Strona 1 z 16

czy mamy szansę

: 01 lut 2004 01:16
autor: Doris
Witam,

Nie wiem od czego zacząć .... moja hostoria jest długa i zagmatwana :oops: :oops:

Odkąd się urodziłam marzyłam o tym aby zostać matką.

Szybko wyszłam za mąż (bo gdy miałam 19 lat). Praktycznie od samego początku chcieliśmy mieć dziecko. Nie udawało się .... straszne leczenie (na pewno wiecie o czym mówię - potem wykrycie - niedrożności jajowodów). W 1995 r In Vitro - nieudane, mrozaczki nie przeżyły. Byłam załamana. Pogrążyłam się w pracy (moje całe dni wypełniała praca) , mój mąż również - co doprowadziło do .... SEPARACJI ...... a następnie ROZWODU !!!!

W 2001 r. ciąża pozamaciczna z innym partnerem, potem 2-gi ślub (ale dopiero w VI/2003). Od 2001 roku cały czas walczę o dziecko w Novum. Ale powoli opadają mnie już siły (4-ry transfery) - chyba nie daję już rady. Jestem załamana i .....
Mój mąż jest najcudowniejszą osobą na świecie i bardzo mnie wspiera.

Czy Waszym zdaniem mamy szanse na dziecko adopcyjne ? Jakie możemy napotkać problemy ?

Jest jeszcze kilka innych, moim zdaniem, przeszkód:
1) mój mąż jest innego wyznania - protestant (ja katoliczka)
2) jest obcokrajowcem (Norweg)
3) nie mówi po polsku
4) w domu rozmawiamy po angielsku.

Mieszkamy w Polsce i pewnie tak już zostanie.
Ja mam 32 lata, a mąż 39.
Mieszkamy w Warszawie, byc może niedługo przeprowadzimy się do Katowic.

Może to głupie pytanie, ale:
Jak wiedziałyście, że już "dorosłyście" do adopcji.

Pozdrawiam serdecznie
Doris

: 01 lut 2004 02:23
autor: Madźka
Doris, współczuję Ci wszystkich Twoich przejść i życzę, żeby w tych najważniejszych sprawach układało sie jak najlepiej i aby spełniło się marzenie Twojego życia.

Obawiam się, że nie będziesz mogła "normalnie" przejść procedury w jakimkolwiek Ośrodku, ze względu na obywatelstwo męża. Prawdopodobnie byłaby to adopcja zagraniczna. Wyznaniem bym się nie przejmowała. Problem może być natomiast Wasz staż małżeński.
Najlepiej zadzwoń do Ośrodka na Nowogrodzkiej - dowiedzieć się u źródła.

Pozdrawiam.

: 01 lut 2004 09:35
autor: kala
Doris ja nie wiem czy był moment dorośnięcia do adopcji. Poszliśmy na wstępną rozmowę- ropoznania terenu i wpadliśmy w tak dziwną euforię że napisaliśmy szybko podanie i zaczeliśmy szaleć ze szczęścia, że będziemy rodzicami. Myślę, że dorasta się przez cały okres czekania i przygotowania w OA.
Najlepiej skontaktuj się z OA i tylko dowiedz się jak to będzie wyglądać w waszej sytuacji. Sama jestem ciekawa co wamm powiedzą no bo jesteście nietypową parą :wink:
Życzę powodzenia.
Napisz jak coś postanowicie i jak się skontaktujecie z OA.

: 01 lut 2004 13:03
autor: natabocian
Doris największym problemem może być obywatelstwo męża i staż małżeńki.
Myślę, że reszta jest do przeskoczenia. Oczywiście zależy od Ośrodka do jakiego traficie. Wyznanie nie ma nic wspólnego z adopcją. No chyba, że chcilibyście adoptować w Ośrodku katolickim :wink: (Madźka czy Wy przyjęlibyście taka parę - mieszaną :?: ).
Doris trzymam kciuki - jak będziesz coś wiedziała to napisz :!: :!: :!:

: 01 lut 2004 14:40
autor: Doris
DZIEWCZYNKI - DZIĘKUJĘ !!!!! :D :D :D
Czy ktoś może ma telefon do tego Ośrodka na Nowogrodzkiej ?

