O następnych warsztatach adopcyjnych

[bayola]

Kochani,
Uczestnicy przeszłych i przyszłych warsztatów adopcyjnych.
Po powrocie z Warszawy zwróciłam się do czterech kobiet (trzech matek i jednej córki), aby zechciały opowiedzieć na kolejnych warsztatach o swoich doświadczeniach z adopcją – wszystkie zgodziły się.
Mama nadzieję, że wysłuchanie takich relacji zredukuje większość lęków, ale jeżeli nie to będziemy mogli się zastanowić nad propozycją Dory, którą cytuję poniżej:
"Jolu, rozmawialam dzis z pania psycholog z naszego osrodka adopcyjnego, który bardzo kibicuje naszym warsztatom i wogóle Bocianowi. W trakcie rozmowy o róznych problemach zwiazanych z adopcja, z którymi osrodek sie spotyka, przyszlo mi do glowy, ze wiekszosc ludzi ma jednak bardzo duza potrzebe skonfrontowania sie z wlasnymi obawami, ale nie zawsze udaje sie je rozwiac czy chocby zwerbalizowac w trakcie przygotowan. Pomyslalam, ze moze dobrze by bylo poswiecic kilka spotkan na poszczególne "obszary lekowe", które wspaniale wydzielilas ostatnio, tzn: dziecko, ja, partner, ludzie, itd. Kazdy z tych obszarów to ogromne spektrum spraw, i moze warto by bylo wejsc w nie troche glebiej... Tym bardziej, ze nasza grupa jest dosc otwarta, nastawiona na wspólprace i z dosc duzym poziomem bezpieczenstwa. Sadze, ze wchodzenie w sprawy osobiste nie spowodowaloby problemu, tym bardziej, ze spotykalismy sie juz wielokrotnie sami i poruszalismy naprawde bardzo intymne tematy. Bocian otwiera ludzi i uwazam, ze moznaby zrobic duzo dobrego dla tej grupki. Wiedza psychologiczna tez jest potrzebna, ale wobec palacych emocji, chyba troche studzi atmosfere. Poza tym, rodzicami bedziemy i tak, wtedy przyda sie teoria, ale najpierw trzeba do tego punktu dojsc, i tego potrzebujemy najbardziej. Wiem to z wlasnego doswiadczenia i z rozmów z innymi, jak bardzo potrzebna jest rozmowa i wsparcie wlasnie tu i teraz, a nie w odniesieniu do blizej nieokreslonej przyszlosci. To moje sugestie, ale oczywiscie to Ty jestes szefem. Nie chce tez zaburzec Twoich planów, wiec ten post pozostanie jako otwarta propozycja...
Pozdrawiam serdecznie,
Dora"
Spotkanie z żywym słowem mogłoby się okazać cenne dla osób, którym trudno podjąć decyzję o adopcji. Dogodnym terminem byłby 14 grudnia.
Zanim jednak wyślę adminowi oficjalne zaproszenie do powieszenia na stronie głównej chciałabym zapoznać się z Waszymi opiniami w tej sprawie.
Serdecznie Was wszystkich pozdrawiam
Jola

[malgosik]

jolu, bardzo sie ciesze, ze mamy o corka sie zdecydowaly. :P podobnie jak dora, jestem bardzo zainteresowna "praktyka" i wspaniale, ze beda "zywe okazji adopcyjne" w naszym bocianim gniezdzie.

[Krzysztof_P]

Jolu,
Jesteśmy bardzo zainteresowani takimi warsztatami, każde nasze spotkanie daje nam wiedzę i wsparcie, które pozwala bardziej ufnie patrzeć w przyszłość. Rozszerza się również nasza społeczność i dlatego z wielką ochotą poznamy pionierów, którzy byli przed nami. Z niecierpliwością czekamy na 14 grudnia.
Krzysztof_P

[Dora]

Żeby nie było niejasności, jednym z "żywych okazów adopcyjnych" mam być ja.....

[malgosik]

oj tak dora, tak tak

[LALA27]

Jak ja żałuję że w poprzednich warsztatach nie uczestniczyłam az mi wstyd.Mam nadzieje że teraz nic nie stanie mi na przeszkodzie i stawimy się z chłopem razem.LALA

[Ania71]

Dziś już wiem, że będziemy na 95% i nie mogę się doczekać. Oby nas tylko śnieg nie zasypał.
Pozdrawiam
Ania