Forum Nasz Bocian

17 lutego zaczyna sie następna tura szkoleń w OA w Gorzowie /1 spotkanie/
pozdrówka

Halusia pocieszę Cię że 20 miesięcy czekam w naszym gorzowskim katolickim OA w publicznym czekam pół roku i liczę że prędzej z publicznego doczekam się maleństwa.

Kala 20 m-cy to strasznie długo .Zanim trafiłam do OA na Kazimierza, byłam kilka razy na "niewiąrzącej rozmowie" w katol ośrodku, miałam naprawdę dylemat jednak zostałam przy OA na kazimierza... Co będzie dalej zobaczymy .... Ja myśle o starszym dziecku ... ale wiek chyba nie ma nic wspólnego z czasem oczekiwania.....

My na pierwsze "starsze dziecko" czekaliśmy 20 miesięcy, na drugie, tez "starsze" - 7 miesięcy. W katoliku.
Jak widzisz nie ma normy...

Witajcie ..
Wreszcie !!! :spineyes: jesteśmy po pierwszym spotkaniu na zajęciach z PRIDE, warto było czekać, nie mam doświadczenia czy 12 osobowa grupa to duża czy mała, ale byliśmy jedyną parą myślącą tylko o 1 dziecku, To miłe że są jeszcze ludzie o gorących sercach... Kala :cmok: Marycha :cmok:
Coraz częściej mysle o tym pierwszym spotkaniu ................

Witam wszystkich, na tym wątku.Ukończyłam szkolenie w gorzowskim OA w czerwcu 2005, a od sierpnia jesteśmy szczęśliwymi rodzicami 3-letniej Natalki.Jestem ciekawa czy wy również cieszycie się rodzicielstwem?

zoja pisze:Witam wszystkich, na tym wątku.Ukończyłam szkolenie w gorzowskim OA w czerwcu 2005, a od sierpnia jesteśmy szczęśliwymi rodzicami 3-letniej Natalki.Jestem ciekawa czy wy również cieszycie się rodzicielstwem?

Witaj zoja!
Jestem z Gorzowa i też jestem mama adopcyjną 3-letniej Natalki.
Odnaleźliśmy się w sierpniu, ale 2004.

Zoja to my najprawdopodobniej kończyliśmy ten sam kurs. Kurs w maju 2005 , kwalifikacja czerwiec 2005, a od 3 lutego ( 23 lutego juz prawnie) szczęśliwi rodzice małego wiercipięty ( teraz 4,5 miesięcznego).Pozdrawiam ciepło Emka

Zoja witamm Cię serdecznie, widze że nasze córeczki trafiły do nas mniejwięcej w tym samym czasie.
PS.Czy nikt z bocianowiczów nie czeka teraz na maleństwo w Gorzowie?
A jak z Helusią?

Dlaczego tu od ponad roku taka cisza??

Gdzie się wszyscy pochowali?

anja74 pisze:Dlaczego tu od ponad roku taka cisza??

Gdzie się wszyscy pochowali?

W codzienność.
Jak my jesteśmy prawie 3 lata po rozprawie to nie zaglądamy często na boćka.
Napisz - gdzie czekasz na dziecko
Gratuluję kwalifikacji i życzę jak najszybszego telefonu.

Witam, mam na Imię Beata i jestem z forum Szczecińskiego (od jakiegoś czasu już na prywatnym forum). Napiszcie prosze jak to jest z adopcją w Gorzowie Wlkp. Ja czekam w KOAO w Szczecinie już prawie 2 lata i nie zapowiada się na rychłe rozwiązanie, ostatnio sporo małżeństw z naszego ośrodka zapisuje się także do OAO - też w Szczecinie i czeka w 2-ch żeby zwiększyć szanse. Często się mówi o adopcji ze wskazania w Szczecinie. Sama już nie wiem co począć.

Powiedzcie proszę jak to jest u Was.

Pozdrawiam,

Cześć Beata.
Jestem mama adopcyjną od prawie 3 lat. Mogę tylko napiosać jak było "za moich czasów".
Zgłosiliśmy się w maju 2003, jesienią była pani z oao u nas w domu, w styczniu kurs, w sierpniu 2004 telefon. czekaliśmy 16 miesięcy. Raczej dłużej niz inni. Trafiliśmy na zastój.
Kumpela adoptowała w tym roku i mówiła, że teraz szybko idzie, bo jest duzo dzieci. Nawet 8 miesięcy nie czekali.
Różnie bywa.
W większych miastach większe kolejki. Najgorzej jest chyba w Poznaniu, najlepiej w Wałbrzychu, pamiętam z boćka, że niektórzy już po 4 miesiącach zostawali rodzicami.

Trzymaj się! W końcu ten upragniony telefon zadzwoni.
A jak poznasz dziecko to będziesz pewna, ze na to właśnie czekałaś. I że warto było czekać.

pozdrawiam

Witaj andresita, jak nic masz rację że jak już zobaczę nasze maleństwo to będzie to na które czekamy. Dzięi za słowa otuchy. Wiem że im większe miasto tym dłużej się czeka ale w naszym KOAO w Szczecinie jakby wszystko stanęło w miejscu. Dzięki raz jeszcze.

Pozdrawiam.

Mam sentyment do Szczecina. Mieszkałam tam 9 lat, i teraz czasami brata odwiedzam.
A co to były za lata!!!!!!!!!!!!!!!!

W Stargardzie jest Dom Dziecka, z którego bardzo dużo dzieci idzie do adopcji. Może warto się popytać?