Zaświadczenie od lekarza
Moderatorzy: Moderatorzy, Moderatorzy grupa wdrożeniowa
-
- Posty: 10956
- Rejestracja: 08 gru 2002 01:00
Nie bardzo sobie wyobrażam żeby moja lekarkamogła przewidzieć jaki będzie mój stan zdrowia za 10 lat :
Biorąc pod uwag WW, który ma tendencje rodzinne do cukrzycy(leczy się u diabetologa) i do zawalu mogła by diagnoza brzmieć: pan WW za 10 lat może być zupelnie niezdolny do samodzielnego życia, cukrzyca może spowodować: ślepotę, guchotę, niedoczynność nerek, marskość wątroby itd, itp. biorąc pod uwagę predyspozycje do zawałów za 10 lat może byc juz po 2 :!: Nie mówiąc o tym, że jest kierowcą,a wypadki zdarzają się ciągle - chociaż w/w jszcze takowego nie spowodował
Dziwna ta Wasza ankieta
Biorąc pod uwag WW, który ma tendencje rodzinne do cukrzycy(leczy się u diabetologa) i do zawalu mogła by diagnoza brzmieć: pan WW za 10 lat może być zupelnie niezdolny do samodzielnego życia, cukrzyca może spowodować: ślepotę, guchotę, niedoczynność nerek, marskość wątroby itd, itp. biorąc pod uwagę predyspozycje do zawałów za 10 lat może byc juz po 2 :!: Nie mówiąc o tym, że jest kierowcą,a wypadki zdarzają się ciągle - chociaż w/w jszcze takowego nie spowodował
Dziwna ta Wasza ankieta
Karolka, Monika i Krzyś - trójka rozbójników :) :) :)
- sioban
- Posty: 128
- Rejestracja: 26 maja 2005 00:00
Czy oprócz tego potrzebne jest osobne zaświadczenie o zdrowiu psychicznym? Czy cukrzyca lub przebyta kiedyś depresja może zdyskwalfikować?
3 poronienia, 1 cp, cukrzyca, p-c. antykardiolipidowe, niedomoga lutealna, immunologia, teratozoospermia, lewy jajowód niedrożny, prawy nacięty przy cp
7.III.2010 - II kreski :)))))
08.III.2010 - beta hcg 178,7 mIU/ml
11.III. 2010 - beta hcg 776,7 mI
7.III.2010 - II kreski :)))))
08.III.2010 - beta hcg 178,7 mIU/ml
11.III. 2010 - beta hcg 776,7 mI
-
- Posty: 10956
- Rejestracja: 08 gru 2002 01:00
sioban to zależy od ośrodka. U nas potrzebne było zaświadczenie od lekarza pierwszego kontaktu o stanie zdrowia i zaświadczenie z poradni psychiatrycznej o tym, że nie jesteśmy pacjentami.
Cukrzyca nie powinna dyskwalifikować, a depresja pewnie zależy od indywidualnego przypadku.
A tak czytając swój post sprzed 4 lat to chyba wykrakałam
Cukrzyca nie powinna dyskwalifikować, a depresja pewnie zależy od indywidualnego przypadku.
A tak czytając swój post sprzed 4 lat to chyba wykrakałam
Karolka, Monika i Krzyś - trójka rozbójników :) :) :)
-
- Posty: 6214
- Rejestracja: 25 paź 2002 00:00
anett81 pisze:Witam! Jestem tu nowa chociaż często zaglądam na bociana. Jestem po przeszczepie nerki lekarz ze względu na wyniki i jedną obumarłą ciąże powiedział cytuję "nie nadaje się pani do rodzenia dzieci". Z mężem już wcześniej myśleliśmy o adopcji ale teraz dojrzeliśmy do tej decyzji. Jesteśmy po pierwszym spotkaniu w ośrodku mamy złożyć dokumenty jest jednak problem.Lekarz prowadzący nie chce wystawić mi zaświadczenia stwierdził że nie jemu decydować czy ja się nadaję do adopcji i stwierdził że ośrodek ma wystąpić do niego z oficjalnym pismem. Jestem załamana. Może ktoś adoptował po przeszczepie? Proszę o kontakt i radę.
