą :) ) to mówią a jeśli nie wiedzą to nic nie wspominają

: 20 wrz 2004 22:37
autor: Madźka
Kochani, piszcie proszę uwagiw ankietach o Ośrodkach ... dlaczego źle, dlaczego nie spełnił oczekiwań, dlaczego tylko dostatecznie. :)

: 01 paź 2004 09:09
autor: Madźka
Nie wiem do kogo , ale może ten Ktoś zajrzy :D mam pytanie - czy czasami w tej ankiecie nie zaszła pomyłka?
Praca Osrodka oceniona bardzo dobrze, miła i przyjazna atmosfera, poziom wiedzy wyższy, dość dobrze przygotował do roli rodzica adopcyjnego, szybko dziecko, a nie spełnił oczekiwań 8O
A jesli wszystko jest OK i tak miało być w ankiecie, to czemu w takim razie nie spełnił oczekiwań?


I jeszcze jedno: czasami w ankiecie ktos pisze, że Ośrodek pobrał opłatę, a nie pisze jaka sumę... jak to rozumieć? :roll:

: 14 cze 2005 01:09
autor: Madźka
Madźka pisze:
kasienka pisze:Wyciągam do góry :)

Od dziś możecie oceniać pracę ośrodków adopcyjnych :) Ankieta dostępna jest po wybraniu na stronie głównej pozycji "Ośrodki Adopcyjne".
Juz wkrótce minie miesiąc funkcjonowania ankiety. W tym czasie wypełniono 49 ankiet, w większości anonimowych.
:D

Dzięki :cmok: i czekamy na więcej ankiet!!!!
Kochani,
wyciągam, bo właśnie minął rok!!! Wypełniono 127 ankiet.
Może ktoś jeszcze? Zapraszamy! TUTAJ :)

: 18 sie 2005 20:14
autor: Madźka
Ankiety już działają!!!!
:) zapraszamy=> TUTAJ

: 23 sie 2005 19:47
autor: BeataiGrzegorzHerezo
Witam, chciałabym jeszcze wrócić do tych zaświadczeń o niepłodności - przecież mało który lekarz (nie urągając lekarzom wszystkim) powie że nie ma już szansy na dziecko, sama nałykałam się prochów naprzyklejałąm się plastrów i tym podobne i pilnowanie się tego i propozycje mniej lub bardziej inwazyjnych metod po których czułam się naprawdę kiepsko fizycznie. Naprawdę żaden nie powiedział mi że nie będę mogła mieć dzieci tak na 100%. Zawsze były jakieś inne niwe metody i inne leki (z całą pewnością droższe - dla zdrowia także a może w szczególności). Rozumiem oczywiście że nadzieję należy mieć ale po kilkunastu latach leczenia farmakologicznego - warto zasugerowac pacjentce że może warto pomyśleć o czymś innym niż np. in-vitro.

Pozdrawiam serdecznie :).

: 23 sie 2005 20:18
autor: ksieciu
Ale na zaswiadczeniu wcale nie musi byc napisane ze jestescie nieplodni.
U nas lekarz po prostu napisal tylko ze P. Ksieciowa leczy sie w klinice X od Y lat w celu posiadania potomstwa. Do tej pory bez powodzenia.
I to wystarczylo w naszym osrodku.
Zaznaczam ze u nas nie bylo wiekszych medycznych przeciwskazan do poczecia potomstwa a jednak po 5 latach nic nie wychodzilo.

: 31 sie 2005 14:55
autor: Madźka
Ośrodek
* liczy na znalezienie dzieci przez pary choć początkowo roztaczane są wizje matek wpychajacych sie drzwiami i oknami do ośrodka po to by pozostawić dzieci.
* Nie kojarzy się par z nazwiska, wyglądu itp każdy jest anonimowy. * Ciągle słyszy się prośby o wpłaty.
* Małżeństwom tworzy się sztuczną nadzieję, wielu parom mówi się, że są na tym samym miejscu w kolejce.
* Nie ma najmniejszej pomocy pod wzgledem prawnym - od razu proponowany jest prawnik.( oczywiście odpłatnie). Parom wmawia się, że jego pomoc jest niezbędna.
* Pracownicy są spóźnieni , nie ma ich lub się spieszą.
* Podaje się informacje, które po sprawdzeniu okazują się nieprawdą.
* Nie ma zainteresowania ze strony ośrodka po odbytej procedurze. Trudno mieć zaufanie do takiej placówki.
pani dyrektor jest osobą nie kompetentna na tym stanowisku.Liczy sie tylko ilosc uczestników a potem zostawia sie samemu sobie. Najlepiej gdyby kazda para znalazła sobie sama dziecko a ją tylko o tym poinformowała.Nalega sie na skorzystaniu z usług prawnika z Osrod. oczywiscie za nie małe pieniadze.Nie polecam.
Kochani ja rozumiem, ze czasami ktoś jest niezadowolony z Osrodka, coś nie wyszło, nie dostał kwalifikacji, czuje sie rozgoryczony. Ma do tego prawo - nadzieje zostały zawiedzione. Pomijam czy słusznie czy nie.

