Strona 1 z 1

Pomóżcie, który OAO

: 11 mar 2004 11:41
autor: Kinga25
Witam wszystkich bocianowiczów.

Jestem na tym forum już od jakiegoś czasu, ale dopiero teraz odważyłam się napisać.
Niedawno podjęliśmy z mężem decyzję o adopcji i jesteśmy na etapie wyboru ośrodka.
Mam nadzieję, że pomożecie mi dokonać dobrego wyboru bo każdy OAO ma swoją specyfikę.
Na pewno to, że chcę adoptować małe dziecko wykluczy niektóre OAO jak również fakt, że nie zdecyduję się na ośrodek katolicki. Mamy też dość krótki staż 2 lata po ślubie, 6 razem – pewnie niektóre ośrodki nas nie przyjmą. Jak widzicie sytuacja się trochę komplikuje.

Jak na razie dzwoniłam tylko na Szpitalną i miła Pani poinformowała mnie, że musimy zaczekać jeszcze minimum rok, bo dwa lata po ślubie to zdecydowanie za mało. Wiem że to wszystko dla dobra dzieci, ale jesteśmy naprawdę dobrym małżeństwem :lov2: a to że nie wzięliśmy ślubu po np. dwóch latach znajomości to chyba też świadczy na naszą korzyść bo jesteśmy odpowiedzialni i nie działamy pochopnie (ale staż na tym ucierpiał :roll: ).
Z drugiej strony wiem, że zdarza się, iż osoby będące jeszcze krócej ze sobą rozpoczynają procedurę. Czy w takim razie powinnam pojechać na Szpitalną i upierać się chociaż przy spotkaniu informacyjnym? Może kiedy zobaczą jak bardzo pragniemy dziecka ....
Czy jest szansa, że przyjmą nas w jakimś ośrodku tylko np. cały proces będzie postępował wolniej?

Zawsze marzyłam o dziecku i ciężko mi siedzieć z założonymi rękoma. Decyzja którą podjęliśmy jest ostateczna i dobrze przemyślana, nie jest chwilowym kaprysem. Chcę dać dom i miłość odrzuconemu maleństwu. Przeraża mnie, że tak długo to może trwać - rok czekania na pierwsze spotkanie a potem jeszcze rok lub dwa na dziecko. Poradźcie mi co robić.

: 11 mar 2004 12:03
autor: kasienka
W Warszawie adopcją niemowlaczków zajmują się tylko 2 ośrodki - katolicki (w twoim wypadku odpada jak pisałas) i TPD na Szpitalnej - w którym macie za mały staż.
Pozostaje więc Wam poczekać do osiągnięcia odpowiedniego stażu, albo szukać ośrodka poza Warszawa. Tu już mi jest cięzko doradzać, gdyż znam tylko OAO TPD w Częstochowie, ale z tego co wiem tam też Panie wymagają odpowiedniego stażu.
Chciałabym Ci zwrócić uwage na jedną rzecz - mianowicie: przy wyborze ośrodka spoza Warszawy kierujcie się również odległościa do niego, dojazdem itp. Sądy w naszym kraju działają różnie, ja przez ponad 3 tygodnie dojeżdżałam do Oleńki do Częstochowy (500km w dwie strony) prawie codziennie, czasami nocowałam (:cmok: dla natybocian i :cmok: dla siwaczki za przygranięcie mnie :) ), jest to bardzo uciążliwe, poza tym tak na prawdę masz mało czasu dla dziecka, jesteś przemęczona itp.
Ale i tak mogę napisać, że było warto :)))

Re: Pomóżcie, który OAO

: 11 mar 2004 12:41
autor: ksieciu
Kinga25 pisze: Wiem że to wszystko dla dobra dzieci, ale jesteśmy naprawdę dobrym małżeństwem :lov2: a to że nie wzięliśmy ślubu po np. dwóch latach znajomości to chyba też świadczy na naszą korzyść bo jesteśmy odpowiedzialni i nie działamy pochopnie (ale staż na tym ucierpiał :roll: ).
My tez jestesmy dobrym malzenstwem z prawie 8-mio letnim stazem, a slub wzielismy rok po poznaniu sie :twisted: i nie byl to przejaw nieodpowiedzialnosci z naszej strony :wink:

A wracajac do tematu. 2 lata to na prawde krotki okres i tak jak piszesz jest to podyktowane 'dobrem dziecka'. Proponuje sie umowic na spotkanie, porozmawiac, sprobowac przekonac panie prowadzace do swojej motywacji do adopcji. I jesli sie zgodza, to przejdziecie cykl szkolen, bedziecie pewnie przedluzani w procedurze ale jak dobrze pojdzie to za 1,5 roku zostaniecie rodzicami. Ja wiem ze to sie wydaje strasznie dlugo ale przy dobrym/pozytywnym nastawieniu zleci szybciutko.

Pozdrawiam Aga.

: 11 mar 2004 12:54
autor: Agna
Dodatkowo napiszę tylko, że staż jest głównie brany pod uwagę w Sądzie!!! I to tam wymaga się "uprawdopodobnienia" trwałości małżeństwa...

: 11 mar 2004 13:51
autor: Kinga25
Przepraszam Ksieciu jeśli Cie uraziłam :oops: , ale nie o tym myślałam pisząc to zdanie. Chodziło mi raczej o to, że co to ma za znaczenie czy jesteśmy 2 lata po ślubie + 4 przed czy na odwrót (czemu świadczy to na naszą niekorzyść) przecież to cały czas 6 lat.
Wiem, że niepowinnam tak myśleć i tak czy inaczej poddam się procedurze adopcyjnej z pokorą tylko smutno mi, że realizacja moich marzeń o dziecku wydaje się tak odległa. Pewnie dlatego staram się znaleźć jakiś przykład, że można tą chwilę choć troszkę przybliżyć.

Dziękuję Wam za wszystkie odpowiedzi choć przyznam że liczyłam, że może odezwie się ktoś kto ma podobną sytuację do mnie i powie, że jemu się udało.

Pozdrawiam

: 11 mar 2004 14:23
autor: kala
Kinga ja tu robię za bocianowego dziwoląga, bo po dwóch latach znajomości wyszłam zamąż za faceta którego widywałam w weekendy (100km drogi)a po 1,5 roku od ślubu poszliśmy do OA. Teoretycznie kiepski z nas materiał na rodzica a jednak po roku oczekiwań zostali śmy rodzicami, a tuż po 3 rocznicy ślubu złożyliśmu dokumenty o kolejne dziecko.
Czyli takie dziwolągi też są . Bardzo wam współczuję, bo w twojej sytuacji jest też AgniechaMP, której też ze względu na staż odmówiono :? Szukajcie jednak w innych miejscowościach.
A sąd jeśli przeszliście badania w OA i kwalifikację to nie ma po co się przyczepiać do stażu.
A żebym była większtm dziwolągiem to ja miałam 24 a mąż 23 lata.

: 11 mar 2004 14:31
autor: Kinga25
Kala tak się cieszę, że napisałaś. Więc jakaś nadzieja jest.
Mam nadzieję, że będziemy mieli chociaż trochę tego szczęścia :flowers: , które Wam sprzyjało.

: 11 mar 2004 15:20
autor: natabocian
Kinga szukajcie :!: :!: :!:
Niestety w Miejskim OA w Czestocowie tez wymagany jest staż - 3 lata :(

: 12 mar 2004 14:26
autor: emi
Agna pisze:Dodatkowo napiszę tylko, że staż jest głównie brany pod uwagę w Sądzie!!! I to tam wymaga się "uprawdopodobnienia" trwałości małżeństwa...
Sądzę, że ten argument miałby pełną rację bytu, gdyby sądem właściwym do rozpatrywania spraw adopcyjnych był sąd właściwy dla siedziby OA (a tak nie jest). Wtedy możnaby mówić o zwyczajach konkretnego sądu i konkretnych sędziów.
Moim zdaniem jest to bardziej element wewnętrznych procedur ośrodków i przyjętych przez nich metod wstępnej weryfikacji klientów.

I zgadzam się z tym co napisała Kala:
Kala pisze:A sąd jeśli przeszliście badania w OA i kwalifikację to nie ma po co się przyczepiać do stażu.