- nataku
- Posty: 3117
- Rejestracja: 01 kwie 2003 00:00
anett81Madźka pisze:Lekarz prowadzący nie chce wystawić mi zaświadczenia stwierdził że nie jemu decydować czy ja się nadaję do adopcji i stwierdził że ośrodek ma wystąpić do niego z oficjalnym pismem.
To po co ośrodek ma wystawiać oficjalne pismo, skoro ten lekarz w swoim przekonaniu nie może wystawić takiego zaświadczenia :
A w ogóle czy to lekarz decyduje o tym czy ktoś nadaje się czy nie do adopcji, czy ośrodek na podstawie zaświadczenia o ogólnym stanie zdrowia podejmuje taką decyzję :
A może powinniście udać się do kilku ośrodków i porozmawiać jakie są warunki odnośnie stanu zdrowia przyszłych rodziców adopcyjnych.
pozdrawiam serdecznie
Mama Kubusia i Kacperka - zdecydowanie fajnych chłopaków łobuziaków
- anett81
- Posty: 8
- Rejestracja: 25 kwie 2009 00:00
Stwierdził że wtedy się ustosunkuje do tego pisma i napisze o przebytych chorobach i że on gwarancji nie da czy będę zdrowa za 2 lata tłumaczyłam mu że chodzi mi o chwilę obecną ale się uparł, że chce oficjalne pismo. Boję się co on mi nasmaruje w tych papierach.
Myślę że na pewno ośrodek zdecyduje. Chociaż pani powiedziała że mamy przynieść zaświadczenie o braku przeciwwskazań do opieki nad dzieckiem a on się uparł że takiego wystawić nie może bo nie jemu decydować o tym.
Myślę że na pewno ośrodek zdecyduje. Chociaż pani powiedziała że mamy przynieść zaświadczenie o braku przeciwwskazań do opieki nad dzieckiem a on się uparł że takiego wystawić nie może bo nie jemu decydować o tym.
- nataku
- Posty: 3117
- Rejestracja: 01 kwie 2003 00:00
... niestety nikt (nie tylko lekarz) nikomu nie da gwarancji, że bedzie zdrowy za dwa lata. Dotyczy to nawet super zdrowych ludzi.anett81 pisze: że on gwarancji nie da czy będę zdrowa za 2 lata
anett81 a może idźcie do innego rozsądniejszego lekarza. Przecież tu nie chodzi o ukrywanie faktu choroby i przeszczepu, ale o bieżące informacje na temat stanu zdrowia.
Myślę, że bardzo ważne są też Twoje odczucia. Czy w obecnym stanie zdrowia czujesz się na siłach opiekować się dzieckiem?
życzę powodzenia
pozdrawiam serdecznie
Mama Kubusia i Kacperka - zdecydowanie fajnych chłopaków łobuziaków
- peilin
- Posty: 482
- Rejestracja: 29 lip 2003 00:00
- anett81
- Posty: 8
- Rejestracja: 25 kwie 2009 00:00
Macie rację, ale niestety znajduję się pod opieką tej Kliniki Transplantologii i nie mam w pobliżu innej do której mogłabym się przenieść a ośrodek wymaga zaświadczenia od specjalisty u którego się leczę. ja osobiście czuję się na siłach normalnie funkcjonuję pracuję na cały etat i nie marzę o niczym innym jak o maleństwie.Bardzo Wam dziękuję za odpowiedzi i wsparcie. Postanowiliśmy z mężem ominąć pana doktora i napisaliśmy pismo o wydanie zaświadczenia do kierownika kliniki oby to coś dało. Smutno mi że przez niego przesunie się całą procedura adopcyjna i zaczęłam się bać że nie dostaniemy kwalifikacji ze względu na moją chorobę.
- siska
- Posty: 3
- Rejestracja: 11 sty 2009 01:00
Kochana , przykra sprawa że twój lekarz prowadzący ma takie podejście Wiem coś o tym. Jestem po operacji głowy. Największy problem miałam z psychiatrą,choć mój lekarz rodzinny,neurolog ,neurochirurg nie mieli nic przeciwko.Niektórzy lekarze mają swoje wizje. W końcu poszłam do innego i bez problemu wypisał.
- anett81
- Posty: 8
- Rejestracja: 25 kwie 2009 00:00