czy mamy szansę
Moderatorzy: Moderatorzy, Moderatorzy grupa wdrożeniowa
- Doris
- Posty: 1478
- Rejestracja: 17 cze 2002 00:00
U mnie totalny brak czasu
Ale cały czas staram się znaleźć ośrodek, który nas "dziwaków" przyjmie
Chcieliśmy zrobić niespodziankę w Częstochowie i już szykowaliśmy się do drogi ... gdy jeden dobry duszek poradził nam inny ośrodek.
I zadzowniłam tam ... wysłałam życiorys i podanie ... i jutro będzie KWALIFIKACJA . Jest to taka pierwsza kwalifikacja - rozważać będą na temat, czy wogóle możemy starać się o naszego upragnionego dzdziusia właśnie w tym ośrodku.
Ja spać nie mogę już od tygodni - bo cały czas śni mi się nasz adoptuś.
Otrzymaliśmy również oficjalne pismo z Norwegii - że nie możemy starać się o adopcję w Norewgii lub za pośrednictwem Norwegii. Ze względu to, że mąż ma stałe zameldowanie w Polsce możemy adoptować dziecko tylko i wyłącznie za pośrednictwem polskiego ośrodka .
Natomiast dziecko adoptowane w Polsce będzie również zaakceptowane przez władze NOrwegii, jako dziecko mojego męża i moje .
Ale cały czas staram się znaleźć ośrodek, który nas "dziwaków" przyjmie
Chcieliśmy zrobić niespodziankę w Częstochowie i już szykowaliśmy się do drogi ... gdy jeden dobry duszek poradził nam inny ośrodek.
I zadzowniłam tam ... wysłałam życiorys i podanie ... i jutro będzie KWALIFIKACJA . Jest to taka pierwsza kwalifikacja - rozważać będą na temat, czy wogóle możemy starać się o naszego upragnionego dzdziusia właśnie w tym ośrodku.
Ja spać nie mogę już od tygodni - bo cały czas śni mi się nasz adoptuś.
Otrzymaliśmy również oficjalne pismo z Norwegii - że nie możemy starać się o adopcję w Norewgii lub za pośrednictwem Norwegii. Ze względu to, że mąż ma stałe zameldowanie w Polsce możemy adoptować dziecko tylko i wyłącznie za pośrednictwem polskiego ośrodka .
Natomiast dziecko adoptowane w Polsce będzie również zaakceptowane przez władze NOrwegii, jako dziecko mojego męża i moje .
Ostatnio zmieniony 20 wrz 2005 16:13 przez Doris, łącznie zmieniany 1 raz.
-
- Posty: 10956
- Rejestracja: 08 gru 2002 01:00
- Doris
- Posty: 1478
- Rejestracja: 17 cze 2002 00:00
Dziewczynki - jesteście KOCHANE :cmok:
Jednak ja wciąż nie mam wiadomości .
Dzwoniłam dziś do OA o 13.20 - komisja wciąż obradowała, o 15.00 - wciąż to samo (ośrodek pracuje do 15.00), o 15.20 - komisja pracy jeszcze nie zakończyła.
Jutro ma zadzwonić do mnie moja opieknka .... ale ja chyba będę pierwsza .
Wciąż się boję ... a uczucie takie samo, jak czekanie na wynik testu ciązowego (po In Vitro) - NAPRAWDĘ . Mam nadzieję, że będzie pozytywny !
Jednak ja wciąż nie mam wiadomości .
Dzwoniłam dziś do OA o 13.20 - komisja wciąż obradowała, o 15.00 - wciąż to samo (ośrodek pracuje do 15.00), o 15.20 - komisja pracy jeszcze nie zakończyła.
Jutro ma zadzwonić do mnie moja opieknka .... ale ja chyba będę pierwsza .
Wciąż się boję ... a uczucie takie samo, jak czekanie na wynik testu ciązowego (po In Vitro) - NAPRAWDĘ . Mam nadzieję, że będzie pozytywny !