Pozdrawiam bardzo, bardzo serdecznie
Doris

: 01 lut 2004 15:16
autor: Doris
Tak siedzę i się zastanawiam ...

1) jaki staż małżeński jest wskazny (podobno 5 lat 8O )
2) Czy w OA Katolickim warunkiem jest to aby oboje małżonków było Katolikami (pewnie rozwód też wyklucza starania) :?
3) Skoro ja jestem Polką i mieszkamy w Polsce to adopcja byłaby zagraniczna ?
4) Może leipiej poczekać aż minie rok od daty ślubu i wtedy rozpocząć starania ... (jesteśmy razem już prawie 4 lata ... tylko od ślubu minęło dopiero 7 m-cy)
5) Ciekawa też jestem jak "podejść" do warsztatów, jeśli moja połówka nie mówi po polsku - czy możliwe byłoby abym mu całyc zas tłumaczyła ... lub aby uczestniczył w nich tłumacz ?

Strasznie to wszytsko skomplikowane 8O 8O 8O :wink:
Pozdrawiam
Doris

: 01 lut 2004 16:40
autor: Madźka
Doris:
Publiczny Ośrodek Adopcyjno Opiekuńczy w Warszawie
Adres: ul. Nowogrodzka 75
02-018 Warszawa
Telefon: (22) 621 10 75, 622 03 71
Fax: (22) 622 03 72
Kierownik: Elżbieta Podczaska
Doris pisze: 1.jaki staż małżeński jest wskazny (podobno 5 lat )
4) Może leipiej poczekać aż minie rok od daty ślubu i wtedy rozpocząć starania ... (jesteśmy razem już prawie 4 lata ... tylko od ślubu minęło dopiero 7 m-cy)
Tak jest przyjęte w większości Ośrodków, choć nie ma na to żadnych przepisów prawnych. Ale każdy przypadek rozpatrywany jest indywidualnie.
Doris pisze: 2) Czy w OA Katolickim warunkiem jest to aby oboje małżonków było Katolikami (pewnie rozwód też wyklucza starania)
Rozwód wyklucza starania w KOA, chyba że z poprzednim mężem nie miałaś sakramentu, a z tym masz. Ale to już kwestia szczegłówych rozmów na temat Waszej wiary i sytuacji zyciowej.
Doris pisze:3) Skoro ja jestem Polką i mieszkamy w Polsce to adopcja byłaby zagraniczna ?
Doris, ale twój mąż nie jest Polakiem (chyba, ze ma obywatelstwo polskie?), a adoptujecie, jako małżeństwo, a nie jako samotna kobieta.
Doris pisze: 5) Ciekawa też jestem jak "podejść" do warsztatów, jeśli moja połówka nie mówi po polsku - czy możliwe byłoby abym mu całyc zas tłumaczyła ... lub aby uczestniczył w nich tłumacz ?
Ja bym sobie jakoś poradziła :wink: Nie jest powiedziane że w każdym Osrodku tak wygląda przygotowanie, może mielibyście tylko indywidualne rozmowy (z tłumaczem) - nie wiem. Najlepiej zadzwoń i o wszystko zapytaj. :)

Nata,
właśnie z powodów powyżej, nie moglibyśmy przygotowywać pary w takiej sytuacji. Nasi sędziowie nie chcą nawet ropatrywać spraw Polaków chwilowo zamieszkajuących zagranicą.

: 01 lut 2004 20:46
autor: Doris
Madźka - dziękuję bardzo. Wiele mi wyjaśniłaś :D . Przyda mi się ta wiedza podczas tej pierwszej rozmowy telefonicznej 8O Trochę mam "pietra" .....

Pozdrawiam
Doris

: 01 lut 2004 21:13
autor: Moon
Doris,
Na wstępie życzę powodzenia w drodze do upragnionego rodzicielstwa.
Tez myślę że w tak specyficznej sytuacji konieczna jest rozmowa w OA (hehe -zreszta w każdej jest konieczna :) ) Możesz tez "podpytać" naszą panią D.Dominik na forum eksperckim.

