Strona 5 z 6

: 04 paź 2007 18:20
autor: buddy
Iza no to swietnie...rozumiem,ze w czwartek macie testy ,czy tak?....
Czy wiesz moze jak Pan psycholog ma na nazwisko? Mozliwe,ze macie spotkanie z tym samym Gosciem co my :)
Jezeli to ten sam czlowiek to powiem tylko tyle -przeeeeesympatczny facet,wiec spoko,zreszta o czym mowa ...w naszym RZ Osrodeczku tylko tacy pracuja :D .
ciach/moderator
Jest dobrze.. na testach trzeba tylko uwaznie sledzic odpowiedzi ,bo mozna sie pogubic,a zdolnosci plastyczne to Ty masz :lol: ?

Powodzenia
C Buddy

: 07 paź 2007 21:24
autor: buddy
Iza trzymam kciukaski,czwartek tuz tuz

Elus ,gdzie sie podziewasz??
Czy kompletujecie juz dokumenty?

Powodzenia,
buddy

: 07 paź 2007 21:55
autor: eluchaa
Hello dziewczynki
Jola jestem. Co do składania dokumentów to ciągle jest to w planach ale niestety może za miesiąc, dwa. Grunt aby zdążyć w tym roku.

: 08 paź 2007 17:08
autor: Bea_7
Cześć :D

Przeniosłam posty o zakupach na wątekZakupy
Tutaj rozmawiamy o formalnej stronie adopcji.

Pozdrawiam!

: 09 paź 2007 11:18
autor: frezja31
hej dziewczyny,co tu taka cisza????
trzymajcie kciukasy ,jutro jedziemy z mężem na spotkanie z panią Dominik.
Mam nadzieję,że czekanie w dwóch ośrodkach naraz zwiększy naszą szansę na szybszą adopcję.... :wink: pozdrawiam cieplutko

: 10 paź 2007 16:48
autor: Izabela1
czesc Frezja napisz jak było na spotkaniu ? My mamy jutro testy i zaczynam powoli panikować. Oczywiście ku uciesze męża.

: 10 paź 2007 19:19
autor: frezja31
Hej dziewczyny
spotkanie było krótkie,ponieważ my jesteśmy po całej procedurze,złożyliśmy podanie i dokumenty kwalifikacyjne.Pani Dominik to przemiła kobietka,przyjęła z nas z uśmiechem,porozmawiała z Piotrusiem,który oczywiście podpisał sie swoim imieniem pod podaniem o siostrzyczkę.
Sytuacja jest taka ,że na dzień dzisiejszy nie ma małych dzieci.Musimy jeszcze troszkę uzbroić się w cierpliwość,po nowym roku na pewno coś ruszy :wink:

Dodane po: 3 minutach:

Izabela nie masz co się stresować,tam naprawdę są mili ludzie.czytaj tylko uważnie pytania i za długo ich nie analizuj,pisz co ci serce podpowie 8)

: 10 paź 2007 19:29
autor: Izabela1
piszesz dokladnie to samo co Jola i Ela- macie to już za sobą więc wiecie jak to wyglada. Wasze słowa działają uspokajająco-jednak.... no właśnie. Może jutro wieczorem napiszę że miałyście rację. Zmartwiła mnie tylko Twoja informacja że nie" nie ma małych dzieci". Tzn. że muszę się uzbroić w cierpliwość czyli wymysleć jakieś dodatkowe zajęcia. :D o ile to jeszcze jest możliwe :roll:

: 10 paź 2007 19:40
autor: frezja31
są dzieci ale z nieuregulowaną sytuacją prawną,a to zawsze trochę trwa.Nie stresuj się,szybciutko ci zleci na testach.Jak pani psycholog z nami omawiała nasze wyniki to nas zaskoczyła,że tak dużo o nas wiedziała :lol:

: 11 paź 2007 17:40
autor: eluchaa
Hej Iza, jak tam poszły testy?

: 11 paź 2007 18:30
autor: frezja31
hop hop Iza jak testy?

ciach/moderator

: 13 paź 2007 15:17
autor: Izabela1
Czesc Dziewczyny
ciach/moderator
Mialyście rację testy nawet nie trudne-tylko można się pogubić. Przyszliśmy wcześniej-więc w nagrodę pisaliśmy jeszcze jakieś testy do badań dla psycholożki-bagatela 180 pytań. Oczywiście musiałam zapytać kiedy będzie kwalifikackja- i tutaj zaskoczyli mnie- 24 października mam dzwonić!!!!!!!!! 8O

: 24 paź 2007 13:39
autor: frezja31
Szczerze mówiąc to nawet z tymi kobietkami z ośrodka z Tarnobrzega to nie chce mi się rozmawiać.Tym razem mąż do nich zadzwoni bo delikatnie mówiąc to mnie denerwują.Odnoszę wrażenie ,że chcą nas pozbyć się z ośrodka,proponują dzwonić do Lublina.Jakie złe były,że pojechałam do Rzeszowa.Dziewczyny da się odczuć między wierszami,że nie chce im się szukać córeczki dla nas.Jak rozmawiałam z dyrektorką-że może zacznę dzwonić codziennie to zmobilizuje ich do działania to powiedziała z takim szyderczym uśmiechem,że może wtedy tak...jak tu się nie denerwować.Całkiem inne były podczas szkolenia i po nim,a teraz szkoda gadać.Na siłę nam próbują wcisnąć chłopca.Doskonale wiedzą ,że marzymy o dziewczynce.Inni marzą i spełniają się ich marzenia ,a nam......proponują 4,5 letnią dziewczynkę ,pół roku młodszą od synka,chociaż wiedzą doskonale,że musi być co najmniej rok różnicy między dziećmi.Mówię wam ciężko na sercu,bo czuję się bezsilna wobec takiego traktowania.Mam nadzieję,że dzięki ośrodkowi w Rzeszowie znajdziemy nasze szczęście,któremu damy tyle miłości co naszemu synkowi :D

: 30 paź 2007 18:33
autor: buddy
Hej Frezja
Przykre to co piszesz..
Mysle,ze w Rz OAO oczekiwanie na corunie bedzie wygladac inaczej ,czego zycze z calego serca.
z pozdr,
c buddy

: 31 paź 2007 11:50
autor: onka26
hejeczka dziewczyny!
ciach/moderator
potwierdzam wcześniejsze opinie, ze rzeszowski OA dziala super dynamicznie ;-)

szczęśliwa mama 7 miesięcznej Marysieńki.