Strona 1 z 6
OAO w Rzeszowie
: 31 paź 2005 08:36
autor: elucha
Witam
Własnie złożyliśmy wszystkie dokumenty, czekamy na wizytę 7 listopada a 15 na spotkanie z panią psycholog. Pierwsze wrażenia są bardzo pozytywne lecz szukam bocianowiczów, którzy rownież starają się lub się już wystarali
o dzieciątko w tym ośrodku. Pozdrawiam
: 31 paź 2005 20:33
autor: Krysiak_74
Witam Elucha.
My z mężem jesteśmy na etapie zbierania dokumentów, jak będziemy mieli komplet to jedziemy do Rzeszowa!
Piszesz, że czekacie na wizytę 7 listopada. Czy to już wizyta w domku???
Mam do Ciebie pytanie: czy życiorys ma być napisany odręcznie czy może być komputerowo. Przyznam, że to właśnie on sprawia mi najwięcej kłopotów bo polonistą to ja raczej nie jestem
Pozdrawiam serdecznie i życzę jak najkrótszej drogi do szczęścia.
Krysiak
: 01 lis 2005 23:01
autor: elucha
Witam Krysiak
Co do Twojego pytania to po pierwsze: tak 7 listopada mamy wizytę w domku i już mam stracha bo nie wiem jak to będzie wyglądało
, a co do życiorysu to też się nieźle nad nim męczyłam. Ciężko tak streścić swoje prawie 30-letnie życie nie za bardzo się rozpisując, a przyznam że z natury jestem straszną gadułą
i w związku z tym musiałam się bardzo ograniczać ( i tak wyszło mi 3 strony
). Też miałam dylemat czy pisać odręcznie czy wystarczy komputer, tyle się tu naczytałam że lepiej wygląda jak życiorys napiszemy sami, więc po prostu zadzwoniłam i się zapytałam. Pani z ośrodka powiedziała że nie ma znaczenia jaka będzie to forma ważne żeby był, więc po prostu go wydrukowałam i przyznam szczerze że lepiej wyglądał niz te moje bazgrołki
A swoją drogą fajnie że się odezwałaś, bo jakoś nia za bardzo mam kontakt z osobami, które jak my wybrały tę drogę po upragnione dzieciątko. Może kiedyś się spotkamy, może nawet mieszkamy gdzieś niedaleko
. Jak będziesz miała ochotę to napisz na priva a chętnie odpiszę, poza tym w grupie zawsze raźniej
. Pozdrawiam Ela l
: 15 lis 2005 22:45
autor: elucha
Witam po dłuższej nieobecności
. Miałam cichą nadzieję że trochę bocianowiczów tutaj zawita, lecz widzę iż ośrodek w Rzeszowie nie ma chyba zbyt wielkiego powodzenia a może mam tylko takie wrażenie
Nie wiem dlaczego tak jest że tak mało z nas chce sie podzielić tym jak wygląda droga po dzieciątko własnie w tym ośrodku.
My jesteśmy już po wizycie w domku i po testach, które dziś właśnie napisaliśmy. Nie ukrywam iż trochę się stresowaliśmy lecz teraz wiem że zupełnie niepotrzebnie, poniewaz Panie naprawdę są miłe i bardzo życzliwe a cała ta procedura nie taka straszna. Teraz pozostaje nam czekać na termin klasyfikacji i mam cichutką nadzieję że jak wszystko się uda to będą to najszczęśliwsze Święta od 6 lat
Pozdrawiam Ela
: 16 lis 2005 12:02
autor: MONIKA1981
Witaj elucha!
Ja z mężem również oczekuje na dzieciątko w OAO w Rzeszowie, tylko my już od września jesteśmy po kwalifikacji.
Teraz tylko czekamy na ten upragniony
i powoli wariujemy.
Wszystk co można kupić wcześniej dla dziecka już mamy a pokój już któryś raz przemeblowaliśmy żeby naszej dzidzi było jak najlepiej!
Pozdrawiam i życzę pozytywnej kwalifikacji.
: 16 lis 2005 18:58
autor: elucha
Ale wam fajnie
tak sobie już czekać na ten telefon, choć wiem że to chyba najgorsze w całej tej naszej drodze po dzieciątko. Ja sobie powiedziałam że zakupki robię dopiero po klasyfikacji, ale już podpytuję siostrę- młodą mamę, co bedzie mi potrzebne dla bąbla. Aha i jeszcze zaczynam kupować powoli "mądre" czasopisma o pielęgnacji dzieci bo nigdy nie wiadomo co się kiedyś przyda
Pozdrawiam i życzę aby w końcu zadzwonił
aha i dzięki za ten głos bo już myślałam że nikt się nie odezwie
A jakbys jeszcze mogła napisać na jakie dzieciątko czekacie?
: 16 lis 2005 21:01
autor: MONIKA1981
Dzięki elucha!
