Zaświadczenie od lekarza

Archiwum forum "Ośrodki i procedury adopcyjne"

Moderatorzy: Moderatorzy, Moderatorzy grupa wdrożeniowa

Awatar użytkownika
sarima
Posty: 1390
Rejestracja: 22 sty 2003 01:00

Post autor: sarima »

U Was to troche inaczej wygląda jak widze...jedno zdanie i po krzyku :)
natabocian
Posty: 10956
Rejestracja: 08 gru 2002 01:00

Post autor: natabocian »

Nie bardzo sobie wyobrażam żeby moja lekarkamogła przewidzieć jaki będzie mój stan zdrowia za 10 lat :?: 8O
Biorąc pod uwag WW, który ma tendencje rodzinne do cukrzycy(leczy się u diabetologa) i do zawalu mogła by diagnoza brzmieć: pan WW za 10 lat może być zupelnie niezdolny do samodzielnego życia, cukrzyca może spowodować: ślepotę, guchotę, niedoczynność nerek, marskość wątroby itd, itp. biorąc pod uwagę predyspozycje do zawałów za 10 lat może byc juz po 2 :!: Nie mówiąc o tym, że jest kierowcą,a wypadki zdarzają się ciągle - chociaż w/w jszcze takowego nie spowodował :?
Dziwna ta Wasza ankieta :? :roll:
Karolka, Monika i Krzyś - trójka rozbójników :) :) :)
Awatar użytkownika
sarima
Posty: 1390
Rejestracja: 22 sty 2003 01:00

Post autor: sarima »

natabocian- ja już dwie pozycje z twojej listy zaliczyłam, nie wiem jeszcze jak moja wątroba po zazywaniu leków :hihi: .
Widać, że co OAO to inny zwyczaj i obyczaj.
Awatar użytkownika
sioban
Posty: 128
Rejestracja: 26 maja 2005 00:00

Post autor: sioban »

Czy oprócz tego potrzebne jest osobne zaświadczenie o zdrowiu psychicznym? Czy cukrzyca lub przebyta kiedyś depresja może zdyskwalfikować?
3 poronienia, 1 cp, cukrzyca, p-c. antykardiolipidowe, niedomoga lutealna, immunologia, teratozoospermia, lewy jajowód niedrożny, prawy nacięty przy cp
7.III.2010 - II kreski :)))))
08.III.2010 - beta hcg 178,7 mIU/ml
11.III. 2010 - beta hcg 776,7 mI
natabocian
Posty: 10956
Rejestracja: 08 gru 2002 01:00

Post autor: natabocian »

sioban to zależy od ośrodka. U nas potrzebne było zaświadczenie od lekarza pierwszego kontaktu o stanie zdrowia i zaświadczenie z poradni psychiatrycznej o tym, że nie jesteśmy pacjentami.
Cukrzyca nie powinna dyskwalifikować, a depresja pewnie zależy od indywidualnego przypadku.

A tak czytając swój post sprzed 4 lat to chyba wykrakałam :?
Karolka, Monika i Krzyś - trójka rozbójników :) :) :)
Madźka
Posty: 6214
Rejestracja: 25 paź 2002 00:00

Post autor: Madźka »

anett81 pisze:Witam! Jestem tu nowa chociaż często zaglądam na bociana. Jestem po przeszczepie nerki lekarz ze względu na wyniki i jedną obumarłą ciąże powiedział cytuję "nie nadaje się pani do rodzenia dzieci". Z mężem już wcześniej myśleliśmy o adopcji ale teraz dojrzeliśmy do tej decyzji. Jesteśmy po pierwszym spotkaniu w ośrodku mamy złożyć dokumenty jest jednak problem.Lekarz prowadzący nie chce wystawić mi zaświadczenia stwierdził że nie jemu decydować czy ja się nadaję do adopcji i stwierdził że ośrodek ma wystąpić do niego z oficjalnym pismem. Jestem załamana. Może ktoś adoptował po przeszczepie? Proszę o kontakt i radę.
Awatar użytkownika
nataku
Posty: 3117
Rejestracja: 01 kwie 2003 00:00

Post autor: nataku »

Madźka pisze:Lekarz prowadzący nie chce wystawić mi zaświadczenia stwierdził że nie jemu decydować czy ja się nadaję do adopcji i stwierdził że ośrodek ma wystąpić do niego z oficjalnym pismem.
anett81
To po co ośrodek ma wystawiać oficjalne pismo, skoro ten lekarz w swoim przekonaniu nie może wystawić takiego zaświadczenia :?:

A w ogóle czy to lekarz decyduje o tym czy ktoś nadaje się czy nie do adopcji, czy ośrodek na podstawie zaświadczenia o ogólnym stanie zdrowia podejmuje taką decyzję :?:

A może powinniście udać się do kilku ośrodków i porozmawiać jakie są warunki odnośnie stanu zdrowia przyszłych rodziców adopcyjnych.