: 02 lut 2004 01:06
autor: Lesnikowska
W katolickim osrodku na jednym z warsztatów była z mani para, podobna do twojej tzn. ona Polka on Anglik i prawie nic nie mówił po polsku. Ale trzeba o to pytać, bo byc może on wiele rozumiał.

Magda

: 02 lut 2004 01:45
autor: Madźka
Leśnikowska, To możliwe, bo Wasz Ośrodek też jest uprawniony do adopcji zagranicznych, ale jako że Katolicki mogą być problemy z tym rozwodem.

: 02 lut 2004 09:49
autor: kasiavirag
Madźka,
ale u nas jest nawet na liście dokumentów punkt dotyczący rozwiedzionego małżonka.

Doris,
może jednak zadzwoń też do katolika warszawskiego.

: 02 lut 2004 09:51
autor: kasiavirag
Doris,
na Nowogrodzkiej jest bardzo miłą pani psycholog , na zywa się Marta Zaleska. Spróbuj z nią porozmawiać.

: 02 lut 2004 11:33
autor: Agna
to prawda:

"14. w przypadku drugiego małżeństwa odpis postanowienia rozwodowego z uzasadnieniem."

ale: - dotyczy, o ile obecne małżeństwo jest sakramentalne, a poprzednie było tylko "cywilne" albo unieważniono poprzednie małżeństwo.

Telefon nie zaszkodzi nigdy! Powodzenia!

: 30 lis 2004 00:56
autor: Doris
Trochę mnie tu nie było :oops:

W międzyczasie miałam jeszcze 3 transfery, w sumie 7 ICSI 8O i teraz już wiem, że nie ma po co dalej szukać sposobu "wyleczenia mnie z niepłodności" szkoda czasu, mojego zdrowia i nerwów. Postanowiliśmy przerwać leczenie ... UFFFFFF 8)

Trochę to trwało - jednak teraz mam już dużo mniej wątpliwości - jeśli chodzi o adpocję. Wciąż mam (czasmi) pewne pytania i ... czasmi troszkę się boję i nie wiem jak to wszystko się ułoży - bo po tych latach rozczarowań, przynam się, że wciąż trudno mi uwierzyć, że jedank mogę mieć dziecko (dzieci) :D :D :D . Teraz nasz staż małżeński wygląda też lepiej - 1,5 roku po ślubie i 5 lat razem !

A zatem rozmawiałam z kilkoma ośrodkami i wszędzie największy problem to obywatelswto męża (pomimo, że ma kartę pobytu; na razie do 2006 roku, potem będzie automatycznie na czas niokreślony; i zameldowanie w Polsce):

* ze Szpitlaną - i tu kazali nam czekać jeszcze 1,5 roku do cwili złożenie papierów - a to dla mnie STRASZNIE DŁUGO :wink:
* Nowogrodzką - i nie mam problemu (bo przecież przeprowadzają adpopcje zagraniczne) - ale nie wiem, jakoś boję się tego ośrodka. W każdym razie aby lepiej się poznać idziemy w tym tygodniu na rozmowę.

* z Częstochową :D - tu bardzo miła Pani Dyrektor chce nam pomóc :clap1: . Powiedziała, że jest to możliwe - i już miała podobną sprawę !
Muszę tylko zadzwonić do Ministerstwa Sprawiedliwości (ona też to zrobi), aby dowiedzieć się czy ze wględu na mojego męża Sąd da nam zgodę na adopcję. Jak już będę wiedział jadę do Częstochowy, może jeszcze pod koniec tygodnia 8O .

Czy ktoś może wie dokładnie, gdzie powinnam się zwrócić ? Do jakiego departamentu w Ministerstwie Sprawidliwości ?

Chciałabym też przeczytać kilka książek nt. adpocji i adpotowanych dzieci - może ktoś mi podpowie gdzie można je kupić ?

Nie mogę w to uwierzyć, że ... może się uda i zostaniemy rodzicami i nareszcie będę mogła z całych swoich sił kochać NASZE DZIECKO (DZIECI) :DDD: