Świadoma bezdzietność - rozważam taką opcję

Miejsce dla tych z nas którzy świadomie wybrali trzecią ścieżkę wyjścia z niepłodności, rezygnując z leczenia, nie decydując się na adopcje i próbując zaakceptować niezamierzoną bezdzietność.

Moderator: Moderatorzy świadoma bezdzietność

ODPOWIEDZ
nuka00
Posty: 6592
Rejestracja: 12 maja 2011 21:09

Re: Świadoma bezdzietność - rozważam taką opcję

Post autor: nuka00 »

hanuśka pisze:tzn jedną nogą jestem już po stronie rezygnacji z walki i uczenia się, że można szczęśliwie żyć. Druga noga jeszcze w niestabilnym rozkroku rzuca mnie gdzieś na stronę - "a może jeszcze się uda".
to jakbym czytała o sobie przed 6 latu- wtedy też myślałam, że się już ze stanem rzeczy pogodziłam, a jednak...wciąż tłukła mi się po głowie ta myśl :oops:
siedliśmy z małżem pewnego wieczora przy lampce czerwonego wytrawnego 8) i zdecydowaliśmy, że jeszcze jeden krok w kierunku leczenia wykonamy. trafiliśmy na fajnego doktora, który przywrócił nam wiarę w chęć niesienia pomocy, a nie tylko zarobku :wink: , ale się nie udało. nie powiem, żebym przyjęła to z uśmiechem na ustach- łza poleciała... wiedziałam jednak, że potrafimy żyć szczęśliwie we dwoje- bo moje życie nigdy nie kręciło się tylko wokół "starań", ale brakowało mi dotąd spokoju.ta ostatnia próba- 4 podejścia do iui ostatecznie utwierdziła mnie w przekonaniu, że bycie rodzicami nam nie pisane. odnalazłam spokój i jestem szczęśliwa bez "ale...", czy jak to wcześniej nazwałam "pomimo". cieszę się, że tu jesteście- wasze wątpliwości nie są mi obce :wink:
"Każdy ma swoją drogę i swoje buty"

dla Liluni
Awatar użytkownika
hanuśka
Posty: 4525
Rejestracja: 19 lip 2010 13:40

Re: Świadoma bezdzietność - rozważam taką opcję

Post autor: hanuśka »

nuka00 pisze:odnalazłam spokój i jestem szczęśliwa
zazdraszczam :oops: :cmok:
od 2006; 2xIUI :(
2010-2011: 2x IVF (4xcrio,1 ET, 2xcb, 1xcp)
zostały 2 blastusie, 6 oocytów, 2 podwójnie mrożone blastusie

Nic nie muszę :)
nuka00
Posty: 6592
Rejestracja: 12 maja 2011 21:09

Re: Świadoma bezdzietność - rozważam taką opcję

Post autor: nuka00 »

hanuśka :oops: napisałam to "ku pokrzepieniu" :wink: to trwało, ale jest możliwe -więc i wam się uda :bigok:
"Każdy ma swoją drogę i swoje buty"

dla Liluni
Awatar użytkownika
Urszulka
Posty: 14
Rejestracja: 29 sty 2007 01:00

Re: Świadoma bezdzietność - rozważam taką opcję

Post autor: Urszulka »

Witam,
piszę bo bardzo, bardzo chciałabym "pasować" do tego forum:) Bezskuteczne starania od 2004 r., duchowo - etyczna niechęć do inseminacji (konieczna z nasienia dawcy), odmowa adopcji ze względu na niepełnosprawność i chorobę męża, a na koniec jeszcze wspólne dojście do wniosku, że adopcji i tak nie udźwignęlibyśmy.. Wiem, wiem brzmi fatalnie. Marzę o tym, by decyzję o świadomej bezdzietności podjąć raz, a dobrze. Bywały już takie tygodnie, miesiące, że potrafiłam zająć się czymś innym, wyznaczałam sobie jakieś inne cele. Wystarczył jakiś impuls np czyjaś ciąża i wszystko wracało. Nadszedł moment, że naprawdę chciałabym już sie za czymś opowiedzieć i...mój mąż wydaje mi się, że teraz jeszcze mocniej zapragnął "społecznej roli bycia rodzicem". Jest to dla mnie dylemat nie do udźwignięcia. Z jednej strony cieszę się, że pragnienie nareszcie tak w nim urosło, z drugiej strony 7 rok nie potrafię zaakceptować metody jaką jest inseminacja. Świadoma bezdzietność postrzegana nie jako rezygnacja (bo w życiu wszystko może się zdarzyć), ale przerwanie comiesięcznego cyklu oczekiwanie-porażka - tego potrzebuję, za tym tęsknię. Czy któraś z Drogich Koleżanek potrafi powiedzieć jak to osiągnąć?
Awatar użytkownika
hanuśka
Posty: 4525
Rejestracja: 19 lip 2010 13:40

Re: Świadoma bezdzietność - rozważam taką opcję

Post autor: hanuśka »

nuka00 pisze:hanuśka :oops: napisałam to "ku pokrzepieniu" :wink: to trwało, ale jest możliwe -więc i wam się uda :bigok:
i tak będzie. Prędzej lub później. Oby z wyboru a nie z rezygnacji i bezsilności.
od 2006; 2xIUI :(
2010-2011: 2x IVF (4xcrio,1 ET, 2xcb, 1xcp)
zostały 2 blastusie, 6 oocytów, 2 podwójnie mrożone blastusie

Nic nie muszę :)
nuka00
Posty: 6592
Rejestracja: 12 maja 2011 21:09

Re: Świadoma bezdzietność - rozważam taką opcję

Post autor: nuka00 »

Urszulka decyzję o świadomej bezdzietności podjęliśmy z mężem wspólnie- bo razem tworzymy ten związek. po przeczytaniu twojego postu nie jestem pewna, czy tak jest u was. dla nas to było początkiem tego, jak dziś żyjemy. znaliśmy nasze "ograniczenia"- zdrowotne, finansowe i moralne i po dojściu do 6 nieskutecznej inseminacji wiedzieliśmy już, że dalej nie idziemy, że tu leży granica, której nie chcemy przekraczać.
"Każdy ma swoją drogę i swoje buty"

dla Liluni
Awatar użytkownika
kasiulekb
Posty: 2098
Rejestracja: 29 maja 2004 00:00

Re: Świadoma bezdzietność - rozważam taką opcję

Post autor: kasiulekb »

nuka00 pisze:hanuśka napisał(a):
tzn jedną nogą jestem już po stronie rezygnacji z walki i uczenia się, że można szczęśliwie żyć. Druga noga jeszcze w niestabilnym rozkroku rzuca mnie gdzieś na stronę - "a może jeszcze się uda".
witajcie...
wlasnie tak samo sie czuje jak TY hanuska..dziewczyny czy przyjmiecie mnie do swego grona???
pozdrawiam was...
ISCI 08.2005 :( ,ISCI 09.2010-ET brak :(
Histero 2x ok
depo 1 zarodek, mieśniaki
czekamy na :telefon:
"Nigdy nie pozbawiaj nikogo nadziei,może to wszystko co mu zostało"
Maxi32
Posty: 186
Rejestracja: 18 lip 2006 00:00

Re: Świadoma bezdzietność - rozważam taką opcję

Post autor: Maxi32 »

Witajcie Kochane,
Wczoraj podjęliśmy decyzję: to naprawdę koniec starań. Dość, więcej nie ma złudzeń. Oczywiście popłakałam sobie, ale jeszcze nie tak do końca, nie miałam możliwości. Koniec wiesiołków, castagnusów i innych, liczenia dni (oczywiście żadne z nas niby nie liczyło :wink: ), koniec. :cry:
Mam nadzieję, że uda mi się szybko pozbierać, zacząć nowy rozdział w życiu pt. "we dwoje". Nie mam już sił na ciągłe liczenie na cud, na comiesięczne rozczarowania, na życie w "rozkroku" (hanuśka :wink: ). To już zamknięty temat.
Nie będzie ostatniej inseminacji i tak by nie wyszła. Czuję to.
Boże, wiedziałam, że będzie tak bardzo boleć, ale czuję też ulgę, to chyba dobrze.
Pomóżcie mi Kochane wytrwać, przejść przez to, zrobić kolejny krok. Będę niezmiernie wdzięczna.
Ściskam.

Od 14.06.2006-oczekiwanie na CUD...4 IUI nieudane

wrogi śluz; od 05.2009-Invimed,15.06.09-IUI nic, 21.08.09- 2 IUI c.biochem., 14.04.10-3 IUI nic; 19.09.2011-koniec starań,23.11.2012-endometrioza


nuka00
Posty: 6592
Rejestracja: 12 maja 2011 21:09

Re: Świadoma bezdzietność - rozważam taką opcję

Post autor: nuka00 »

Maxi32 na dobry początek :caluje jestem "obok" gdybyś potrzebowała pogadać :oops:
"Każdy ma swoją drogę i swoje buty"

dla Liluni
Maxi32
Posty: 186
Rejestracja: 18 lip 2006 00:00

Re: Świadoma bezdzietność - rozważam taką opcję

Post autor: Maxi32 »

nuka00 - dzięki Kochana, na pewno skorzystam, znając mnie - będą doły i chęć wygadania.
Jak odnaleźć ten potrzebny spokój? Czy to przyjdzie z czasem? :?
Ściskam.