Ja zakupy też zaczełam robić dopiero po kwalifikacji a co do pisemek o dzieciach to mam już całą stertę do czytania.
Czekamy na dzidzię do 6 m-cy i masz racje to czekanie to najtrudniejsza część naszej drogi do szczęścia.
: 16 lis 2005 21:18
autor: elucha
To Ty Monika czekasz tak jak ja na takiego malutkiego bąbelka
. Mam nadzieję że się szybciutko doczekamy :az:
: 25 lis 2005 12:39
autor: spa_cja
CZESC dziewczyny, faktycznie mało tu was, weszłam z ciekawosci ( ja jeszcze nie mam dzidzi - mam zas oba strate) ale z racji zawodu pedagogo mam do czynienia na co dzien z dziecmi, pomyslalam ze moze piszecie tu wiecej o procedurze itepe kiedys dawno temu baaardzo chcialam pracowac w osrodku adopcyjnym. Życze wam bardzo szybkich dobrych wiesci i uroczych rodzinnych swiat!
: 04 gru 2005 21:17
autor: Krysiak_74
Cześć dziewczyny
Dawno się nie odzywałam. Z mężem jesteśmy już po testach i wizycie w domku. Jesteśmy dobrej myśli
W grudniu ma być kwalifikacja na którą czekamy z niepokojem ale i z nadzieją. Myślę, że te Święta będą najszczęśliwsze jak do tej pory a następne będziemy mogli spędzić już we Trójkę i wtedy będziemy HIPERSZCZĘŚLIWI!!!!!
Pozdrowienia dla wszystkich i mam nadzieję, że ten wątek zacznie "żyć" tak jak inne.
Pa Krysiak.
: 04 gru 2005 22:54
autor: elucha
Witam!
Chciałam równiez dodać że tak jak Krysia czekamy na grudniową klasyfikację i mam nadzieję że wszystko będzie dobrze
. Odliczam dni z myślą że tegoroczne życzenia świąteczne, które co rok są tej samej treści
, będą miały okazję juz niedługo się spełnić.
Pozdrawiam i mam nadzieję tak jak Krysia że ten wątek tak przez nas ''ciągnięty'' w koncu się rozwinie
: 13 gru 2005 14:16
autor: elucha
Cześć dziewczyny
Własnie się dowiedziałam że termin klasyfikacji się przesunie
. Nie miałam dzwonić przed 20-stym ale oczywiście nie wytrzymałam, no i mam za swoje. No ale po telefonie uświadomiłam sobie że dziś 13-sty a ja choć nie jestem przesądna to jakoś tak mi się pomyślało że to przez to ta nienajlepsza wiadomość
Dowiedziałam się że spowodowane jest to tym, że panie w Ośrodku niestety się pochorowały i niemożliwe jest zebranie się komisji w komplecie
. Mam nadzieję że panie szybko wrócą do zdrowia i jednak przed końcem roku uda się wydać jakąś decyzję. Tylko tak mi smutno że w Swięta będę ciągle myślała o tym z niepokojem. Mam dzwonić pomiędzy Świętami a Nowym Rokiem. No cóż pozostaje czekać cierpliwie.
Pozdrawiam Ela
: 14 gru 2005 22:12
autor: misiula76
Cześć dziewczyny.Monika a już myślałam, że dzidziuś jest w domku.Krysiu jestem pewna, że kwalifikacja będzie szybko.Może faktycznie panie wrócą szybko do zdrowia.A tak na marginesie, to może powiem tym, którzy mnie nie znają, że ja też całą procedurę przechodziłam w Rzeszowie.My z mężem byliśmy bardzo zadowoleni.Nikt nie robił nam przeszkód.Czekaliśmy, czekaliśmy i w końcu się doczekaliśmy.
<ciach - o dzieciach piszemy na watku Nasi Milusinscy>
Dziewczyny niech te telefony dzwonią szybko.Pozdrawiam .
: 14 gru 2005 23:08
autor: Krysiak_74
Cześć Misiula76
Jak miło Cię widzieć na tym wątku! :cmok:
Twój post dodaje nadziei, wiem, że ośrodek w Rzeszowie jest bardzo dobry i pracują tam profesjonaliści ale czekanie to trudny okres. Wiem jednak, że w końcu się doczekam i będę mogła przytulić do serca swoje maleństwo - bardzo tego pragnę.
<ciach - o dzieciach piszemy na watku Nasi Milusinscy>
Pa, Krystyna
: 14 gru 2005 23:09
autor: MONIKA1981
Witam!
Misiula fajnie ze sie odezwałaś(wykasowałam Twój nr. tel. przez pomyłke!).
<ciach - o dzieciach piszemy na watku Nasi Milusinscy>
My dalej czekamy, nie napisze że cierpliwie bo chce jajko znieść od tego czekania
Pozdrawiam
<zyczenia swiateczne skladamy w specjalnym watku na 'Mojej drodze adopcyjnej'>