Strona 1 z 6

Sprawa w sądzie

: 06 sty 2003 08:42
autor: Misiaczek
Już niedługo będzie nasza rozprawa w sądzie. (14.01.2003r). Muszę się przyznać, że obawiam się jej bardzo. Ci, którzy znają naszą historię wiedzą pewnie dlaczego. Dlatego proszę tych, którzy są juz po aby napisali o co na niej pytają, jak sie zachowywać itp. Nie chcemy kłamać oczywiście, ale nie chcę też aby niepotrzebnie mówić za dużo, bo może uda się o paru istotnych sprawach po prostu nie mówić.
Bardzo proszę o pomoc i pozdrawiam.

: 06 sty 2003 11:20
autor: siwaczka
Misiaczku ... sama sobie odpowiedziałaś ... nie mówic za dużo. Odpowiadać ściśle na pytania krótko i zwięźle.
Nas pytano jakie mamy wykształcenie i czy pracujemy w swoim zawodzie :D . Mogą też zapytać np: z kim zostawiliście malucha na czas rozprawy, kto będzie się nim opiekował, kto zapewni odpowiednie warunki materialne rodzinie. Mogą zechcieć poznać Waszego synka, więc lepiej zabrać ze sobą kilka jego zdjęć.
Ławnicy przeważnie milczą, ale słyszałam o przypadkach dość zabawnych pytań z ich strony.
Jest życzliwie i spokojnie
To, że się denerwujecie to normalne, ale działa to tylko na Waszą korzyść ....

: 06 sty 2003 13:05
autor: Hasik
Misiaczku, to niesamowite!!!

Mamy rozprawę tego samego dnia co Wy. Też się trochę denerwujemy i zastanawiamy jak się na nią przygotować, co zabrać, jak odpowiadać na pytania. Mamy też problem z kim zostawić Mateuszka - obie babcie wyjechały, chyba padnie na dziadka o ile ten wyzdrowieje; do wyboru jest jeszcze daleka kuzynka, do której jednak nie mamy zbytnio zaufania.

Siwaczka, dziękuję bnardzo za porady, przydadzą się i nam. Nie pomyślałabym o zdjęciach ale już ostatnio ktoś mi o nich napomknął. No nie wiem czy uda nam się odpowiadać na pytania zwięźle i krótko, my o Mateuszku moglibyśmy godzinami ... .

: 06 sty 2003 13:35
autor: natabocian
Ja ogromnie denerwowałam się na rozprawie i szczerze mówiąc najbardziej zaskoczyły mnie pytania podstawowe: o datę ślubu itd. Z wrażenia zapomniałam kiedy to było! Pytano też o pierwszy kontakt z dzieckiem kiedy to było, jak się czuliśmy, kto będzie się opiekował dzieckiem, czy będziemy mieli pomoc materialną ze strony rodziny itd. To niezbyt miłe przeżycie, tym bardziej, że większość pytań była sucha i dotyczyła faktów o których pisaliśmy w dokumentach skłądając je do sądu. Całe szczęście mamy to już za sobą, a za Was trzymam kciuki!

: 06 sty 2003 14:04
autor: siwaczka
Hasiku ... nie wiem, czy sąd będzie oczekiwał opowieści o maluszku. Tak jak napisała Natabocian ... suche fakty są dla nich naistotniejsze. Zapytali mojego męża o wiek ... i, jak zaznaczyła pani sędzina, nie rok urodzenia. Tatuś zapomniał, ale, że jest dobry z matematyki ... szybko policzył :D .

W ogóle sędzinę bardziej interesował mój mąż :roll: , co pozwoliło mi przypuszczać, że miłość do dziecka jest wpisana w nas adopcyjnych i najważniejsze dla sądu jest zabezpieczenie materialne.

: 06 sty 2003 14:18
autor: Gosiek
Misiaczku i Hasiku... kiedys nam tłumaczono ,ze ten czas między rozprawami to czas dla nas ..na zastanowienie sie (wiem, wiem strasznie to brzmi ,nad czym tu sie zastanawiać ?? ) Sad nie zezwala na adopcję w przypadku jakis powaznych zaniedbań... ale w Waszych przypadkach spojrzy na Was i tylko z obowiązku zada kilka pytań :-) U nas przepytano mnie (o to co powyzej i o stan zdrowia Piotrusia). Potem zapytano tylko mojego męża ,czy chciałby cos dodać ... Nie -odpowiedział (i byłoby po sprawie) ale dodał,że bardzo pragniemy go zaadoptowac i że bardzo, bardzo go kochamy ..az pani Sedzia podniosła wzrok znad papierów :-) Na schodach spotkalismy jeszcze ławnika, który podszedł do nas pogratulował i powiedział,że w takich sprawach aż przyjemnie jest uczestniczyc ... i faktycznie pozostałe sprawy tego dnia dot. albo odebrania praw albo przyznania alimentów ..Tak więc widzicie az sami parwnicy chca prowadzić takie sprawy :-) Trzymam kciuki !!!!

