warunki adopcji

Archiwum forum "Ośrodki i procedury adopcyjne"

Moderatorzy: Moderatorzy, Moderatorzy grupa wdrożeniowa

Awatar użytkownika
motyka8
Posty: 2
Rejestracja: 09 sty 2010 01:00

Post autor: motyka8 »

A czy mieszkanie wynajete robi jakies problemy podczas adopcji :?:
Awatar użytkownika
Zosia_2008
Posty: 29
Rejestracja: 06 mar 2008 01:00

Post autor: Zosia_2008 »

W naszym OAO nie było to problemem, natomiast w innym, do którego zgłosiliśmy się wcześniej fakt wynajmowania mieszkania zdyskwalifikował nas na starcie. Dziwne to, ale niestety różnice między OAO są częściowo tak znaczące, że warto skontaktować się z kilkoma ośrodkami zanim spróbujemy na siłę dostosować się do nieraz dziwnych wymogów.
- Ty mój kotku! - Mama, ja kot niee, ja Łukaś :)
Awatar użytkownika
motyka8
Posty: 2
Rejestracja: 09 sty 2010 01:00

Post autor: motyka8 »

Dzieki za podpowiedz :wink:
Awatar użytkownika
Gość

Post autor: Gość »

Zosia_2008 pisze:natomiast w innym, do którego zgłosiliśmy się wcześniej fakt wynajmowania mieszkania zdyskwalifikował nas na starcie.
u nas tesciowa musiała przepisać pół domu na mojego m żebyśmy dostali kwalifikację - mieszkamy z teściami i mamy góre dla siebie :roll: co OA to obyczaj
Awatar użytkownika
franceska28
Posty: 19
Rejestracja: 01 sie 2007 00:00

Post autor: franceska28 »

U nas natomiast w KOA w Warszawie powiedziano nam ,że nie przeszkadza im ,że mieszkamy razem z moimi rodzicami a w odmowie kwalifikacyjnej napisali nam ,że to główny powód dyskwalifikacji.


Pozdrawiam

Dodane po: 9 minutach:



Na pocieszenie :) , w innym ośrodku nie było problemu -jesteśmy szczęśliwymi rodzicami naszego kochanego Adoptusia.



Pozdrawiam
Awatar użytkownika
bubulek
Posty: 469
Rejestracja: 22 mar 2007 01:00

Post autor: bubulek »

U nas w ośrodku powiedziano nam,że najlepiej mieć swoją własność.I pani psycholog,najpierw musiała przedstawic naszą sprawę komisji dopiero na drugim spotkaniu założyła nam kartę.Komisja sie zgodzila na to ze mozemy się starac o dziecko.I jestesmy w trakcie spotkan i czas oczekiwania juz nam sie liczy.
My mieszkamy sami w mieszkaniu 3 pokojowym ale właścicielami są rodzice męża.
franceska28 ale to straciliście duzo czasu,bo jednak chodziliscie na te spotkania??Tak??A poznniej musieliscie od nowa??Skoro tam nie dostaliscie kwalifikacji.
To gratuluje szczęsliwego zakonczenia. :)
14 lat po ślubie
2-poronienia 2002r i 2003r
2-iui nieudane 08r
1 -ICSI-grudz.08r-nieudane
wrzesień 09r. crio nieudane
2011 październik-
Nasza córeczka jest już z nami-jesteśmy szczęśliwi
Awatar użytkownika
Gość

Post autor: Gość »

franceska28 u nas było tak samo, przez wszystkie spotkania było ok procedura trwała prawie rok a na koniec niespodzianka-odmowa kwalifikacji, dopiero jak załatwiliśmy przeniesieni własności to dali nas jeszcze raz na komisję i już ją dostaliśmy. U nas to była tylko formalność, teściowa i tak miała przepisać dom na m, szkoda tylko było czasu, bo jak by nam powiedzieli na początko to byśmy od razu to załatwili tym bardziej że nie ukrywaliśmy faktu naszej sytuacji lokalowej a tak to tylko niepotrzebne nerwy i wydłużona procedura. Ale teraz już jesteśmy szczęsliwymi rodzicami w ciąży adopcyjnej oczekującymi na telefon i tylko to się liczy :D
Awatar użytkownika
franceska28
Posty: 19
Rejestracja: 01 sie 2007 00:00

Post autor: franceska28 »

Tak dziewczyny , straciliśmy bardzo dużo czasu na ten ośrodek.Mogliśmy, ale nie chcieliśmy się odwoływac, ponieważ po tym jak nas oszukano , nie chciałam już miec z nimi do czynienia.W drugim ośrodku nie kazano nam uczęszczac na warsztaty,napisaliśmy tylko testy psychologiczne i na naszego synka czekaliśmy tylko 4 miesiące :lol:

Dodane po: 2 minutach:



Zapomniałam dodac, od pierwszego spotkania do kwalifikacji(a właściwie dyskwalifikacji)straciliśmy 1,5 roku w KOA w Warszawie.
Awatar użytkownika
rysia1206
Posty: 471
Rejestracja: 26 paź 2006 00:00

Post autor: rysia1206 »

Franceska ja jestem w 8O my jesteśmy w podobnej sytuacji tak jak Wy, mieszkamy z teściami w 3 pokojach, tzn. mieszkanie jest własnością teściów. W planach mamy zamiar wybudować dom albo kupić mieszkanie. Na pewno do kwalifikacji za rok nie wiem czy będę już miała własne m. Jak byliśmy na pierwszej wizycie w ośrodku na szpitalnej to nic nam nie mówili że jest źle że mieszkamy z teściami. Teraz chyba jak będę na kolejnej wizycie w oa to się zapytam bo nie chciałabym tak chodzić w ciemno na spotkania żeby dowiedzieć się za rok że nie dostanę kwalifikacji z tego powodu.
ICSI - styczeń - ciąża pozamaciczna
II ICSI - czerwiec - ciąża pozamaciczna
III ICSI - nieudane
IV ICSI - brak echa zarodka
teraz adopcja - 1 wizyta w OA 8.10.2009
Awatar użytkownika
Gość

Post autor: Gość »

rysia1206 zapytaj kochana, bo my też pytaliśmy ale nam mówiono że to nie jest żadna przeszkoda, a na koniec taki pasztet :? ....

Dodane po: 2 minutach:

my myśleliśmy ze to nasz OA tylko stawia takie warunki ale teraz widzę że ośrodki przywiązują dużą wagę do stabilizacji mieszkaniowej.....
śliwa
Posty: 578
Rejestracja: 16 lip 2003 00:00

Post autor: śliwa »

u nas w jednym z oao wymagaja mieszkania własnościowego, a w drugim nie było o tym mowy, wiedziano że mamy mieszkanie ale nie dopotywano o prawa własności,
aha ponieważ mieszkamy w kawalerce deklarowalismy że zmienimy mieszkanie na wieksze jeżeli pojawi się dziecko
Zablokowany

Wróć do „Archiwum - Ośrodki i procedury adopcyjne”