Od 14.06.2006-oczekiwanie na CUD...4 IUI nieudane

wrogi śluz; od 05.2009-Invimed,15.06.09-IUI nic, 21.08.09- 2 IUI c.biochem., 14.04.10-3 IUI nic; 19.09.2011-koniec starań,23.11.2012-endometrioza


nuka00
Posty: 6592
Rejestracja: 12 maja 2011 21:09

Re: Świadoma bezdzietność - rozważam taką opcję

Post autor: nuka00 »

Maxi32 pisze:znając mnie - będą doły
gorsze chwile mają wszyscy- niezależnie w jakim "stanie" zdecydowali się żyć :wink: grunt, to się potrafić z nich wygrzebać :oops:
Maxi32 pisze:Jak odnaleźć ten potrzebny spokój? Czy to przyjdzie z czasem? :?
wiesz, on po prostu się pojawił, kiedy przestałam czekać i żyć z kalendarzem w ręku.
popatrz- przy tobie człowiek którego pokochałaś, za którego zdecydowałaś się wyjść nie wiedząc czy będziesz miała z nim dzieci, czy nie. nadal go kochasz :oops: tyle pięknych chwil za wami- i nieograniczone mnóstwo przed wami.
ja co dzień rano wstaję i myślę sobie: jestem szczęśliwym człowiekiem- mam do kogo i dokąd wracać :oops: ty na pewno też :oops:
"Każdy ma swoją drogę i swoje buty"

dla Liluni
Maxi32
Posty: 186
Rejestracja: 18 lip 2006 00:00

Re: Świadoma bezdzietność - rozważam taką opcję

Post autor: Maxi32 »

nuka00 - masz w 100% rację, właśnie tak staram się codziennie świadomie myśleć, takie rzeczy dostrzegać i doceniać. Jeśli to jest ta właściwa droga, to dziękuję Ci i bardzo się cieszę. Podbudowałaś mnie :caluje

Od 14.06.2006-oczekiwanie na CUD...4 IUI nieudane

wrogi śluz; od 05.2009-Invimed,15.06.09-IUI nic, 21.08.09- 2 IUI c.biochem., 14.04.10-3 IUI nic; 19.09.2011-koniec starań,23.11.2012-endometrioza


EDYŚ
Posty: 7296
Rejestracja: 29 mar 2004 00:00

Re: Świadoma bezdzietność - rozważam taką opcję

Post autor: EDYŚ »

nuka00 pisze:ja co dzień rano wstaję i myślę sobie: jestem szczęśliwym człowiekiem- mam do kogo i dokąd wracać
Maxi32 pisze: właśnie tak staram się codziennie świadomie myśleć, takie rzeczy dostrzegać i doceniać.
też tak myślałam jak Wy przez półtora roku :bigok:
od IV.07 INVIMED

1 in vitro 08.07-aniołek

2 in vitro 03.08-beta-1

1 i 2 crio-08.08.08-beta-1

i stał się cud-naturalsik-betka-1404 i 3052

Wiktorek ur 17.03.2011r po 17 latach oczekiwań

Awatar użytkownika
Urszulka
Posty: 14
Rejestracja: 29 sty 2007 01:00

Re: Świadoma bezdzietność - rozważam taką opcję

Post autor: Urszulka »

Maxi32 naprawdę z serca gratuluję i podziwiam, nawet trochę zazdroszczę:) Nuka00 dziękuję za odpowiedź.
Przechodzimy przez wątpliwości, wahania, oczekiwania już 7-my rok. Dzięki wysiłkowi, a czasem nawet już bez niego, udało nam się spiąć z powodu "tego" tematu tylko kilka razy. Po tym, co przeczytałam znów podjęliśmy rozmowę - ciężko, ale serdecznie zakończoną. Nie potrafię na razie zrezygnować, po prostu nie potrafię, chociaż bardzo chcę. Mąż zdaje się na moją decyzję.
Czasem zastanawiam się, czy nie jest z tymi staraniami tak, jak z uzależnieniem - kiedy się zacznie, trudno jest przerwać...choć czasem brakuje logicznych podstaw do starań, czy nadziei.
Nie dojrzałam chyba do świadomej bezdzietności, a nie chcę udawać, że ją podjęłam. Wiem, że przy okazji kolejnej ciąży " w okolicy" lub innego czynnika zacznie się na nowo moje "gdybanie". Na razie jedyne zwycięstwo nad sobą to przyznanie się do bezsilności. Może to też już coś?
Awatar użytkownika
Gość

Re: Świadoma bezdzietność - rozważam taką opcję

Post autor: Gość »

Witam dziewczyny zajrzałam choć chyba tu jeszcze nie pasuję, nie wiem co sprawiło, że postanowiłam Was podczytac. Jedno napewno zazdrość, że wasze serca są już spokojne. Moje nie, jest w tej chwili mocno rozerwane. Zdecydowałam się na IVF i sama nie wiem czy tego nie żałuję, bo przed podejściem miałam już pewien spokój ducha. Przeszliśmy kilka IUI, OAO gdzie Nas odrzucili ze względu na "złe stosunki męża z mamą z czasów dzieciństwa". Nastał czas względnego spokoju, ja naprawdę zrozumiałam, że mogę życ bez dziecka, było nam super. Jednak coś nam podpowiedziało IVF, podeszliśmy, nie powiodło się. Spokój padł , znowu jestem w tym całym młynie złości i rozżalenia. Będę Was podczytywac, bo doskonale rozumiem waszą decyzję, i jak najbardziej popieram że można życ bez dziecka świadomie. Niecierpię natomiast otoczenia, któremu nonstop jest przykro za Nas, mam ochotę pytać a dlaczego?
ODPOWIEDZ

Wróć do „Zaakceptować bezdzietność”