: 06 sty 2003 14:48
autor: Gość
Misiaczku!!!
Koleżanka miała rozprawę 19 grudnia i strasznie sie jej bała. A tymczasem była to w zasadzie formalność :D Wszystko poszło bardzo szybko. Żadnych dociekliwych pytań, żadnych trudności - formalność. Nawet nie spostrzegli się, gdy juz byli po rozprawie ;)
I Wam tez tego z całego serca życzę :D
Buziaki dla wszystkich Misiów
D.

: 06 sty 2003 15:08
autor: jedrek
Misiaczku, Hasiku trzymam kciuki, bardziej za Wasze dobre samopoczucie niż za udane rozprawy, bo to rzeczywiście formalność. Ale ja też bardzo się przed naszą denerwowałem, więc wiem co czujecie.
jędrek

: 06 sty 2003 23:59
autor: Aska
Mnie najbardziej zaskoczyło, gdy pani sędzia spytała o naszą niemożność posiadania dzieci i o powód (czy lekarze zdiagnozowali przyczynę). Tak dawno o tym nie mówiłam (bo ostatnio tylko o adopcji), że aż język mi się poplątał. Dlaczego już (???) po pięciu latach małżeństwa chcemy mieć dziecko. Padło też pytanie o mojego tatę, czy zaakceptował wnuka. I kiedy było nasze pierwsze spotkanie z Adasiem. Jak rozwija się Adaś.
Pawła pani sędzia zapytała czy poświęca czas dziecku (bo przecież pracuje). Jak sobie poradzimy finansowo (mamy niewysokie zarobki a teraz na dodatek żyjemy z jednej pensji). Jakie mamy warunki mieszkaniowe (czy dziecko ma swój pokój).
Więcej grzechów nie pamiętam :wink:
Cieszę się Misiaczku, że wreszcie macie konkretną datę rozprawy. Będę za Was trzmać kciuki :D
Za Was Hasiku też :D

: 07 sty 2003 00:05
autor: Ania71
dziewczyny, ja co prawda niewiele mogę poradzić bo wszystko jeszcze przede mną, ale będę trzymać kciuki z całych sił :D :D
Ania

: 07 sty 2003 00:30
autor: gosiaj69
Ja przepraszam ,ze tak tu swoje trzy grosze napisze, ale czytam o Was Misiaczku od począteczku samego i o Asi i o wszystkich adopcyjniakach . I trzymam za Was kciukasy . Nie wiem jak to jest na takich rozmowach ale wiedzcie ,ze dopinguje Wam wiele osob i to nie koniecznie adpocyjniakow (jeszcze) . Pozdrawiam serdecznie i zycze połamania jęzora . Misiaczkowa - nie bojcie sie , ma byc dobrze . gosiaj69

: 07 sty 2003 01:45
autor: Martyna
Nasza sprawa jest 8.01.03. To juz za dwa dni. Bardzo się cieszymy że to juz ale jednocześnie bardzo denerwujemy. Wasze rady na pewno nam się przydadzą. Trzymajcie kciuki. My trzymamy za Was rónież!
Martyna

: 07 sty 2003 10:10
autor: majka3
Martyno i Misiaczku, trzymam kciuki za Was!
:bigok: :bigok: :bigok: :bigok: :bigok: :bigok:

Dziewczyny, jak długo czekałyście na wyznaczenie rozprawy?

: 07 sty 2003 10:37
autor: Misiaczek
Dziekuje wszystkim za Wasze wsparcie, nie wiecie nawet ile to dla mnie znaczy, jak miło byłoby gdyby tak bocianowicze mogliby byc na rozprawie, od razu czułabym się dużo pewniej :D :wink: .
Majka, my czekamy wyjątkowo długo jak śledzę losy innych mam adopcyjnych, które często adoptowały juz po nas a są juz po rozprawach.
Przemus jest z nami od 01.10.2002r a sparwa dopiero po 3,5 misiacu.
Martyna trzyma kciuki oczywiście.
Pozdrawiam wszystkich.

: 07 sty 2003 10:51
autor: majka3
To faktycznie dosyć długo.
Ale już w przyszły wtorek bedzie to juz za wami.
Misiaczku, napisz o której godzinie macie rozprawę, będziemy wtedy z Wami myślami i to prawie tak samo jak byśmy byli na rozprawie.
Trzymacie się!
Buziaki dla Przemusia!