pozdrawiam serdecznie
Mama Kubusia i Kacperka - zdecydowanie fajnych chłopaków łobuziaków
Awatar użytkownika
anett81
Posty: 8
Rejestracja: 25 kwie 2009 00:00

Post autor: anett81 »

Stwierdził że wtedy się ustosunkuje do tego pisma i napisze o przebytych chorobach i że on gwarancji nie da czy będę zdrowa za 2 lata tłumaczyłam mu że chodzi mi o chwilę obecną ale się uparł, że chce oficjalne pismo. Boję się co on mi nasmaruje w tych papierach.
Myślę że na pewno ośrodek zdecyduje. Chociaż pani powiedziała że mamy przynieść zaświadczenie o braku przeciwwskazań do opieki nad dzieckiem a on się uparł że takiego wystawić nie może bo nie jemu decydować o tym. :(
Awatar użytkownika
nataku
Posty: 3117
Rejestracja: 01 kwie 2003 00:00

Post autor: nataku »

anett81 pisze: że on gwarancji nie da czy będę zdrowa za 2 lata
... niestety nikt (nie tylko lekarz) nikomu nie da gwarancji, że bedzie zdrowy za dwa lata. Dotyczy to nawet super zdrowych ludzi.

anett81 a może idźcie do innego rozsądniejszego lekarza. Przecież tu nie chodzi o ukrywanie faktu choroby i przeszczepu, ale o bieżące informacje na temat stanu zdrowia.

Myślę, że bardzo ważne są też Twoje odczucia. Czy w obecnym stanie zdrowia czujesz się na siłach opiekować się dzieckiem?

życzę powodzenia
pozdrawiam serdecznie
Mama Kubusia i Kacperka - zdecydowanie fajnych chłopaków łobuziaków
Awatar użytkownika
peilin
Posty: 482
Rejestracja: 29 lip 2003 00:00

Post autor: peilin »

Anett81, mysle, ze powinnas isc do innego lekarza. Zaden lekarz nawet zdrowej osobie nie da zadnych gwarancji. To zaswiadczenie oznacza tyle, ze na dzien dzisiejszy nie ma zagrozenia dla Twojego zycia i ze jestes w stanie opiekowac sie dzieckiem.
Iwona mama Matyldy i Marcela
Awatar użytkownika
anett81
Posty: 8
Rejestracja: 25 kwie 2009 00:00

Post autor: anett81 »

Macie rację, ale niestety znajduję się pod opieką tej Kliniki Transplantologii i nie mam w pobliżu innej do której mogłabym się przenieść a ośrodek wymaga zaświadczenia od specjalisty u którego się leczę. ja osobiście czuję się na siłach normalnie funkcjonuję pracuję na cały etat i nie marzę o niczym innym jak o maleństwie.Bardzo Wam dziękuję za odpowiedzi i wsparcie. Postanowiliśmy z mężem ominąć pana doktora i napisaliśmy pismo o wydanie zaświadczenia do kierownika kliniki oby to coś dało. Smutno mi że przez niego przesunie się całą procedura adopcyjna i zaczęłam się bać że nie dostaniemy kwalifikacji ze względu na moją chorobę.
Awatar użytkownika
siska
Posty: 3
Rejestracja: 11 sty 2009 01:00

Post autor: siska »

Kochana , przykra sprawa że twój lekarz prowadzący ma takie podejście Wiem coś o tym. Jestem po operacji głowy. Największy problem miałam z psychiatrą,choć mój lekarz rodzinny,neurolog ,neurochirurg nie mieli nic przeciwko.Niektórzy lekarze mają swoje wizje. W końcu poszłam do innego i bez problemu wypisał.
Awatar użytkownika
anett81
Posty: 8
Rejestracja: 25 kwie 2009 00:00

Post autor: anett81 »

Ja też chętnie zmieniłabym lekarza. Niestety niektórzy lekarze zupełnie pozbawieni są empatii i wrażliwości.O psychiatrze nawet nie wspomnę chcieliśmy tylko zaświadczenia że się u niego nie leczymy a on chciał nam badania robić karty zakładać i skasować za wizytę w końcu zapłaciliśmy.
Awatar użytkownika
mombi
Posty: 20
Rejestracja: 07 lip 2003 00:00

Post autor: mombi »

O psychiatrze nawet nie wspomnę chcieliśmy tylko zaświadczenia że się u niego nie leczymy a on chciał nam badania robić karty zakładać i skasować za wizytę w końcu zapłaciliśmy.
jak poszliście prywatnie to skasował,trzeba było na nfz
Awatar użytkownika
anett81
Posty: 8
Rejestracja: 25 kwie 2009 00:00

Post autor: anett81 »

u nas w mieście jest tylko jedna poradnia zdrowia psychicznego i niestety prywatna
Zablokowany

Wróć do „Archiwum - Ośrodki i procedury adopcyjne”