Ale w takich przypadkach jak te opisane ( ten osrodek ma 5 opinii w podobnym tonie) nie można tego tak zostawić!!!
Zdaję sobie sprawę, ze rodziny oczekujące w pewnym sensie mają duzo do stracenia, a te które mają dziecko nie musza się juz tym interesowac...
Ale chyba warto....tak myslę. Nie tylko dla zasady, ale dla dobra dzieci.

jestem zla i troche mi wstyd...

: 31 sie 2005 15:14
autor: elik999
Madźka a co proponujesz?, co mozna zrobic?
Bo ja co prawda z tych co to juz maja dzieciatko :) - ale spokojnie podpisze sie pod tym "co moznaby zrobic"....tylko co?.
Wszystko co zacytowałas powyzej to prawda, czysta, sucha prawda i wierzcie, ze gdyby nie bociek myslałabym ze tak jest wszedzie :oops: .
Pewnie bo wizytach na boćku zmniejszy sie "frekwencja", teraz az mi czasem wstyd ze sama co poniektórych namawialam na ten osrodek.....ale tak jak pisałam, dopóki nie wiedziałam ze moze byc inaczej to myslalam ze to norma. Tym bardziej ze rozmowa wstepna wyglada zupełnie inaczej niz pozniejsza rzeczywistosc.
Ech.....

: 31 sie 2005 21:49
autor: Madźka
elik999, co można zrobić?
napisac do nich spokojny, ale stanowczy list z przedstawieniem wszystkich spraw- "zarzutów" oczywiście z przykładami. Nie jako atak,ale jako pokazanie Waszej strony, Waszego spojrzenia - mysli i uczuć, uzasadnienia dlaczego ośrodek nie spełnił oczekiwań,co warto zmienić, na co zwrócić uwagę. Może ktos ma jeszcze inny pomysł...


I w tym przypadku tez przydałoby sie chyba coś zrobić :( :( :?

: 31 sie 2005 21:57
autor: Madźka
A w TO trudno mi uwierzyć. To są pomówienia. Owszem w Ośrodku są opłaty- za cała procedurę, nawet dla kogoś z poza miasta wyższe, ale NA PEWNO nie w ten sposób.... :?

: 31 sie 2005 21:58
autor: natabocian
Popieram Madźkę - co prawda nie wiem o który chodzi Ośrodek, ale myślę, że można by napisać list od Stowarzyszenia, że są takie sygnały itd. Myślę, ze osoby, które były w tym Ośrodku powinny napisać taki list i poprosić Stow. o uwierzytelnienie go (czy coś w tym rodzaju) :!:
Nie zostawiajmy tego TAK :!: :!: :!: :!:
Niech inni mają lepiej :!:

: 31 sie 2005 22:04
autor: natabocian
Madźka na świecie są rzeczy, które filozofom się nie śniły :!: OBY to było pomówienie :!: :( Nie każdy Ośrodek działa na takich zasadach jak Was, niestety :(

: 01 wrz 2005 00:39
autor: kala
JA podczas swoich ,,przygód" z OA sczególnie wtedy gdy nie mogłam zobaczyć syna czułam się gorsza i bezradna bo jeśli panie w OA mówią NIE to co my rodzcice możemy z tym zrobić. Gdzie można szukac pomocy w tak bezsensownych sytuacjach jaką ja miałam, jaką ma Anitusia i pewnie jescze kilka innych par.
JAk możemy sobie radzic z niekompetencją pacowników, do kogo składać ,,skargę: itp.
Czy ktoś nadzoruje pracę Ośrodków jak np. w szkołach kurator?

: 01 wrz 2005 07:52
autor: elik999
Madźka pisząc list zaadresuje go na panią Dyr. Osrodka.....osobe przez którą gółwnie jest jak jest. Co więc to da. Przeczyta, wyrzuci i to by było na tyle.
Jesli juz to miałoby to sens w przypadku pisania do instytucji zwierzchniej, ale kto nią jest w tym przypadku?
Przydałoby sie cos z tym zrobic, zdecydowanie!!!!